Zginęli, bo byli Polakami. Wstrząsająca prawda o ludobójstwie NKWD na Polakach

Osiemdziesiąt lat temu szef NKWD Nikołaj Jeżow wydał ludobójczy rozkaz względem Polaków. W Centrum Edukacyjnym IPN „Przystanek Historia” im. Janusza Kurtyki odbyła się premiera albumu pt. „Zginęli, bo byli Polakami. Koszmar »operacji polskiej« NKWD 1937–38”.
Tomasz Gutry Zginęli, bo byli Polakami. Wstrząsająca prawda o ludobójstwie NKWD na Polakach
Tomasz Gutry / Tygodnik Solidarność

Autorem publikacji jest prof. Nikołaj Iwanow, rosyjski historyk, który od lat bada sowieckie zbrodnie na Polakach sprzed 80 lat. Wyłącznym mecenasem albumu jest Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych S.A.

– PWPW S.A. jest wyjątkową instytucją. Działamy po to, aby wyprodukować to, co jest wyrazem suwerenności i niepodległości państwa polskiego. Produkujemy: banknoty, paszporty i dowody osobiste, czyli te atrybuty, bez których nie można sobie wyobrazić istnienia suwerennego i niepodległego kraju. Jako zarząd Wytwórni doszliśmy do wniosku, że skoro sens naszego istnienia tak ściśle związany jest z niepodległością, to mamy pewne zobowiązania względem tych, którzy do tej niepodległej Polski się przyczynili. W sposób szczególny chcemy przypominać o tych osobach, o których pamięć próbowano wymazać, lub po prostu ona zanika. Cieszymy się, że udało nam się nawiązać współpracę z różnymi instytucjami i dzisiaj prezentujemy państwu wspaniały album. Oni zginęli, bo byli Polakami. Zginęli, żebyśmy my Polakami mogli dziś być – mówił Robert Malicki, członek zarządu PWPW S.A.

Przerażająca prawda




Promocję albumu połączono z debatą historyczną. Uczestniczyli w niej prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Jarosław Szarek oraz autor publikacji prof. Iwanow.

Rosyjski historyk wskazał, że w końcu w Polsce zaczęto rozpowszechniać wiedzę na temat ludobójstwa dokonanego na Polakach w latach 1937-1938 przez NKWD w ramach tzw. operacji polskiej.

– Na zadawane mi pytanie: gdzie są polskie mogiły? Odpowiadam: kości polskie są wszędzie. We Władywostoku i na Kamczatce, bo tam też mordowano Polaków. Syberia – symbol polskiego męczeństwa. „Operacja polska” była apogeum cierpienia i męczeństwa polskiego na terenie Związku Sowieckiego – podkreślił.


Dodał, że zanim przystąpiono do ludobójczej operacji przez wiele lat „likwidowano” Polaków, zwłaszcza księży.

– Niektórzy kapłani ocaleli. Dlaczego? Byli materiałem przetargowym dla bolszewików. Wymieniano ich na polskich komunistów, którzy siedzieli w więzieniu – dodał.


Profesor Iwanow zwrócił uwagę, że po wykonaniu ludobójczego rozkazu wymordowano także żołnierzy NKWD, którzy strzelali do Polaków oraz polskich komunistów.

– Nikt z nich nie przeżył. Podobny los spotkał pięciu generałów NKWD pochodzenia polskiego. W 1938 roku, czyli już po zakończeniu „operacji polskiej”, zostali zamordowani – mówił.


Historyk wskazał, że żaden Polak nie miał szansy na przeżycie nawet ci, którzy współpracowali z Sowietami. Jedynym wyjściem dla Polaków – wskazał profesor – była ucieczka do lasu i wędrówka do zielonej granicy z Polską.

Dlaczego doszło do „operacji polskiej”? Patrząc na ówczesną mapę geograficzną i rozłożenie granic profesor Iwanow nie ma wątpliwości, że tylko Polska mogła zagrozić Stalinowi w 1937 roku, który doskonale pamiętał o porażce w 1920 roku pod Warszawą.

– To wszystko spowodowało, że Polska dla Stalina była idealnym straszakiem do rozpętania terroru, a jednocześnie do „wyczyszczenia” Związku Sowieckiego z potencjalnego zagrożenia. Stalin uważał, że w razie konfliktu z Polską, Polacy zamieszkujący terytorium sowieckie stanowią zagrożenie dla sukcesów ZSRS. „Czyszczenie” zaczęło się w 1934 roku wysiedleniem Polaków z przygranicznego pasa – podkreślił.


#REKLAMA_POZIOMA#

#NOWA_STRONA#

Obowiązek pamięci

Prezes IPN dr Szarek zauważył, że Polaków w Związku Sowieckim represjonowano od samego początku. Dlatego skala mordowania i prześladowania osób polskiego pochodzenia jest znacznie większa.

– Przed 80 laty szef sowieckiego NKWD Nikołaj Jeżow podpisał rozkaz nr 00485. Za tymi cyframi, nic nie mówiącymi, kryje się wyrok śmierci na co najmniej 111 tys. rodaków, a niektórzy historycy mówią o 200 tys. ofiar – przypomniał.


Historyk zauważył, że przez dziesięciolecia kurtyną milczenia zasłonięto zbrodnie przeciwko Polakom dokonane przez Sowietów. Obecnie to się zmienia.

– Instytut Pamięci Narodowej robi to, co do niego należy. Jest instytucją, która ma w nazwie „naród” i „pamięć”. Naturalnym jest, że przypominamy zbrodnie przeciwko Polakom. W ten sposób wypełniamy powinność, jaką nakłada na nas państwo polskie – tłumaczył dr Jarosław Szarek.


Szef Instytutu zauważył, że dzięki takim działaniom, jak m.in. współorganizacja z Urzędem ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych centralnych obchodów ku czci pomordowanych, a także uruchomienie portalu internetowego poświęconego ofiarom, ta zbrodnia przestaje być zapomniana.

Wspominając szereg wydarzeń związanych z upamiętnieniem ofiar „operacji polskiej” i innych wieloletnich działań mających wyeliminować Polaków podkreślił: – My nie jesteśmy antyrosyjscy. My jesteśmy bezkompromisowo antykomunistyczni  i antybolszewiccy.

– Mamy zobowiązania wobec pokoleń, które żyły przed nami. Będziemy tworzyć międzynarodówkę wolności z wszystkimi narodami dawnego Związku Sowieckiego. Nie będzie z naszej strony kompromisu z Rosją, która swoje korzenie opiera na totalitaryzmie – podkreślił dr Szarek.


W wyniku wykonania rozkazu Jeżowa zginęło co najmniej 111 tys. Polaków. Są to dane szacunkowe. Historycy obliczają, że śmierć poniosło nawet 200 tys. osób, a prawie 29 tys. osób zostało zesłanych do łagrów.

Izabela Kozłowska

#REKLAMA_POZIOMA#

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Burza w Polsacie. Uczestniczka rezygnuje z Tańca z gwiazdami z ostatniej chwili
Burza w Polsacie. Uczestniczka rezygnuje z "Tańca z gwiazdami"

Na trzy dni przed kolejnym odcinkiem „Tańca z gwiazdami" jedna z uczestniczek ogłosiła, że rezygnuje z dalszego uczestnictwa w programie.

Potężny wzrost czynszów w Berlinie z ostatniej chwili
Potężny wzrost czynszów w Berlinie

Berlin odnotowuje największy wzrost czynszów spośród najważniejszych niemieckich miast – informuje lokalna niemiecka rozgłośnia RBB24.

Tusk kompromituje von der Leyen i politykę obrony praworządności Wiadomości
"Tusk kompromituje von der Leyen i politykę obrony praworządności"

Wbrew zapowiedziom i większości sondaży, Prawo i Sprawiedliwość wygrało na poziomie sejmików wybory samorządowe. Polityka Donalda Tuska nie spowodowała wzrostu popularności Koalicji 13 grudnia.

Jest decyzja KRRiT ws. TOK FM z ostatniej chwili
Jest decyzja KRRiT ws. TOK FM

„Podjąłem decyzję przekazania do windykacji przez Urząd Skarbowy należności budżetowej w postaci kary nałożonej na spółkę Inforadio Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (TokFM)” – przekazał przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski.

Maciej Wąsik po wyjściu z prokuratury: Nie przyjąłem zarzutów do wiadomości. Jestem posłem na Sejm z ostatniej chwili
Maciej Wąsik po wyjściu z prokuratury: Nie przyjąłem zarzutów do wiadomości. Jestem posłem na Sejm

– Nie przyjąłem zarzutów do wiadomości. Jestem posłem na Sejm. Zapytałem panią prokurator, czy posiada uchwałę Sejmu uchylającą mi immunitet. Jak rozumiem, pani prokurator nie ma takiej uchwały. Złożyłem oświadczenie mówiące, że jest to czynność bezprawna – powiedział po wyjściu z budynku prokuratury były wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.

Śląsk: Groźny wypadek pojazdu wojskowego. Pięcioro żołnierzy trafiło do szpitala z ostatniej chwili
Śląsk: Groźny wypadek pojazdu wojskowego. Pięcioro żołnierzy trafiło do szpitala

W czwartek o godzinie 1:00 w nocy w Kaletach w powiecie tarnogórskim (woj. śląskie) doszło do groźnego wypadku pojazdu wojskowego. Pięcioro pasażerów – jedna kobieta i czterech mężczyzn – trafiło do szpitala. 

„Na powstaniu CPK skorzysta nawet emerytka z Ustrzyk Dolnych” z ostatniej chwili
„Na powstaniu CPK skorzysta nawet emerytka z Ustrzyk Dolnych”

– Nawet emerytka z Ustrzyk Dolnych skorzysta na tym, że ten port powstanie. (…) Będzie większa łączność lotnicza, więcej handlu, więcej inwestycji, więcej turystyki. Każdy z nas będzie miał więcej pieniędzy w portfelu – mówił na antenie RMF FM Maciej Wilk, szef Stowarzyszenia TAK dla CPK.

Rafał Ziemkiewicz dla Tysol.pl: Nie ma czegoś takiego jak odnawialne źródła energii [WIDEO] Wiadomości
Rafał Ziemkiewicz dla Tysol.pl: Nie ma czegoś takiego jak odnawialne źródła energii [WIDEO]

W rozmowie z Tysol.pl Rafał Ziemkiewicz, pisarz i publicysta, powiedział, że polityka klimatyczna Unii Europejskiej – w tym rozwiązania związane z Zielonym Ładem – nie opiera się na uzasadnionych naukowo przesłankach, zarówno ekologicznych, jak i ekonomicznych.

Ekoaktywiści zablokowali następny most w Warszawie! Kierowcy nie wytrzymali z ostatniej chwili
Ekoaktywiści zablokowali następny most w Warszawie! Kierowcy nie wytrzymali

Ostatnie Pokolenie kolejny raz próbuje zablokować ulice Warszawy. Kierowcy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce.

Mariusz Kamiński usłyszał zarzuty. Polityk zabiera głos z ostatniej chwili
Mariusz Kamiński usłyszał zarzuty. Polityk zabiera głos

– Prokurator odczytała mi zarzuty udziału w głosowaniach w Sejmie oraz na posiedzeniu komisji sejmowej w grudniu ub. roku – przekazał w czwartek polityk PiS, były szef MSWiA Mariusz Kamiński po opuszczeniu Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

REKLAMA

Zginęli, bo byli Polakami. Wstrząsająca prawda o ludobójstwie NKWD na Polakach

Osiemdziesiąt lat temu szef NKWD Nikołaj Jeżow wydał ludobójczy rozkaz względem Polaków. W Centrum Edukacyjnym IPN „Przystanek Historia” im. Janusza Kurtyki odbyła się premiera albumu pt. „Zginęli, bo byli Polakami. Koszmar »operacji polskiej« NKWD 1937–38”.
Tomasz Gutry Zginęli, bo byli Polakami. Wstrząsająca prawda o ludobójstwie NKWD na Polakach
Tomasz Gutry / Tygodnik Solidarność

Autorem publikacji jest prof. Nikołaj Iwanow, rosyjski historyk, który od lat bada sowieckie zbrodnie na Polakach sprzed 80 lat. Wyłącznym mecenasem albumu jest Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych S.A.

– PWPW S.A. jest wyjątkową instytucją. Działamy po to, aby wyprodukować to, co jest wyrazem suwerenności i niepodległości państwa polskiego. Produkujemy: banknoty, paszporty i dowody osobiste, czyli te atrybuty, bez których nie można sobie wyobrazić istnienia suwerennego i niepodległego kraju. Jako zarząd Wytwórni doszliśmy do wniosku, że skoro sens naszego istnienia tak ściśle związany jest z niepodległością, to mamy pewne zobowiązania względem tych, którzy do tej niepodległej Polski się przyczynili. W sposób szczególny chcemy przypominać o tych osobach, o których pamięć próbowano wymazać, lub po prostu ona zanika. Cieszymy się, że udało nam się nawiązać współpracę z różnymi instytucjami i dzisiaj prezentujemy państwu wspaniały album. Oni zginęli, bo byli Polakami. Zginęli, żebyśmy my Polakami mogli dziś być – mówił Robert Malicki, członek zarządu PWPW S.A.

Przerażająca prawda




Promocję albumu połączono z debatą historyczną. Uczestniczyli w niej prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Jarosław Szarek oraz autor publikacji prof. Iwanow.

Rosyjski historyk wskazał, że w końcu w Polsce zaczęto rozpowszechniać wiedzę na temat ludobójstwa dokonanego na Polakach w latach 1937-1938 przez NKWD w ramach tzw. operacji polskiej.

– Na zadawane mi pytanie: gdzie są polskie mogiły? Odpowiadam: kości polskie są wszędzie. We Władywostoku i na Kamczatce, bo tam też mordowano Polaków. Syberia – symbol polskiego męczeństwa. „Operacja polska” była apogeum cierpienia i męczeństwa polskiego na terenie Związku Sowieckiego – podkreślił.


Dodał, że zanim przystąpiono do ludobójczej operacji przez wiele lat „likwidowano” Polaków, zwłaszcza księży.

– Niektórzy kapłani ocaleli. Dlaczego? Byli materiałem przetargowym dla bolszewików. Wymieniano ich na polskich komunistów, którzy siedzieli w więzieniu – dodał.


Profesor Iwanow zwrócił uwagę, że po wykonaniu ludobójczego rozkazu wymordowano także żołnierzy NKWD, którzy strzelali do Polaków oraz polskich komunistów.

– Nikt z nich nie przeżył. Podobny los spotkał pięciu generałów NKWD pochodzenia polskiego. W 1938 roku, czyli już po zakończeniu „operacji polskiej”, zostali zamordowani – mówił.


Historyk wskazał, że żaden Polak nie miał szansy na przeżycie nawet ci, którzy współpracowali z Sowietami. Jedynym wyjściem dla Polaków – wskazał profesor – była ucieczka do lasu i wędrówka do zielonej granicy z Polską.

Dlaczego doszło do „operacji polskiej”? Patrząc na ówczesną mapę geograficzną i rozłożenie granic profesor Iwanow nie ma wątpliwości, że tylko Polska mogła zagrozić Stalinowi w 1937 roku, który doskonale pamiętał o porażce w 1920 roku pod Warszawą.

– To wszystko spowodowało, że Polska dla Stalina była idealnym straszakiem do rozpętania terroru, a jednocześnie do „wyczyszczenia” Związku Sowieckiego z potencjalnego zagrożenia. Stalin uważał, że w razie konfliktu z Polską, Polacy zamieszkujący terytorium sowieckie stanowią zagrożenie dla sukcesów ZSRS. „Czyszczenie” zaczęło się w 1934 roku wysiedleniem Polaków z przygranicznego pasa – podkreślił.


#REKLAMA_POZIOMA#

#NOWA_STRONA#

Obowiązek pamięci

Prezes IPN dr Szarek zauważył, że Polaków w Związku Sowieckim represjonowano od samego początku. Dlatego skala mordowania i prześladowania osób polskiego pochodzenia jest znacznie większa.

– Przed 80 laty szef sowieckiego NKWD Nikołaj Jeżow podpisał rozkaz nr 00485. Za tymi cyframi, nic nie mówiącymi, kryje się wyrok śmierci na co najmniej 111 tys. rodaków, a niektórzy historycy mówią o 200 tys. ofiar – przypomniał.


Historyk zauważył, że przez dziesięciolecia kurtyną milczenia zasłonięto zbrodnie przeciwko Polakom dokonane przez Sowietów. Obecnie to się zmienia.

– Instytut Pamięci Narodowej robi to, co do niego należy. Jest instytucją, która ma w nazwie „naród” i „pamięć”. Naturalnym jest, że przypominamy zbrodnie przeciwko Polakom. W ten sposób wypełniamy powinność, jaką nakłada na nas państwo polskie – tłumaczył dr Jarosław Szarek.


Szef Instytutu zauważył, że dzięki takim działaniom, jak m.in. współorganizacja z Urzędem ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych centralnych obchodów ku czci pomordowanych, a także uruchomienie portalu internetowego poświęconego ofiarom, ta zbrodnia przestaje być zapomniana.

Wspominając szereg wydarzeń związanych z upamiętnieniem ofiar „operacji polskiej” i innych wieloletnich działań mających wyeliminować Polaków podkreślił: – My nie jesteśmy antyrosyjscy. My jesteśmy bezkompromisowo antykomunistyczni  i antybolszewiccy.

– Mamy zobowiązania wobec pokoleń, które żyły przed nami. Będziemy tworzyć międzynarodówkę wolności z wszystkimi narodami dawnego Związku Sowieckiego. Nie będzie z naszej strony kompromisu z Rosją, która swoje korzenie opiera na totalitaryzmie – podkreślił dr Szarek.


W wyniku wykonania rozkazu Jeżowa zginęło co najmniej 111 tys. Polaków. Są to dane szacunkowe. Historycy obliczają, że śmierć poniosło nawet 200 tys. osób, a prawie 29 tys. osób zostało zesłanych do łagrów.

Izabela Kozłowska

#REKLAMA_POZIOMA#


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe