K. Karski tłumaczy w Parlamencie Europejskim, jak było w Polsce z sędziami na telefon za czasów rządów PO
Dzisiaj takich zagrożeń nie ma i nikt o nich nie słyszy. Kiedy Pan Tusk był premierem, dziennikarz zadzwonił do prezesa sądu i zażyczył sobie, podając się za przedstawiciela premiera, ukształtowania konkretnego składu sedziowskiego i konkretnego orzeczenia. Ten prezes się na to zgodził
- mówił Karol Karski.
To jest zarąbiaste????
— PikuśPOL (@pikus_pol) 31 sierpnia 2017
Patrzcie na minę Timmermansa
- K.Karski tłumaczy mu, jak to było w PL z sędziami na telefon, za czasów Tuska???????????????????????? pic.twitter.com/xzZau2CZCG
źródło: tvp info, twitter