Walter Chełstowski: "Dyktatura. Służalcy dzisiejszej władzy. Wszędzie. Nie mogę spać"
Paskudny gen odpowiedzialności. Albo głupoty. Bo po jaką cholerę zajmuję się dzisiejszymi i przyszłymi losami Polski ? Przecież jakoś daję sobie radę. Na rachunki , skromnie bardzo ale starcza. Na razie. Żona wspaniała. Dzieci dorosłe , mądre, samodzielne i cudowne. Choć głupie , bo mimo namów nie chcą wyemigrować do jakiegokolwiek normalnego kraju. Wnuki już chodzą samodzielnie, na własnych nóżkach. Nawet na jedno z Nich jest 500+. Więc o co mi chodzi ?
- pisze Chełstowski
Muszę dożywotnio się z nim męczyć. Z tym cholernym poczuciem odpowiedzialności za Polskę.
- pisze współtwórca KOD
Pić można codziennie. Ale to tylko krystalizuje myśli. I wściekły wkurw. Na Rodaków. Gdybym był młodszy…. Och , dobrze że nie jestem. Bo różne bardziej niż radykalne myśli i pomysły na ich realizacje przychodziły by mi do głowy. Nie wyemigruję bo już za późno.
- czytamy w poście na FB
Nie ważne różnice naszych poglądów . Ważny jest cel. Precz z dyktaturą.
- kończy dramatycznie