Kazimierz Paczesny: O polskich sojuszach obronnych

Polska 2017 pozostaje członkiem NATO, które choć słabnie nadal pozostaje oparte o najpotężniejsze państwo świata – Stany Zjednoczone Ameryki Północnej.
czołg Abrams, zdjęcie armii USA, wikipedia

        NATO zaś pozostaje najważniejszym polskim sojuszem. O jego defensywnym charakterze i słynnym już art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego z 1949 sprowadzającym nawet działania dyplomatyczne do uznaniowości sojuszników podmiotu atakowanego sporo już powiedziano. Ale po zwycięstwie ,,kontrowersyjnego” nawet we Francji E. Macrona i ,,nordstreamowej” polityce Berlina, której zaostrzenia należy się spodziewać, na faktyczną pomoc zza Odry bym nie liczył. Jednocześnie pamiętajmy o dzielącym Polskę i USA Atlantyku oraz analizach czy opiniach wojskowych jak gen. Skrzypczaka, szacujących czas reakcji Stanów na kilka miesięcy. Przez ten czas nasza armia będzie musiała prowadzić działania sama, oczywiście przy udziale stacjonujących na naszej ziemi brygad – międzynarodowej i pancernej, w żaden sposób nie zmieniających układu sił podczas ewentualnej agresji Moskwy. Potwierdza się zatem prawda, że Polski nie obronią Prusy, Francja, Imperium Brytyjskie czy CCCP. Polskę bronić musi Polska. Dobrze jednak, aby nasz żołnierz nie musiał swoją krwią znów bronić Europy przed całą potęgą rosyjskiej furii. Patrząc na szwedzkie mundury podczas polskich manewrów, przypomina się lansowany od lat przez prof. Szeremietiewa pomysł sojuszu nordyckiego. Bogate, technologicznie zaawansowane a przy tym słabo zaludnione kraje Skandynawii, tj. Norwegia, Dania, Finlandia i coraz mniej neutralna Szwecja oraz niegdysiejsze imperium Wielkiej Brytanii znajdują się coraz bliżej konfliktu z Kremlem o złoża Arktyki. Bynajmniej nie ograniczającego się do utrzymywania deficytowych kopalni węgla kamiennego na archipelagu Svalbard. Dla nich ludna Polska, najlepiej jeszcze z Ukrainą to idealna przeciwwaga dla Moskwy i miejsce koncentracji uwagi rosyjskich dowódców. Jedyny na Kontynencie kierunek ewentualnej, sensownej, ofensywy. Skandynawia jest zdecydowanie stabilniejszym sojusznikiem niż ,,kocioł” ciągnący się od Karpat do Morza Śródziemnego. Choć naturalnie cieszę się, że sięgnięto do idei ABC, czyli układu narodów żyjących między Adriatykiem, Bałtykiem i Morzem Czarnym. Sprawa cudowna gospodarczo, zwłaszcza dla rozbudowy kluczowych szlaków komunikacyjnych z południa na północ i zaopatrzenia w amerykański gaz. Trudno jednak uważać ziemie ciągnące się na południe od Karpat, a zwłaszcza od Dunaju, za obszar jednolity, możliwy do ogarnięcia jednym układem zbrojnym. Choćby obronnym. Z jednej strony niepewna polityka Orbana i Fico, z drugiej prorosyjska mentalność Bułgarów i żyjących (póki co) poza EU naddunajskich Serbów. O napięciach między poszczególnymi narodami i ,,pacyfistycznym” nastawieniu Czechów nie pisząc. Tymczasem Bałtyk to obszar skonsolidowany dziś przeciw agresji moskiewskiej albo opowiadający się przeciw polityce Kremla albo jemu podporządkowany (vide obszar Królewca, części Zatoki Fińskiej i nieco oddalona od brzegu Białoruś). Obszar o konkretnej mentalności, co potwierdzi chyba każdy kto miał okazję handlować ze Skandynawami. To nie skażone islamskim ,,targowaniem się” norwidowskie ,,Południe”, czy choćby ,,kupiecki” Londyn, z którym też prowadźmy rozmowy, zawierajmy konkretne sojusze, ale pamiętając, że ani jeden okręt, ani jeden samolot brytyjski nie był z nami podczas pamiętnego września. Zatem do pracy MSZ-ecie!
 
                                                                                              ,,Arktyka - wróciliśmy", film rosyjski

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Król Karol III zrezygnował z ostatniej chwili
Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Król Karol III zrezygnował

W ostatnim czasie brytyjskie media obiegły niepokojące doniesienia w sprawie stanu zdrowia króla Karola III. Tabloid „In Touch” donosił, że jest coraz gorzej. Monarcha musiał zrezygnować.

Tusk: Nie chcę nikogo straszyć, ale wojna nie jest już pojęciem z przeszłości z ostatniej chwili
Tusk: "Nie chcę nikogo straszyć, ale wojna nie jest już pojęciem z przeszłości"

Nie chcę nikogo straszyć, ale wojna nie jest już pojęciem z przeszłości. Jest realna, w gruncie rzeczy zaczęła się ponad dwa lata temu. To, co obecnie najbardziej niepokoi, to fakt, że możliwy jest dosłownie każdy scenariusz. Takiej sytuacji nie mieliśmy od 1945 roku – uważa szef polskiego rządu Donald Tusk.

Wojsko poderwało samoloty. Dowództwo Operacyjne wydało komunikat z ostatniej chwili
Wojsko poderwało samoloty. Dowództwo Operacyjne wydało komunikat

Dzisiejszej nocy obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, związana z uderzeniami rakietowymi wykonywanymi na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy – przekazało na platformie X Dowództwo Operacyjne.

Odmrożenie cen energii. To uderzy w portfele Polaków z ostatniej chwili
Odmrożenie cen energii. To uderzy w portfele Polaków

Spółdzielnie mieszkaniowe planują od końca czerwca podwyżki opłat, przeważnie wynikające ze wzrostu cen energii elektrycznej i ciepła – informuje w piątkowym wydaniu „Rzeczpospolita”. Drogą ucieczki przed nimi może być fotowoltaika – dodaje.

Dramat w Niemczech. Polka wśród ofiar śmiertelnych z ostatniej chwili
Dramat w Niemczech. Polka wśród ofiar śmiertelnych

47-letnia Polka jest jedną z ofiar śmiertelnych wypadku autobusowego, do którego doszło w środę na autostradzie A9 w pobliżu Lipska na wschodzie Niemiec. Policja przekazała w czwartek informacje na temat tożsamości trzech spośród czterech osób zabitych w wypadku.

Dziwne zachowanie Kołodziejczaka na spotkaniu z Ukraińcami. Jest reakcja wiceministra z ostatniej chwili
Dziwne zachowanie Kołodziejczaka na spotkaniu z Ukraińcami. Jest reakcja wiceministra

W środę i w czwartek przedstawiciele resortów infrastruktury, funduszy, rozwoju, finansów, aktywów państwowych oraz rolnictwa uczestniczyli w spotkaniach ze stroną ukraińską. W sieci Ukraińcy opublikowali zdjęcie z nietypową pozą Michała Kołodziejczaka. Jest reakcja wiceministra.

Zełenski: Nie mamy już prawie artylerii z ostatniej chwili
Zełenski: Nie mamy już prawie artylerii

Rosja na 100 proc. wykorzystuje przerwę we wsparciu USA dla Ukrainy; nie mamy już prawie w ogóle artylerii - powiedział w wyemitowanym w czwartek wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CBS prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Ostrzegł, że bez amerykańskiego wsparcia Ukraina przegra, a wojna bardzo szybko może "przyjść do Europy".

Dramatyczne wyznanie Zbigniewa Ziobry z ostatniej chwili
Dramatyczne wyznanie Zbigniewa Ziobry

"Choroba bardzo przyspieszyła. W ciągu miesiąca schudłem 10 kilogramów, pojawiły się bardzo mocne bóle i towarzyszył mi coraz większy problem z głosem" - powiedział w programie "Debata Dnia" o stanie swojego zdrowia Zbigniew Ziobro.

Naukowy wieczór z dr Kaweckim: Przez 10 lat Polak nominował do Nobla z fizyki Wiadomości
Naukowy wieczór z dr Kaweckim: Przez 10 lat Polak nominował do Nobla z fizyki

Przez ponad 10 lat Polak formalnie nominował do Nagród Nobla z fizyki! To pierwszy przypadek, gdy opinia publiczna się o tym dowiaduje.

Były minister Tuska zaatakował Dominika Tarczyńskiego: Bedzie miał proces z ostatniej chwili
Były minister Tuska zaatakował Dominika Tarczyńskiego: "Bedzie miał proces"

Były minister finansów, Jan Vincent Rostowski zaatakował na Twitterze [X] Dominika Tarczyńskiego. "Będzie miał proces za publikowanie obrzydliwych fake newsów" - odpowiada europoseł Prawa i Sprawiedliwości

REKLAMA

Kazimierz Paczesny: O polskich sojuszach obronnych

Polska 2017 pozostaje członkiem NATO, które choć słabnie nadal pozostaje oparte o najpotężniejsze państwo świata – Stany Zjednoczone Ameryki Północnej.
czołg Abrams, zdjęcie armii USA, wikipedia

        NATO zaś pozostaje najważniejszym polskim sojuszem. O jego defensywnym charakterze i słynnym już art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego z 1949 sprowadzającym nawet działania dyplomatyczne do uznaniowości sojuszników podmiotu atakowanego sporo już powiedziano. Ale po zwycięstwie ,,kontrowersyjnego” nawet we Francji E. Macrona i ,,nordstreamowej” polityce Berlina, której zaostrzenia należy się spodziewać, na faktyczną pomoc zza Odry bym nie liczył. Jednocześnie pamiętajmy o dzielącym Polskę i USA Atlantyku oraz analizach czy opiniach wojskowych jak gen. Skrzypczaka, szacujących czas reakcji Stanów na kilka miesięcy. Przez ten czas nasza armia będzie musiała prowadzić działania sama, oczywiście przy udziale stacjonujących na naszej ziemi brygad – międzynarodowej i pancernej, w żaden sposób nie zmieniających układu sił podczas ewentualnej agresji Moskwy. Potwierdza się zatem prawda, że Polski nie obronią Prusy, Francja, Imperium Brytyjskie czy CCCP. Polskę bronić musi Polska. Dobrze jednak, aby nasz żołnierz nie musiał swoją krwią znów bronić Europy przed całą potęgą rosyjskiej furii. Patrząc na szwedzkie mundury podczas polskich manewrów, przypomina się lansowany od lat przez prof. Szeremietiewa pomysł sojuszu nordyckiego. Bogate, technologicznie zaawansowane a przy tym słabo zaludnione kraje Skandynawii, tj. Norwegia, Dania, Finlandia i coraz mniej neutralna Szwecja oraz niegdysiejsze imperium Wielkiej Brytanii znajdują się coraz bliżej konfliktu z Kremlem o złoża Arktyki. Bynajmniej nie ograniczającego się do utrzymywania deficytowych kopalni węgla kamiennego na archipelagu Svalbard. Dla nich ludna Polska, najlepiej jeszcze z Ukrainą to idealna przeciwwaga dla Moskwy i miejsce koncentracji uwagi rosyjskich dowódców. Jedyny na Kontynencie kierunek ewentualnej, sensownej, ofensywy. Skandynawia jest zdecydowanie stabilniejszym sojusznikiem niż ,,kocioł” ciągnący się od Karpat do Morza Śródziemnego. Choć naturalnie cieszę się, że sięgnięto do idei ABC, czyli układu narodów żyjących między Adriatykiem, Bałtykiem i Morzem Czarnym. Sprawa cudowna gospodarczo, zwłaszcza dla rozbudowy kluczowych szlaków komunikacyjnych z południa na północ i zaopatrzenia w amerykański gaz. Trudno jednak uważać ziemie ciągnące się na południe od Karpat, a zwłaszcza od Dunaju, za obszar jednolity, możliwy do ogarnięcia jednym układem zbrojnym. Choćby obronnym. Z jednej strony niepewna polityka Orbana i Fico, z drugiej prorosyjska mentalność Bułgarów i żyjących (póki co) poza EU naddunajskich Serbów. O napięciach między poszczególnymi narodami i ,,pacyfistycznym” nastawieniu Czechów nie pisząc. Tymczasem Bałtyk to obszar skonsolidowany dziś przeciw agresji moskiewskiej albo opowiadający się przeciw polityce Kremla albo jemu podporządkowany (vide obszar Królewca, części Zatoki Fińskiej i nieco oddalona od brzegu Białoruś). Obszar o konkretnej mentalności, co potwierdzi chyba każdy kto miał okazję handlować ze Skandynawami. To nie skażone islamskim ,,targowaniem się” norwidowskie ,,Południe”, czy choćby ,,kupiecki” Londyn, z którym też prowadźmy rozmowy, zawierajmy konkretne sojusze, ale pamiętając, że ani jeden okręt, ani jeden samolot brytyjski nie był z nami podczas pamiętnego września. Zatem do pracy MSZ-ecie!
 
                                                                                              ,,Arktyka - wróciliśmy", film rosyjski


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe