Bez nich sądy nie istnieją. Pracownicy sądów domagają się podwyżek
Sądy to nie tylko sędziowie. Pracują tam również osoby zajmujące się obsługą kancelarii, protokołowaniem rozpraw i innymi kwestiami związanymi np. z administracją.
Ciężka praca – dobra płaca
– W związku z pracami nad budżetem na rok 2018 miało miejsce spontaniczne zgromadzenie pracowników sądów. Przyjechali pracownicy ze wszystkich zakątków Polski. W czasie zgromadzania życzyliśmy owocnych prac posłom, którzy obradują nad ustawą budżetową. Chcieliśmy zasygnalizować, że istniejemy jako grupa zawodowa, grupa, której znaczna część od 10 lat nie otrzymała podwyżki, a większość zarabia po 1600-2000 zł na rękę. Domagamy się, aby planowane przez Ministerstwo Finansów zamrożenie płac w strefie budżetowej nie obejmowało pracowników sądów, ponieważ jesteśmy jedną z najgorzej wynagradzanych grup zawodowych. Razem z Ministerstwem Sprawiedliwości pracujemy nad znalezieniem środków na podwyżki dla pracowników sądów – mówi „Tygodnikowi Solidarność” Edyta Odyjas z NSZZ Solidarność Pracowników Sądownictwa. W czasie manifestacji, która odbyła się 10 października, trzymali transparenty z napisami: „Pracuję w sądzie – korzystam z MOPS-u”, „Bez nas sądy nie istnieją”, „Finansowy daj nam przełom” czy: „Urzędnik gorszego sortu”.
#REKLAMA_POZIOMA#