Maślany problem konsumentów
Obecnie w dużych sklepach kostka masła kosztuje ok. 7 zł. W osiedlowych – jeszcze więcej. Masło jest prawie dwa razy droższe niż rok temu. Producenci zaczęli nawet wprowadzać kostki o obniżonej gramaturze, np. 150 g. Tak wysokie ceny to dla budżetu domowego spore obciążenie. Statystycznie rocznie każdy Polak spożywa ponad 4 kg masła.
Dlaczego masło drożeje
Na przełomie lipca i sierpnia, jak twierdzi Marcin Lipka, główny analityk serwisu Cinkciarz.pl, za 200-gramową kostkę – bez marży hurtowej oraz detalicznej, kosztów transportu, przechowywania czy podatku – liczono ok. 4,6 zł, czyli ponad dwa razy więcej niż w lipcu 2016 r. Ta cena zaś to – jak pokazują badania z ostatnich lat –średnio ok. 61-65 proc. ostatecznej ceny detalicznej.
Masło drożeje w całej Europie. Dlaczego? W 2015 roku Komisja Europejska po 31 latach zniosła system kwot mlecznych. Produkcja mleka natychmiast zaczęła rosnąć. To spowodowało spadek cen. W tym czasie Polska stała się jednym z największych producentów masła w UE. Ale jednocześnie produkowano dużo mleka w proszku (produkuje się je często z pozostałości mleka po produkcji masła), które następnie magazynowano. Teraz produkcja masła spada właśnie z tego powodu, że nieopłacalna staje się produkcja mleka w proszku, którego zapasy są duże. O wiele bardziej opłaca się wyprodukować z całego mleka np. sery.
Analitycy wskazują jednak jeszcze inny powód rosnących cen. „W okresie styczeń-maj 2017 r. eksport masła z UE do USA wzrósł o 50 proc. W 2016 r. znaczący importerzy masła zwiększyli zakup tego produktu o 20 proc. – USA i 15 proc. – Chiny. Wyraźnie wzrósł również popyt na masło ze strony rynku rosyjskiego – w okresie styczeń-maj 2017 r. wzrost importu o 17 proc.” – czytamy w informacji prasowej Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Właśnie z powodu tak dużego popytu na świecie u nas masło jest drogie, a mogłoby być jeszcze droższe. – Nie ma u nas tak wielkich podwyżek jak na zachodzie kontynentu, mimo że od wejścia do UE ceny producentów masła tu i tam były zbliżone – przekonuje Marcin Lipka. Niektórzy mleczarze twierdzą wręcz, że ceny masła przez kilka lat były zaniżane, a teraz wracają do normy...
#REKLAMA_POZIOMA#