Już za pięć lat kandydatów do pracy będzie przyjmować sztuczna inteligencja?

Na polskim rynku pojawiają się pierwsze firmy, które wykorzystują uczenie maszynowe i sztuczną inteligencję w rekrutacji pracowników. Część z nich stosuje komputerowe algorytmy do wyszukiwania na rynku pracy odpowiednich kandydatów. Korzyścią dla firm są oszczędności czasu i kosztów sięgające nawet 40 proc. Polska branża HR na razie nie obawia się jednak konkurencji ze strony nowych technologii.
 Już za pięć lat kandydatów do pracy będzie przyjmować sztuczna inteligencja?
/ Pixabay.com/CC0

– Rynek wspomagania rekrutacji przez sztuczną inteligencję w Polsce dopiero raczkuje. Dobra wiadomość jest taka, że raczkuje też na całym świecie. Branża dopiero zaczyna rozmawiać na ten temat, pojawiają się pierwsze firmy i start-upy w tej dziedzinie. W Polsce są już 2–3 organizacje, które próbują budować i wdrażać swoje rozwiązania tego typu. Jest to bardzo niedojrzały rynek, ale będziemy obserwować na nim duże zmiany w okresie najbliższych 3–5 lat – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Przemysław Berendt, wiceprezes ds. globalnego marketingu w Luxoft.

Pracownicy działów HR są wymieniani wśród nieoczywistych zawodów, które mogą w przyszłości wyprzeć sztuczna inteligencja (AI) i roboty. Już w tej chwili część firm wykorzystuje komputerowe algorytmy do wyszukiwania na rynku pracy odpowiednich kandydatów i prowadzenia procesów rekrutacyjnych.

– Sztuczna inteligencja sprawdza się w podstawach procesu rekrutacyjnego, mianowicie w pierwszej filtracji pracownika, skanowaniu CV i sprawdzaniu, czy występują w nich konkretne słowa kluczowe. Obserwujemy jednak, że te procesy wchodzą coraz głębiej w rekrutację. Zdarza się, że pierwsza rozmowa rekrutera z kandydatem zostaje zastąpiona przez robota. Spodziewamy się, że z czasem cały ten proces będzie wspomagany przez technologię – mówi Przemysław Berendt.

Jak wynika z raportu „Sztuczna inteligencja w rekrutacji pracowników”, opracowanego we wrześniu przez Emplocity, pierwszą w Polsce platformę wykorzystującą machine learning i sztuczną inteligencję w doskonaleniu procesów rekrutacyjnych, polska branża HR na razie nie obawia się konkurencji ze strony nowych technologii. Tylko 5 proc. ankietowanych pracowników HR-u sądzi, że roboty zastąpią specjalistów w procesach rekrutacyjnych. Natomiast 41 proc. uważa, że wykorzystanie AI w rekrutacji pozostanie na niskim poziomie i nie należy się spodziewać rewolucji w tym obszarze.

Jak wynika z raportu Emplocity, 72 proc. pracodawców deklaruje, że potrzebuje wsparcia nowych technologii w docieraniu do kandydatów i pozyskiwaniu ich aplikacji. Zdaniem eksperta firmy Luxoft takie wsparcie oznacza duże korzyści dla firm.

– Już w tej chwili są firmy, które prowadzą analizy wideorozmów rekrutacyjnych, gdzie po drugiej stronie nie potrzeba człowieka, jest tylko maszyna. Ta maszyna nagrywa rozmowę z kandydatem, a następnie analizuje to, co zostało powiedziane – zarówno emocje, jak i konkretne słowa i ich znaczenie. Potem przedstawia rekruterowi listę kandydatów, którzy w tych rozmowach wypadli najlepiej. W ten sposób z procesu rekrutacyjnego automatycznie ucinamy kilka godzin, które rekruter musiałby spędzić z kandydatami twarzą w twarz – mówi Przemysław Berendt.

Jak podkreśla, oszczędności są szacowane na poziomie 30–40 proc.

– Ryzykiem jest to, że sztuczna inteligencja może się w pewien sposób wymknąć spod kontroli. W procesie rekrutacyjnym olbrzymim ryzykiem jest też sytuacja, w której komputer może być tak zaprogramowany, że w pewnym momencie zacznie zatrudniać osoby niekoniecznie pasujące do organizacji. Ten element sprawdzenia i kontroli, a także weryfikowania emocjonalnych aspektów nadal będzie szalenie istotny w procesie rekrutacyjnym – prognozuje wiceprezes ds. globalnego marketingu w Luxoft.

/ Źródło: newseria.pl

#REKLAMA_POZIOMA#

 

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
To wyrok dla europejskich producentów samochodów? Mocne wejście Chin z ostatniej chwili
To wyrok dla europejskich producentów samochodów? Mocne wejście Chin

Premier Hiszpanii Pedro Sanchez otworzył w piątek symbolicznie pierwszą europejską fabrykę chińskich samochodów. Będą one produkowane w dawnym zakładzie Nissana w Barcelonie.

Jeden z liderów Polski 2050 ma wystartować w wyborach do Europarlamentu z ostatniej chwili
Jeden z liderów Polski 2050 ma wystartować w wyborach do Europarlamentu

Z dużym prawdopodobieństwem wystartuję w wyborach do Parlamentu Europejskiego - przekazał szef klubu Polska2050-TD Mirosław Suchoń. Polityk ma kandydować z województwa śląskiego.

Nieoficjalnie: Zinedine Zidane wraca na ławkę trenerską z ostatniej chwili
Nieoficjalnie: Zinedine Zidane wraca na ławkę trenerską

Według katalońskiego dziennika "Mundo Deportivo" były trener Realu i Madryt i jedna z największych gwiazd piłki nożnej w historii Zinedine Zidane wkrótce wróci na ławkę trenerską. Według ich ustaleń ma on objąć niemiecki Bayern Monachium.

Nie żyje ceniony polski reżyser z ostatniej chwili
Nie żyje ceniony polski reżyser

Media obiegła informacja o śmierci cenionego polskiego reżysera i scenarzysty. Andrzej Szczygieł odszedł 17 kwietnia 2024 roku w wieku 88 lat.

Dramat w Neapolu. 30 osób zostało rannych z ostatniej chwili
Dramat w Neapolu. 30 osób zostało rannych

Około 30 osób odniosło w piątek obrażenia, gdy w porcie w Neapolu statek pasażerski uderzył o nabrzeże - podała agencja Ansa.

Wystawa Michała Wiertla Przebłysk w Centrum Sztuki Współczesnej Wiadomości
Wystawa Michała Wiertla "Przebłysk" w Centrum Sztuki Współczesnej

Wystawa Michała Wirtela jest czwartą ekspozycją z cyklu prezentacji młodych twórców {Project Room} 23/24, w ramach którego dostają szansę zrealizowania indywidualnej wystawy w jednej z najważniejszych instytucji sztuki współczesnej w Polsce. Wystawę można oglądać w CSW Zamek Ujazdowski do 19 maja.

Uczestnik programu Gogglebox przekazał radosną wiadomość z ostatniej chwili
Uczestnik programu "Gogglebox" przekazał radosną wiadomość

"Gogglebox. Przed telewizorem" to program cieszący się popularnością wśród polskich widzów. Jeden z uczestników show podzielił się właśnie radosną wiadomością.

Akcja służb w Paryżu: Mężczyzna groził, że się wysadzi w konsulacie Iranu z ostatniej chwili
Akcja służb w Paryżu: Mężczyzna groził, że się wysadzi w konsulacie Iranu

Zatrzymano mężczyznę, który groził, że się wysadzi w konsulacie Iranu w Paryżu –Według informacji podanych przez media, około godz. 11 widziano mężczyznę, który wszedł do irańskiego konsulatu około godz. 11 z czymś, co przypominało granat i kamizelkę z materiałami wybuchowymi. Niedługo potem policja przekazała, że jest na miejscu zdarzenia, a ruch na linii metra nr 6, położonej koło konsulatu, został zawieszony. Zatrzymano mężczyznę grożącego wysadzeniem się w konsulacie Jak podkreśla stacja BFM, policja zatrzymała mężczyznę, który groził, że wysadzi się w irańskim konsulacie. Dodano, że zatrzymany nie miał przy sobie materiałów wybuchowych. informuje telewizja BFM. Zatrzymany nie miał przy sobie materiałów wybuchowych.

Wyciek niebezpiecznej substancji. Dwie osoby w szpitalu z ostatniej chwili
Wyciek niebezpiecznej substancji. Dwie osoby w szpitalu

W zakładzie piekarniczym w Nowym Dworze Mazowieckim doszło do wycieku amoniaku. Dziesięć osób skarżyło się na złe samopoczucie, dwie z nich trafiły do szpitala. Na miejscu w pierwszej fazie akcji działało dziewięć zastępów straży pożarnej. Wyciek został szybko zatrzymany.

Współorganizator protestów na granicy z Ukrainą dla Tysol.pl: Nie zamierzamy się poddawać! z ostatniej chwili
Współorganizator protestów na granicy z Ukrainą dla Tysol.pl: Nie zamierzamy się poddawać!

– Tusk sprzedał polskie rolnictwo w imię dobrych relacji z Ursulą von der Leyen, to działanie w interesie Komisji Europejskiej, przeciwko polskim rolnikom – twierdzi Jan Błajda, współorganizator protestów na przejściu granicznym w Hrebennej.

REKLAMA

Już za pięć lat kandydatów do pracy będzie przyjmować sztuczna inteligencja?

Na polskim rynku pojawiają się pierwsze firmy, które wykorzystują uczenie maszynowe i sztuczną inteligencję w rekrutacji pracowników. Część z nich stosuje komputerowe algorytmy do wyszukiwania na rynku pracy odpowiednich kandydatów. Korzyścią dla firm są oszczędności czasu i kosztów sięgające nawet 40 proc. Polska branża HR na razie nie obawia się jednak konkurencji ze strony nowych technologii.
 Już za pięć lat kandydatów do pracy będzie przyjmować sztuczna inteligencja?
/ Pixabay.com/CC0

– Rynek wspomagania rekrutacji przez sztuczną inteligencję w Polsce dopiero raczkuje. Dobra wiadomość jest taka, że raczkuje też na całym świecie. Branża dopiero zaczyna rozmawiać na ten temat, pojawiają się pierwsze firmy i start-upy w tej dziedzinie. W Polsce są już 2–3 organizacje, które próbują budować i wdrażać swoje rozwiązania tego typu. Jest to bardzo niedojrzały rynek, ale będziemy obserwować na nim duże zmiany w okresie najbliższych 3–5 lat – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Przemysław Berendt, wiceprezes ds. globalnego marketingu w Luxoft.

Pracownicy działów HR są wymieniani wśród nieoczywistych zawodów, które mogą w przyszłości wyprzeć sztuczna inteligencja (AI) i roboty. Już w tej chwili część firm wykorzystuje komputerowe algorytmy do wyszukiwania na rynku pracy odpowiednich kandydatów i prowadzenia procesów rekrutacyjnych.

– Sztuczna inteligencja sprawdza się w podstawach procesu rekrutacyjnego, mianowicie w pierwszej filtracji pracownika, skanowaniu CV i sprawdzaniu, czy występują w nich konkretne słowa kluczowe. Obserwujemy jednak, że te procesy wchodzą coraz głębiej w rekrutację. Zdarza się, że pierwsza rozmowa rekrutera z kandydatem zostaje zastąpiona przez robota. Spodziewamy się, że z czasem cały ten proces będzie wspomagany przez technologię – mówi Przemysław Berendt.

Jak wynika z raportu „Sztuczna inteligencja w rekrutacji pracowników”, opracowanego we wrześniu przez Emplocity, pierwszą w Polsce platformę wykorzystującą machine learning i sztuczną inteligencję w doskonaleniu procesów rekrutacyjnych, polska branża HR na razie nie obawia się konkurencji ze strony nowych technologii. Tylko 5 proc. ankietowanych pracowników HR-u sądzi, że roboty zastąpią specjalistów w procesach rekrutacyjnych. Natomiast 41 proc. uważa, że wykorzystanie AI w rekrutacji pozostanie na niskim poziomie i nie należy się spodziewać rewolucji w tym obszarze.

Jak wynika z raportu Emplocity, 72 proc. pracodawców deklaruje, że potrzebuje wsparcia nowych technologii w docieraniu do kandydatów i pozyskiwaniu ich aplikacji. Zdaniem eksperta firmy Luxoft takie wsparcie oznacza duże korzyści dla firm.

– Już w tej chwili są firmy, które prowadzą analizy wideorozmów rekrutacyjnych, gdzie po drugiej stronie nie potrzeba człowieka, jest tylko maszyna. Ta maszyna nagrywa rozmowę z kandydatem, a następnie analizuje to, co zostało powiedziane – zarówno emocje, jak i konkretne słowa i ich znaczenie. Potem przedstawia rekruterowi listę kandydatów, którzy w tych rozmowach wypadli najlepiej. W ten sposób z procesu rekrutacyjnego automatycznie ucinamy kilka godzin, które rekruter musiałby spędzić z kandydatami twarzą w twarz – mówi Przemysław Berendt.

Jak podkreśla, oszczędności są szacowane na poziomie 30–40 proc.

– Ryzykiem jest to, że sztuczna inteligencja może się w pewien sposób wymknąć spod kontroli. W procesie rekrutacyjnym olbrzymim ryzykiem jest też sytuacja, w której komputer może być tak zaprogramowany, że w pewnym momencie zacznie zatrudniać osoby niekoniecznie pasujące do organizacji. Ten element sprawdzenia i kontroli, a także weryfikowania emocjonalnych aspektów nadal będzie szalenie istotny w procesie rekrutacyjnym – prognozuje wiceprezes ds. globalnego marketingu w Luxoft.

/ Źródło: newseria.pl

#REKLAMA_POZIOMA#

 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe