Prof. Marek Jan Chodakiewicz dla "TS": Polscy Tatarzy i inni

Jakiś czas temu lewicowy New York Times napisał rozpaczliwie, że polscy Tatarzy na Podlasiu zachowują się jak przeciętni wyborcy PiSu, bowiem obawiają się kalifackiego terroryzmu oraz fali muzułmańskiej płynącej do Europy.
zrzut ekranu Prof. Marek Jan Chodakiewicz dla "TS": Polscy Tatarzy i inni
zrzut ekranu / Youtube.com
Naczelny mufti Polski Tomasz Miśkiewicz miał powiedzieć, że „Polska nie jest gotowa na imigrantów” (“Poland is not ready for immigrants”). „Sami Tatarzy do dużego stopnia popierają ostrą pozycję rządu przeciwko głównie muzułmańskim migrantom, którzy wlewają się do Europy” (the Tatars themselves largely support the government’s harsh stance against the mainly Muslim migrants who are pouring in to Europe). I dalej: „mimo, że mają tendencję do trzymania się z dala od polityki, wielu polskich Tatarów powtarza nacjonalistyczne i antyemigranckie sentymenty rządu Prawa i Sprawiedliwości” (While they tend to stay clear of partisan politics, many Polish Tatars echo the nationalist and antimigrant sentiments of the new Law and Justice government.)

Dlaczego miałoby być inaczej? Przecież są oni Polakami tatarskiego pochodzenia o religii muzułmańskiej, którzy dzielą dole i niedole innych współobywateli. Ich myślenie odzwierciedla zwykle myślenie reszty. Tak jest od kilkuset lat.

Przypomina nam o tym książka Aleksandra Miśkiewicza, „Tatarzy wierni Polsce: Szkice z dziejów Tatarów polskich w XX wieku” (Gdańsk: Patria Media, 2017). Szkice dotyczą większości problematyki tej społeczności do czasów współczesnych i są cennymi przedrukami z prasy środowiskowej i regionalnej, która jest trudnodostępna.  Chwała wydawcy, że takie ezytoryki powyłapywał i zebrał. Najpierw – gwoli wprowadzenia -- autor kreśli geografię i dzieję Tatarów od XIV w. w Wielkim Księstwie Litewskim, a w tym na Podlasiu, które przeszło do Korony, a obecnie pozostaje w najnowszych, powojennych granicach Rzeczypospolitej. Tam – obok kilku miast na Pomorzu, Gorzowa Wielkopolskiego i Warszawy – znajdują się główne skupiska tatarskie. Rozproszeni są po całym kraju. Uważają się za Polaków pochodzenia tatarskiego, a wielu wciąż wyznaje islam.

Na emigracji stworzyli nawet własną „kolonię” wychodźczą w Nowym Jorku, gdzie trzymali się razem. W większości jednak rozbiegli się po całych Stanach Zjednoczonych, zwykle wraz z resztą diaspory polskiej, a w tym i w Pennsylwanii, gdzie urodził się najsłynniejszy polsko-amerykański Tatar – aktor Charles Bronson, syn rodziny wywodzącej się z Druskienników. Litewscy integralni nacjonaliści na Wikipedii naturalnie uznali go za „Litwina.”
#REKLAMA_POZIOMA#
#NOWA_STRONA#
Wśród szkiców Miśkiewicza podkreślmy tematykę militarną i patriotyczną. Tatarzy brali udział we wszystkich wojnach Rzeczypospolitej od zarania, szczególnie jako lekkojezdni. Pod zaborami znaleźli się na żołdzie cara. Po 1914 r. płynnie powrócili do polskiej służby wojskowej. Szczególnie dotyczy to Tatarskiego Pułku Ułanów im. Mustafy Achmatowicza z wojny bolszewickiej, a potem 13 p.uł. wileńskich. „W oczach księżyc, w górze gwiazda, to tatarska nasza jazda!” – jak opiewała ich żurawiejka. W pułku istniał szwadron tatarski, który nosił buńczuk zamiast zwyczajowego proporczyka. Jego ostatnim przedwojennym dowódcą był rtm. Aleksander Jeljasiewicz. Rozbity w polu w 1939 r., elementy pułku rekonstruowały się w ramach wileńskiej AK. Po 1989 r. jego tradycję przejęły kieleckie militarne grupy rekonstrukcyjne. Jak zawsze – Tatarzy polscy walczyli na wszystkich frontach.

A teraz moja opowieść rodzinna. Pod koniec lat trzydziestych barwiarze i komiltonowie, a w tym i mój dziadek Jan Józef Chodakiewicz, z korporacji Konwent Polonia z Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie wybrali na swego prezesa Tatara, czyli Polaka-muzułmanina. Zresztą u Polonusów było całe mnóstwo polskich Tatarów, tzw. Lipków, a w tym trzej bracia Achmatowicze: Iskander, Karym i Osman. Herbu Kotwica, z rodu książęcego, na ziemiach naszych od sześciuset lat, przodkowie ich walczyli pod Grunwaldem. Dwóch z nich zamordowali bolszewicy w 1941 r., jeden po wojnie z komuną klajstrował.

Sprawa muzułmanów w Polsce, oraz polskich muzułmanów, jak i Polaków wyznania islamskiego wyskakuje od czasu do czasu. Zwykle słychać o tym w kontekście chaosu na Bliskim Wschodzie i w Północnej Afryce i związanej z tym fali migracji. Z jednej strony ludzie narzekają – zwykle w internecie – o zagrożeniu mahometańskim. Z drugiej, media lewicowe narzekają na brak tolerancji, nawołują do przyjmowania trzecioświatowych przybyszów, aby było bardziej „zachodnio.”

Migranci natomiast nie są raczej zainteresowani Polską, bowiem oferta zapomogi społecznej jest zbyt uboga. Jest też pewna siebie, samoświadoma, narodowa i chrześcijańska. W takim kraju można się osiedlić tylko o ile jest się gotowym zaakceptować prymat kultury dominującej, kultury polskiej. A tego nowi migranci raczej nie chcą. Wolą społeczeństwa zniszczone nihilizmem i relatywizmem moralnym. A Polscy Tatarzy wolą Polskę.

Marek Jan Chodakiewicz
Washington, DC, 22 październik 2017
www.iwp.edu


Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (45/2017) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

#REKLAMA_POZIOMA#

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Sąd Najwyższy podjął decyzję w sprawie wnuka byłego prezydenta Lecha Wałęsy z ostatniej chwili
Sąd Najwyższy podjął decyzję w sprawie wnuka byłego prezydenta Lecha Wałęsy

Sąd Najwyższy oddalił wniosek kasacyjny w sprawie dwóch młodych mężczyzn skazanych za rozbój i pobicie obywateli Szwecji. Jednym z nich był wnuk byłego prezydenta Lecha Wałęsy. Bartłomiej W. odbywa karę 4 lat więzienia.

PE za wprowadzeniem limitu płatności gotówką. O jakie kwoty chodzi? z ostatniej chwili
PE za wprowadzeniem limitu płatności gotówką. O jakie kwoty chodzi?

Europarlament przyjął w środę przepisy, które mają wzmocnić walkę z praniem brudnych pieniędzy w UE. Jeśli zatwierdzi je Rada UE, zakaz płatności gotówką powyżej określonej kwoty zostanie wprowadzony.

Ryoyu Kobayashi skoczył 291 metrów! Zobacz najdłuższy skok w historii [WIDEO] z ostatniej chwili
Ryoyu Kobayashi skoczył 291 metrów! Zobacz najdłuższy skok w historii [WIDEO]

Japończyk Ryoyu Kobayashi ustanowił nieoficjalny rekord świata w długości lotu narciarskiego, osiągając odległość 291 metrów na specjalnie przygotowanej skoczni na zboczu wzgórza Hlidarfjall w miejscowości Akureyri na Islandii.

Były premier alarmuje: Ceny prądu dla przedsiębiorców będą no limit z ostatniej chwili
Były premier alarmuje: Ceny prądu dla przedsiębiorców będą no limit

„Pani Hennig-Kloska zapominała złożyć wniosek o notyfikacje pomocy dla przedsiębiorców. Innymi słowy ceny prądu dla przedsiębiorców będą noLimit” – alarmuje były premier Mateusz Morawiecki.

Obrońca ks. Michała Olszewskiego ujawnia szokujące kulisy sprawy z ostatniej chwili
Obrońca ks. Michała Olszewskiego ujawnia szokujące kulisy sprawy

„Ponieważ sprawa się rozlewa po dziennikarzach (rozmaitych barw i orientacji) pragnę odnieść się do ujawnionych już informacji” – pisze mec. dr Krzysztof Wąsowski, pełnomocnik ks. Michała Olszewskiego.

Mariusz Kamiński: Nie bójcie się, czasy walki z korupcją wrócą z ostatniej chwili
Mariusz Kamiński: Nie bójcie się, czasy walki z korupcją wrócą

– Jedyne moje przesłanie do funkcjonariuszy służb antykorupcyjnych w naszym kraju było takie: walić w złodziei niezależnie od tego, do jakiego ugrupowania się przykleili – mówił na antenie RMF były szef MSWiA Mariusz Kamiński.

Lista podsłuchwianych przez system Pegasus nie będzie jawna. Bodnar podał powody z ostatniej chwili
Lista podsłuchwianych przez system Pegasus nie będzie jawna. Bodnar podał powody

– To jest dla mnie przykre, że nawet na tej sali zwracam się do osób, które zostały objęte inwigilacją – mówił w Sejmie minister sprawiedliwości Adam Bodnar, przedstawiając sprawozdanie w Sejmie. Dodał, że lista podsłuchiwanych przez system Pegasus nie będzie jawna.

Niemieckie media: Polski pokaz siły w Waszyngtonie z ostatniej chwili
Niemieckie media: Polski pokaz siły w Waszyngtonie

„Pozycja Polski w NATO daje jej ogromny wpływ na sojuszników. Mówi się, że dyplomaci odegrali ważną rolę w porozumieniu USA w sprawie miliardowej pomocy dla Ukrainy. W przeciwieństwie do swoich europejskich sojuszników Warszawa ma do dyspozycji ważny zestaw instrumentów” – pisze niemiecki „Die Welt”.

Apel Piotra Dudy: To nie czas na bierność, to czas na solidarność z ostatniej chwili
Apel Piotra Dudy: To nie czas na bierność, to czas na solidarność

Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, wystosował apel do członków i sympatyków NSZZ „Solidarność”, w którym wzywa do obecności na demonstracji, jaką Solidarność i Solidarność RI organizują 10 maja w Warszawie.

„Narodowy Dzień gwałtu”. Szokująca akcja na TikToku z ostatniej chwili
„Narodowy Dzień gwałtu”. Szokująca akcja na TikToku

Na platformie społecznościowej TikTok w Niemczech pojawiają się fake'owe materiały promujące informację, jakoby 24 kwietnia miał miejsce „National Rape Day” [Narodowy Dzień Gwałtu – red.], w którym napaści seksualne na kobiety i dziewczynki rzekomo pozostają bezkarne. Sprawa wzbudziła reakcję berlińskich władz.

REKLAMA

Prof. Marek Jan Chodakiewicz dla "TS": Polscy Tatarzy i inni

Jakiś czas temu lewicowy New York Times napisał rozpaczliwie, że polscy Tatarzy na Podlasiu zachowują się jak przeciętni wyborcy PiSu, bowiem obawiają się kalifackiego terroryzmu oraz fali muzułmańskiej płynącej do Europy.
zrzut ekranu Prof. Marek Jan Chodakiewicz dla "TS": Polscy Tatarzy i inni
zrzut ekranu / Youtube.com
Naczelny mufti Polski Tomasz Miśkiewicz miał powiedzieć, że „Polska nie jest gotowa na imigrantów” (“Poland is not ready for immigrants”). „Sami Tatarzy do dużego stopnia popierają ostrą pozycję rządu przeciwko głównie muzułmańskim migrantom, którzy wlewają się do Europy” (the Tatars themselves largely support the government’s harsh stance against the mainly Muslim migrants who are pouring in to Europe). I dalej: „mimo, że mają tendencję do trzymania się z dala od polityki, wielu polskich Tatarów powtarza nacjonalistyczne i antyemigranckie sentymenty rządu Prawa i Sprawiedliwości” (While they tend to stay clear of partisan politics, many Polish Tatars echo the nationalist and antimigrant sentiments of the new Law and Justice government.)

Dlaczego miałoby być inaczej? Przecież są oni Polakami tatarskiego pochodzenia o religii muzułmańskiej, którzy dzielą dole i niedole innych współobywateli. Ich myślenie odzwierciedla zwykle myślenie reszty. Tak jest od kilkuset lat.

Przypomina nam o tym książka Aleksandra Miśkiewicza, „Tatarzy wierni Polsce: Szkice z dziejów Tatarów polskich w XX wieku” (Gdańsk: Patria Media, 2017). Szkice dotyczą większości problematyki tej społeczności do czasów współczesnych i są cennymi przedrukami z prasy środowiskowej i regionalnej, która jest trudnodostępna.  Chwała wydawcy, że takie ezytoryki powyłapywał i zebrał. Najpierw – gwoli wprowadzenia -- autor kreśli geografię i dzieję Tatarów od XIV w. w Wielkim Księstwie Litewskim, a w tym na Podlasiu, które przeszło do Korony, a obecnie pozostaje w najnowszych, powojennych granicach Rzeczypospolitej. Tam – obok kilku miast na Pomorzu, Gorzowa Wielkopolskiego i Warszawy – znajdują się główne skupiska tatarskie. Rozproszeni są po całym kraju. Uważają się za Polaków pochodzenia tatarskiego, a wielu wciąż wyznaje islam.

Na emigracji stworzyli nawet własną „kolonię” wychodźczą w Nowym Jorku, gdzie trzymali się razem. W większości jednak rozbiegli się po całych Stanach Zjednoczonych, zwykle wraz z resztą diaspory polskiej, a w tym i w Pennsylwanii, gdzie urodził się najsłynniejszy polsko-amerykański Tatar – aktor Charles Bronson, syn rodziny wywodzącej się z Druskienników. Litewscy integralni nacjonaliści na Wikipedii naturalnie uznali go za „Litwina.”
#REKLAMA_POZIOMA#
#NOWA_STRONA#
Wśród szkiców Miśkiewicza podkreślmy tematykę militarną i patriotyczną. Tatarzy brali udział we wszystkich wojnach Rzeczypospolitej od zarania, szczególnie jako lekkojezdni. Pod zaborami znaleźli się na żołdzie cara. Po 1914 r. płynnie powrócili do polskiej służby wojskowej. Szczególnie dotyczy to Tatarskiego Pułku Ułanów im. Mustafy Achmatowicza z wojny bolszewickiej, a potem 13 p.uł. wileńskich. „W oczach księżyc, w górze gwiazda, to tatarska nasza jazda!” – jak opiewała ich żurawiejka. W pułku istniał szwadron tatarski, który nosił buńczuk zamiast zwyczajowego proporczyka. Jego ostatnim przedwojennym dowódcą był rtm. Aleksander Jeljasiewicz. Rozbity w polu w 1939 r., elementy pułku rekonstruowały się w ramach wileńskiej AK. Po 1989 r. jego tradycję przejęły kieleckie militarne grupy rekonstrukcyjne. Jak zawsze – Tatarzy polscy walczyli na wszystkich frontach.

A teraz moja opowieść rodzinna. Pod koniec lat trzydziestych barwiarze i komiltonowie, a w tym i mój dziadek Jan Józef Chodakiewicz, z korporacji Konwent Polonia z Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie wybrali na swego prezesa Tatara, czyli Polaka-muzułmanina. Zresztą u Polonusów było całe mnóstwo polskich Tatarów, tzw. Lipków, a w tym trzej bracia Achmatowicze: Iskander, Karym i Osman. Herbu Kotwica, z rodu książęcego, na ziemiach naszych od sześciuset lat, przodkowie ich walczyli pod Grunwaldem. Dwóch z nich zamordowali bolszewicy w 1941 r., jeden po wojnie z komuną klajstrował.

Sprawa muzułmanów w Polsce, oraz polskich muzułmanów, jak i Polaków wyznania islamskiego wyskakuje od czasu do czasu. Zwykle słychać o tym w kontekście chaosu na Bliskim Wschodzie i w Północnej Afryce i związanej z tym fali migracji. Z jednej strony ludzie narzekają – zwykle w internecie – o zagrożeniu mahometańskim. Z drugiej, media lewicowe narzekają na brak tolerancji, nawołują do przyjmowania trzecioświatowych przybyszów, aby było bardziej „zachodnio.”

Migranci natomiast nie są raczej zainteresowani Polską, bowiem oferta zapomogi społecznej jest zbyt uboga. Jest też pewna siebie, samoświadoma, narodowa i chrześcijańska. W takim kraju można się osiedlić tylko o ile jest się gotowym zaakceptować prymat kultury dominującej, kultury polskiej. A tego nowi migranci raczej nie chcą. Wolą społeczeństwa zniszczone nihilizmem i relatywizmem moralnym. A Polscy Tatarzy wolą Polskę.

Marek Jan Chodakiewicz
Washington, DC, 22 październik 2017
www.iwp.edu


Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (45/2017) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

#REKLAMA_POZIOMA#


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe