Jakie zmiany w ordynacji wyborczej? PiS prezentuje projekt ustawy
To są zmiany, które przygotowywane były przez długi okres, one są efektem informacji, które do nas docierały, których byliśmy świadkami w procesie wyborczym, to są sygnały od ludzi, którzy są praktykami
- tłumaczyła Beata Mazurek.
Dla wzmocnienia poczucia, że wyniki wyborów nie zostały "skręcone", kamery będą obecne w lokalach wyborczych. Mężowie zaufania zyskają możliwość uczestniczenia w całym procesie. Będą działały dwie komisje wyborcze
- mówił poseł Łukasz Schreiber. Wyjaśnił, że jest to nawiązanie do modelu brytyjskiego: jedna komisja pracuje od rozpoczęcia, do zakończenia głosowania, a druga liczy głosy. Zaznaczył jednak, że liczenie głosów będzie odbywało się w obecności wszystkich członków komisji.
Wprowadzono także dwukadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów. Obecne kadencje nie będą jednak brane pod uwagę; pierwsza kadencja ma liczyć się od 2018 roku. Rząd planuje także likwidację ordynacji większościowej na wszystkich szczeblach i wprowadzenie ordynacji proporcjonalnej.
Skład rady gminy powinien odzwierciedlać wynik wyborczy. Tymczasem przy ordynacji większościowej to krzywe zwierciadło
– stwierdził Schreiber. Organizacja wyborów ma przejść w ręce Państwowej Komisji Wyborczej.
Nie może być tak, że wójt, burmistrz czy prezydent miasta, który jednocześnie ubiega się o kolejną kadencję, jest organizatorem wyborów
– przekonywali posłowie.
źródło: do rzeczy, onet.pl
#REKLAMA_POZIOMA#