Trafił Kosa na dr Brzeskiego: Na konflikcie Polski z Izraelem zarabiają Niemcy i Rosja

W ostatnich tygodniach dużo mówi się o roli Polski w stosunkach międzynarodowych. – Nasza pozycja jest mocna. Kwestia w tym, czy nasze armia i dyplomacja będą padały na kolana i czekały, aż coś dostaniemy, czy też będziemy grali i chcieli coś ugrać. Ugrać możemy bardzo dużo dlatego, że interesy USA i Polski są zbieżne, a Stany Zjednoczone są na swoistym „musiku” – ocenia w rozmowie z Mateuszem Kosińskim dr Rafał Brzeski, ekspert ds. służb specjalnych, terroryzmu i stosunków międzynarodowych.
 Trafił Kosa na dr Brzeskiego: Na konflikcie Polski z Izraelem zarabiają Niemcy i Rosja
/ screen YouTube.pl
Mateusz Kosiński: W  konflikcie polsko-izraelskim zdaje się, że w grę wchodziły jeszcze inne państwa. Publicyści przypominają kontekst ustaw dotyczących mienia żydowskiego, nad którymi pracuje amerykański Kongres. Często podkreśla się, że dużo na tym napięciu zyskała Rosja. Możemy się w innych państwach doszukiwać inspiracji tego konfliktu?
 
Dr Rafał Brzeski: Nie. To jest tylko i wyłącznie konflikt, który został zainspirowany i rozpoczęty przez Izrael, a szerzej przez Izrael i diasporę żydowską, ale inne państwa też na nim „zarabiają”. Kto? Przede wszystkim nasze państwa ościenne: Niemcy i Rosja.
 
Dlaczego?
 
To konflikt, który może osłabić pozycję Polski w kontaktach ze Stanami Zjednoczonymi.  Podkreślę, słowo - „może”, bo nie musi. Obecne stosunki polsko-amerykańskie nie są wynikiem miłości, ale rozsądku, a zwłaszcza rozsądku obronnego, przejawianego mniej przez kręgi polityczne a bardziej przez koła wojskowe. Sytuacja jest następująca - Polska jest najsilniejszym państwem Trójmorza. Mniej więcej dwa lata temu koncepcję Trójmorza, „odgrzały” amerykańskie koła wojskowe. „Odgrzały”, bo nie jest to nowa koncepcja, lecz nawiązuje do koncepcji Międzymorza Piłsudskiego. Odgrzały ją środowiska wojskowe zaniepokojone politycznym dążeniem Niemiec do wypchnięcia Stanów Zjednoczonych z Europy. Wypchnięcie USA z Europy oznacza automatycznie redukcję Stanów Zjednoczonych z roli mocarstwa globalnego do roli mocarstwa regionalnego. Na to koła wojskowe nie mogą sobie pozwolić. Amerykańscy wojskowi są świadomi, że Niemcy i Rosja (ani Berlin, ani Moskwa tego nie kryją), mają nadzieję na zbudowanie wspólnego Lebensraumu – od Władywostoku po Lizbonę. Jeżeli te dwa kraje chcą utworzyć wielki, lądowy obszar azjatycko-europejski i rządzić nim wspólnie jako kondominium, to wówczas, patrząc przede wszystkim z perspektywy Niemiec, muszą wyrzucić z tego obszaru trzy zachodnie mocarstwa okupacyjne: Francję, Wielką Brytanię i USA.

#REKLAMA_POZIOMA#
#NOWA_STRONA#
 
W jaki sposób więc tłumaczyć słowa Rexa Tillersona, który skrytykował ustawę o IPN-ie?
 
Słowa krytyki są słowami. Na razie nie idą za nimi żadne decyzje, zwłaszcza w sferze bezpieczeństwa i obronności. Jeżeli pójdą, to znaczy, że USA wycofują się z Europy i postawiły na własną przegraną i dlatego wątpię, że to zrobią. Jeśli nie wycofają się i będą kontynuować koncepcję Trójmorza, to nie zrobią tego Trójmorza w formie obszaru kontrolowanego przez samych siebie. Mogą to zrobić tylko we współpracy wojskowej z państwami regionu i razem z nimi zbudować coś w rodzaju wału obronnego, który nie dopuści do „buzi-buzi” między Berlinem a Moskwą. Bez Polski tego wału nie da się zbudować. Można więc składać różnego rodzaju deklaracje, ale dopóki nie idą za nimi czyny, czyli przesunięcia czołgów, sprzętu wojskowego, żołnierzy i inne decyzje o charakterze militarnym, to są to jedynie słowa.
 
Zdaje się, że będziemy musieli w najbliższych latach tworzyć relacje z Niemcami współtworzonymi przez Martina Schulza i socjalistów…
 
Tu się nic nie zmienia. Pewien mądry człowiek, który swego czasu był szarą eminencją brytyjskiej polityki zagranicznej i wszystkich służb wywiadowczych, sir Robert Vansittart, w 1941 roku napisał dla BBC serię esejów o charakterze Niemców, w których postawił tezę, że Niemcy od czasów Juliusza Cezara nie zmienili się. Muszą co jakiś czas doprowadzić do konfliktu z ościennymi krajami. Nie potrafią żyć bez konfliktu i wciąż mają jedną wizję – dominacji nad światem. W związku z tym, czy to będzie Schulz, czy Mueller - to nie gra roli. Może zmienią się słowa, ale strategia pozostanie ta sama. Nazwisko nie ma znaczenia. Spójrzmy raczej na realia. Z trzech  mocarstw zachodnich, które podzieliły Niemcy na trzy zachodnie strefy okupacyjne – mowa o Francji, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Francja jest zblatowana, zbankrutowana i jedyny podmiot, który może ją  wykupić i któremu Francuzi bardzo chętnie się sprzedadzą, to Niemcy. Drugie mocarstwo – Wielka Brytania wycofuje się za kanał.

#REKLAMA_POZIOMA#
#NOWA_STRONA#
 
Definitywnie?
 
Oczywiście, innej drogi nie ma. Soros może płacić grube pieniądze, ostatnio ofiarował około 400 tysięcy funtów dla organizacji, która prowadzi propagandę na rzecz powrotu Wielkiej Brytanii do Unii Europejskiej, ale gdyby jakikolwiek rząd to uczynił to byłby to koniec Zjednoczonego Królestwa. To państwo nie może nie podporządkować się woli wyborców.
 
A w perspektywie przyszłych pokoleń?
 
W perspektywie przyszłych pokoleń, to niech się strzegą w Wielkiej Brytanii kalifatu. Demograficznie mogą zostać przygnieceni i nic na to nie poradzą. Wracając jednak do głównej myśli. Kto pozostał Niemcom do wypchnięcia? Stany Zjednoczone. Niemcy konsekwentnie nad tym pracują. W piątek rozpoczęły się w Brukseli, w kwaterze głównej NATO, rozmowy na temat rozmieszczenia dwóch nowych dowództw. Wiadomo, że w Stanach Zjednoczonych zostanie umieszczone dowództwo morskie, natomiast o drugie, dowództwo logistyczne, zabiegają Niemcy. Polska też. Mamy duże szanse, bo Amerykanie mają już przykre doświadczenia ze wspólnych manewrów z armią niemiecką, która nagle powiedziała – „jutro to już nie pracujemy, bo wyczerpaliśmy limit nadgodzin”. Poza tym pamiętajmy, że jeden z landów zabronił przejazdu żołnierzy NATO-wskich. Jak więc można w takim kraju umieścić dowództwo logistyczne? Z punktu widzenia logistycznego byłaby to głupota.
 
Po drugie jest jeszcze kwestia strategii. Polecam zapoznać się ze skrótem strategii amerykańskiej, który opublikowano w połowie stycznia. Cała strategia obronna jest tajna, ale w skrócie są istotne elementy, które wskazują wyraźnie na Polskę i na Trójmorze. Nasza pozycja jest mocna. Kwestia w tym, czy nasze armia i dyplomacja będą padały na kolana i czekały, aż coś dostaniemy, czy też będziemy grali i chcieli coś ugrać. Ugrać możemy bardzo dużo dlatego, że interesy USA i Polski są zbieżne, a Stany Zjednoczone są na swoistym „musiku”.  USA muszą zdecydować, czy zostają w Europie i wskazują Niemcom ich miejsce w szeregu, czy decydują się na wycofanie z Europy. Wówczas tutaj powstanie duumwirat Rosji i Niemiec zaś Stany Zjednoczone zostaną mocarstwem regionalnym – od Kanady po Patagonię.

#REKLAMA_POZIOMA#
 

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Rolnicy wysypali obornik przed urzędem wojewódzkim w Poznaniu z ostatniej chwili
Rolnicy wysypali obornik przed urzędem wojewódzkim w Poznaniu

Dzisiaj przed poznańskim Urzędem Wojewódzkim zebrałą się grupa ponad 20 rolników z "Roli Wielkopolski". W ramach swojego protestu wysypali oni górę obornika przed budynkiem urzędu, na środku wetknęli oni flagę Unii Europejskiej. 

„Rosja zabija cywilów!”. Doszło do ataków na dzielnice mieszkalne z ostatniej chwili
„Rosja zabija cywilów!”. Doszło do ataków na dzielnice mieszkalne

Co najmniej cztery osoby cywilne zginęły w wyniku ataków, dokonanych przez wojska Rosji na wschodzie i południu Ukrainy w ciągu ostatniej doby – doniosły wojskowe władze obwodowe w opublikowanych we wtorek rano raportach.

Rzekomy prokurator krajowy się odgraża: „Nie obejdzie się bez dyscyplinarek” z ostatniej chwili
Rzekomy prokurator krajowy się odgraża: „Nie obejdzie się bez dyscyplinarek”

Rzekomy prokurator krajowy Dariusz Korneluk powiedział w „Rzeczpospolitej”, że nie obędzie się bez wyciągnięcia konsekwencji służbowych w stosunku do prokuratorów, którzy przez ostatnie lata podejmowali decyzje, kierując się interesami innymi niż wskazania procedury karnej i niezależność służby prokuratorskiej.

Mirosławiec: Awaryjne lądowanie amerykańskiego drona bojowego. Generał: „To Rosjanie” z ostatniej chwili
Mirosławiec: Awaryjne lądowanie amerykańskiego drona bojowego. Generał: „To Rosjanie”

Jak donosi Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych, 18 marca po godz. 23 w okolicach Mirosławca doszło do awaryjnego lądowania bezzałogowego statku powietrznego Sił Zbrojnych USA, który wykonywał loty w polskiej przestrzeni powietrznej.

Gen. Wiesław Kukuła: Rosja przygotowuje się do konfliktu z NATO z ostatniej chwili
Gen. Wiesław Kukuła: Rosja przygotowuje się do konfliktu z NATO

– Rosja przygotowuje się do konfliktu z NATO, z pełną świadomością tego, że Sojusz jest strukturą obronną – powiedział szef Sztabu Generalnego WP gen. Wiesław Kukuła.

Leon Foksiński. Uczestnik Marszu Śmierci Wiadomości
Leon Foksiński. Uczestnik Marszu Śmierci

Urodzony 23.06.1919 r. w Bestwinie pow. bielski, syn Franciszka i Anny z d. Bolek, zamieszkały w tej miejscowości. Mając szesnaście lat – w 1935 r., rozpoczął pracę zarobkową jako pomocnik a następnie samodzielny pracownik w cegielni. Podczas okupacji hitlerowskiej, w styczniu 1940 r. wywieziony na roboty przymusowe do Niemiec – Brandenburg Hawel. W lipcu 1941 r. uciekł z miejsca przymusowego zatrudnienia i wrócił do Bestwiny, gdzie w październiku tegoż roku jako uciekinier został aresztowany przez policję niemiecką.

Gen. Rajmund Andrzejczak: Trzeba się szykować do wojny z ostatniej chwili
Gen. Rajmund Andrzejczak: Trzeba się szykować do wojny

Czy Polsce grozi wojna? – Trzeba się szykować – twierdzi gen. Rajmund Andrzejczak, były szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w „Gościu Wydarzeń” na antenie Polsat News.

Agnieszka Romaszewska-Guzy zwolniona dyscyplinarnie. Były minister kultury nie przebierał w słowach z ostatniej chwili
Agnieszka Romaszewska-Guzy zwolniona dyscyplinarnie. Były minister kultury nie przebierał w słowach

– Agnieszka Romaszewska-Guzy stworzyła wspaniałą instytucję. (…) Takie mafijno-ubeckie metody są masowo stosowane wobec niezależnych dyrektorów instytucji, które nie zostały opanowane przez obecną władzę. Ten szantaż i to przekupstwo mają miejsce – twierdzi były minister kultury Piotr Gliński.

Paweł Jędrzejewski: Trzy przyczyny, dla których aż 30% młodych amerykańskich kobiet identyfikuje się jako LGBTQ Wiadomości
Paweł Jędrzejewski: Trzy przyczyny, dla których aż 30% młodych amerykańskich kobiet identyfikuje się jako LGBTQ

W zeszłym tygodniu Instytut Gallupa ogłosił wyniki badań, które ujawniają wielką zmianę w społeczeństwie amerykańskim. Wszyscy są zgodni, że jest to kolosalna zmiana, wręcz rewolucyjna, pozostaje jedynie kwestią interpretacji i sporu, na czym ta zmiana naprawdę polega i o czym świadczy.

Sutryk zakazał organizacji protestów rolników we Wrocławiu z ostatniej chwili
Sutryk zakazał organizacji protestów rolników we Wrocławiu

„Wydałem cztery decyzje zakazujące organizacji protestów rolniczych na terenie administracyjnym Wrocławia” – poinformował prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.

REKLAMA

Trafił Kosa na dr Brzeskiego: Na konflikcie Polski z Izraelem zarabiają Niemcy i Rosja

W ostatnich tygodniach dużo mówi się o roli Polski w stosunkach międzynarodowych. – Nasza pozycja jest mocna. Kwestia w tym, czy nasze armia i dyplomacja będą padały na kolana i czekały, aż coś dostaniemy, czy też będziemy grali i chcieli coś ugrać. Ugrać możemy bardzo dużo dlatego, że interesy USA i Polski są zbieżne, a Stany Zjednoczone są na swoistym „musiku” – ocenia w rozmowie z Mateuszem Kosińskim dr Rafał Brzeski, ekspert ds. służb specjalnych, terroryzmu i stosunków międzynarodowych.
 Trafił Kosa na dr Brzeskiego: Na konflikcie Polski z Izraelem zarabiają Niemcy i Rosja
/ screen YouTube.pl
Mateusz Kosiński: W  konflikcie polsko-izraelskim zdaje się, że w grę wchodziły jeszcze inne państwa. Publicyści przypominają kontekst ustaw dotyczących mienia żydowskiego, nad którymi pracuje amerykański Kongres. Często podkreśla się, że dużo na tym napięciu zyskała Rosja. Możemy się w innych państwach doszukiwać inspiracji tego konfliktu?
 
Dr Rafał Brzeski: Nie. To jest tylko i wyłącznie konflikt, który został zainspirowany i rozpoczęty przez Izrael, a szerzej przez Izrael i diasporę żydowską, ale inne państwa też na nim „zarabiają”. Kto? Przede wszystkim nasze państwa ościenne: Niemcy i Rosja.
 
Dlaczego?
 
To konflikt, który może osłabić pozycję Polski w kontaktach ze Stanami Zjednoczonymi.  Podkreślę, słowo - „może”, bo nie musi. Obecne stosunki polsko-amerykańskie nie są wynikiem miłości, ale rozsądku, a zwłaszcza rozsądku obronnego, przejawianego mniej przez kręgi polityczne a bardziej przez koła wojskowe. Sytuacja jest następująca - Polska jest najsilniejszym państwem Trójmorza. Mniej więcej dwa lata temu koncepcję Trójmorza, „odgrzały” amerykańskie koła wojskowe. „Odgrzały”, bo nie jest to nowa koncepcja, lecz nawiązuje do koncepcji Międzymorza Piłsudskiego. Odgrzały ją środowiska wojskowe zaniepokojone politycznym dążeniem Niemiec do wypchnięcia Stanów Zjednoczonych z Europy. Wypchnięcie USA z Europy oznacza automatycznie redukcję Stanów Zjednoczonych z roli mocarstwa globalnego do roli mocarstwa regionalnego. Na to koła wojskowe nie mogą sobie pozwolić. Amerykańscy wojskowi są świadomi, że Niemcy i Rosja (ani Berlin, ani Moskwa tego nie kryją), mają nadzieję na zbudowanie wspólnego Lebensraumu – od Władywostoku po Lizbonę. Jeżeli te dwa kraje chcą utworzyć wielki, lądowy obszar azjatycko-europejski i rządzić nim wspólnie jako kondominium, to wówczas, patrząc przede wszystkim z perspektywy Niemiec, muszą wyrzucić z tego obszaru trzy zachodnie mocarstwa okupacyjne: Francję, Wielką Brytanię i USA.

#REKLAMA_POZIOMA#
#NOWA_STRONA#
 
W jaki sposób więc tłumaczyć słowa Rexa Tillersona, który skrytykował ustawę o IPN-ie?
 
Słowa krytyki są słowami. Na razie nie idą za nimi żadne decyzje, zwłaszcza w sferze bezpieczeństwa i obronności. Jeżeli pójdą, to znaczy, że USA wycofują się z Europy i postawiły na własną przegraną i dlatego wątpię, że to zrobią. Jeśli nie wycofają się i będą kontynuować koncepcję Trójmorza, to nie zrobią tego Trójmorza w formie obszaru kontrolowanego przez samych siebie. Mogą to zrobić tylko we współpracy wojskowej z państwami regionu i razem z nimi zbudować coś w rodzaju wału obronnego, który nie dopuści do „buzi-buzi” między Berlinem a Moskwą. Bez Polski tego wału nie da się zbudować. Można więc składać różnego rodzaju deklaracje, ale dopóki nie idą za nimi czyny, czyli przesunięcia czołgów, sprzętu wojskowego, żołnierzy i inne decyzje o charakterze militarnym, to są to jedynie słowa.
 
Zdaje się, że będziemy musieli w najbliższych latach tworzyć relacje z Niemcami współtworzonymi przez Martina Schulza i socjalistów…
 
Tu się nic nie zmienia. Pewien mądry człowiek, który swego czasu był szarą eminencją brytyjskiej polityki zagranicznej i wszystkich służb wywiadowczych, sir Robert Vansittart, w 1941 roku napisał dla BBC serię esejów o charakterze Niemców, w których postawił tezę, że Niemcy od czasów Juliusza Cezara nie zmienili się. Muszą co jakiś czas doprowadzić do konfliktu z ościennymi krajami. Nie potrafią żyć bez konfliktu i wciąż mają jedną wizję – dominacji nad światem. W związku z tym, czy to będzie Schulz, czy Mueller - to nie gra roli. Może zmienią się słowa, ale strategia pozostanie ta sama. Nazwisko nie ma znaczenia. Spójrzmy raczej na realia. Z trzech  mocarstw zachodnich, które podzieliły Niemcy na trzy zachodnie strefy okupacyjne – mowa o Francji, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Francja jest zblatowana, zbankrutowana i jedyny podmiot, który może ją  wykupić i któremu Francuzi bardzo chętnie się sprzedadzą, to Niemcy. Drugie mocarstwo – Wielka Brytania wycofuje się za kanał.

#REKLAMA_POZIOMA#
#NOWA_STRONA#
 
Definitywnie?
 
Oczywiście, innej drogi nie ma. Soros może płacić grube pieniądze, ostatnio ofiarował około 400 tysięcy funtów dla organizacji, która prowadzi propagandę na rzecz powrotu Wielkiej Brytanii do Unii Europejskiej, ale gdyby jakikolwiek rząd to uczynił to byłby to koniec Zjednoczonego Królestwa. To państwo nie może nie podporządkować się woli wyborców.
 
A w perspektywie przyszłych pokoleń?
 
W perspektywie przyszłych pokoleń, to niech się strzegą w Wielkiej Brytanii kalifatu. Demograficznie mogą zostać przygnieceni i nic na to nie poradzą. Wracając jednak do głównej myśli. Kto pozostał Niemcom do wypchnięcia? Stany Zjednoczone. Niemcy konsekwentnie nad tym pracują. W piątek rozpoczęły się w Brukseli, w kwaterze głównej NATO, rozmowy na temat rozmieszczenia dwóch nowych dowództw. Wiadomo, że w Stanach Zjednoczonych zostanie umieszczone dowództwo morskie, natomiast o drugie, dowództwo logistyczne, zabiegają Niemcy. Polska też. Mamy duże szanse, bo Amerykanie mają już przykre doświadczenia ze wspólnych manewrów z armią niemiecką, która nagle powiedziała – „jutro to już nie pracujemy, bo wyczerpaliśmy limit nadgodzin”. Poza tym pamiętajmy, że jeden z landów zabronił przejazdu żołnierzy NATO-wskich. Jak więc można w takim kraju umieścić dowództwo logistyczne? Z punktu widzenia logistycznego byłaby to głupota.
 
Po drugie jest jeszcze kwestia strategii. Polecam zapoznać się ze skrótem strategii amerykańskiej, który opublikowano w połowie stycznia. Cała strategia obronna jest tajna, ale w skrócie są istotne elementy, które wskazują wyraźnie na Polskę i na Trójmorze. Nasza pozycja jest mocna. Kwestia w tym, czy nasze armia i dyplomacja będą padały na kolana i czekały, aż coś dostaniemy, czy też będziemy grali i chcieli coś ugrać. Ugrać możemy bardzo dużo dlatego, że interesy USA i Polski są zbieżne, a Stany Zjednoczone są na swoistym „musiku”.  USA muszą zdecydować, czy zostają w Europie i wskazują Niemcom ich miejsce w szeregu, czy decydują się na wycofanie z Europy. Wówczas tutaj powstanie duumwirat Rosji i Niemiec zaś Stany Zjednoczone zostaną mocarstwem regionalnym – od Kanady po Patagonię.

#REKLAMA_POZIOMA#
 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe