Rafał Górski dla "TS": Na kolei bez zmian
Ale najgorsze jest coś innego. Cały plan modernizacyjny sieci kolejowej opracowany za czasów Sławomira Nowaka minister Adamczyk realizuje niemal bez żadnej korekty. A to oznacza, że sztandarowy postulat skończenia z modelem rozwoju polaryzacyjno-dyfuzyjnego na rzecz rozwoju równomiernego (mylonego ze zrównoważonym) w sektorze kolejnictwa nie jest realizowany. Do Polski powiatowej wracają posterunki policji i poczty, ale kolej już nie.
Tymczasem w ramach tych samych funduszy regionalnych można byłoby wyremontować znacznie więcej lokalnych linii i przywrócić kolej do Polski powiatowej, gdyby zrezygnować z systemów zdalnego sterowania ruchem kolejowym, które podwajają koszty projektów, a na liniach lokalnych, z często zaledwie 5 parami pociągów na dobę, są nonsensem, kosztownym gadżetem. W warmińsko-mazurskim wszystkie środki przeznaczono na zrobienie jednej linii Olsztyn – Braniewo, za to na bogato. Kursują nią... 3 pary pociągów dziennie. Za to do Mikołajek, Mrągowa, Fromborka i Tolkmicka nadal pociągiem nie dojedziemy, z powodu stanu linii. A prezesem PKP PLK został za PiS dyrektor zakładu spółki w tym regionie. W uznaniu zasług?
I tak mimo zmiany rządzących na tych ze słusznymi hasłami Polska nadal będzie jedynym krajem Grupy Wyszehradzkiej bez powszechnego dostępu do kolei. W Czechach jest 1 miasto powyżej 10-tysięcy mieszkańców bez kolejowych połączeń pasażerskich, na Węgrzech 6, na Słowacji 8. W Polsce aż 100.
PS. Przekaż swój 1% podatku INSPRO, by pomóc nam patrzeć władzy na ręce. Rozliczając PIT, wpisz nr KRS 0000 19 19 28.
Rafał Górski
Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (10/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.
#REKLAMA_POZIOMA#