Polska wciąż ma bardzo ograniczone możliwości obrony przed atakiem powietrznym. Patrioty lekarstwem?

Ponad ćwierć wieku po odzyskaniu suwerenności i niemal dwadzieścia lat po wstąpieniu do Paktu Północnoatlatyckiego Polska wciąż ma bardzo ograniczone możliwości obrony przed atakiem powietrznym. Pojawienie się nad Wisłą pierwszych baterii systemu Patriot radykalnie zmieni tę sytuację. 
 Polska wciąż ma bardzo ograniczone możliwości obrony przed atakiem powietrznym. Patrioty lekarstwem?
/ Fotolia
Leszek Masierak

Obrona przeciwlotnicza i przeciwrakietowa stanowi od dziesięcioleci bolączkę polskich sił zbrojnych.

Trzydziestoletni zastój

Jeszcze od czasów Układu Warszawskiego trzon naszego wyposażenia w tej mierze stanowią skonstruowane w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego wieku w Związku Radzieckim pociski rakietowe Newa -SC, Kub i Osa – przeznaczone jednak przede wszystkim do zwalczania samolotów i śmigłowców, podatne na zakłócenia. Ich możliwości modernicazyjne wyczerpały się już jakiś czas temu – nie jest możliwe ich wykorzystanie do przeciwdziałania atakowi z użyciem pocisków manewrujących i rakiet balistycznych. Tymczasem właśnie tego typu atak jest dziś najbardziej prawdopodobny – dowodzi tego przebieg zbrojnych konfliktów od początku tego stulecia. Mimo świadomości takiego zagrożenia przez wiele lat zagadnienie to było przez polityków pomijane – przede wszystkim ze względów finansowych – nowoczesne systemy przeciwlotnicze są bowiem sprzętem niesłychanie złożonym, a więc drogim. W Polsce produkujemy jedynie wyposażenie dla systemów bardzo krótkiego zasięgu – sprawdzone już chociażby na gruzińskim niebie ręczne rakiety przeciwlotnicze Grom (oraz ich rozwinięcie – Grom M i Piorun), a także zestawy szybkostrzelnej artylerii przeciwlotniczej Hibernyt i Jodek. Opracowane w ramach Programu Modernizacji Sił Zbrojnych programy: Wisła (dla systemów średniego zasięgu) i Narew (dla systemów bliskiego zasięgu) przez lata pozostawały jedynie w sferze pobożnych życzeń. 

Amerykański wybór
Po latach narad i negocjacji decyzja wreszcie zapadła – Polska zakupi w najbliższych latach wyposażenie amerykańskiego systemu Patriot – z pociskami PAC-3 i systemem dowodzenia IBCS. Za nieco ponad 16 miliardów złotych do Polski trafić mają do roku 2022 dwie baterie – każda z nich liczyć będzie cztery wyrzutnie oraz wyposażenie naprowadzania i kontroli ognia. Kupujemy również rakiety najnowszej wersji – przeznaczone przede wszystkim do zwalczania pocisków manewrujących (klasy amerykańskich Tomahawków lub rosyjskich Kalibrów) oraz rakiet balistycznych bliskiego i średniego zasięgu (takich jak osławione już w naszym kraju rosyjskie Iskandery). Wspomniane dwie baterie to jednak dopiero początek zakupów; MON przewiduje, że w drugiej fazie realizacji programu Wisła do Polski trafi kolejne sześć baterii – tym razem jednak wyposażonych w znacznie tańsze pociski SkyCeptor – przeznaczone głównie do zwalczania samolotów, śmigłowców i dronów. PAC-3 będą natomiast zachowywane dla obrony przeciwrakietowej. Baterie z drugiej transzy mają mieć również na wyposażeniu radary dookólne – najnowsze rozwiązanie, jeszcze niewprowadzone na wyposażenie nawet armii kraju producenta, czyli US Army...



#REKLAMA_POZIOMA#

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Odmrożenie cen energii. To uderzy w portfele Polaków z ostatniej chwili
Odmrożenie cen energii. To uderzy w portfele Polaków

Spółdzielnie mieszkaniowe planują od końca czerwca podwyżki opłat, przeważnie wynikające ze wzrostu cen energii elektrycznej i ciepła – informuje w piątkowym wydaniu „Rzeczpospolita”. Drogą ucieczki przed nimi może być fotowoltaika – dodaje.

Dramat w Niemczech. Polka wśród ofiar śmiertelnych z ostatniej chwili
Dramat w Niemczech. Polka wśród ofiar śmiertelnych

47-letnia Polka jest jedną z ofiar śmiertelnych wypadku autobusowego, do którego doszło w środę na autostradzie A9 w pobliżu Lipska na wschodzie Niemiec. Policja przekazała w czwartek informacje na temat tożsamości trzech spośród czterech osób zabitych w wypadku.

Dziwne zachowanie Kołodziejczaka na spotkaniu z Ukraińcami. Jest reakcja wiceministra z ostatniej chwili
Dziwne zachowanie Kołodziejczaka na spotkaniu z Ukraińcami. Jest reakcja wiceministra

W środę i w czwartek przedstawiciele resortów infrastruktury, funduszy, rozwoju, finansów, aktywów państwowych oraz rolnictwa uczestniczyli w spotkaniach ze stroną ukraińską. W sieci Ukraińcy opublikowali zdjęcie z nietypową pozą Michała Kołodziejczaka. Jest reakcja wiceministra.

Zełenski: Nie mamy już prawie artylerii z ostatniej chwili
Zełenski: Nie mamy już prawie artylerii

Rosja na 100 proc. wykorzystuje przerwę we wsparciu USA dla Ukrainy; nie mamy już prawie w ogóle artylerii - powiedział w wyemitowanym w czwartek wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CBS prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Ostrzegł, że bez amerykańskiego wsparcia Ukraina przegra, a wojna bardzo szybko może "przyjść do Europy".

Dramatyczne wyznanie Zbigniewa Ziobry z ostatniej chwili
Dramatyczne wyznanie Zbigniewa Ziobry

"Choroba bardzo przyspieszyła. W ciągu miesiąca schudłem 10 kilogramów, pojawiły się bardzo mocne bóle i towarzyszył mi coraz większy problem z głosem" - powiedział w programie "Debata Dnia" o stanie swojego zdrowia Zbigniew Ziobro.

Naukowy wieczór z dr Kaweckim: Przez 10 lat Polak nominował do Nobla z fizyki Wiadomości
Naukowy wieczór z dr Kaweckim: Przez 10 lat Polak nominował do Nobla z fizyki

Przez ponad 10 lat Polak formalnie nominował do Nagród Nobla z fizyki! To pierwszy przypadek, gdy opinia publiczna się o tym dowiaduje.

Były minister Tuska zaatakował Dominika Tarczyńskiego: Bedzie miał proces z ostatniej chwili
Były minister Tuska zaatakował Dominika Tarczyńskiego: "Bedzie miał proces"

Były minister finansów, Jan Vincent Rostowski zaatakował na Twitterze [X] Dominika Tarczyńskiego. "Będzie miał proces za publikowanie obrzydliwych fake newsów" - odpowiada europoseł Prawa i Sprawiedliwości

Adam Bodnar powinien podać się do dymisji z ostatniej chwili
"Adam Bodnar powinien podać się do dymisji"

Radosław Fogiel, poseł PiS uważa, że służby złamały prawo, wchodząc do domu b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Jak mówił w czwartek w Studiu PAP, w jego ocenie prokurator Marzena Kowalska i szef MS Adam Bodnar powinni za to ponieść odpowiedzialność i podać się do dymisji.

Ukraińcy opublikowali specyficzne zdjęcie Kołodziejczaka. Zachowywał się dziwnie. Wybiegał z pokoju, pociągał nosem z ostatniej chwili
Ukraińcy opublikowali specyficzne zdjęcie Kołodziejczaka. "Zachowywał się dziwnie. Wybiegał z pokoju, pociągał nosem"

W środę i w czwartek przedstawiciele resortów infrastruktury, funduszy, rozwoju, finansów, aktywów państwowych oraz rolnictwa uczestniczyli w spotkaniach ze stroną ukraińską. W sieci Ukraińcy opublikowali zdjęcie z nietypową pozą Michała Kołodziejczaka.

Zastępca Bodnara: Co Pan zamierza zrobić Panie Ministrze? Wiadomości
Zastępca Bodnara: Co Pan zamierza zrobić Panie Ministrze?

Dziś opinią publiczną wstrząsnęły fakty przedstawione w artykule Patryka Słowika "Sienkiewicz, Wrzosek, Wolne Sądy i wniosek. Jak prokurator walczyła o wolne media". Neoprokuratura opublikowała komunikat o tym, że zajmuje się opisanym w artykule wątkami. Do sprawy odniósł się również prokurator Michał Ostrowski, powołany za czasów Zbigniewa Ziobry, ale pełniący nadal obowiązki, zastępca Prokuratora Generalnego. Prokuratorem Generalnym, wbrew zapowiedziom rozdzielenia tych funkcji, jest obecnie minister sprawiedliwości Adam Bodnar.

REKLAMA

Polska wciąż ma bardzo ograniczone możliwości obrony przed atakiem powietrznym. Patrioty lekarstwem?

Ponad ćwierć wieku po odzyskaniu suwerenności i niemal dwadzieścia lat po wstąpieniu do Paktu Północnoatlatyckiego Polska wciąż ma bardzo ograniczone możliwości obrony przed atakiem powietrznym. Pojawienie się nad Wisłą pierwszych baterii systemu Patriot radykalnie zmieni tę sytuację. 
 Polska wciąż ma bardzo ograniczone możliwości obrony przed atakiem powietrznym. Patrioty lekarstwem?
/ Fotolia
Leszek Masierak

Obrona przeciwlotnicza i przeciwrakietowa stanowi od dziesięcioleci bolączkę polskich sił zbrojnych.

Trzydziestoletni zastój

Jeszcze od czasów Układu Warszawskiego trzon naszego wyposażenia w tej mierze stanowią skonstruowane w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego wieku w Związku Radzieckim pociski rakietowe Newa -SC, Kub i Osa – przeznaczone jednak przede wszystkim do zwalczania samolotów i śmigłowców, podatne na zakłócenia. Ich możliwości modernicazyjne wyczerpały się już jakiś czas temu – nie jest możliwe ich wykorzystanie do przeciwdziałania atakowi z użyciem pocisków manewrujących i rakiet balistycznych. Tymczasem właśnie tego typu atak jest dziś najbardziej prawdopodobny – dowodzi tego przebieg zbrojnych konfliktów od początku tego stulecia. Mimo świadomości takiego zagrożenia przez wiele lat zagadnienie to było przez polityków pomijane – przede wszystkim ze względów finansowych – nowoczesne systemy przeciwlotnicze są bowiem sprzętem niesłychanie złożonym, a więc drogim. W Polsce produkujemy jedynie wyposażenie dla systemów bardzo krótkiego zasięgu – sprawdzone już chociażby na gruzińskim niebie ręczne rakiety przeciwlotnicze Grom (oraz ich rozwinięcie – Grom M i Piorun), a także zestawy szybkostrzelnej artylerii przeciwlotniczej Hibernyt i Jodek. Opracowane w ramach Programu Modernizacji Sił Zbrojnych programy: Wisła (dla systemów średniego zasięgu) i Narew (dla systemów bliskiego zasięgu) przez lata pozostawały jedynie w sferze pobożnych życzeń. 

Amerykański wybór
Po latach narad i negocjacji decyzja wreszcie zapadła – Polska zakupi w najbliższych latach wyposażenie amerykańskiego systemu Patriot – z pociskami PAC-3 i systemem dowodzenia IBCS. Za nieco ponad 16 miliardów złotych do Polski trafić mają do roku 2022 dwie baterie – każda z nich liczyć będzie cztery wyrzutnie oraz wyposażenie naprowadzania i kontroli ognia. Kupujemy również rakiety najnowszej wersji – przeznaczone przede wszystkim do zwalczania pocisków manewrujących (klasy amerykańskich Tomahawków lub rosyjskich Kalibrów) oraz rakiet balistycznych bliskiego i średniego zasięgu (takich jak osławione już w naszym kraju rosyjskie Iskandery). Wspomniane dwie baterie to jednak dopiero początek zakupów; MON przewiduje, że w drugiej fazie realizacji programu Wisła do Polski trafi kolejne sześć baterii – tym razem jednak wyposażonych w znacznie tańsze pociski SkyCeptor – przeznaczone głównie do zwalczania samolotów, śmigłowców i dronów. PAC-3 będą natomiast zachowywane dla obrony przeciwrakietowej. Baterie z drugiej transzy mają mieć również na wyposażeniu radary dookólne – najnowsze rozwiązanie, jeszcze niewprowadzone na wyposażenie nawet armii kraju producenta, czyli US Army...



#REKLAMA_POZIOMA#


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe