Mariusz Dzierżawski: Tęczowy terror nadchodzi

14 czerwca Sąd Najwyższy uznał, że łódzki drukarz, który odmówił wydrukowania materiałów promocyjnych środowisk odmiennych seksualnie, złamał prawo. Jeszcze 25 lat temu Polacy nie mogliby uwierzyć w podobne rozstrzygnięcie.
 Mariusz Dzierżawski: Tęczowy terror nadchodzi
/ screen YouTube

FAZA I: APELOWANIE DO WSPÓŁCZUCIA

Już wówczas zaczęła się kampania propagandowa, przygotowująca przewartościowanie podstaw naszego myślenia. Początkowo homoseksualiści (i inni „kochający inaczej”) domagali się tolerancji, apelując do współczucia. Dlaczego nie mielibyśmy pozwolić dwóm panom czy paniom, którzy się kochają i nikogo nie krzywdzą, mieszkać razem i okazywać swoje uczucia? Rozmaite media prezentowały wzruszające opowieści pokazujące wzajemną wierność „kochających inaczej”, a także nieludzkie traktowanie, jakie zgotowała im okrutna większość. Polacy, podobnie jak inne społeczeństwa Zachodu, łatwo dali się więc takim opowieściom przekonać i w większości uznali, że każdy ma prawo kochać, tak jak mu się podoba.

FAZA II: NIE MAMY SIĘ CZEGO WSTYDZIĆ

Po sukcesie osiągniętym w fazie pierwszej lobby LGBTQ (Lesbian, Gays, Bisexuals, Transgenders, Queer, co praktycznie obejmuje wszelkie formy dewiacji seksualnych) przystąpiło do fazy kolejnej, a mianowicie uzyskania społecznej akceptacji dla swojego stylu życia. Służyć temu miały publiczne manifestacje „orientacji seksualnej”, które rozpoczęły się na dużą skalę po roku 2000. Celem nie jest już budzenie współczucia, celem jest przedstawienie odmiennych preferencji seksualnych i związanego z tym trybu życia, jako co najmniej równoprawnego wobec modelu naturalnego, który zachowania seksualne wiąże z prokreacją i zakłada wierność małżonków. Środkiem do tego są „coming outy” celebrytów i coraz bardziej agresywne „parady równości”, które stają się okazją do publicznego demonstrowania dewiacji seksualnych (to wymarzone miejsce dla wszelkiej maści ekshibicjonistów), a także do ataków na Kościół, oskarżany o represje wobec ekspresji seksualności. Celem tej fazy jest zapewnienie aktywistom LGBTQ ochrony we wszystkich środowiskach, w których działają. Dotyczy to zwłaszcza wszelkiego rodzaju placówek wychowawczych, które są miejscem szczególnego zainteresowania środowisk LGBTQ.

FAZA III: TO WY POWINNIŚCIE SIĘ WSTYDZIĆ

Kolejnym krokiem jest wzbudzenie poczucia wstydu u wszystkich, którzy nie wykazują należytego entuzjazmu dla homoseksualnego stylu życia. W tej fazie operacji media są całkowicie zdominowane przez homolobby, co znakomicie ułatwia jej przeprowadzenie. Pod ostrzałem są przede wszystkim osoby pełniące lub ubiegające się o stanowiska publiczne. Przykładem był włoski polityk Rocco Buttiglione, którego kandydatura na komisarza Unii Europejskiej, została zablokowana, ponieważ powiedział, że stosunki homoseksualne są grzechem. Środowisko homoseksualne nie ogranicza swojego zainteresowania do stanowisk na szczycie władzy. Celem ataku mogą być np. księża, jasno głoszący naukę Kościoła w tej sprawie, a nawet nauczyciele, którzy ośmielają się sprzeciwić „politycznej poprawności”. Media atakują agresywnie każdego, kogo wskażą dewiacyjni aktywiści. Przed paroma laty, aktorka i publicystka Joanna Szczepkowska, określiła sytuację, jaka panuje w teatrze, jako „dyktat gejów”. Bardzo szybko zaczęła się tłumaczyć, że w żaden sposób nie żywi niechęci do „kochających inaczej”. Jak można się domyślać, dyktat trwa. Głównym celem tej fazy, jest podporządkowanie ideologii homoseksualnej polityków. Na Zachodzie ta faza zakończyła się pełnym sukcesem homolobby. Rozmaici politycy, używający etykiet „chrześcijański” lub „konserwatywny”, prześcigają się w deklarowaniu entuzjazmu dla postulatów agresywnej mniejszości. Przykładem jest były premier Wielkiej Brytanii, Paul Cameron, który oświadczył, że popiera „homo małżeństwa” nie pomimo tego, że jest konserwatystą, ale właśnie dlatego, że nim jest.

FAZA IV: PRAWNE PRZYWILEJE DLA HOMOSEKSUALISTÓW

Skorumpowani albo zastraszeni przez media politycy, posłusznie uchwalają w parlamentach prawa sankcjonujące przywileje dla homolobby. Urobione przez media społeczeństwo nie rozpoznaje sytuacji ani nie ma siły aby przeciwstawić się agresywnej mniejszości. Jeśli dochodzi do referendów, przewaga medialna po stronie obrońców dewiacji jest olbrzymia, a zwolennicy szacunku dla ludzkiej natury i norm moralnych są represjonowani przez aparat państwa, tak jak było to w ostatnich latach w Irlandii.

Do tej pory osoby ośmielające się wyrażać wątpliwości wobec homopropagandy były piętnowane przez media. W tej fazie represjami zajmuje się aparat państwa. Tworzy się nowe konstrukcje prawne, w rodzaju „mowy nienawiści”, na podstawie których każdy, który nie spodoba się „odmiennym” może być skazany grzywnę lub więzienie. Słowo homofob nie znalazło jeszcze miejsca w kodeksach karnych, ale przygotowania propagandowe trwają.

FAZA V: OBOWIĄZKOWA EDUKACJA SEKSUALNA POD DYKTANDO HOMOLOBBY

Celem lobby homoseksualnego jest nieograniczony dostęp do dzieci i młodzieży. Adopcja przez pary homoseksualne, o której wiele się mówi, nie jest głównym celem tego środowiska. Po pierwsze, znikomy procent homoseksualistów tworzy trwałe związki, które są zainteresowane adopcją. Po drugie, wychowanie dzieci jest przedsięwzięciem absorbującym i kosztownym. Znacznie lepszym z punktu widzenia homoseksualistów rozwiązaniem jest obowiązkowa edukacja seksualna, promująca otwartość na „różnorodne” doświadczenia. Ten model został już wprowadzony w wielu krajach Europy Zachodniej i Kanadzie, poniżej podam kilka konkretnych przykładów.

Kilka lat temu do przedszkoli w szwajcarskiej Bazylei trafiły erotyczne gadżety przedstawiające narządy płciowe, które mają pomagać w „edukacji seksualnej” maluszków. Dzieci mają zajęcia praktyczne z ich użyciem, w trakcie których dotykają i masują swoje miejsca intymne. Ma to nauczyć przedszkolaków, że: „dotyk części ciała może wywoływać namiętność”.

W Nadrenii – Północnej Westfalii w Niemczech uruchomiono program „Szkoła różnorodności”. Proponowany program dla siedmiolatków, obejmuje takie tematy jak przedwczesny wytrysk, orgazm, sadomasochizm i seks grupowy. Ma także pomagać dzieciom przezwyciężać obawy przed „nowymi doświadczeniami” poprzez zabawę wibratorami. Oficjalnym celem tego programu, jak podają jego organizatorzy, jest: „wychowanie dzieci w duchu tolerancji dla osób z nietradycyjną orientacją seksualną”.

Już w 2007 roku w Niemczech podlegające ministerstwu zdrowia Federalne Centrum Edukacji Zdrowotnej wydało broszurę „Miłość, ciało i zabawy w doktora.” Wydrukowano jej aż 650 000 egzemplarzy i przez lata była lekturą obowiązkową dla wychowawców w żłobkach, przedszkolach i szkołach podstawowych w aż dziewięciu niemieckich landach. Jakie wytyczne można w niej przeczytać? Matki nazywają pieszczotliwie penisy swoich synów i wyrażają w ten sposób swoje uznanie. Z kolei pochwa i łechtaczka doświadczają zbyt małej uwagi przez nazwanie i czułe dotykanie (zarówno ze strony ojca, jak i matki), co utrudnia dziewczętom rozwinąć dumę ze swojej płci."

Trudno nie zauważyć, że tak „edukowane” dzieci staną się w przyszłości łatwym łupem pedofilów.

Z punktu widzenia homolobby Polska jest zapóźniona i rozmaite instytucje międzynarodowe nieustannie nam o tym przypominają. Nie znaczy to, że homoseksualna strategia nie jest realizowana. Akcja propagandowa trwa od wielu lat. Władze wielkich miast oficjalnie wspierają homoseksualistów. Policja państwowa pacyfikuje akcje społeczne sprzeciwiające się próbom narzucenia dewiacyjnych standardów. Dojście PiS do władzy niewiele w tym względzie zmieniło, poza oficjalną retoryką. Rząd PiS nie wypowiedział antyrodzinnej Konwencji Stambulskiej, a na forum międzynarodowym popiera kolejne deklaracje, realizujące postulaty środowisk homoseksualnych. Możemy się spodziewać, że przy kolejnej zmianie rządu, a może i bez niej, tęczowy terror zostanie wprowadzony w Polsce. Prześladowania dotkną wszystkich, którzy ośmielą się sprzeciwić molestowaniu ich dzieci.

Czy ten scenariusz musi zostać zrealizowany w Polsce? Czy Polacy nie mają szans, aby wymknąć się dyktatowi deprawatorów? Chrześcijanie wierzą, że świat nie jest zdeterminowany, a ludzie mają wolną wolę. Chodzi o to, aby z tej wolności korzystać. To czy następne pokolenia zostaną zamienione w niewolników seksualnych, zależy od tego jaki użytek z wolności my zrobimy dziś.

Mariusz Dzierżawski


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Mirosławiec: Awaryjne lądowanie amerykańskiego drona bojowego. Generał: „To Rosjanie” z ostatniej chwili
Mirosławiec: Awaryjne lądowanie amerykańskiego drona bojowego. Generał: „To Rosjanie”

Jak donosi Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych, 18 marca po godz. 23 w okolicach Mirosławca doszło do awaryjnego lądowania bezzałogowego statku powietrznego Sił Zbrojnych USA, który wykonywał loty w polskiej przestrzeni powietrznej.

Gen. Wiesław Kukuła: Rosja przygotowuje się do konfliktu z NATO z ostatniej chwili
Gen. Wiesław Kukuła: Rosja przygotowuje się do konfliktu z NATO

– Rosja przygotowuje się do konfliktu z NATO, z pełną świadomością tego, że Sojusz jest strukturą obronną – powiedział szef Sztabu Generalnego WP gen. Wiesław Kukuła.

Leon Foksiński. Uczestnik Marszu Śmierci Wiadomości
Leon Foksiński. Uczestnik Marszu Śmierci

Urodzony 23.06.1919 r. w Bestwinie pow. bielski, syn Franciszka i Anny z d. Bolek, zamieszkały w tej miejscowości. Mając szesnaście lat – w 1935 r., rozpoczął pracę zarobkową jako pomocnik a następnie samodzielny pracownik w cegielni. Podczas okupacji hitlerowskiej, w styczniu 1940 r. wywieziony na roboty przymusowe do Niemiec – Brandenburg Hawel. W lipcu 1941 r. uciekł z miejsca przymusowego zatrudnienia i wrócił do Bestwiny, gdzie w październiku tegoż roku jako uciekinier został aresztowany przez policję niemiecką.

Gen. Rajmund Andrzejczak: Trzeba się szykować do wojny z ostatniej chwili
Gen. Rajmund Andrzejczak: Trzeba się szykować do wojny

Czy Polsce grozi wojna? – Trzeba się szykować – twierdzi gen. Rajmund Andrzejczak, były szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w „Gościu Wydarzeń” na antenie Polsat News.

Agnieszka Romaszewska-Guzy zwolniona dyscyplinarnie. Były minister kultury nie przebierał w słowach z ostatniej chwili
Agnieszka Romaszewska-Guzy zwolniona dyscyplinarnie. Były minister kultury nie przebierał w słowach

– Agnieszka Romaszewska-Guzy stworzyła wspaniałą instytucję. (…) Takie mafijno-ubeckie metody są masowo stosowane wobec niezależnych dyrektorów instytucji, które nie zostały opanowane przez obecną władzę. Ten szantaż i to przekupstwo mają miejsce – twierdzi były minister kultury Piotr Gliński.

Paweł Jędrzejewski: Trzy przyczyny, dla których aż 30% młodych amerykańskich kobiet identyfikuje się jako LGBTQ Wiadomości
Paweł Jędrzejewski: Trzy przyczyny, dla których aż 30% młodych amerykańskich kobiet identyfikuje się jako LGBTQ

W zeszłym tygodniu Instytut Gallupa ogłosił wyniki badań, które ujawniają wielką zmianę w społeczeństwie amerykańskim. Wszyscy są zgodni, że jest to kolosalna zmiana, wręcz rewolucyjna, pozostaje jedynie kwestią interpretacji i sporu, na czym ta zmiana naprawdę polega i o czym świadczy.

Sutryk zakazał organizacji protestów rolników we Wrocławiu z ostatniej chwili
Sutryk zakazał organizacji protestów rolników we Wrocławiu

„Wydałem cztery decyzje zakazujące organizacji protestów rolniczych na terenie administracyjnym Wrocławia” – poinformował prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.

Putin przegrał wybory w Polsce z ostatniej chwili
Putin przegrał wybory w Polsce

Polska jest jednym z krajów, gdzie Władimir Putin przegrał zakończone w niedzielę trzydniowe wybory prezydenckie w Rosji – wynika z informacji podanej przez rosyjski niezależny portal Meduza.

Francuski europoseł: Sytuacja w Polsce jest poważna, rząd Tuska prześladuje sędziów, media i konserwatywnych polityków z ostatniej chwili
Francuski europoseł: Sytuacja w Polsce jest poważna, rząd Tuska prześladuje sędziów, media i konserwatywnych polityków

Zdaniem znanego francuskiego europarlamentarzysty rząd Donalda Tuska „prześladuje sędziów, media i konserwatywnych polityków”.

Złe wieści dla Tuska. Jest nowy sondaż z ostatniej chwili
Złe wieści dla Tuska. Jest nowy sondaż

Prawo i Sprawiedliwość jest najchętniej wybieraną partią polityczną w Polsce – wynika z najnowszego sondażu „Super Expressu” przeprowadzonego przez Instytut Badań Pollster.

REKLAMA

Mariusz Dzierżawski: Tęczowy terror nadchodzi

14 czerwca Sąd Najwyższy uznał, że łódzki drukarz, który odmówił wydrukowania materiałów promocyjnych środowisk odmiennych seksualnie, złamał prawo. Jeszcze 25 lat temu Polacy nie mogliby uwierzyć w podobne rozstrzygnięcie.
 Mariusz Dzierżawski: Tęczowy terror nadchodzi
/ screen YouTube

FAZA I: APELOWANIE DO WSPÓŁCZUCIA

Już wówczas zaczęła się kampania propagandowa, przygotowująca przewartościowanie podstaw naszego myślenia. Początkowo homoseksualiści (i inni „kochający inaczej”) domagali się tolerancji, apelując do współczucia. Dlaczego nie mielibyśmy pozwolić dwóm panom czy paniom, którzy się kochają i nikogo nie krzywdzą, mieszkać razem i okazywać swoje uczucia? Rozmaite media prezentowały wzruszające opowieści pokazujące wzajemną wierność „kochających inaczej”, a także nieludzkie traktowanie, jakie zgotowała im okrutna większość. Polacy, podobnie jak inne społeczeństwa Zachodu, łatwo dali się więc takim opowieściom przekonać i w większości uznali, że każdy ma prawo kochać, tak jak mu się podoba.

FAZA II: NIE MAMY SIĘ CZEGO WSTYDZIĆ

Po sukcesie osiągniętym w fazie pierwszej lobby LGBTQ (Lesbian, Gays, Bisexuals, Transgenders, Queer, co praktycznie obejmuje wszelkie formy dewiacji seksualnych) przystąpiło do fazy kolejnej, a mianowicie uzyskania społecznej akceptacji dla swojego stylu życia. Służyć temu miały publiczne manifestacje „orientacji seksualnej”, które rozpoczęły się na dużą skalę po roku 2000. Celem nie jest już budzenie współczucia, celem jest przedstawienie odmiennych preferencji seksualnych i związanego z tym trybu życia, jako co najmniej równoprawnego wobec modelu naturalnego, który zachowania seksualne wiąże z prokreacją i zakłada wierność małżonków. Środkiem do tego są „coming outy” celebrytów i coraz bardziej agresywne „parady równości”, które stają się okazją do publicznego demonstrowania dewiacji seksualnych (to wymarzone miejsce dla wszelkiej maści ekshibicjonistów), a także do ataków na Kościół, oskarżany o represje wobec ekspresji seksualności. Celem tej fazy jest zapewnienie aktywistom LGBTQ ochrony we wszystkich środowiskach, w których działają. Dotyczy to zwłaszcza wszelkiego rodzaju placówek wychowawczych, które są miejscem szczególnego zainteresowania środowisk LGBTQ.

FAZA III: TO WY POWINNIŚCIE SIĘ WSTYDZIĆ

Kolejnym krokiem jest wzbudzenie poczucia wstydu u wszystkich, którzy nie wykazują należytego entuzjazmu dla homoseksualnego stylu życia. W tej fazie operacji media są całkowicie zdominowane przez homolobby, co znakomicie ułatwia jej przeprowadzenie. Pod ostrzałem są przede wszystkim osoby pełniące lub ubiegające się o stanowiska publiczne. Przykładem był włoski polityk Rocco Buttiglione, którego kandydatura na komisarza Unii Europejskiej, została zablokowana, ponieważ powiedział, że stosunki homoseksualne są grzechem. Środowisko homoseksualne nie ogranicza swojego zainteresowania do stanowisk na szczycie władzy. Celem ataku mogą być np. księża, jasno głoszący naukę Kościoła w tej sprawie, a nawet nauczyciele, którzy ośmielają się sprzeciwić „politycznej poprawności”. Media atakują agresywnie każdego, kogo wskażą dewiacyjni aktywiści. Przed paroma laty, aktorka i publicystka Joanna Szczepkowska, określiła sytuację, jaka panuje w teatrze, jako „dyktat gejów”. Bardzo szybko zaczęła się tłumaczyć, że w żaden sposób nie żywi niechęci do „kochających inaczej”. Jak można się domyślać, dyktat trwa. Głównym celem tej fazy, jest podporządkowanie ideologii homoseksualnej polityków. Na Zachodzie ta faza zakończyła się pełnym sukcesem homolobby. Rozmaici politycy, używający etykiet „chrześcijański” lub „konserwatywny”, prześcigają się w deklarowaniu entuzjazmu dla postulatów agresywnej mniejszości. Przykładem jest były premier Wielkiej Brytanii, Paul Cameron, który oświadczył, że popiera „homo małżeństwa” nie pomimo tego, że jest konserwatystą, ale właśnie dlatego, że nim jest.

FAZA IV: PRAWNE PRZYWILEJE DLA HOMOSEKSUALISTÓW

Skorumpowani albo zastraszeni przez media politycy, posłusznie uchwalają w parlamentach prawa sankcjonujące przywileje dla homolobby. Urobione przez media społeczeństwo nie rozpoznaje sytuacji ani nie ma siły aby przeciwstawić się agresywnej mniejszości. Jeśli dochodzi do referendów, przewaga medialna po stronie obrońców dewiacji jest olbrzymia, a zwolennicy szacunku dla ludzkiej natury i norm moralnych są represjonowani przez aparat państwa, tak jak było to w ostatnich latach w Irlandii.

Do tej pory osoby ośmielające się wyrażać wątpliwości wobec homopropagandy były piętnowane przez media. W tej fazie represjami zajmuje się aparat państwa. Tworzy się nowe konstrukcje prawne, w rodzaju „mowy nienawiści”, na podstawie których każdy, który nie spodoba się „odmiennym” może być skazany grzywnę lub więzienie. Słowo homofob nie znalazło jeszcze miejsca w kodeksach karnych, ale przygotowania propagandowe trwają.

FAZA V: OBOWIĄZKOWA EDUKACJA SEKSUALNA POD DYKTANDO HOMOLOBBY

Celem lobby homoseksualnego jest nieograniczony dostęp do dzieci i młodzieży. Adopcja przez pary homoseksualne, o której wiele się mówi, nie jest głównym celem tego środowiska. Po pierwsze, znikomy procent homoseksualistów tworzy trwałe związki, które są zainteresowane adopcją. Po drugie, wychowanie dzieci jest przedsięwzięciem absorbującym i kosztownym. Znacznie lepszym z punktu widzenia homoseksualistów rozwiązaniem jest obowiązkowa edukacja seksualna, promująca otwartość na „różnorodne” doświadczenia. Ten model został już wprowadzony w wielu krajach Europy Zachodniej i Kanadzie, poniżej podam kilka konkretnych przykładów.

Kilka lat temu do przedszkoli w szwajcarskiej Bazylei trafiły erotyczne gadżety przedstawiające narządy płciowe, które mają pomagać w „edukacji seksualnej” maluszków. Dzieci mają zajęcia praktyczne z ich użyciem, w trakcie których dotykają i masują swoje miejsca intymne. Ma to nauczyć przedszkolaków, że: „dotyk części ciała może wywoływać namiętność”.

W Nadrenii – Północnej Westfalii w Niemczech uruchomiono program „Szkoła różnorodności”. Proponowany program dla siedmiolatków, obejmuje takie tematy jak przedwczesny wytrysk, orgazm, sadomasochizm i seks grupowy. Ma także pomagać dzieciom przezwyciężać obawy przed „nowymi doświadczeniami” poprzez zabawę wibratorami. Oficjalnym celem tego programu, jak podają jego organizatorzy, jest: „wychowanie dzieci w duchu tolerancji dla osób z nietradycyjną orientacją seksualną”.

Już w 2007 roku w Niemczech podlegające ministerstwu zdrowia Federalne Centrum Edukacji Zdrowotnej wydało broszurę „Miłość, ciało i zabawy w doktora.” Wydrukowano jej aż 650 000 egzemplarzy i przez lata była lekturą obowiązkową dla wychowawców w żłobkach, przedszkolach i szkołach podstawowych w aż dziewięciu niemieckich landach. Jakie wytyczne można w niej przeczytać? Matki nazywają pieszczotliwie penisy swoich synów i wyrażają w ten sposób swoje uznanie. Z kolei pochwa i łechtaczka doświadczają zbyt małej uwagi przez nazwanie i czułe dotykanie (zarówno ze strony ojca, jak i matki), co utrudnia dziewczętom rozwinąć dumę ze swojej płci."

Trudno nie zauważyć, że tak „edukowane” dzieci staną się w przyszłości łatwym łupem pedofilów.

Z punktu widzenia homolobby Polska jest zapóźniona i rozmaite instytucje międzynarodowe nieustannie nam o tym przypominają. Nie znaczy to, że homoseksualna strategia nie jest realizowana. Akcja propagandowa trwa od wielu lat. Władze wielkich miast oficjalnie wspierają homoseksualistów. Policja państwowa pacyfikuje akcje społeczne sprzeciwiające się próbom narzucenia dewiacyjnych standardów. Dojście PiS do władzy niewiele w tym względzie zmieniło, poza oficjalną retoryką. Rząd PiS nie wypowiedział antyrodzinnej Konwencji Stambulskiej, a na forum międzynarodowym popiera kolejne deklaracje, realizujące postulaty środowisk homoseksualnych. Możemy się spodziewać, że przy kolejnej zmianie rządu, a może i bez niej, tęczowy terror zostanie wprowadzony w Polsce. Prześladowania dotkną wszystkich, którzy ośmielą się sprzeciwić molestowaniu ich dzieci.

Czy ten scenariusz musi zostać zrealizowany w Polsce? Czy Polacy nie mają szans, aby wymknąć się dyktatowi deprawatorów? Chrześcijanie wierzą, że świat nie jest zdeterminowany, a ludzie mają wolną wolę. Chodzi o to, aby z tej wolności korzystać. To czy następne pokolenia zostaną zamienione w niewolników seksualnych, zależy od tego jaki użytek z wolności my zrobimy dziś.

Mariusz Dzierżawski



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe