Michał Bruszewski: Świat znowu spojrzał na wschodnią Ukrainę

Stan wojenny na Ukrainie. Abordaż, zablokowanie Cieśniny Kerczeńskiej przez Rosję, zatrzymanie na Krymie adwokata broniącego pojmanych ukraińskich marynarzy i zbliżająca się na Morze Czarne amerykańska flota. Znów uwaga całego świata skupia się na wschodniej Ukrainie.
 Michał Bruszewski: Świat znowu spojrzał na wschodnią Ukrainę
/ screen YouTube
Nie tylko wprowadzenie stanu wojennego wydaje się spóźnionym działaniem. Rada Najwyższa Ukrainy uchwaliła projekt ustawy o rozwiązaniu umowy o przyjaźni, współpracy i partnerstwie Kijowa i Moskwy. Paradoksem jest to, że w obliczu działań prorosyjskich separatystów na wschodzie kraju, taki dokument utrzymał się w mocy przez cztery lata krwawej wojny w Donbasie. Świat znowu patrzy na wojnę na Ukrainie i przypomina sobie o rozgrywającym się dramacie. Walki pod Ługańskiem i Donieckiem, a teraz także, z epizodycznym rozdziałem morskim na azowskim akwenie, są niestety cały czas postrzegane jako „pełzająca” nic nie znacząca „wojenka”, która „kiedyś” tam się zaczęła w 2014 roku, była uśpiona, i wróciła dopiero po feralnym abordażu z rosyjskiej jednostki na ukraińskie wojskowe kutry. Tymczasem nie ma dnia (także przed wydarzeniami na Morzu Azowskim) by na froncie ktoś nie zginął, nie został ranny, a zawieszenie broni zostało naruszone przez ostrzał artyleryjski z pozycji separatystów. Na dachy domów wciąż spadają pociski moździerzowe i Grady. W ciągu ostatnich kilku dni 50 razy ze strony separatystycznej otwierano ogień, zginęło dwóch ukraińskich żołnierzy a kolejnych pięciu zostało rannych. Z badań ONZ wynika, że na tej wojnie „której nie ma”, o której teraz świat sobie przypomniał, zginęło lub rany odniosło 36 000 osób (z czego ponad 10 000 to zabici). Prawie 1,5 mln mieszkańców Ukrainy musiało opuścić swój dom, w tym 930 000 opuściło kraj (to dane podsumowujące konflikt z końcem 2017 roku). Jak w przypadku wielu statystyk podczas konfliktów zbrojnych - „mgła wojny” utrudnia badania, rzeczywiste straty są jeszcze wyższe. 

W wyniku narastających napięć w regionie i rosyjskich działań przeciwko Ukrainie USA wysyłają swoje okręty na Morze Czarne – o takich krokach amerykańskiej floty dowiedzieli się dziennikarze CNN. Aby przepłynąć Bosfor oczywiście Waszyngton będzie musiał poinformować swojego „sojusznika” z NATO, czyli Turcję. Ankara nie marzy o niczym innym, co Prezydent Erdogan podkreślał publicznie, by Amerykanie wycofali swój kontyngent z syryjskiego Kurdystanu (Rożawy), gdzie także Turcja rozgrywa swoją partię. Geopolityczne puzzle cały czas się rozbudowują a w regionie wrze. W tym wszystkim nieznana jest przyszłość ukraińskich marynarzy, którzy byli na okrętach podczas taranowania przez rosyjską jednostkę. Na arenie międzynarodowej nazywa się ich jeńcami wojennymi i apeluje do Moskwy aby poszanowała ich prawa. Tymczasem jako więźniowe trafili do aresztu a jeden z ich obrońców adwokat Emil Kurbedinow został zatrzymany na Krymie. Jako powód podano wspieranie przez prawnika organizacji ekstremistycznych. Kurbedinow jest tatarskim aktywistą a po aneksji krymskiego półwyspu wzięto na celownik przedstawicieli tej mniejszości. Sąd w Symferopolu skazał prawnika na 10 dni aresztu za „pochwalny” internetowy post na cześć jednej z islamistycznych organizacji. 

Z mieszanym komentarzem przyjęto wprowadzony na Ukrainie stan wojenny. To w końcu oczywiste – Ukraina jest de facto w stanie wojny i na pewno to spóźnione działanie w kontekście czteroletniego krwawego konfliktu. Ale to nie wszystko. W pierwszym momencie decyzję o stanie wojennym wielu ekspertów odczytało jako krok oczywisty ale niepozbawiony związku z prezydencką kampanią na Ukrainie. Petro Poroszenko w sondażach zajmuje dopiero trzecie miejsce z marnym poparciem oscylującym koło 10%. Pierwsze miejsce przedwyborcze badania dają odradzającej się na kijowskich salonach politycznych Julii Tymoszenko. Ostatecznie ukraiński stan wojenny został przyjęty w okrojonej wersji. Nie objął terytorium całego kraju (10 obwodów graniczących z Rosją i zagrożonych wojną) a jego długość wyznaczono na 30 dni (mówiono o 60 dniach), a zatem ma pozostać bez wpływu na wybory. Ukraińska Marynarka Wojenna zapowiedziała także, że jej jednostki morskie nadal będą próbowały przekraczać Cieśninę Kerczeńską i dotrzeć na Morze Azowskie. 

Michał Bruszewski 
 

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Nowy Prokurator Krajowy się odgraża: Nie obejdzie się bez dyscyplinarek z ostatniej chwili
Nowy Prokurator Krajowy się odgraża: "Nie obejdzie się bez dyscyplinarek"

Nowy prokurator krajowy Dariusz Korneluk powiedział w "Rzeczpospolitej", że nie obędzie się bez wyciągnięcia konsekwencji służbowych w stosunku do prokuratorów, którzy przez ostatnie lata podejmowali decyzje kierując się interesami innymi, niż wskazania procedury karnej i niezależność służby prokuratorskiej.

Mirosławiec: Awaryjne lądowanie amerykańskiego drona bojowego. Generał: „To Rosjanie” z ostatniej chwili
Mirosławiec: Awaryjne lądowanie amerykańskiego drona bojowego. Generał: „To Rosjanie”

Jak donosi Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych, 18 marca po godz. 23 w okolicach Mirosławca doszło do awaryjnego lądowania bezzałogowego statku powietrznego Sił Zbrojnych USA, który wykonywał loty w polskiej przestrzeni powietrznej.

Gen. Wiesław Kukuła: Rosja przygotowuje się do konfliktu z NATO z ostatniej chwili
Gen. Wiesław Kukuła: Rosja przygotowuje się do konfliktu z NATO

– Rosja przygotowuje się do konfliktu z NATO, z pełną świadomością tego, że Sojusz jest strukturą obronną – powiedział szef Sztabu Generalnego WP gen. Wiesław Kukuła.

Leon Foksiński. Uczestnik Marszu Śmierci Wiadomości
Leon Foksiński. Uczestnik Marszu Śmierci

Urodzony 23.06.1919 r. w Bestwinie pow. bielski, syn Franciszka i Anny z d. Bolek, zamieszkały w tej miejscowości. Mając szesnaście lat – w 1935 r., rozpoczął pracę zarobkową jako pomocnik a następnie samodzielny pracownik w cegielni. Podczas okupacji hitlerowskiej, w styczniu 1940 r. wywieziony na roboty przymusowe do Niemiec – Brandenburg Hawel. W lipcu 1941 r. uciekł z miejsca przymusowego zatrudnienia i wrócił do Bestwiny, gdzie w październiku tegoż roku jako uciekinier został aresztowany przez policję niemiecką.

Gen. Rajmund Andrzejczak: Trzeba się szykować do wojny z ostatniej chwili
Gen. Rajmund Andrzejczak: Trzeba się szykować do wojny

Czy Polsce grozi wojna? – Trzeba się szykować – twierdzi gen. Rajmund Andrzejczak, były szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w „Gościu Wydarzeń” na antenie Polsat News.

Agnieszka Romaszewska-Guzy zwolniona dyscyplinarnie. Były minister kultury nie przebierał w słowach z ostatniej chwili
Agnieszka Romaszewska-Guzy zwolniona dyscyplinarnie. Były minister kultury nie przebierał w słowach

– Agnieszka Romaszewska-Guzy stworzyła wspaniałą instytucję. (…) Takie mafijno-ubeckie metody są masowo stosowane wobec niezależnych dyrektorów instytucji, które nie zostały opanowane przez obecną władzę. Ten szantaż i to przekupstwo mają miejsce – twierdzi były minister kultury Piotr Gliński.

Paweł Jędrzejewski: Trzy przyczyny, dla których aż 30% młodych amerykańskich kobiet identyfikuje się jako LGBTQ Wiadomości
Paweł Jędrzejewski: Trzy przyczyny, dla których aż 30% młodych amerykańskich kobiet identyfikuje się jako LGBTQ

W zeszłym tygodniu Instytut Gallupa ogłosił wyniki badań, które ujawniają wielką zmianę w społeczeństwie amerykańskim. Wszyscy są zgodni, że jest to kolosalna zmiana, wręcz rewolucyjna, pozostaje jedynie kwestią interpretacji i sporu, na czym ta zmiana naprawdę polega i o czym świadczy.

Sutryk zakazał organizacji protestów rolników we Wrocławiu z ostatniej chwili
Sutryk zakazał organizacji protestów rolników we Wrocławiu

„Wydałem cztery decyzje zakazujące organizacji protestów rolniczych na terenie administracyjnym Wrocławia” – poinformował prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.

Putin przegrał wybory w Polsce z ostatniej chwili
Putin przegrał wybory w Polsce

Polska jest jednym z krajów, gdzie Władimir Putin przegrał zakończone w niedzielę trzydniowe wybory prezydenckie w Rosji – wynika z informacji podanej przez rosyjski niezależny portal Meduza.

Francuski europoseł: Sytuacja w Polsce jest poważna, rząd Tuska prześladuje sędziów, media i konserwatywnych polityków z ostatniej chwili
Francuski europoseł: Sytuacja w Polsce jest poważna, rząd Tuska prześladuje sędziów, media i konserwatywnych polityków

Zdaniem znanego francuskiego europarlamentarzysty rząd Donalda Tuska „prześladuje sędziów, media i konserwatywnych polityków”.

REKLAMA

Michał Bruszewski: Świat znowu spojrzał na wschodnią Ukrainę

Stan wojenny na Ukrainie. Abordaż, zablokowanie Cieśniny Kerczeńskiej przez Rosję, zatrzymanie na Krymie adwokata broniącego pojmanych ukraińskich marynarzy i zbliżająca się na Morze Czarne amerykańska flota. Znów uwaga całego świata skupia się na wschodniej Ukrainie.
 Michał Bruszewski: Świat znowu spojrzał na wschodnią Ukrainę
/ screen YouTube
Nie tylko wprowadzenie stanu wojennego wydaje się spóźnionym działaniem. Rada Najwyższa Ukrainy uchwaliła projekt ustawy o rozwiązaniu umowy o przyjaźni, współpracy i partnerstwie Kijowa i Moskwy. Paradoksem jest to, że w obliczu działań prorosyjskich separatystów na wschodzie kraju, taki dokument utrzymał się w mocy przez cztery lata krwawej wojny w Donbasie. Świat znowu patrzy na wojnę na Ukrainie i przypomina sobie o rozgrywającym się dramacie. Walki pod Ługańskiem i Donieckiem, a teraz także, z epizodycznym rozdziałem morskim na azowskim akwenie, są niestety cały czas postrzegane jako „pełzająca” nic nie znacząca „wojenka”, która „kiedyś” tam się zaczęła w 2014 roku, była uśpiona, i wróciła dopiero po feralnym abordażu z rosyjskiej jednostki na ukraińskie wojskowe kutry. Tymczasem nie ma dnia (także przed wydarzeniami na Morzu Azowskim) by na froncie ktoś nie zginął, nie został ranny, a zawieszenie broni zostało naruszone przez ostrzał artyleryjski z pozycji separatystów. Na dachy domów wciąż spadają pociski moździerzowe i Grady. W ciągu ostatnich kilku dni 50 razy ze strony separatystycznej otwierano ogień, zginęło dwóch ukraińskich żołnierzy a kolejnych pięciu zostało rannych. Z badań ONZ wynika, że na tej wojnie „której nie ma”, o której teraz świat sobie przypomniał, zginęło lub rany odniosło 36 000 osób (z czego ponad 10 000 to zabici). Prawie 1,5 mln mieszkańców Ukrainy musiało opuścić swój dom, w tym 930 000 opuściło kraj (to dane podsumowujące konflikt z końcem 2017 roku). Jak w przypadku wielu statystyk podczas konfliktów zbrojnych - „mgła wojny” utrudnia badania, rzeczywiste straty są jeszcze wyższe. 

W wyniku narastających napięć w regionie i rosyjskich działań przeciwko Ukrainie USA wysyłają swoje okręty na Morze Czarne – o takich krokach amerykańskiej floty dowiedzieli się dziennikarze CNN. Aby przepłynąć Bosfor oczywiście Waszyngton będzie musiał poinformować swojego „sojusznika” z NATO, czyli Turcję. Ankara nie marzy o niczym innym, co Prezydent Erdogan podkreślał publicznie, by Amerykanie wycofali swój kontyngent z syryjskiego Kurdystanu (Rożawy), gdzie także Turcja rozgrywa swoją partię. Geopolityczne puzzle cały czas się rozbudowują a w regionie wrze. W tym wszystkim nieznana jest przyszłość ukraińskich marynarzy, którzy byli na okrętach podczas taranowania przez rosyjską jednostkę. Na arenie międzynarodowej nazywa się ich jeńcami wojennymi i apeluje do Moskwy aby poszanowała ich prawa. Tymczasem jako więźniowe trafili do aresztu a jeden z ich obrońców adwokat Emil Kurbedinow został zatrzymany na Krymie. Jako powód podano wspieranie przez prawnika organizacji ekstremistycznych. Kurbedinow jest tatarskim aktywistą a po aneksji krymskiego półwyspu wzięto na celownik przedstawicieli tej mniejszości. Sąd w Symferopolu skazał prawnika na 10 dni aresztu za „pochwalny” internetowy post na cześć jednej z islamistycznych organizacji. 

Z mieszanym komentarzem przyjęto wprowadzony na Ukrainie stan wojenny. To w końcu oczywiste – Ukraina jest de facto w stanie wojny i na pewno to spóźnione działanie w kontekście czteroletniego krwawego konfliktu. Ale to nie wszystko. W pierwszym momencie decyzję o stanie wojennym wielu ekspertów odczytało jako krok oczywisty ale niepozbawiony związku z prezydencką kampanią na Ukrainie. Petro Poroszenko w sondażach zajmuje dopiero trzecie miejsce z marnym poparciem oscylującym koło 10%. Pierwsze miejsce przedwyborcze badania dają odradzającej się na kijowskich salonach politycznych Julii Tymoszenko. Ostatecznie ukraiński stan wojenny został przyjęty w okrojonej wersji. Nie objął terytorium całego kraju (10 obwodów graniczących z Rosją i zagrożonych wojną) a jego długość wyznaczono na 30 dni (mówiono o 60 dniach), a zatem ma pozostać bez wpływu na wybory. Ukraińska Marynarka Wojenna zapowiedziała także, że jej jednostki morskie nadal będą próbowały przekraczać Cieśninę Kerczeńską i dotrzeć na Morze Azowskie. 

Michał Bruszewski 
 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe