Marian Panic dla "TS": "Der Spiegel" zatrudniał byłych wysokich rangą esesmanów
Schronienie dla esesmanów
Otóż w roku 2000 szwajcarska gazeta „Neuer Zürcher Zeitung” opublikowała tekst, z którego wynika, że Rudolf Augstein, niemiecki publicysta, założyciel tygodnika „Der Spiegel”, w sposób absolutnie świadomy i z pełną premedytacją – czego się przez wiele lat miał wypierać – zatrudniał na wysokich redakcyjnych stanowiskach ludzi o koszmarnych wojennych życiorysach, jak na przykład byłych wysokich rangą esesmanów czy pracowników Ministerstwa Propagandy Rzeszy. Sprawa wyszła na jaw już nieco wcześniej, jednak panowało przekonanie, iż Rudolf Augstein o niczym nie wiedział, że przeszłości swych współpracowników po prostu nie znał.
Badacze legendy założyciela „Spiegla” dogrzebali się jeszcze innych niejasnych momentów w jego życiorysie. Przede wszystkim przypomnieli, jak to u progu swej wielkiej kariery dziennikarskiej w „Spieglu” opublikował był całą serię tekstów na temat sprawy podpalenia Reichstagu (1933), w których bronił twardo linii propagandowej nazistów, według której winę za ten czyn ponosił chory psychicznie Holender van der Lubbe. W ten sposób przyczynił się do utrwalenia na lata tej kłamliwej wersji i zamknął usta sceptykom. Inne zaś źródła twierdzą, że propagandą nazistowską parał się już podczas swojego „wolontariatu” w nazistowskiej gazecie „Hannoverscher Anzeiger” (późniejszym „Hannoverscher Allgemeiner Zeitung”), z którą związany był od 1940 r. W 1942 miał rozpoczął służbę wojskową jako artylerzysta i radiotelegrafista, awansował do rangi porucznika i odznaczony został Żelaznym Krzyżem Zasługi.
#REKLAMA_POZIOMA#