„Zostaliśmy zmuszeni, by upomnieć się o nasze prawa”. Trzeci dzień strajku w Legnicy

28 lutego, po godzinnej zwłoce, w Domu Pomocy Społecznej przy ulicy Grabskiego rozpoczęły się rozmowy strajkujących z przedstawicielem Ratusza i dyrektorami MOPS oraz DPS. Negocjacje trwały około kwadransa.
 „Zostaliśmy zmuszeni, by upomnieć się o nasze prawa”. Trzeci dzień strajku w Legnicy
/ fot. W. Obremski/NSZZ "S" Region Zagłębie Miedziowe

Ponad dwie godziny trwała w poniedziałek dyskusja między strajkującymi pracownikami MOPS i DPS oraz wspierającymi ich rodzicami a radnymi i władzami Legnicy. Temat był jeden – podwyżki dla strajkujących. Wreszcie sesja została przerwana. Prezydent zaprosił szefową związków i dyrektorów placówek do rozmów.

„Szok, że doprowadzono do takiej sytuacji”

Jak zapowiadali, tak zrobili. Po głośnej pikiecie przed ratuszem strajkujący przenieśli się do sali sesyjnej i na przyległe korytarze. Oprócz strajkujących na sali sesyjnej pojawiły się matki z dziećmi.

– Dla mnie to dramatyczna sytuacja. Jestem w szoku, że prezydent dopuścił do takiej sytuacji. Jeżeli strajk potrwa dłużej, nie będę miała wyjścia i zabiorę dziecko do pracy

– powiedziała jedna z mam.

– Moja półtoraroczna córka chodzi do żłobka przy Anielewicza do naszych cudownych pań i jest bardzo zadowolona, że tam chodzi, a dzisiaj jest bardzo niezadowolona, że nie mogła tam pójść. Chwilowo mam urlop, ale co dalej, nie wiem. Prezydent musi coś zrobić, bo rodzice nie są w stanie ciągle brać wolnego czy L4, bo my też potracimy pracę – dodała druga z kobiet.

– Pomimo że ogłosiliśmy strajk z miesięcznym wyprzedzeniem, to nie przedstawił pan żadnej propozycji. Przypominam, że to pan decyduje o budżecie miasta. Stawianie się w roli obserwatora i zrzucanie winy na dyrektorów jest z pana strony niepoważne

– zwróciła się do Tadeusza Krzakowskiego Aneta Mazur, szefowa Solidarności w MOPS, dodając, że ani na zaproszenia do rozmów, ani propozycje „daleko idących ustępstw” nie doczekały się reakcji.

– Mamy dość traktowania nas przez pana jako zbędnego kosztu i pracowników drugiej kategorii. Zostaliśmy zmuszeni, by upomnieć się o nasze prawa, godne wynagrodzenie, a przede wszystkim szacunek dla naszego zawodu. Pana bierność doprowadziła do tego, że dziś żadna z placówek MOPS nie funkcjonuje w swoim zwykłym trybie. Zamknięte zostały wszystkie żłobki, potrzebujący nie otrzymają świadczeń, seniorzy nie otrzymają obiadów, a dzieci nie mogą korzystać z pomocy ośrodków

– punktowała Aneta Mazur.

Krótkie rozmowy

Kolejna tura rozmów rozpoczęła się we wtorek około godziny 10:00 w Domu Pomocy Społecznej przy ulicy Grabskiego.

Do stołu zasiedli przedstawiciele strajkujących załóg: Aneta Mazur, szefowa Solidarności w MOPS, Joanna Brandt-Rożek, dyrektor DPS przy ulicy Grabskiego, i Jerzy Konopski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Legnicy, z ramienia prezydenta Legnicy przy stole negocjacyjnym zasiadł Grzegorz Żądło, pełnomocnik Prezydenta Legnicy ds. Osób Niepełnosprawnych.

– Rozmawialiśmy wczoraj, ale nie usłyszeliśmy właściwie żadnych konkretów. Dziś czekamy na kolejne propozycje. Chcieliśmy pójść na kompromis i przedstawiliśmy go podczas przedostatniej tury rozmów mediacyjnych, na kolejnych rozmowach nie zjawił się jednak nikt z urzędu miasta. Nadal te propozycje są aktualne

– zapowiadała przed rozmowami Aneta Mazur, szefowa NSZZ „Solidarność” pracowników MOPS w Legnicy.

Rozmowy trwały około kwadransa.

– Została nam przedstawiona propozycja, która jest dla nas wysoce niesatysfakcjonująca. Na pewno się do niej odniesiemy dzisiaj do godziny 15:00. Zaproponowano nam zdecydowanie mniej, niż się spodziewaliśmy. Propozycje przedstawili nam dyrektorzy placówek, a oni w budżetach MOPS-u i DPS-u nie posiadają środków, mogą dysponować tylko tym, co otrzymają z budżetu miasta. Jak wiele dorzuciło do tych budżetów miasto, nie potrafię powiedzieć

– skomentowała Aneta Mazur po zakończonych rozmowach.

Decyzję podejmie komisja zakładowa NSZZ „Solidarność” przy MOPS i DPS oraz zespół negocjacyjny, powołany do rozmów. Dzisiaj ją poznamy.


 


 

POLECANE
Tragiczny wypadek na granicy z Niemcami. Nie żyje Polak z ostatniej chwili
Tragiczny wypadek na granicy z Niemcami. Nie żyje Polak

Na polsko-niemieckim przejściu granicznym w Jędrzychowicach doszło do śmiertelnego wypadku. Po niemieckiej stronie zderzyły się trzy auta. Zginął obywatel Polski kierujący toyotą. Dwie osoby zostały ranne – informuje RMF FM.

Belgia albo Węgry. Zbigniew Ziobro ma propozycję dla prokuratury z ostatniej chwili
Belgia albo Węgry. Zbigniew Ziobro ma propozycję dla prokuratury

Pełnomocnik Zbigniewa Ziobry mec. Bartosz Lewandowski potwierdził, że Ziobro zaproponował Prokuraturze Krajowej przesłuchanie go w Brukseli lub na Węgrzech oraz zadeklarował, że stawi się na nim, by usłyszeć zarzuty.

Będzie wniosek o referendum? Znamienne słowa prezydenta z ostatniej chwili
Będzie wniosek o referendum? Znamienne słowa prezydenta

– Nowa konstytucja będzie próbą usystematyzowania tego, co dzieje się w Polsce – podkreślił prezydent Karol Nawrocki, pytany w wywiadzie o prace nad nową ustawą zasadniczą. Dodał, że jeśli "proces destabilizacji państwa" nie zatrzyma się – wniesie o referendum.

Kto z PiS byłby najlepszym premierem? Jest sondaż z ostatniej chwili
Kto z PiS byłby najlepszym premierem? Jest sondaż

Kto miałby stanąć na czele przyszłego rządu, gdyby partia Jarosława Kaczyńskiego znów doszła do władzy? Pracownia United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski postanowiła zapytać o to Polaków.

Wielka afera korupcyjna w otoczeniu Zełenskiego. Przyjaciel prezydenta Ukrainy uciekł z kraju tylko u nas
Wielka afera korupcyjna w otoczeniu Zełenskiego. Przyjaciel prezydenta Ukrainy uciekł z kraju

Nad Dnieprem wybuchła wielka afera korupcyjna, w której podejrzanymi są ludzie bliscy prezydentowi. Zapewne chodzące na podporządkowane prezydentowi SBU i DBR („ukraińskie FBI”) dużo wcześniej dowiedziały się o operacji NABU i SAP, co może wskazywać na przyczyny niedawnej próby zniszczenia przez Zełenskiego niezależności kluczowych organów antykorupcyjnych Ukrainy.

Międzynarodowy Komitet Olimpijski rozważa zakaz startów mężczyzn w kobiecych dyscyplinach z ostatniej chwili
Międzynarodowy Komitet Olimpijski rozważa zakaz startów mężczyzn w kobiecych dyscyplinach

Międzynarodowy Komitet Olimpijski rozważa zmianę polityki wobec udziału osób transpłciowych w kobiecych dyscyplinach – informuje Według brytyjski Daily Mail.

Cztery prawnicze głosy na zespole do spraw przeciwdziałaniu bezprawiu tylko u nas
Cztery prawnicze głosy na zespole do spraw przeciwdziałaniu bezprawiu

Sąd Apelacyjny w Poznaniu uchylił wyrok pedofilowi, bo orzekał "neosędzia". Bulwersujący wyrok był powodem zwołania parlamentarnego zespołu ds. przeciwdziałania bezprawiu w Sejmie. W obradach wzięli udział Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych sędzia Piotr Schab, sędzia Kamila Borszowska-Moszowska, prokurator Andrzej Golec prezes Stowarzyszenia Prokuratorów Ad Vocem i dr Oskar Kida.

Marsz Niepodległości 2025 z lotu ptaka. Mamy nagranie z ostatniej chwili
Marsz Niepodległości 2025 z "lotu ptaka". Mamy nagranie

Mamy nagranie przedstawiające tysiące uczestników Marszu Niepodległości na rondzie Dmowskiego w Warszawie, tuż przed rozpoczęciem pochodu.

Polska będzie zwolniona z paktu migracyjnego? KE twierdzi, że to możliwe z ostatniej chwili
Polska będzie zwolniona z paktu migracyjnego? KE twierdzi, że to możliwe

Komisja Europejska poinformowała, że sześć państw UE, w tym Polska, może ubiegać się o zwolnienie z relokacji migrantów.

Incydent w Warszawie. Na lewicowej manifestacji z ostatniej chwili
Incydent w Warszawie. Na lewicowej manifestacji

Jeden z uczestników zgromadzenia zorganizowanego przez środowiska lewicowe rzucił racę na schody konsulatu Stanów Zjednoczonych.

REKLAMA

„Zostaliśmy zmuszeni, by upomnieć się o nasze prawa”. Trzeci dzień strajku w Legnicy

28 lutego, po godzinnej zwłoce, w Domu Pomocy Społecznej przy ulicy Grabskiego rozpoczęły się rozmowy strajkujących z przedstawicielem Ratusza i dyrektorami MOPS oraz DPS. Negocjacje trwały około kwadransa.
 „Zostaliśmy zmuszeni, by upomnieć się o nasze prawa”. Trzeci dzień strajku w Legnicy
/ fot. W. Obremski/NSZZ "S" Region Zagłębie Miedziowe

Ponad dwie godziny trwała w poniedziałek dyskusja między strajkującymi pracownikami MOPS i DPS oraz wspierającymi ich rodzicami a radnymi i władzami Legnicy. Temat był jeden – podwyżki dla strajkujących. Wreszcie sesja została przerwana. Prezydent zaprosił szefową związków i dyrektorów placówek do rozmów.

„Szok, że doprowadzono do takiej sytuacji”

Jak zapowiadali, tak zrobili. Po głośnej pikiecie przed ratuszem strajkujący przenieśli się do sali sesyjnej i na przyległe korytarze. Oprócz strajkujących na sali sesyjnej pojawiły się matki z dziećmi.

– Dla mnie to dramatyczna sytuacja. Jestem w szoku, że prezydent dopuścił do takiej sytuacji. Jeżeli strajk potrwa dłużej, nie będę miała wyjścia i zabiorę dziecko do pracy

– powiedziała jedna z mam.

– Moja półtoraroczna córka chodzi do żłobka przy Anielewicza do naszych cudownych pań i jest bardzo zadowolona, że tam chodzi, a dzisiaj jest bardzo niezadowolona, że nie mogła tam pójść. Chwilowo mam urlop, ale co dalej, nie wiem. Prezydent musi coś zrobić, bo rodzice nie są w stanie ciągle brać wolnego czy L4, bo my też potracimy pracę – dodała druga z kobiet.

– Pomimo że ogłosiliśmy strajk z miesięcznym wyprzedzeniem, to nie przedstawił pan żadnej propozycji. Przypominam, że to pan decyduje o budżecie miasta. Stawianie się w roli obserwatora i zrzucanie winy na dyrektorów jest z pana strony niepoważne

– zwróciła się do Tadeusza Krzakowskiego Aneta Mazur, szefowa Solidarności w MOPS, dodając, że ani na zaproszenia do rozmów, ani propozycje „daleko idących ustępstw” nie doczekały się reakcji.

– Mamy dość traktowania nas przez pana jako zbędnego kosztu i pracowników drugiej kategorii. Zostaliśmy zmuszeni, by upomnieć się o nasze prawa, godne wynagrodzenie, a przede wszystkim szacunek dla naszego zawodu. Pana bierność doprowadziła do tego, że dziś żadna z placówek MOPS nie funkcjonuje w swoim zwykłym trybie. Zamknięte zostały wszystkie żłobki, potrzebujący nie otrzymają świadczeń, seniorzy nie otrzymają obiadów, a dzieci nie mogą korzystać z pomocy ośrodków

– punktowała Aneta Mazur.

Krótkie rozmowy

Kolejna tura rozmów rozpoczęła się we wtorek około godziny 10:00 w Domu Pomocy Społecznej przy ulicy Grabskiego.

Do stołu zasiedli przedstawiciele strajkujących załóg: Aneta Mazur, szefowa Solidarności w MOPS, Joanna Brandt-Rożek, dyrektor DPS przy ulicy Grabskiego, i Jerzy Konopski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Legnicy, z ramienia prezydenta Legnicy przy stole negocjacyjnym zasiadł Grzegorz Żądło, pełnomocnik Prezydenta Legnicy ds. Osób Niepełnosprawnych.

– Rozmawialiśmy wczoraj, ale nie usłyszeliśmy właściwie żadnych konkretów. Dziś czekamy na kolejne propozycje. Chcieliśmy pójść na kompromis i przedstawiliśmy go podczas przedostatniej tury rozmów mediacyjnych, na kolejnych rozmowach nie zjawił się jednak nikt z urzędu miasta. Nadal te propozycje są aktualne

– zapowiadała przed rozmowami Aneta Mazur, szefowa NSZZ „Solidarność” pracowników MOPS w Legnicy.

Rozmowy trwały około kwadransa.

– Została nam przedstawiona propozycja, która jest dla nas wysoce niesatysfakcjonująca. Na pewno się do niej odniesiemy dzisiaj do godziny 15:00. Zaproponowano nam zdecydowanie mniej, niż się spodziewaliśmy. Propozycje przedstawili nam dyrektorzy placówek, a oni w budżetach MOPS-u i DPS-u nie posiadają środków, mogą dysponować tylko tym, co otrzymają z budżetu miasta. Jak wiele dorzuciło do tych budżetów miasto, nie potrafię powiedzieć

– skomentowała Aneta Mazur po zakończonych rozmowach.

Decyzję podejmie komisja zakładowa NSZZ „Solidarność” przy MOPS i DPS oraz zespół negocjacyjny, powołany do rozmów. Dzisiaj ją poznamy.


 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe