Zaskakujaca sytuacja na granicy. Straż Graniczna musiała interweniować

54-letni cudzoziemiec, nie mając ważnego paszportu, usilnie poszukiwał możliwości przedostania się na Ukrainę. Z przejść w Medyce i Korczowej był zawracany, aż wreszcie z impetem próbował przebyć granicę autem. W efekcie przekroczył ją pieszo, ale został zatrzymany i przekazany do Polski.
 Zaskakujaca sytuacja na granicy. Straż Graniczna musiała interweniować
/ Screen YouTube Obiektyw Podlaskie24.pl

Jak poinformował w czwartek PAP rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej ppor. Piotr Zakielarz do zdarzenia doszło w środę na odcinku polsko-ukraińskiej granicy ochranianym przez funkcjonariuszy z placówki w Medyce. Zmagania cudzoziemca zarejestrował system wykorzystywany do ochrony granicy państwowej.

"Z impetem usiłował wjechać"

"Operatorzy systemu otrzymali alarm o nietypowych manewrach samochodu w rejonie granicy. Najpierw auto przemieszczało się wzdłuż pasa drogi granicznej, gdzie i wejście i wjazd są zabronione, a następnie z impetem usiłował wyjechać na Ukrainę. Jednak niskie podwozie osobówki skutecznie uniemożliwiło manewr" – relacjonował ppor. Zakielarz.

Działania obcokrajowca były monitorowane przez operatorów, którzy na miejsce wezwali patrole SG.

"W międzyczasie mężczyzna porzucił auto i wraz ze swoim psem przekroczył granicę. Tam, po sygnale od polskiej strony, czekali na niego już ukraińscy mundurowi, którzy zatrzymali cudzoziemca i z powrotem przekazali do Polski" – powiedział rzecznik BiOSG.

Jak się okazało, zdeterminowany obcokrajowiec to obywatel jednego z krajów UE. Mężczyzna wcześniej usiłował już przekroczyć granicę przez przejścia w Korczowej i Medyce, ale nie miał ważnego paszportu, więc był zawracany przez strażników granicznych.

Ppor. Zakielarz dodał, że ostatecznie cudzoziemiec przyznał się do nielegalnego przekroczenia granicy. Został ukarany mandatem w wysokości 500 zł i skierowany do Polski.

Rzecznik BiOSG przypomniał, że polsko-ukraińska granica państwowa jest jednocześnie zewnętrzną granicą Unii Europejskiej i jej przekraczanie dozwolone jest jedynie przez przejścia graniczne.

"Wejście na pas drogi granicznej oraz nielegalne przekroczenie granicy jest wykroczeniem. Co więcej, w przypadkach określonych w kodeksie karnym, nielegalne przekroczenie granicy stanowi przestępstwo, za które grozi do 3 lat pozbawienia wolności" – wskazał ppor. Zakielarz.

Przypomniał jednocześnie, że straż graniczna monitoruje granicę całodobowo, niezależnie od pory roku czy warunków atmosferycznych.


 

POLECANE
Rubio po rozmowach w Genewie: „Najbardziej produktywny dzień od 10 miesięcy” z ostatniej chwili
Rubio po rozmowach w Genewie: „Najbardziej produktywny dzień od 10 miesięcy”

Sekretarz stanu USA Marco Rubio powiedział po niedzielnych rozmowach z ukraińską delegacją w Genewie, że był to najbardziej produktywny dzień od początku zaangażowania w proces pokojowy. Stwierdził jednak, że wciąż do ustalenia pozostaje część rzeczy i potrzebne do tego jest więcej czasu.

Justyna Kowalczyk przerwała milczenie. W takich słowach wspomniała męża Wiadomości
Justyna Kowalczyk przerwała milczenie. W takich słowach wspomniała męża

Justyna Kowalczyk od dawna cieszy się ogromnym uznaniem kibiców jako jedna z najlepszych polskich biegaczek narciarskich w historii. Jej sukcesy sportowe sprawiły, że stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiego sportu, ale to nie tylko wyniki sprawiły, że widzowie ją pokochali. Kibice zawsze doceniali jej szczerość, skromność i naturalność. 

Kuba walczy z epidemią. Tysiące nowych zakażeń Wiadomości
Kuba walczy z epidemią. Tysiące nowych zakażeń

Na pogrążonej w kryzysie gospodarczym Kubie rośnie liczba zachorowań na chikungunyę, tropikalną chorobę przenoszoną przez komary – podała w piątek agencja AFP. Walkę z epidemią utrudniają powszechne niedobory czystej wody, żywności, paliwa i leków.

Dramat na Warmii. Pięć osób rannych po uderzeniu w drzewo z ostatniej chwili
Dramat na Warmii. Pięć osób rannych po uderzeniu w drzewo

Niedzielny poranek w Szwarcenowie (woj. warmińsko-mazurskie) zamienił się w dramat, gdy osobowe mitsubishi wypadło z drogi i z ogromną siłą uderzyło w drzewo. W samochodzie jechała piątka młodych ludzi - od 15 do 21 lat. Jak przekazała policja, to właśnie ta grupa ucierpiała w poważnym wypadku, do którego doszło około godziny 10.30.

Grafzero: Wydawnictwo Centryfuga - na żywo! z ostatniej chwili
Grafzero: Wydawnictwo Centryfuga - na żywo!

Grafzero vlog literacki o Wydawnictwie Centryfuga - jakie będą plany, jakie pomysły, jakie są projekty, jakich książek możecie się spodziewać!

Trudny konkurs dla Biało-Czerwonych. Kobayashi nokautuje rywali Wiadomości
Trudny konkurs dla Biało-Czerwonych. Kobayashi nokautuje rywali

Kamil Stoch zajął 12. miejsce, Dawid Kubacki był 20., a Kacper Tomasiak - 22. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w norweskim Lillehammer. Wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi przed Słoweńcem Domenem Prevcem, który prowadził po pierwszej serii.

Kultowa postać wraca po latach do 'M jak miłość Wiadomości
Kultowa postać wraca po latach do 'M jak miłość"

Po wielu latach nieobecności do Grabiny powraca Simona, jedna z najbardziej barwnych postaci „M jak miłość”. Fani serialu od dawna wyczekiwali jej powrotu - stworzyli nawet fanpage o nazwie „Chcemy powrotu Simony”. Teraz ich marzenie wreszcie się spełni.

Wojna na lewicy? Miller rozbija Czarzastego. W pył z ostatniej chwili
Wojna na lewicy? Miller rozbija Czarzastego. W pył

Wygląda na to, że marszałek marzy o sprywatyzowaniu także Sejmu Rzeczypospolitej i uczynieniu z Izby instytucji podporządkowanej jego osobistej ocenie tego, co jest „racjonalne”, a co nie – napisał Leszek Miller w mediach społecznościowych,

Nie żyje legendarny projektant mody Wiadomości
Nie żyje legendarny projektant mody

Irlandzki projektant mody Paul Costelloe zmarł w wieku 80 lat w Londynie po krótkiej chorobie. „Otaczała go żona i siedmioro dzieci. Zmarł spokojnie w Londynie” – poinformowała rodzina w oświadczeniu cytowanym przez lokalne media.

Podejrzany pojemnik przy torach w Koszalinie z ostatniej chwili
Podejrzany pojemnik przy torach w Koszalinie

W niedzielę po godzinie 13:00 maszynista pociągu przejeżdżającego przez stację przy Politechnice Koszalińskiej zauważył nietypowy przedmiot leżący tuż przy torach. Był to czarny plastikowy pojemnik o cylindrycznym kształcie, od którego odchodziły przewody. Maszynista natychmiast powiadomił służby. Szczęśliwie zagadka została szybko wyjaśniona.

REKLAMA

Zaskakujaca sytuacja na granicy. Straż Graniczna musiała interweniować

54-letni cudzoziemiec, nie mając ważnego paszportu, usilnie poszukiwał możliwości przedostania się na Ukrainę. Z przejść w Medyce i Korczowej był zawracany, aż wreszcie z impetem próbował przebyć granicę autem. W efekcie przekroczył ją pieszo, ale został zatrzymany i przekazany do Polski.
 Zaskakujaca sytuacja na granicy. Straż Graniczna musiała interweniować
/ Screen YouTube Obiektyw Podlaskie24.pl

Jak poinformował w czwartek PAP rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej ppor. Piotr Zakielarz do zdarzenia doszło w środę na odcinku polsko-ukraińskiej granicy ochranianym przez funkcjonariuszy z placówki w Medyce. Zmagania cudzoziemca zarejestrował system wykorzystywany do ochrony granicy państwowej.

"Z impetem usiłował wjechać"

"Operatorzy systemu otrzymali alarm o nietypowych manewrach samochodu w rejonie granicy. Najpierw auto przemieszczało się wzdłuż pasa drogi granicznej, gdzie i wejście i wjazd są zabronione, a następnie z impetem usiłował wyjechać na Ukrainę. Jednak niskie podwozie osobówki skutecznie uniemożliwiło manewr" – relacjonował ppor. Zakielarz.

Działania obcokrajowca były monitorowane przez operatorów, którzy na miejsce wezwali patrole SG.

"W międzyczasie mężczyzna porzucił auto i wraz ze swoim psem przekroczył granicę. Tam, po sygnale od polskiej strony, czekali na niego już ukraińscy mundurowi, którzy zatrzymali cudzoziemca i z powrotem przekazali do Polski" – powiedział rzecznik BiOSG.

Jak się okazało, zdeterminowany obcokrajowiec to obywatel jednego z krajów UE. Mężczyzna wcześniej usiłował już przekroczyć granicę przez przejścia w Korczowej i Medyce, ale nie miał ważnego paszportu, więc był zawracany przez strażników granicznych.

Ppor. Zakielarz dodał, że ostatecznie cudzoziemiec przyznał się do nielegalnego przekroczenia granicy. Został ukarany mandatem w wysokości 500 zł i skierowany do Polski.

Rzecznik BiOSG przypomniał, że polsko-ukraińska granica państwowa jest jednocześnie zewnętrzną granicą Unii Europejskiej i jej przekraczanie dozwolone jest jedynie przez przejścia graniczne.

"Wejście na pas drogi granicznej oraz nielegalne przekroczenie granicy jest wykroczeniem. Co więcej, w przypadkach określonych w kodeksie karnym, nielegalne przekroczenie granicy stanowi przestępstwo, za które grozi do 3 lat pozbawienia wolności" – wskazał ppor. Zakielarz.

Przypomniał jednocześnie, że straż graniczna monitoruje granicę całodobowo, niezależnie od pory roku czy warunków atmosferycznych.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe