Łukaszenka wykona gest w stronę Polski? „Mamy informację, że była taka narada”

Jak informuje białoruska opozycja, Aleksandr Łukaszenka miał zdenerwować się pobytem w Chinach. W czasie wizyty w Pekinie miał usłyszeć skargi odnośnie do decyzji polskich władz dot. zamknięcia przejść granicznych z Polską.
– Mamy informację, że była taka narada, którą prowadził szef jego kancelarii, i zamknięcie przez Polskę granicy potraktowali jako zagrożenie bezpieczeństwa narodowego. Uznali, że sytuacja jest bardzo skomplikowana, spada bardzo mocno obrót handlowy, spada PKB – wyjaśnił były ambasador Białorusi w Polsce w rozmowie z portalem Fakt24.pl.
Łukaszenka chce negocjować z Polską?
W ocenie Łatuszki białoruski dyktator może chcieć w najbliższym czasie podejmować się negocjacji z krajami Zachodu, a szczególnie na uwadze ma Polskę.
– Moje źródło podało, że Łukaszenka chce wyzwolić wszystkich Polaków i podobno ta pierwsza piątka, którą ma zwolnić z więzienia, to właśnie Polacy. On uważa, że teraz w ten sposób może handlować z Polską. Chcą się targować i w stosunku do Polski zrobić taki gest – dodał Łatuszka.
Plany polityka wciąż są jednak owiane tajemnicą. Do sprawy odniósł się wiceszef MSZ Paweł Jabłoński, który przyznał, że z powodu braku szczegółów nie będzie na razie komentował tej sprawy.
– W wielu sprawach dotyczących więźniów politycznych na Białorusi działamy też różnymi zakulisowymi metodami, natomiast dopóki nic nie zostało oficjalnie potwierdzone, to wolimy nie komentować, bo skuteczność tu jest ważniejsza – wyjaśnił Jabłoński.