Niemcy. Osoby z powikłaniami poszczepiennymi skarżą się, że nie są traktowane serio

– Nigdy nie czułem się tak słaby, jak przez ostatnie dwa lata. Czuję się tak, jakbym był uwięziony w swoim ciele, i mam wrażenie, że nie istnieję – relacjonuje w obszernym reportażu opublikowanym przez Deutsche Welle Sascha Schwartz, który 25 marca przyjął szczepionkę Astra Zeneca.
30-latek twierdzi, że wcześniej czuł się bardzo dobrze, był wysportowany i pełen życia.
Schwartz opisał swoją historię jako dwa lata ciężkich fizycznych dolegliwości. Mężczyzna miał doświadczać silnego bólu głowy i wysokiej gorączki. Ostatecznie zdiagnozował u siebie aż 96 objawów chorobowych, które utrudniały mu normalne funkcjonowanie. Jednym z najgorszych była „mgła mózgowa”, która nie pozwoliła mu swobodnie myśleć i koncentrować się.
– Człowiek jakby przełączał się na inny tryb działania. Wszystko robi się jak we śnie, jakby do mózgu nie docierały żadne bodźce. Radości życia i emocji już nie ma – przekazał rozżalony mężczyzna.
Następna dawka i dalsze powikłania
Sascha Schwartz miał nadzieję, że kolejna dawka ulży jego cierpieniom. Z tego względu w czerwcu 2021 roku zdecydował się na BioNTech/Pfizer. Nie była to trafiona decyzja, ponieważ po przyjęciu kolejnej szczepionki mężczyzna poczuł się jeszcze gorzej. W czasie swojej pracy doznał załamania nerwowego i trafił na zwolnienie.
Ostatecznie znalazł się na oddziale psychiatrycznym, jednak nawet dwanaście tygodni terapii nie przyniosło spodziewanego rezultatu. Dodatkowo przez pół roku musiał szukać właściwego immunologa, który potraktował „serio” jego historię.
– Są dni, kiedy zostaję w łóżku i mam tylko siłę na gapienie się w sufit. Zacząłem kurs francuskiego, raz w tygodniu, ale po lekcji jestem tak wyczerpany, że muszę się położyć – wyjaśnił zaszczepiony.
Sascha Schwartz, by wspomóc osoby cierpiące w podobny sposób, założył grupę samopomocową w Kolonii. Aktualnie należy do niej 70 osób. Ocenił, że na świecie wciąż brakuje wiedzy i zrozumienia dla tych, którzy doświadczają powikłań poszczepiennych.
Minister zdrowia Karl Lauterbach obiecał wesprzeć osoby, które zmagają się z długotrwałymi skutkami po chorobie i szczepieniach. Wspomina o stworzeniu specjalnego programu, który miałby badać powikłania, a następnie stworzyć odpowiednie metody leczenia.
Jak podaje Deutsche Welle, powołując się na informację z Instytutu Szczepionek i Leków Biomedycznych im. Paula Ehrlicha, „od rozpoczęcia kampanii szczepień do 31.10.2022 r. po szczepieniu podstawowym plus szczepieniach uzupełniających zgłoszono 333 492 podejrzeń zdarzeń niepożądanych i 50 833 poważnych zdarzeń niepożądanych. Wskaźnik zgłaszania wszystkich pojedynczych podejrzeń zachorowań wyniósł 1,78 na 1000 dawek szczepionki, poważnych pojedynczych podejrzeń zachorowań 0,27 na 1000 dawek szczepionki”.