PiS uderza w prezydenta Warszawy: To sztandarowy powód wstydu dla Rafała Trzaskowskiego

– Jako Prawo i Sprawiedliwość chcemy pokazać warszawiakom, jakie były obietnice wyborcze Platformy Obywatelskiej. Na Pradze-Południe był to sztandarowy projekt inwestycyjny, niezbędny do rozwoju Warszawy, jakim jest budowa obwodnicy śródmiejskiej, od ronda Wiatraczna do ronda Żaba – powiedział poseł PiS.
Przypomniał, że już w 2006 roku Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiadała, że wybuduje obwodnicę śródmiejską na Euro 2012. – Mamy rok 2023 i ta inwestycja pozostała tylko i wyłącznie niespełnioną obietnicą Platformy Obywatelskiej – dodał Jarosław Krajewski.
PiS uderza w Trzaskowskiego
– To sztandarowy powód wstydu dla Rafała Trzaskowskiego i dla Platformy Obywatelskiej w Warszawie. Oczekujemy uczciwości i wiarygodności, a PO ma z tym ogromny problem. PO cały czas obiecuje, ale słowa nie dotrzymuje – powiedział. – Czas na uczciwość wobec mieszkańców Warszawy – podkreślił.
Zaapelował do mieszkańców Warszawy, żeby przypominali o budowie obwodnicy śródmiejskiej. – Według wszystkich badań społecznych rozbudowa metra i budowa obwodnicy to są dwie najważniejsze inwestycje dla Warszawy wskazywane przez samych mieszkańców – zaznaczył.
Radny Pragi-Południe Marek Borkowski przypomniał, że w 2006, 2010 i 2014 roku Hanna Gronkiewicz obiecywała tunel pod rondem Wiatraczna i połączenie z Targówkiem. W 2018 roku to samo połączenie obiecywał też prezydent Rafał Trzaskowski. – To były już cztery obietnice, a w przyszłym roku mamy kampanię wyborczą i na pewno też padnie taka obietnica. Do pięciu razy sztuka – spuentował radny.
Z kolei Jarosław Krajewski wskazał, że rząd ma plan inwestycyjny dla Warszawy. – W ciągu kilku lat z budżetu państwa będą zagwarantowane pieniądze na budowę obwodnicy śródmiejskiej od ronda Wiatraczna do ronda Żaba. Jesteśmy przekonani, że te środki, którymi rząd wesprze samorząd, doprowadzą za kilka lat do tego, że będziemy mogli jechać w sposób bezkolizyjny od ronda Wiatraczna do ronda Żaba na Targówku – dodał.
Na konferencji byli też radni PiS z Rembertowa. Andrzej Zawiślak podkreślił, że w obietnicach prezydenta Trzaskowskiego pominięto tę dzielnicę. – Chciałbym zapytać prezydenta Trzaskowskiego, co z potrzebami mieszkańców Rembertowa. Czy możemy liczyć na tak promowane przez pana równe traktowanie, czy jesteśmy mieszkańcami drugiej kategorii? – pytał.
– Naszym problemem jest brak możliwości przeprawy przez tory dzielące Rembertów. Mimo wpisu do wieloletniej prognozy finansowej prace nad przygotowaniem tej inwestycji trwają już 10 lat, przy jednoczesnych, nieprzerwalnych rządach PO w Warszawie – powiedział.
Zaznaczył, że w tej chwili mieszkańcy na przejeździe kolejowym czekają nawet 45 minut. – Ruch się zwiększa, a prace nad dokumentacją ciągną się latami. Postulujemy o wypełnienie statutowego obowiązku nadzoru nad realizacją bardzo ważnej inwestycji dla Rembertowa – wykonaniem tunelu pod torami – podkreślił.
Radny Andrzej Ługowski zaznaczył, że wygodna Warszawa dla mieszkańców Rembertowa to bezkolizyjna przeprawa przez tory. – Była wielokrotnie, przez kilka kadencji obiecywana przez PO. Dopiero w 2015 roku, gdy PiS wygrało wybory, doszło do podpisania porozumienia pomiędzy władzami Warszawy a PKP. Niestety do dnia dzisiejszego dokumenty, które pozwoliłyby na rozpoczęcie realizacji tej inwestycji, nie opuściły pracowni – wyjaśnił.
– Panie prezydencie, wygodna Warszawa to nie tylko wygodny fotel w ratuszu i związane z tym przywileje, ale to także rozwiązywanie naszych problemów – podkreślił.