Marcin Bąk: Atak na św. Jana Pawła II – dwa kroki w przód, krok w tył

Dwa tygodnie od rozpętania przez media lewicowo liberalne kampanii wymierzonej w pamięć o Janie Pawle II wydaje się, że nie spowodowała ona zbyt wielkiego trzęsienia ziemi w polskim społeczeństwie. Jednak w dłuższej perspektywie można oceniać ją jako kolejny ważny krok w przebudowie naszego narodu.
Jan Paweł II Marcin Bąk: Atak na św. Jana Pawła II – dwa kroki w przód, krok w tył
Jan Paweł II / wikimedia commons/CC BY-SA 3.0 pl/Itto Ogami

Uderzać w tożsamość

Dwadzieścia trzy wieki temu Sun Tsu zalecał mądremu władcy działania zmierzające do osłabienia przeciwnika, zanim w ogóle zdecyduje się on na skrzyżowanie mieczy. Zdaniem chińskiego stratega należało wszelkimi dostępnymi metodami, nie szczędząc złota na szpiegów, podkopywać siłę moralną nieprzyjacielskiego państwa. Do modelowych działań należało podkopywanie autorytetu władcy, wzbudzanie animozji między jego generałami, podkopywanie zaufania żołnierzy do oficerów, szerzenie nastrojów pacyfistycznych, oraz uderzania w sam rdzeń morale królestwa. Atak na rodzinę, wierzenia religijne, więzi społeczne jednym słowem na wszystko to, co dzisiaj nazywamy tożsamością.

Jeśli popatrzymy na medialny, skoordynowany atak na Jana Pawła II jako działanie wymierzone w tożsamość naszego narodu, to jego skutki możemy oceniać dwojako.

Kościół nie zawali się w przyszłym tygodniu

Wstępne oceny ataków przeprowadzonych na pamięć o kardynale Sapiesze i świętym Janie Pawle II  każą mniemać, że nie spowodowały one radykalnego przełomu w polskim społeczeństwie. Ci, którzy nienawidzili Kościoła już wcześniej – nienawidzą go nadal. Dołożyli do arsenału swoich epitetów „Bestię z Wadowic” ale jeśli chodzi o stan nienawiści dla katolicyzmu, to jest on stały. Dla tych, którzy są przywiązani do pamięci o Janie Pawle II i jego roli w najnowszej historii Polski, seria medialnych ataków nie stanowiła momentu krytycznego przełomu. Wynik sondażu wykonany dla Super Ekspresu w kilka dni po rozpętaniu nagonki nie pozostawiał żadnych wątpliwości – ponad 70 procent naszych rodaków nadal uważa świętego Jana Pawła II za autorytet i postać szczególną w najnowszych dziejach. Istnieją nawet takie opinie wśród części socjologów i politologów, że atak na papieża Polaka spowodował aktywację części „uśpionego” elektoratu, który normalnie niezbyt interesuje się sprawami publicznymi. Teraz, w obliczu zagrożenia wartości jednak dla nich istotnych, ludzie ci włączają się w pewnym stopniu do życia politycznego naszego kraju. Podawana jest często analogia z rokiem 2019 i emisją filmu braci Sekielskich, który ewidentnie miał pomóc koalicji lewicowo liberalnej pokonać PiS w wyborach do Europarlamentu. Film odniósł skutek odwrotny od zamierzonego, nastąpiła aktywizacja ludzi, którzy poczuli się zaatakowani w swojej tożsamości. Na trafność tej analogii wskazywały by reakcje części polityków opozycji oraz związanych z nimi publicystów. O świętym Janie Pawle II milczy Donald Tusk, milczy jak grób nie przyłączając się do nagonki. Podczas pamiętnego głosowania w Sejmie nad uchwałą o obronie imienia papieża  prawie cała KO nie głosowała. Najdalej posunęli się Roman Giertych i Tomasz Lis. Ten drugi umieścił na gorąco zdjęcie z JP II na tweeterze i wpis broniący jego pamięci. Zarówno pan mecenas, jak i pan redaktor snują rozważania o tym, jak bardzo atak medialny na papieża przyczyni się do mobilizacji elektoratu PiS. Posuwają się nawet do snucia teorii spiskowych o tym, że cała operacja była chytrą intrygą Kaczyńskiego...

W perspektywie krótkiej atak na Jana Pawła II wiele nie zmienił na korzyść bloku lewicowo – liberalnego.   

Długi marsz antyklerykałów

Atak na pamięć o świętym Janie Pawle II można jednak rozpatrywać inaczej. Nie jako działanie w ramach bieżącej kampanii politycznej, nastawione na osłabienie elektoratu PiS w najbliższych wyborach do parlamentu, lecz jako kolejny element trwającej od lat operacji przebudowy naszego społeczeństwa. Polska stanowi ewenement na mapie Europy. Katolicyzm był jednym z głównych elementów kształtujących tożsamość naszego narodu i w znacznym stopniu kształtuje ją nadal. Pozwalał przetrwać w latach zaborów, był ważnym czynnikiem oporu w latach dominacji komunistycznej. Dzisiaj odróżnia Polskę od pozostałych państwa europejskich, które zdominowane zostały przez ideologie lewicowe. Trudno się więc dziwić, że trwa od lat walka z polską tożsamością, w tym także z katolicyzmem. Chińscy stratedzy zalecali w dawnych czasach taktykę „tysiąca cięć” w sytuacji, gdy nie można było pokonać wroga jednym atakiem. Podobna taktyka stosowana jest od lat wobec polskiego Kościoła. Ani filmy braci Sekielskich ani publikacje różnych środowisk antyklerykalnych ani wspomnienia księży renegatów same w sobie nie powalą Kościoła. Nie obali go również ostatni atak na pamięć o papieżu – Polaku. Chodzi jednak o sumowanie się poszczególnych działań, sumowanie rozłożone na lata.  Powoli, bardzo powoli kruszony jest autorytet Kościoła, siane są wątpliwości i trwa długi marsz ideologów ku wymarzonemu społeczeństwu neutralnemu światopoglądowo.

Jeśli oceniać będziemy atak medialny na świętego Jana Pawła II właśnie jako kolejny cios w taktyce „tysiąca cięć” to dojdziemy do wniosku, że zapewne odniósł on swój skutek.   


 

POLECANE
Korpus Ochrony Pogranicza w walce z sowiecką V kolumną tylko u nas
Korpus Ochrony Pogranicza w walce z sowiecką V kolumną

12 września 1924 r. decyzją Ministerstwa Spraw Wojskowych utworzono Korpus Ochrony Pogranicza. Stało się to po tym, gdy latem 1924 r. oddział ok. stu bolszewickich bandytów zajął i splądrował przygraniczne miasteczko Stołpce. A nie było to pierwsze wtargnięcie do Polski sowieckiej V kolumny. Przeciwdziałać temu postanowili premier Władysław Grabski i minister spraw wojskowych gen. Władysław Sikorski.

Gwiazdor M jak miłość padł ofiarą oszustwa Wiadomości
Gwiazdor "M jak miłość" padł ofiarą oszustwa

Marcin Mroczek, aktor znany z roli Piotra Zduńskiego w serialu M jak miłość, podzielił się z fanami na Instagramie ważnym apelem. Powodem jest fałszywy profil w aplikacji randkowej, który został założony na jego nazwisko.

Tȟašúŋke Witkó: Dyplomacja sapogowa tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Dyplomacja sapogowa

3 września 2025 roku, w środę, na oficjalnej stronie ministerstwa spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej ukazała się transkrypcja wywiadu prasowego przeprowadzonego z szefem kremlowskiej dyplomacji, Siergiejem Wiktorowiczem Ławrowem. Rosjanin orzekł w nim, że Moskwa będzie kontynuować negocjacje pokojowe z Kijowem, jednak strona ukraińska musi uznać nowe realia terytorialne oraz dodał, iż musi zostać sformułowany nowy system gwarancji bezpieczeństwa dla obydwu, dziś ścierających się zbrojnie państw.

Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego

Zakończyła się opóźniona rozbudowa dwóch odcinków drogi krajowej nr 46 na wschód od Częstochowy - przekazał katowicki oddział GDDKiA. Chodzi o trwającą od 2023 r. przebudowę ogółem 15 km tej drogi w rejonie Janowa i Lelowa, łącznym kosztem ponad 100 mln zł.

Incydent w krakowskim urzędzie. Poszkodowane urzędniczki Wiadomości
Incydent w krakowskim urzędzie. Poszkodowane urzędniczki

W piątek w Urzędzie Miasta Krakowa doszło do niebezpiecznej sytuacji - na dzienniku podawczym rozpylono drażniącą substancję, w wyniku czego poszkodowane zostały urzędniczki. Sprawcy mieli mieć na sobie stroje sanitarne.

 To nie tylko strategiczna decyzja. Szef MON o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO Wiadomości
"To nie tylko strategiczna decyzja". Szef MON o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO

Uruchomienie operacji Wschodnia Straż to nie tylko strategiczna decyzja, to wyraz odpowiedzialności za bezpieczeństwo całej wschodniej flanki NATO - ocenił wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak--Kamysz po ogłoszeniu operacji NATO wzmacniającej obronność wschodniej flanki.

O tym nie dowiecie się z oficjalnych biogramów. Taka jest prawda o Walterze Hallsteinie - pierwszym, niemieckim przewodniczącym Komisji Europejskiej tylko u nas
O tym nie dowiecie się z oficjalnych biogramów. Taka jest prawda o Walterze Hallsteinie - pierwszym, niemieckim przewodniczącym Komisji Europejskiej

To postać ze spiżu: niemiecki profesor prawa, człowiek-legenda, pierwszy Przewodniczący Komisji Europejskiej przez dziewięć lat (1958-1967). Na drugim planie za Schumanem i Monnetem, odrobinę „dalszy ojciec” wspólnot europejskich, a tak naprawdę ich mózg założycielski. Postać kluczowa dla integracji europejskiej, negocjator pierwszych traktatów i ich faktyczny autor.

Nowa prognoza pogody. Co nas czeka w najbliższych dniach? z ostatniej chwili
Nowa prognoza pogody. Co nas czeka w najbliższych dniach?

Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, nad Islandią występuje głęboki niż, który swym zasięgiem obejmuje całą północną i częściowo centralną Europę. Na wschodzie, południu i zachodzie Europy oddziaływają wyże z głównymi centrami nad Atlantykiem i Rosją. Polska pozostanie między niżem z ośrodkiem w rejonie Islandii a wyżem z centrum nad zachodnią Rosją. Od północnego wschodu po południowy zachód kraju rozciągać się będzie strefa frontu atmosferycznego. Nadal napływać będzie dość wilgotne powietrze polarne morskie, na południowym wschodzie cieplejsze.

Strzały pod Krakowem. Policja zatrzymała trzy osoby Wiadomości
Strzały pod Krakowem. Policja zatrzymała trzy osoby

Na parkingu przy autostradzie A4 w Podłężu doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Nietrzeźwy 28-latek wyciągnął broń pneumatyczną i oddał kilka strzałów w kierunku innych kierowców.

Dziennikarz wygrał z likwidatorem Radia Poznań Wiadomości
Dziennikarz wygrał z likwidatorem Radia Poznań

Bartosz Garczyński, były dziennikarz Radia Poznań, wraca do pracy po prawomocnym wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu. 5 września 2025 roku sąd oddalił apelację likwidatora spółki i potwierdził, że zwolnienie dziennikarza było nieuzasadnione.

REKLAMA

Marcin Bąk: Atak na św. Jana Pawła II – dwa kroki w przód, krok w tył

Dwa tygodnie od rozpętania przez media lewicowo liberalne kampanii wymierzonej w pamięć o Janie Pawle II wydaje się, że nie spowodowała ona zbyt wielkiego trzęsienia ziemi w polskim społeczeństwie. Jednak w dłuższej perspektywie można oceniać ją jako kolejny ważny krok w przebudowie naszego narodu.
Jan Paweł II Marcin Bąk: Atak na św. Jana Pawła II – dwa kroki w przód, krok w tył
Jan Paweł II / wikimedia commons/CC BY-SA 3.0 pl/Itto Ogami

Uderzać w tożsamość

Dwadzieścia trzy wieki temu Sun Tsu zalecał mądremu władcy działania zmierzające do osłabienia przeciwnika, zanim w ogóle zdecyduje się on na skrzyżowanie mieczy. Zdaniem chińskiego stratega należało wszelkimi dostępnymi metodami, nie szczędząc złota na szpiegów, podkopywać siłę moralną nieprzyjacielskiego państwa. Do modelowych działań należało podkopywanie autorytetu władcy, wzbudzanie animozji między jego generałami, podkopywanie zaufania żołnierzy do oficerów, szerzenie nastrojów pacyfistycznych, oraz uderzania w sam rdzeń morale królestwa. Atak na rodzinę, wierzenia religijne, więzi społeczne jednym słowem na wszystko to, co dzisiaj nazywamy tożsamością.

Jeśli popatrzymy na medialny, skoordynowany atak na Jana Pawła II jako działanie wymierzone w tożsamość naszego narodu, to jego skutki możemy oceniać dwojako.

Kościół nie zawali się w przyszłym tygodniu

Wstępne oceny ataków przeprowadzonych na pamięć o kardynale Sapiesze i świętym Janie Pawle II  każą mniemać, że nie spowodowały one radykalnego przełomu w polskim społeczeństwie. Ci, którzy nienawidzili Kościoła już wcześniej – nienawidzą go nadal. Dołożyli do arsenału swoich epitetów „Bestię z Wadowic” ale jeśli chodzi o stan nienawiści dla katolicyzmu, to jest on stały. Dla tych, którzy są przywiązani do pamięci o Janie Pawle II i jego roli w najnowszej historii Polski, seria medialnych ataków nie stanowiła momentu krytycznego przełomu. Wynik sondażu wykonany dla Super Ekspresu w kilka dni po rozpętaniu nagonki nie pozostawiał żadnych wątpliwości – ponad 70 procent naszych rodaków nadal uważa świętego Jana Pawła II za autorytet i postać szczególną w najnowszych dziejach. Istnieją nawet takie opinie wśród części socjologów i politologów, że atak na papieża Polaka spowodował aktywację części „uśpionego” elektoratu, który normalnie niezbyt interesuje się sprawami publicznymi. Teraz, w obliczu zagrożenia wartości jednak dla nich istotnych, ludzie ci włączają się w pewnym stopniu do życia politycznego naszego kraju. Podawana jest często analogia z rokiem 2019 i emisją filmu braci Sekielskich, który ewidentnie miał pomóc koalicji lewicowo liberalnej pokonać PiS w wyborach do Europarlamentu. Film odniósł skutek odwrotny od zamierzonego, nastąpiła aktywizacja ludzi, którzy poczuli się zaatakowani w swojej tożsamości. Na trafność tej analogii wskazywały by reakcje części polityków opozycji oraz związanych z nimi publicystów. O świętym Janie Pawle II milczy Donald Tusk, milczy jak grób nie przyłączając się do nagonki. Podczas pamiętnego głosowania w Sejmie nad uchwałą o obronie imienia papieża  prawie cała KO nie głosowała. Najdalej posunęli się Roman Giertych i Tomasz Lis. Ten drugi umieścił na gorąco zdjęcie z JP II na tweeterze i wpis broniący jego pamięci. Zarówno pan mecenas, jak i pan redaktor snują rozważania o tym, jak bardzo atak medialny na papieża przyczyni się do mobilizacji elektoratu PiS. Posuwają się nawet do snucia teorii spiskowych o tym, że cała operacja była chytrą intrygą Kaczyńskiego...

W perspektywie krótkiej atak na Jana Pawła II wiele nie zmienił na korzyść bloku lewicowo – liberalnego.   

Długi marsz antyklerykałów

Atak na pamięć o świętym Janie Pawle II można jednak rozpatrywać inaczej. Nie jako działanie w ramach bieżącej kampanii politycznej, nastawione na osłabienie elektoratu PiS w najbliższych wyborach do parlamentu, lecz jako kolejny element trwającej od lat operacji przebudowy naszego społeczeństwa. Polska stanowi ewenement na mapie Europy. Katolicyzm był jednym z głównych elementów kształtujących tożsamość naszego narodu i w znacznym stopniu kształtuje ją nadal. Pozwalał przetrwać w latach zaborów, był ważnym czynnikiem oporu w latach dominacji komunistycznej. Dzisiaj odróżnia Polskę od pozostałych państwa europejskich, które zdominowane zostały przez ideologie lewicowe. Trudno się więc dziwić, że trwa od lat walka z polską tożsamością, w tym także z katolicyzmem. Chińscy stratedzy zalecali w dawnych czasach taktykę „tysiąca cięć” w sytuacji, gdy nie można było pokonać wroga jednym atakiem. Podobna taktyka stosowana jest od lat wobec polskiego Kościoła. Ani filmy braci Sekielskich ani publikacje różnych środowisk antyklerykalnych ani wspomnienia księży renegatów same w sobie nie powalą Kościoła. Nie obali go również ostatni atak na pamięć o papieżu – Polaku. Chodzi jednak o sumowanie się poszczególnych działań, sumowanie rozłożone na lata.  Powoli, bardzo powoli kruszony jest autorytet Kościoła, siane są wątpliwości i trwa długi marsz ideologów ku wymarzonemu społeczeństwu neutralnemu światopoglądowo.

Jeśli oceniać będziemy atak medialny na świętego Jana Pawła II właśnie jako kolejny cios w taktyce „tysiąca cięć” to dojdziemy do wniosku, że zapewne odniósł on swój skutek.   



 

Polecane
Emerytury
Stażowe