„Nie pamiętam takiej sytuacji w karierze”. Fernando Santos przyznaje

Jeśli pozwolimy rywalowi by wygrywał pojedynki, był szybszy, robił wszystko lepiej, wtedy nasza jakość nie wystarczy. Jeśli nasze poświęcenie będzie odpowiednie, wtedy jakość może zrobić różnicę – powiedział w niedzielę selekcjoner reprezentacji Polski Fernando Santos.
Fernando Santos
Fernando Santos / fot. PAP/Piotr Nowak

Podczas niedzielnej konferencji prasowej reprezentacji Polski Fernando Santos odpowiadał na pytania dziennikarzy dotyczące piątkowego meczu z Czechami. Selekcjoner polskiej kadry podkreślił, że rozmawiał już z reprezentantami o ich postawie w meczu z Czechami.

– Problemem nie była defensywa, tylko drużyna. Dwie szybko stracone bramki to nie wina obrońców. Przy pierwszej, zawodnik wszedł za linię i nikt nie zareagował. 4 zawodników nie jest w stanie go powstrzymać. W drugiej tracimy piłkę w linii środkowej. Piłka to nie obrona, pomoc i atak, bo drużyna to kolektyw. Bardzo źle weszliśmy w mecz. Nie mieliśmy piłki, nie wygrywaliśmy pojedynków. To kolektywny problem. Nie jest tak, że jedni zagrali źle, a drudzy dobrze. Jak mogliśmy grać dobrze, jeśli nie atakowaliśmy, nie mieliśmy piłki, nie przekazywaliśmy jej między sobą? Na boisku 11 zawodników musi pracować. Jeśli wszyscy będą dobrze wykonywali swoje zadania, takich problemów jak z Czechami nie będzie. Gdy się przegrywa, mówi się – obrona zawaliła. To nie jest zgodne z moim podejściem – powiedział Santos.

W całej mojej karierze trenerskiej nie pamiętam wyniku 0:2 po kilku minutach

– przyznał portugalski szkoleniowiec.

Selekcjoner reprezentacji Polski zaznaczył, że oczekuje od Biało-Czerwonych zmiany podejścia. – Jeśli pozwolimy rywalowi by wygrywał pojedynki, był szybszy, robił wszystko lepiej, wtedy nasza jakość nie wystarczy. Jeśli nasze poświęcenie będzie odpowiednie, wtedy jakość może zrobić różnicę – powiedział.

– Ale nie wyrównaliśmy poziomów, jeśli chodzi o fundamenty. Nie mam wątpliwości – to było rozczarowanie, czułem złość. Jestem przekonany, że przy wsparciu kibiców, które jest istotne, odzyskamy animusz po tym, co się wydarzyło – dodał.


 

POLECANE
Dobre wieści dla Konfederacji. Nowy sondaż partyjny z ostatniej chwili
Dobre wieści dla Konfederacji. Nowy sondaż partyjny

KO utrzymuje pozycję lidera, ale prawica mogłaby przejąć władzę dzięki mocno rosnącej Konfederacji i wejściu Konfederacji Korony Polskiej do Sejmu – wynika z badania United Surveys dla Wirtualnej Polski.

Wraca sprawa pozwu przeciw prof. Zybertowiczowi. „Mroczne strony Okrągłego Stołu” tylko u nas
Wraca sprawa pozwu przeciw prof. Zybertowiczowi. „Mroczne strony Okrągłego Stołu”

W czwartek Sąd Apelacyjny w Warszawie rozpatrzy sprawę pozwu złożonego przeciwko prof. Andrzejowi Zybertowiczowi przez ponad 30 osób, które poczuły się urażone jego słowami. W lutym 2019 r. znany socjolog prowadził młodzieżową debatę oxfordzką. Wówczas w 2,5 minutowym podsumowaniu zacytował znanego opozycjonistę Andrzeja Gwiazdę.  Jego słowa wywołały burzę. Wśród pozywających byli m.in. Władysław Frasyniuk, Zbigniew Bujak, Jacek Moskwa czy Aleksander Hall.

Atak pod Białym Domem. Trump ujawnił, kim był napastnik z ostatniej chwili
Atak pod Białym Domem. Trump ujawnił, kim był napastnik

Prezydent USA Donald Trump oświadczył w środę wieczorem czasu miejscowego, że atak na dwóch żołnierzy Gwardii Narodowej, do którego doszło tego dnia nieopodal Białego Domu w Waszyngtonie, był aktem terroru. Zapowiedział ponowne sprawdzenie ludzi, którzy przybyli do USA z Afganistanu.

Polska pod śniegiem. Ponad 1600 interwencji strażaków w jeden dzień Wiadomości
Polska pod śniegiem. Ponad 1600 interwencji strażaków w jeden dzień

W związku z intensywnymi opadami śniegu i deszczu ze śniegiem, które przez cały dzień występowały w wielu regionach Polski, strażacy PSP i OSP odnotowali 1623 interwencje - poinformował w środę wieczorem rzecznik komendanta głównego PSP st. bryg. Karol Kierzkowski.

Strzelanina w pobliżu Białego Domu. Nie żyją dwaj żołnierze z ostatniej chwili
Strzelanina w pobliżu Białego Domu. Nie żyją dwaj żołnierze

Gubernator Wirginii Zachodniej Patrick Morrisey poinformował, że obaj żołnierze Gwardii Narodowej, postrzeleni w środę w Waszyngtonie nieopodal Białego Domu, zmarli na skutek odniesionych ran. Obaj stanowili część żołnierzy Gwardii wysłanych do stolicy z rządzonego przez niego stanu.

Niemcy w szoku. Ten popularny produkt nigdy nie był tak drogi Wiadomości
Niemcy w szoku. Ten popularny produkt nigdy nie był tak drogi

W Niemczech ceny czekolady i pralinek poszybowały w górę jak szalone. Federalny Urząd Statystyczny podał konkretne liczby za październik 2025: zwykła tabliczka czekolady podrożała o 30,7 procent w porównaniu z rokiem poprzednim, sama czekolada jako kategoria o 21,8 procent, a praliny aż o 22,1 procent. Batony i inne wyroby czekoladowe zdrożały „tylko” o 16 procent.

Znany muzyk bardzo chory. Dramatyczne problemy artysty Wiadomości
Znany muzyk bardzo chory. Dramatyczne problemy artysty

Elton John, jedna z największych ikon światowej sceny muzycznej, ponownie zabrał głos w sprawie problemów zdrowotnych, które od wielu miesięcy utrudniają mu codzienne funkcjonowanie. Choć 78-letni artysta od dawna zapewnia fanów, że pozostaje pod świetną opieką lekarzy i rodziny, teraz przyznał, że jego wzrok uległ poważnemu pogorszeniu.

Samuel Pereira: Między Berlinem a Warszawą - kto tworzy prawo tylko u nas
Samuel Pereira: Między Berlinem a Warszawą - kto tworzy prawo

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie uznawania małżeństw jednopłciowych pokazuje coś więcej niż spór o definicję rodziny. To test granic między unijnym prawem a suwerenną decyzją państw członkowskich.

Kosiniak-Kamysz: Nie ma potrzeby przywracania obowiązkowej służby wojskowej z ostatniej chwili
Kosiniak-Kamysz: Nie ma potrzeby przywracania obowiązkowej służby wojskowej

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił w środę podczas Forum Samorządowego w Zakopanem, że obecnie nie ma potrzeby odmrażania obowiązkowej służby wojskowej, wskazując na wysokie zainteresowanie dobrowolną służbą.

Akcja CBA w Fundacji „Lux Veritatis”. Zabezpieczono dokumenty ws. Funduszu Sprawiedliwości z ostatniej chwili
Akcja CBA w Fundacji „Lux Veritatis”. Zabezpieczono dokumenty ws. Funduszu Sprawiedliwości

Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli w środę do siedziby Fundacji „Lux Veritatis” ojca Tadeusza Rydzyka. Zabezpieczyli dokumenty do śledztwa w sprawie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.

REKLAMA

„Nie pamiętam takiej sytuacji w karierze”. Fernando Santos przyznaje

Jeśli pozwolimy rywalowi by wygrywał pojedynki, był szybszy, robił wszystko lepiej, wtedy nasza jakość nie wystarczy. Jeśli nasze poświęcenie będzie odpowiednie, wtedy jakość może zrobić różnicę – powiedział w niedzielę selekcjoner reprezentacji Polski Fernando Santos.
Fernando Santos
Fernando Santos / fot. PAP/Piotr Nowak

Podczas niedzielnej konferencji prasowej reprezentacji Polski Fernando Santos odpowiadał na pytania dziennikarzy dotyczące piątkowego meczu z Czechami. Selekcjoner polskiej kadry podkreślił, że rozmawiał już z reprezentantami o ich postawie w meczu z Czechami.

– Problemem nie była defensywa, tylko drużyna. Dwie szybko stracone bramki to nie wina obrońców. Przy pierwszej, zawodnik wszedł za linię i nikt nie zareagował. 4 zawodników nie jest w stanie go powstrzymać. W drugiej tracimy piłkę w linii środkowej. Piłka to nie obrona, pomoc i atak, bo drużyna to kolektyw. Bardzo źle weszliśmy w mecz. Nie mieliśmy piłki, nie wygrywaliśmy pojedynków. To kolektywny problem. Nie jest tak, że jedni zagrali źle, a drudzy dobrze. Jak mogliśmy grać dobrze, jeśli nie atakowaliśmy, nie mieliśmy piłki, nie przekazywaliśmy jej między sobą? Na boisku 11 zawodników musi pracować. Jeśli wszyscy będą dobrze wykonywali swoje zadania, takich problemów jak z Czechami nie będzie. Gdy się przegrywa, mówi się – obrona zawaliła. To nie jest zgodne z moim podejściem – powiedział Santos.

W całej mojej karierze trenerskiej nie pamiętam wyniku 0:2 po kilku minutach

– przyznał portugalski szkoleniowiec.

Selekcjoner reprezentacji Polski zaznaczył, że oczekuje od Biało-Czerwonych zmiany podejścia. – Jeśli pozwolimy rywalowi by wygrywał pojedynki, był szybszy, robił wszystko lepiej, wtedy nasza jakość nie wystarczy. Jeśli nasze poświęcenie będzie odpowiednie, wtedy jakość może zrobić różnicę – powiedział.

– Ale nie wyrównaliśmy poziomów, jeśli chodzi o fundamenty. Nie mam wątpliwości – to było rozczarowanie, czułem złość. Jestem przekonany, że przy wsparciu kibiców, które jest istotne, odzyskamy animusz po tym, co się wydarzyło – dodał.



 

Polecane