Ordo Iuris: Uderzamy w nielegalne podziemie aborcyjne

Z udziałem naszych prawników doszło w ostatnim do skazania pierwszej osoby dostarczającej chemiczne środki aborcyjne w Polsce. Idąc za ciosem, przygotowujemy uderzenie w nielegalne podziemie aborcyjne. Sprawa Justyny W. dowodzi, że organy ścigania są zdecydowanie bardziej skłonne do podjęcia działań wobec aborcyjnych przestępców, gdy w zawiadomieniach wskazuje im się konkretne osoby, którym dostarczono niebezpieczne środki poronne.
ciąża
ciąża / pixabay.com

Przełomowy wyrok w walce z podziemiem aborcyjnym

Gdy zaczynaliśmy walkę z aborcyjną przestępczością w Polsce, wielu mówiło, że nigdy nie uda się ukarać aktywistów i organizacji, które drwią z polskiego prawa, zachwalając pigułki trujące dzieci i głosząc, że „Aborcja jest OK!”. Ich nieskrępowana działalność to śmierć tysięcy niewinnych istnień.

Promotorzy aborcji, którzy sami nazwali się „Aborcyjnym Dream Teamem”, otwarcie chwalili się liczbami uśmierconych dzieci. Reklamowali swą działalność w internecie, w mediach, a nawet z mównicy sejmowej. Wspierali ich dziennikarze, publicyści, politycy, a nawet przedstawiciele Organizacji Narodów Zjednoczonych. To był prawdziwy festiwal pogardy dla polskiego prawa.

Jednak sprawiedliwość zatryumfowała

Z udziałem naszych prawników doszło właśnie do skazania pierwszej osoby dostarczającej chemiczne środki aborcyjne w Polsce. Sąd Okręgowy Warszawa-Praga skazał Justynę W. z Aborcyjnego Dream Teamu za przekazanie środków poronnych na karę ośmiu miesięcy ograniczenia wolności.

Po przystąpieniu do procesu na każdej rozprawie znosiliśmy pogróżki, złorzeczenia i poszturchiwania. Na salę sądową wchodziłam pod ochroną Policji. A zgromadzeni proaborcyjni manifestanci najeżdżali rowerami i opluwali mec. Jerzego Kwaśniewskiego. Jednak warto było to wszystko cierpliwie znieść. Nasz udział pozwolił mec. Jakubowi Słoniowskiemu na przedstawienie sądowi argumentacji prawnej przemawiającej za zastosowaniem norm prawa karnego dla ochrony życia nienarodzonych. Ostateczne, moja mowa końcowa, wydrwiona przez aborcyjnych aktywistów, znalazła odzwierciedlenie w wydanym wyroku.

W jednym z wywiadów oskarżona powiedziała, że obecność prawników Ordo Iuris na sali sądowej jest dla niej jak wyrok. Dlatego jej obrońcy nie chcieli dopuścić nas do procesu, a potem bezskutecznie usiłowali nas z niego wykluczyć. Aborcyjny Dream Team pośpieszył się z triumfem i zamieścił na swoim Facebooku grafikę, na której uśmiechnięta Justyna W. stoi przy nagrobku z logo Ordo Iuris. Ta sprawa miała być naszą „kompromitacją i społecznym pogrzebem”.

Proces śledziły lewicowe media z całego świata. Reporterów wysyłały Associated Press, The Guardian, New York Times, Washington Post, a nawet telewizja indyjska i… arabska Al-Jazeera.

Na szczęście sąd nie uległ ogromnej presji lobby aborcyjnego oraz lewicowych mediów. Świadoma wizerunkowego ryzyka, sędzia dała świadectwo rzeczywistej niezależności i po prostu „była ustami prawa”, które chroni życie ludzkie od poczęcia i zakazuje pomagania w aborcji.

To rzecz jasna nie koniec naszych zmagań o sprawiedliwość i stosowanie obowiązującego prawa. Skazana już zapowiedziała apelację, a nasi prawnicy wciąż będą w pełni zaangażowani w to kluczowe postępowanie. Jednak skazanie w pierwszej instancji zupełnie zmienia warunki funkcjonowania promotorów aborcji.

Aby dodać odwagi aborcyjnym aktywistom, skazana Justyna W. ogłosiła, że nie zamierza rezygnować z przestępczej działalności. W wywiadzie udzielonym „Polityce” opowiedziała, że sama dokonała „domowej aborcji”, tańcząc po zażyciu pigułek przed telewizorem z trójką swoich żyjących dzieci w takt piosenki „Wyginam śmiało ciało”.

Organy ścigania zaczynają zwalczać aborcyjną przestępczość

Idąc za ciosem, przygotowujemy uderzenie w nielegalne podziemie aborcyjne. Sprawa Justyny W. dowodzi, że organy ścigania są zdecydowanie bardziej skłonne do podjęcia działań wobec aborcyjnych przestępców, gdy w zawiadomieniach wskazuje im się konkretne osoby, którym dostarczono niebezpieczne środki poronne.

Wysyłamy do prokuratury szereg zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstw przez działaczy Aborcyjnego Dream Teamu, sporządzonych w oparciu o publikowane na stronie organizacji świadectwa kobiet, którym aborcyjni aktywiści pomogli w zabiciu nienarodzonych dzieci. Każde wyznanie powinno stanowić podstawę do rozpoczęcia osobnego postępowania, w którym organy ścigania będą musiały zbadać, czy doszło do pomocy w aborcji.

Na przełom w walce z aborcyjną przestępczością wskazuje nie tylko skazanie Justyny W. Kilka miesięcy temu przekazaliśmy Prokuraturze Krajowej nasz poradnik, przypominający prokuratorom o konieczności ścigania osób, które dostarczają kobietom w ciąży środków poronnych. Na początku stycznia Centralne Biuro Antykorupcyjne na polecenie prokuratury zabezpieczyło dokumentację medyczną w jednym ze szczecińskich gabinetów ginekologicznych. Prokuratura poinformowała, że interwencja ma związek ze śledztwem dotyczącym przestępstwa pomocy w aborcji.

Broniąc życia nienarodzonych dzieci, reprezentujemy także rodziców, których błąd lekarzy mógł kosztować życie dziecka. Pomagamy również kobiecie, którą partner usiłował zmusić do aborcji.

Walcząc z aborcyjną cenzurą, w wielu postępowaniach skutecznie bronimy działaczy pro-life, którym radykałowie chcą zamknąć usta i zabronić pokazywania w przestrzeni publicznej prawdy o aborcji. Na początku marca odnieśliśmy kolejne zwycięstwo we wszczętym przez starostę pruszkowskiego postępowaniu przeciw Fundacji Pro – prawo do życia. Sąd Rejonowy w Warszawie przychylił się do naszego stanowiska i orzekł, że nie ma podstaw do stwierdzenia, że Fundacja działa niezgodnie z prawem i statutem.

Wyrok w sprawie Justyny W. jest przełomem. Dowiedliśmy, że nielegalne pomocnictwo w aborcji można skutecznie ścigać i karać. Nie możemy spocząć na laurach. Będziemy z jeszcze większą determinacją dążyć do skutecznej prawnej ochrony tysięcy niewinnych dzieci zagrożonych działalnością aborcyjnych przestępców.

Adw. Magdalena Majkowska – członek Zarządu Ordo Iuris


 

POLECANE
Wojewoda mazowiecki unieważni paszport Zbigniewa Ziobry z ostatniej chwili
Wojewoda mazowiecki unieważni paszport Zbigniewa Ziobry

Prokuratura potwierdziła, że wojewoda mazowiecki rozpoczął procedurę unieważnienia paszportu Zbigniewa Ziobry. To kolejny krok po wcześniejszym cofnięciu jego dokumentu dyplomatycznego przez szefa polskiej dyplomacji.

Komunikat Ministerstwa Cyfryzacji. Chodzi o mObywatela z ostatniej chwili
Komunikat Ministerstwa Cyfryzacji. Chodzi o mObywatela

To jedna z największych zmian, jaka od lat dotknęła studentów w Polsce. Od nowego roku akademickiego każdy z nich musi przygotować się na nowy standard, który całkowicie odmienia sposób potwierdzania statusu studenta.

Mocny list prezesa TK do szefa TSUE. Padają ostre słowa o Polsce i Unii Wiadomości
Mocny list prezesa TK do szefa TSUE. Padają ostre słowa o Polsce i Unii

Wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego Bartłomiej Sochański skierował do prezesa TSUE Koena Lenaertsa list otwarty, w którym odnosi się do działań Komisji Europejskiej wobec Polski oraz zarzutów dotyczących Trybunału. Publikujemy pełną treść dokumentu.

Tylko dzięki presji. Umowa na pociski do F-35 podpisana z ostatniej chwili
"Tylko dzięki presji". Umowa na pociski do F-35 podpisana

Polska zbliża się do kolejnego przełomu w lotnictwie bojowym. Szef MON podpisał umowę na pociski, które znacząco zwiększą możliwości polskich F-35. Nie chodzi tylko o broń – to sygnał, że Warszawa wchodzi do grona najbardziej zaawansowanych państw pod względem obrony powietrznej. Kontrakt nie byłby możliwy, gdyby nie presja szefa MON z czasów PiS Mariusza Błaszczaka.

Co się stało z samolotem LOT w Wilnie? Litwa rozpoczyna dochodzenie pilne
Co się stało z samolotem LOT w Wilnie? Litwa rozpoczyna dochodzenie

Litewscy śledczy zapowiadają długie i szczegółowe badanie incydentu z udziałem samolotu PLL LOT, który w środę zjechał z pasa na lotnisku w Wilnie. Rozpoczęła się anliza danych z rejestratorów i ocena uszkodzeń maszyny.

KRUS wydał komunikat dla rolników z ostatniej chwili
KRUS wydał komunikat dla rolników

KRUS przypomina zasady przyznawania dodatku pielęgnacyjnego dla emerytów i rencistów. Sprawdź, kto może liczyć na 348,22 zł miesięcznie.

Zawiadomienie przeciwko Żurkowi i Bodnarowi. Podejrzenie o 28 przestępstw Wiadomości
Zawiadomienie przeciwko Żurkowi i Bodnarowi. Podejrzenie o 28 przestępstw

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości zapowiedzieli złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia 28 przestępstw przez cztery osoby: Adama Bodnara, Zuzannę Rudzińską-Bluszcz, Waldemara Żurka oraz Piotra Woźniaka. Według polityków PiS działania te miały mieć związek z wnioskiem o uchylenie immunitetu Zbigniewa Ziobry oraz praktyką realizowania umów z Funduszu Sprawiedliwości.

Andrzej Duda pokazał pierwszą prezydencką emeryturę. Zobaczcie, żeby nie było z ostatniej chwili
Andrzej Duda pokazał pierwszą prezydencką emeryturę. "Zobaczcie, żeby nie było"

Były prezydent Andrzej Duda opublikował w mediach społecznościowych kwotę swojej pierwszej prezydenckiej emerytury. "Zobaczcie, żeby nie było spekulacji" – napisał.

Globalna wojna o TVN i HBO Max. Kto stanie się nowym właścicielem? gorące
Globalna wojna o TVN i HBO Max. Kto stanie się nowym właścicielem?

Warner Bros. Discovery – właściciel TVN, CNN i HBO Max – może wkrótce zmienić właściciela. Kilka globalnych gigantów mediów oraz inwestorów instytucjonalnych rywalizuje o przejęcie holdingu, a decyzja może zapaść jeszcze przed końcem roku. Sprawa ma potencjał zmienić układ sił na rynku mediów w USA i w Europie.

Skatowany 34-latek zginął w bagażniku. Nowe fakty ws. porwania z ostatniej chwili
Skatowany 34-latek zginął w bagażniku. Nowe fakty ws. porwania

W środę rano we Wrocławiu rozpędzone auto uciekające przed policją uderzyło w tramwaj na skrzyżowaniu ulic Hallera i Gajowickiej. W samochodzie przebywali dwaj mężczyźni, a trzeciego odnaleziono skatowanego w bagażniku. Stacja RMF FM przekazała nowe informacje w tej sprawie.

REKLAMA

Ordo Iuris: Uderzamy w nielegalne podziemie aborcyjne

Z udziałem naszych prawników doszło w ostatnim do skazania pierwszej osoby dostarczającej chemiczne środki aborcyjne w Polsce. Idąc za ciosem, przygotowujemy uderzenie w nielegalne podziemie aborcyjne. Sprawa Justyny W. dowodzi, że organy ścigania są zdecydowanie bardziej skłonne do podjęcia działań wobec aborcyjnych przestępców, gdy w zawiadomieniach wskazuje im się konkretne osoby, którym dostarczono niebezpieczne środki poronne.
ciąża
ciąża / pixabay.com

Przełomowy wyrok w walce z podziemiem aborcyjnym

Gdy zaczynaliśmy walkę z aborcyjną przestępczością w Polsce, wielu mówiło, że nigdy nie uda się ukarać aktywistów i organizacji, które drwią z polskiego prawa, zachwalając pigułki trujące dzieci i głosząc, że „Aborcja jest OK!”. Ich nieskrępowana działalność to śmierć tysięcy niewinnych istnień.

Promotorzy aborcji, którzy sami nazwali się „Aborcyjnym Dream Teamem”, otwarcie chwalili się liczbami uśmierconych dzieci. Reklamowali swą działalność w internecie, w mediach, a nawet z mównicy sejmowej. Wspierali ich dziennikarze, publicyści, politycy, a nawet przedstawiciele Organizacji Narodów Zjednoczonych. To był prawdziwy festiwal pogardy dla polskiego prawa.

Jednak sprawiedliwość zatryumfowała

Z udziałem naszych prawników doszło właśnie do skazania pierwszej osoby dostarczającej chemiczne środki aborcyjne w Polsce. Sąd Okręgowy Warszawa-Praga skazał Justynę W. z Aborcyjnego Dream Teamu za przekazanie środków poronnych na karę ośmiu miesięcy ograniczenia wolności.

Po przystąpieniu do procesu na każdej rozprawie znosiliśmy pogróżki, złorzeczenia i poszturchiwania. Na salę sądową wchodziłam pod ochroną Policji. A zgromadzeni proaborcyjni manifestanci najeżdżali rowerami i opluwali mec. Jerzego Kwaśniewskiego. Jednak warto było to wszystko cierpliwie znieść. Nasz udział pozwolił mec. Jakubowi Słoniowskiemu na przedstawienie sądowi argumentacji prawnej przemawiającej za zastosowaniem norm prawa karnego dla ochrony życia nienarodzonych. Ostateczne, moja mowa końcowa, wydrwiona przez aborcyjnych aktywistów, znalazła odzwierciedlenie w wydanym wyroku.

W jednym z wywiadów oskarżona powiedziała, że obecność prawników Ordo Iuris na sali sądowej jest dla niej jak wyrok. Dlatego jej obrońcy nie chcieli dopuścić nas do procesu, a potem bezskutecznie usiłowali nas z niego wykluczyć. Aborcyjny Dream Team pośpieszył się z triumfem i zamieścił na swoim Facebooku grafikę, na której uśmiechnięta Justyna W. stoi przy nagrobku z logo Ordo Iuris. Ta sprawa miała być naszą „kompromitacją i społecznym pogrzebem”.

Proces śledziły lewicowe media z całego świata. Reporterów wysyłały Associated Press, The Guardian, New York Times, Washington Post, a nawet telewizja indyjska i… arabska Al-Jazeera.

Na szczęście sąd nie uległ ogromnej presji lobby aborcyjnego oraz lewicowych mediów. Świadoma wizerunkowego ryzyka, sędzia dała świadectwo rzeczywistej niezależności i po prostu „była ustami prawa”, które chroni życie ludzkie od poczęcia i zakazuje pomagania w aborcji.

To rzecz jasna nie koniec naszych zmagań o sprawiedliwość i stosowanie obowiązującego prawa. Skazana już zapowiedziała apelację, a nasi prawnicy wciąż będą w pełni zaangażowani w to kluczowe postępowanie. Jednak skazanie w pierwszej instancji zupełnie zmienia warunki funkcjonowania promotorów aborcji.

Aby dodać odwagi aborcyjnym aktywistom, skazana Justyna W. ogłosiła, że nie zamierza rezygnować z przestępczej działalności. W wywiadzie udzielonym „Polityce” opowiedziała, że sama dokonała „domowej aborcji”, tańcząc po zażyciu pigułek przed telewizorem z trójką swoich żyjących dzieci w takt piosenki „Wyginam śmiało ciało”.

Organy ścigania zaczynają zwalczać aborcyjną przestępczość

Idąc za ciosem, przygotowujemy uderzenie w nielegalne podziemie aborcyjne. Sprawa Justyny W. dowodzi, że organy ścigania są zdecydowanie bardziej skłonne do podjęcia działań wobec aborcyjnych przestępców, gdy w zawiadomieniach wskazuje im się konkretne osoby, którym dostarczono niebezpieczne środki poronne.

Wysyłamy do prokuratury szereg zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstw przez działaczy Aborcyjnego Dream Teamu, sporządzonych w oparciu o publikowane na stronie organizacji świadectwa kobiet, którym aborcyjni aktywiści pomogli w zabiciu nienarodzonych dzieci. Każde wyznanie powinno stanowić podstawę do rozpoczęcia osobnego postępowania, w którym organy ścigania będą musiały zbadać, czy doszło do pomocy w aborcji.

Na przełom w walce z aborcyjną przestępczością wskazuje nie tylko skazanie Justyny W. Kilka miesięcy temu przekazaliśmy Prokuraturze Krajowej nasz poradnik, przypominający prokuratorom o konieczności ścigania osób, które dostarczają kobietom w ciąży środków poronnych. Na początku stycznia Centralne Biuro Antykorupcyjne na polecenie prokuratury zabezpieczyło dokumentację medyczną w jednym ze szczecińskich gabinetów ginekologicznych. Prokuratura poinformowała, że interwencja ma związek ze śledztwem dotyczącym przestępstwa pomocy w aborcji.

Broniąc życia nienarodzonych dzieci, reprezentujemy także rodziców, których błąd lekarzy mógł kosztować życie dziecka. Pomagamy również kobiecie, którą partner usiłował zmusić do aborcji.

Walcząc z aborcyjną cenzurą, w wielu postępowaniach skutecznie bronimy działaczy pro-life, którym radykałowie chcą zamknąć usta i zabronić pokazywania w przestrzeni publicznej prawdy o aborcji. Na początku marca odnieśliśmy kolejne zwycięstwo we wszczętym przez starostę pruszkowskiego postępowaniu przeciw Fundacji Pro – prawo do życia. Sąd Rejonowy w Warszawie przychylił się do naszego stanowiska i orzekł, że nie ma podstaw do stwierdzenia, że Fundacja działa niezgodnie z prawem i statutem.

Wyrok w sprawie Justyny W. jest przełomem. Dowiedliśmy, że nielegalne pomocnictwo w aborcji można skutecznie ścigać i karać. Nie możemy spocząć na laurach. Będziemy z jeszcze większą determinacją dążyć do skutecznej prawnej ochrony tysięcy niewinnych dzieci zagrożonych działalnością aborcyjnych przestępców.

Adw. Magdalena Majkowska – członek Zarządu Ordo Iuris



 

Polecane