"Ostatni będą pierwszymi". Świadectwa nawróconych muzułmanów i żydów

Pan Jezus śni się pielgrzymom zdążającym do Mekki, z których wielu przyjmuje Go jako Pana i Zbawiciela, skazując się tym samym na wykluczenie ze społeczności i wyklęcie przez rodzinę, a nawet na śmierć. Ich świadectwa zebrał w książce „Przyśnił mi się Jezus” misjonarz Tom Doyle.
Świadectwa nawróconych muzułmanów i żydów - zdjęcie poglądowe
Świadectwa nawróconych muzułmanów i żydów - zdjęcie poglądowe / fot. pixabay.com

W internecie można wysłuchać wielu świadectw nawróconych muzułmanów i żydów, którzy rozpoznali w Chrystusie Mesjasza.

„Boże, pokaż mi się!”

Jedynym z nich jest Yoel Ben David, który na youtubowym kanale „SO BE IT” („Niech tak się stanie”) prowadzonym przez Jeffa i Elishę, izraelskich żydów wierzących w Jezusa, opowiada: „Urodziłem się w Izraelu, ale jako że moja matka pochodziła z Maroka, a ojciec ze Szkocji, ostatecznie zamieszkaliśmy w Anglii. I tam moja mama zaczęła naciskać na nas, żebyśmy pielęgnowali naszą żydowską tożsamość. Bycie żydem oznaczało dla mojej mamy kultywowanie miłości do Izraela, obchodzenie szabasu co jakiś czas, był to rodzaj tradycyjnego judaizmu. W miarę dorastania pojawiła się u mnie refleksja, czy ten tradycyjny judaizm ma w ogóle dla mnie sens. Chciałem dowiedzieć się czegoś więcej na temat Boga, ale zdałem sobie sprawę, że moja mama nie jest w tej dziedzinie skarbnicą wszelkiej mądrości i wiedzy”. Chłopak zaczął poszukiwania na własną rękę, zgłębiając księgi religijne. „Kupiłem sobie Koran i Bhagawadgitę (świętą księgę hinduizmu). Miałem wówczas 18 lat. Księgi te nie dały mi jednak odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie: «Kim jest Bóg?». W pewnym momencie, siedząc w swoim pokoju nad lekturą Koranu, pomyślałem: «Jeśli Bóg rzeczywiście istnieje, to nie muszę szukać Go w książkach, mogę Go poznać bezpośrednio». I w tym momencie, nadal siedząc w pokoju, odłożyłem na chwilę Koran na bok i powiedziałem: «Boże, jeśli istniejesz, pokaż mi się». Byłem przekonany, że nic się nie wydarzy. A tymczasem… zobaczyłem twarz Jezusa. Nikt mi o Nim wcześniej nie opowiadał, kompletnie nie spodziewałem się czegoś takiego, ale w jakiś dziwny sposób wiedziałem, że to On. I przeraziłem się, stwierdziłem, że dzieje się coś nienormalnego. Ale wytłumaczyłem sobie, że jest to przywidzenie wywołane sztucznie, że to efekt tego, że jako nastolatek zażywałem od czasu do czasu pewne substancje, które mogły wywołać halucynacje. Powiedziałem sobie zatem: to nie miało miejsca, to jakaś bzdura, przywidzenie” – relacjonuje.

Yoel postanowił zapomnieć o sprawie i z nikim na ten temat nie rozmawiać. Kiedy ukończył szkołę w Anglii, przeprowadził się do Izraela. „Tam zacząłem uczęszczać do ulpan – czyli szkoły hebrajskiego. W mojej klasie znalazła się najpiękniejsza dziewczyna świata – Adele. Dziś jest moją żoną. Kiedy zaczynaliśmy się w sobie zakochiwać, rozmawialiśmy między innymi o Bogu. Adele pochodziła z rodziny o duchowości New Age, gdzie wszystkie religie i filozofie mieszały się w jedną całość. Doszliśmy do punktu, w którym zdaliśmy sobie sprawę, że nasze życie duchowe opiera się wyłącznie na rozmowach na tematy religijne, ale nie ma żadnego realnego wpływu na naszą rzeczywistość. Adele była wegetarianką, ale to tyle. Postanowiliśmy pogłębić naszą wiarę i z racji tego, że mieszkaliśmy w Izraelu, wybór padł na ortodoksyjny judaizm. Zaczęliśmy obchodzić szabat, jeść koszernie, chodzić do synagogi etc. Przeprowadziliśmy się do Jerozolimy i tam wstąpiłem do armii. Służyłem tam w sądzie rabinackim” – opowiada mężczyzna.

Punktem zwrotnym w jego życiu stał się dzień, kiedy jego żona zaprosiła na herbatę swoją znajomą, Judy. Zadała ona pytanie: „Czy kiedykolwiek przeczytaliście samodzielnie Tanach? [Biblię hebrajską]. Odpowiedź brzmiała: nie. Yoel i Adele postanowili zatem przeczytać Biblię – byli w końcu ortodoksyjnymi Żydami. „Założyłem się z żoną o to, kto przeczyta Biblię jako pierwszy” – śmieje się mężczyzna. W końcu dotarł do słynnego [zakazanego w większości synagog] rozdziału 53 Księgi Izajasza [zawierającego m.in. słowa: „Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie”]. „Ten rozdział był dla mnie niepokojący. Czytałem całą Księgę Izajasza, nic nie rozumiałem, ale ten fragment był inny, przykuwał moją uwagę” – stwierdził. Postanowił zatem poprosić Judy o wyjaśnienie. Nie wiedział, że była ona żydówką wierzącą w Jezusa, bała się o tym wcześniej powiedzieć. Modliła się jednak, aby – jeśli tak ma się stać – Bóg objawił jej odpowiednią chwilę do tego, aby ujawnić swoją wiarę. Takim momentem stało się pytanie Yoela o 53. rozdział Księgi Izajasza. „Opowiedziała mi o Jezusie, ale ja jako żyd nie umiałem pogodzić w swoim umyśle judaizmu z wiarą w Jezusa. Zastanawiałem się jednak, dlaczego przeszkadza mi akurat Jezus, a wcześniej nie przeszkadzał mi Koran ani pisma hinduistyczne. Zdałem sobie sprawę, że jest tak dlatego, ponieważ tak powiedziała mi moja mama. Uznałem, że to niewystarczający powód do tego, żeby zamykać się na dalsze poszukiwania. Byłem jednak tym wszystkim już tak zmęczony, że powiedziałem w pewnym momencie do Boga: «mam dość, pokaż mi prawdę». I w tym momencie zobaczyłem tę samą twarz Jezusa, którą widziałem jako osiemnastolatek. Z jednej strony podziękowałem Bogu, z drugiej jednak byłem przerażony tym, jak mam niby powiedzieć o tym swojej żonie. Wróciłem do domu i mówię do Adele: «Kochanie, stało się coś strasznego! Jezus jest Mesjaszem!». Myślałem, że zacznie krzyczeć, zdenerwuje się czy coś podobnego. A ona odpowiedziała tylko: «OK»” – opowiada Yoel.

Adele zaproponowała, żeby dowiedzieli się na temat Jezusa czegoś więcej. Ale do tego potrzebny był Nowy Testament. A skąd ma niby zdobyć Nowy Testament ortodoksyjny żyd służący w izraelskiej armii w sądzie rabinackim? W bazie wojskowej była jednak Biblia z Nowym Testamentem, na którą składali przysięgę chrześcijańscy żołnierze. „Ukradłem zatem Nowy Testament z sądu rabinackiego armii Izraela i dałem go Adele” – relacjonuje Yoel. „Kiedy tydzień później wróciłem do domu z bazy wojskowej, zobaczyłem moją żonę całą we łzach. Skończyła właśnie czytać Ewangelię wg św. Mateusza. Powiedziała coś, czego nigdy nie zapomnę: «On był takim dobrym człowiekiem. Dlaczego nikt nie opowiedział nam tej historii wcześniej?». Zdałem sobie sprawę, że żyliśmy w Jerozolimie, mieście, po którym Jezus chodził, nauczał, gdzie umarł i zmartwychwstał, a nic o Nim nie wiedzieliśmy. I wtedy uświadomiłem sobie, że muszę o Nim opowiadać ludziom. Tu nie chodzi już o filozofię czy styl życia. Jezus jest realny i zmienia wszystko” – kończy swoje świadectwo Yoel.

Drzwi do Prawdy

Relacja mężczyzny wywołała duże poruszenie zarówno wśród żydów, jak i chrześcijan. „Za miesiąc skończę 74 lata. Urodziłem się i zostałem wychowany jako chrześcijanin. Słuchając Twojego świadectwa, zdałem sobie sprawę, jak cenne sprawy uznaliśmy za darmowe. Twoja historia poruszyła mnie do łez. Niech Bóg Cię błogosławi!” – napisał pod filmem Joseph Brandtner.

„Brakuje mi słów, aby wyrazić, jak głęboko mnie to dotknęło. Podobnie jak Yoel, zaczęłam swoje poszukiwania jako tradycyjna południowoafrykańska żydówka, ale dopiero gdy zacząłem kwestionować ortodoksyjny judaizm w 2019 roku, ja również dokonałem tego odkrycia. Sefardyjski rabin – Sephardi Yitzchak Kaduri i jego słynna notatka [rabin Kaduri, niezwykle szanowany w Izraelu (w jego pogrzebie wzięło udział kilkaset tysięcy osób) obwieścił pod koniec swojego życia, że poznał imię Mesjasza. Umieścił je na kartce, którą polecił przeczytać dopiero rok po swojej śmierci. Zapisane tam imię brzmiało: „Jehoszua”, czyli Jezus] otworzyła dla mnie drzwi do Prawdy. To ogromna łaska, że nasze oczy są w końcu otwierane i jesteśmy teraz obdarzeni zdolnością słuchania Prawdy i mądrością potrzebną do jej zrozumienia – szczególnie teraz, gdy żyjemy w czasach ostatecznych. Chwała Panu Jezusowi, naszemu Mesjaszowi” – napisała Sheralyn Shackonovsky.

Mario Joseph, dziś katolicki ewangelizator, kiedyś imam islamski, drogę do Jezusa znalazł z kolei za sprawą… Koranu. „Kiedy moja mama była w ciąży, lekarze nie dawali mi wielkich szans na przeżycie. Mama ofiarowała mnie Allahowi, obiecując, że jeśli mnie ocali, odda mnie na służbę Bogu. I tak się stało, urodziłem się zdrowy i całe dzieciństwo spędziłem na pilnym studiowaniu pism i przygotowywaniu się do roli imama. Kiedy już nim zostałem, nauczałem w meczecie o tym, że Jezus nie jest Bogiem, ponieważ Bogiem jest jedynie Allah. Ktoś z tłumu zapytał mnie, kim jest Jezus. Żeby dowiedzieć się, kim właściwie On jest, przeczytałem jeszcze raz cały Koran. Zauważyłem, że imię Mahometa pojawia się w Koranie tylko w 4 miejscach, a imię Jezusa – w 25. To mnie zdziwiło. Nie rozumiałem też, dlaczego jedynym kobiecym imieniem, które pojawia się w Koranie, jest Mariam – matka Jezusa. Koran nazywa Jezusa «Słowem Boga» i «Duchem Boga», mówi o tym, że uzdrawiał chorych, wskrzeszał zmarłych i wstąpił do Nieba, gdzie żyje do dziś” – opowiada w swoim świadectwie mężczyzna.

Poszukiwania doprowadziły imama do przyjęcia chrześcijaństwa, co spowodowało całkowite odrzucenie go przez muzułmańską rodzinę. Jego ojciec bił go i głodził przez 20 dni, mężczyzna znajdował się w stanie skrajnego wyczerpania, jednak fakt, że nie tylko przeżył, ale był w stanie odeprzeć mimo wycieńczenia atak ojca chcącego zabić go nożem, uważa za cud. „Nie boję się śmierci, obawa przed śmiercią to najgłupsza rzecz, jaka może istnieć, bo przecież śmierć jest jedyną pewną rzeczą w naszym życiu”. Pytany o to, czy nie boi się zginąć z rąk muzułmanów, odpowiada: „mam już swój grób, który postawiła mi rodzina. Jest na nim data moich urodzin, a jako datę śmierci podano dzień, w którym przyjąłem Chrystusa. Jeśli mimo wielu gróźb śmierci do tej pory jednak żyję, to dlatego, że On tego chce. Żartuję sobie, że wezwie mnie do siebie, kiedy już skończy w Niebie budować mi nowe mieszkanie. Widocznie postanowił postawić mi duży i piękny dom i potrzebuje sporo czasu na jego wykończenie, skoro do tej pory żyję” – żartuje Mario Joseph.

Fakt, że były imam ewangelizuje dziś Europejczyków, przywodzi na myśl słowa z Pisma Świętego: „Ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi”. Pytany przez hiszpańską dziennikarkę o to, jakie przesłanie chciałby skierować do Europejczyków, odpowiada: „Przed rekolekcjami, które miałem wygłosić w Hiszpanii, pomodliłem się, aby Bóg powiedział mi, co mam przekazać mieszkającym tu ludziom. Pismo Święte otworzyłem w miejscu, w którym Bóg mówi: «Ty masz wytrwałość: i zniosłeś cierpienie dla imienia mego – niezmordowany. Ale mam przeciw tobie to, że odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości. Pamiętaj więc, skąd spadłeś, i nawróć się, i pierwsze czyny podejmij!». Niech to właśnie będzie dla was przesłaniem: powróćcie do pierwotnej gorliwości”.

Tekst pochodzi z 14 (1784) numeru „Tygodnika Solidarność”.


 

POLECANE
Stanowski odpowiada na nową zaczepkę Wysockiej-Schnepf Wiadomości
Stanowski odpowiada na nową zaczepkę Wysockiej-Schnepf

Spór między Dorotą Wysocką-Schnepf a Krzysztofem Stanowskim wchodzi w kolejną fazę. Dziennikarka TVP w likwidacji zapowiedziała pozwy przeciwko twórcy Kanału Zero, Robertowi Mazurkowi oraz innym osobom. Argumentowała, że jej 14-letni syn stał się celem „piętnowania”. Stanowski szybko odpowiedział, nie raz i to w ostrych słowach.

Gratka dla miłośników astronomii. Czeka nas kosmiczny spektakl Wiadomości
Gratka dla miłośników astronomii. Czeka nas kosmiczny spektakl

12 sierpnia 2026 r. niebo nad Europą rozświetli jedno z najbardziej wyjątkowych zjawisk astronomicznych. Po raz pierwszy od 27 lat mieszkańcy kontynentu będą mogli zobaczyć całkowite zaćmienie Słońca. Już dziś w miejscach, gdzie zjawisko będzie najbardziej efektowne, turyści rezerwują noclegi z rocznym wyprzedzeniem.

Nie żyje biskup Antoni Dydycz z ostatniej chwili
Nie żyje biskup Antoni Dydycz

Informację o śmierci bp Antoniego Dydycza przekazała kuria diecezjalna w Drohiczynie

Tajemnicze beczki na dnie Pacyfiku. Zaskakujące wyniki badań Wiadomości
Tajemnicze beczki na dnie Pacyfiku. Zaskakujące wyniki badań

Na dnie Oceanu Spokojnego, niedaleko Los Angeles, naukowcy natrafili na niepokojące zjawisko. Wokół beczek zatopionych kilkadziesiąt lat temu zaczęły powstawać charakterystyczne białe aureole.

Polacy ocenili rekonstrukcję rządu Tuska. Sondaż nie pozostawia złudzeń Wiadomości
Polacy ocenili rekonstrukcję rządu Tuska. Sondaż nie pozostawia złudzeń

23 lipca premier Donald Tusk ogłosił nowy skład Rady Ministrów. Następnego dnia prezydent Andrzej Duda wręczył nominacje nowym ministrom. Rząd został „odchudzony” - liczba ministrów zmniejszyła się z 26 do 21, a dodatkowo powołano dwa duże „superresorty”: energii oraz finansów i gospodarki. Zmiany objęły także kluczowe stanowiska, w tym resorty zdrowia, sprawiedliwości, rolnictwa, sportu i kultury. Nowym wicepremierem odpowiedzialnym za politykę zagraniczną został szef MSZ Radosław Sikorski.

Niepokojąca fala przemocy w Berlinie. Kolejna ofiara ataku nożem Wiadomości
Niepokojąca fala przemocy w Berlinie. Kolejna ofiara ataku nożem

W centrum Berlina doszło do tragicznego ataku. W piątek wieczorem grupa około 15 osób napadła na trzech młodych mężczyzn w pobliżu Forum Humboldtów. Ofiarą był 20-letni Syryjczyk. Choć próbowano go reanimować i trafił na intensywną terapię, lekarzom nie udało się uratować mu życia. Dwaj jego towarzysze, w wieku 22 i 23 lat, doznali jedynie lekkich obrażeń.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka w najbliższym czasie Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka w najbliższym czasie

Jak informuje IMGW, Europa zachodnia, centralna i północna będzie pod wpływem niżów z ośrodkami w rejonie Wysp Brytyjskich i Szwecji oraz związanymi z nimi frontami atmosferycznymi. Na pozostałym obszarze pogodę kształtować będą wyże znad zachodniego Atlantyku i Rosji. Nad Polskę nasunie się zatoka związana z niżem z ośrodkiem w rejonie Wysp Brytyjskich z układem frontów atmosferycznych. Napływać będzie polarna morska masa powietrza, od zachodu kraju cieplejsza.

Nie żyje były mistrz świata w boksie Wiadomości
Nie żyje były mistrz świata w boksie

Świat sportu pogrążył się w smutku. Nie żyje Ricky Hatton, były mistrz świata federacji IBF i WBA. Zmarł w wieku 46 lat. Jego ciało zostało znalezione w domu w Hyde w hrabstwie Greater Manchester - poinformowała policja. Bokser kilka tygodni temu zapowiadał powrót na ring.

Prezydent podpisał postanowienie ws. zagranicznych wojsk w Polsce z ostatniej chwili
Prezydent podpisał postanowienie ws. zagranicznych wojsk w Polsce

Prezydent Karol Nawrocki podpisał postanowienie o wyrażeniu zgody na pobyt na terytorium RP komponentu wojsk obcych Państw-Stron Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego, jako wzmocnienie RP w ramach operacji „Eastern Sentry” - poinformowało w niedzielę Biuro Bezpieczeństwa Narodowego na platformie X.

Niebezpieczne zdarzenie na krakowskim lotnisku. Loty przekierowane do Katowic z ostatniej chwili
Niebezpieczne zdarzenie na krakowskim lotnisku. Loty przekierowane do Katowic

Samolot Enter Air lecący z Antalyi podczas lądowania na lotnisku Kraków Airport wypadł z pasa. Lotnisko wstrzymało przyloty i odloty. Zdołano już ewakuować wszystkich pasażerów

REKLAMA

"Ostatni będą pierwszymi". Świadectwa nawróconych muzułmanów i żydów

Pan Jezus śni się pielgrzymom zdążającym do Mekki, z których wielu przyjmuje Go jako Pana i Zbawiciela, skazując się tym samym na wykluczenie ze społeczności i wyklęcie przez rodzinę, a nawet na śmierć. Ich świadectwa zebrał w książce „Przyśnił mi się Jezus” misjonarz Tom Doyle.
Świadectwa nawróconych muzułmanów i żydów - zdjęcie poglądowe
Świadectwa nawróconych muzułmanów i żydów - zdjęcie poglądowe / fot. pixabay.com

W internecie można wysłuchać wielu świadectw nawróconych muzułmanów i żydów, którzy rozpoznali w Chrystusie Mesjasza.

„Boże, pokaż mi się!”

Jedynym z nich jest Yoel Ben David, który na youtubowym kanale „SO BE IT” („Niech tak się stanie”) prowadzonym przez Jeffa i Elishę, izraelskich żydów wierzących w Jezusa, opowiada: „Urodziłem się w Izraelu, ale jako że moja matka pochodziła z Maroka, a ojciec ze Szkocji, ostatecznie zamieszkaliśmy w Anglii. I tam moja mama zaczęła naciskać na nas, żebyśmy pielęgnowali naszą żydowską tożsamość. Bycie żydem oznaczało dla mojej mamy kultywowanie miłości do Izraela, obchodzenie szabasu co jakiś czas, był to rodzaj tradycyjnego judaizmu. W miarę dorastania pojawiła się u mnie refleksja, czy ten tradycyjny judaizm ma w ogóle dla mnie sens. Chciałem dowiedzieć się czegoś więcej na temat Boga, ale zdałem sobie sprawę, że moja mama nie jest w tej dziedzinie skarbnicą wszelkiej mądrości i wiedzy”. Chłopak zaczął poszukiwania na własną rękę, zgłębiając księgi religijne. „Kupiłem sobie Koran i Bhagawadgitę (świętą księgę hinduizmu). Miałem wówczas 18 lat. Księgi te nie dały mi jednak odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie: «Kim jest Bóg?». W pewnym momencie, siedząc w swoim pokoju nad lekturą Koranu, pomyślałem: «Jeśli Bóg rzeczywiście istnieje, to nie muszę szukać Go w książkach, mogę Go poznać bezpośrednio». I w tym momencie, nadal siedząc w pokoju, odłożyłem na chwilę Koran na bok i powiedziałem: «Boże, jeśli istniejesz, pokaż mi się». Byłem przekonany, że nic się nie wydarzy. A tymczasem… zobaczyłem twarz Jezusa. Nikt mi o Nim wcześniej nie opowiadał, kompletnie nie spodziewałem się czegoś takiego, ale w jakiś dziwny sposób wiedziałem, że to On. I przeraziłem się, stwierdziłem, że dzieje się coś nienormalnego. Ale wytłumaczyłem sobie, że jest to przywidzenie wywołane sztucznie, że to efekt tego, że jako nastolatek zażywałem od czasu do czasu pewne substancje, które mogły wywołać halucynacje. Powiedziałem sobie zatem: to nie miało miejsca, to jakaś bzdura, przywidzenie” – relacjonuje.

Yoel postanowił zapomnieć o sprawie i z nikim na ten temat nie rozmawiać. Kiedy ukończył szkołę w Anglii, przeprowadził się do Izraela. „Tam zacząłem uczęszczać do ulpan – czyli szkoły hebrajskiego. W mojej klasie znalazła się najpiękniejsza dziewczyna świata – Adele. Dziś jest moją żoną. Kiedy zaczynaliśmy się w sobie zakochiwać, rozmawialiśmy między innymi o Bogu. Adele pochodziła z rodziny o duchowości New Age, gdzie wszystkie religie i filozofie mieszały się w jedną całość. Doszliśmy do punktu, w którym zdaliśmy sobie sprawę, że nasze życie duchowe opiera się wyłącznie na rozmowach na tematy religijne, ale nie ma żadnego realnego wpływu na naszą rzeczywistość. Adele była wegetarianką, ale to tyle. Postanowiliśmy pogłębić naszą wiarę i z racji tego, że mieszkaliśmy w Izraelu, wybór padł na ortodoksyjny judaizm. Zaczęliśmy obchodzić szabat, jeść koszernie, chodzić do synagogi etc. Przeprowadziliśmy się do Jerozolimy i tam wstąpiłem do armii. Służyłem tam w sądzie rabinackim” – opowiada mężczyzna.

Punktem zwrotnym w jego życiu stał się dzień, kiedy jego żona zaprosiła na herbatę swoją znajomą, Judy. Zadała ona pytanie: „Czy kiedykolwiek przeczytaliście samodzielnie Tanach? [Biblię hebrajską]. Odpowiedź brzmiała: nie. Yoel i Adele postanowili zatem przeczytać Biblię – byli w końcu ortodoksyjnymi Żydami. „Założyłem się z żoną o to, kto przeczyta Biblię jako pierwszy” – śmieje się mężczyzna. W końcu dotarł do słynnego [zakazanego w większości synagog] rozdziału 53 Księgi Izajasza [zawierającego m.in. słowa: „Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie”]. „Ten rozdział był dla mnie niepokojący. Czytałem całą Księgę Izajasza, nic nie rozumiałem, ale ten fragment był inny, przykuwał moją uwagę” – stwierdził. Postanowił zatem poprosić Judy o wyjaśnienie. Nie wiedział, że była ona żydówką wierzącą w Jezusa, bała się o tym wcześniej powiedzieć. Modliła się jednak, aby – jeśli tak ma się stać – Bóg objawił jej odpowiednią chwilę do tego, aby ujawnić swoją wiarę. Takim momentem stało się pytanie Yoela o 53. rozdział Księgi Izajasza. „Opowiedziała mi o Jezusie, ale ja jako żyd nie umiałem pogodzić w swoim umyśle judaizmu z wiarą w Jezusa. Zastanawiałem się jednak, dlaczego przeszkadza mi akurat Jezus, a wcześniej nie przeszkadzał mi Koran ani pisma hinduistyczne. Zdałem sobie sprawę, że jest tak dlatego, ponieważ tak powiedziała mi moja mama. Uznałem, że to niewystarczający powód do tego, żeby zamykać się na dalsze poszukiwania. Byłem jednak tym wszystkim już tak zmęczony, że powiedziałem w pewnym momencie do Boga: «mam dość, pokaż mi prawdę». I w tym momencie zobaczyłem tę samą twarz Jezusa, którą widziałem jako osiemnastolatek. Z jednej strony podziękowałem Bogu, z drugiej jednak byłem przerażony tym, jak mam niby powiedzieć o tym swojej żonie. Wróciłem do domu i mówię do Adele: «Kochanie, stało się coś strasznego! Jezus jest Mesjaszem!». Myślałem, że zacznie krzyczeć, zdenerwuje się czy coś podobnego. A ona odpowiedziała tylko: «OK»” – opowiada Yoel.

Adele zaproponowała, żeby dowiedzieli się na temat Jezusa czegoś więcej. Ale do tego potrzebny był Nowy Testament. A skąd ma niby zdobyć Nowy Testament ortodoksyjny żyd służący w izraelskiej armii w sądzie rabinackim? W bazie wojskowej była jednak Biblia z Nowym Testamentem, na którą składali przysięgę chrześcijańscy żołnierze. „Ukradłem zatem Nowy Testament z sądu rabinackiego armii Izraela i dałem go Adele” – relacjonuje Yoel. „Kiedy tydzień później wróciłem do domu z bazy wojskowej, zobaczyłem moją żonę całą we łzach. Skończyła właśnie czytać Ewangelię wg św. Mateusza. Powiedziała coś, czego nigdy nie zapomnę: «On był takim dobrym człowiekiem. Dlaczego nikt nie opowiedział nam tej historii wcześniej?». Zdałem sobie sprawę, że żyliśmy w Jerozolimie, mieście, po którym Jezus chodził, nauczał, gdzie umarł i zmartwychwstał, a nic o Nim nie wiedzieliśmy. I wtedy uświadomiłem sobie, że muszę o Nim opowiadać ludziom. Tu nie chodzi już o filozofię czy styl życia. Jezus jest realny i zmienia wszystko” – kończy swoje świadectwo Yoel.

Drzwi do Prawdy

Relacja mężczyzny wywołała duże poruszenie zarówno wśród żydów, jak i chrześcijan. „Za miesiąc skończę 74 lata. Urodziłem się i zostałem wychowany jako chrześcijanin. Słuchając Twojego świadectwa, zdałem sobie sprawę, jak cenne sprawy uznaliśmy za darmowe. Twoja historia poruszyła mnie do łez. Niech Bóg Cię błogosławi!” – napisał pod filmem Joseph Brandtner.

„Brakuje mi słów, aby wyrazić, jak głęboko mnie to dotknęło. Podobnie jak Yoel, zaczęłam swoje poszukiwania jako tradycyjna południowoafrykańska żydówka, ale dopiero gdy zacząłem kwestionować ortodoksyjny judaizm w 2019 roku, ja również dokonałem tego odkrycia. Sefardyjski rabin – Sephardi Yitzchak Kaduri i jego słynna notatka [rabin Kaduri, niezwykle szanowany w Izraelu (w jego pogrzebie wzięło udział kilkaset tysięcy osób) obwieścił pod koniec swojego życia, że poznał imię Mesjasza. Umieścił je na kartce, którą polecił przeczytać dopiero rok po swojej śmierci. Zapisane tam imię brzmiało: „Jehoszua”, czyli Jezus] otworzyła dla mnie drzwi do Prawdy. To ogromna łaska, że nasze oczy są w końcu otwierane i jesteśmy teraz obdarzeni zdolnością słuchania Prawdy i mądrością potrzebną do jej zrozumienia – szczególnie teraz, gdy żyjemy w czasach ostatecznych. Chwała Panu Jezusowi, naszemu Mesjaszowi” – napisała Sheralyn Shackonovsky.

Mario Joseph, dziś katolicki ewangelizator, kiedyś imam islamski, drogę do Jezusa znalazł z kolei za sprawą… Koranu. „Kiedy moja mama była w ciąży, lekarze nie dawali mi wielkich szans na przeżycie. Mama ofiarowała mnie Allahowi, obiecując, że jeśli mnie ocali, odda mnie na służbę Bogu. I tak się stało, urodziłem się zdrowy i całe dzieciństwo spędziłem na pilnym studiowaniu pism i przygotowywaniu się do roli imama. Kiedy już nim zostałem, nauczałem w meczecie o tym, że Jezus nie jest Bogiem, ponieważ Bogiem jest jedynie Allah. Ktoś z tłumu zapytał mnie, kim jest Jezus. Żeby dowiedzieć się, kim właściwie On jest, przeczytałem jeszcze raz cały Koran. Zauważyłem, że imię Mahometa pojawia się w Koranie tylko w 4 miejscach, a imię Jezusa – w 25. To mnie zdziwiło. Nie rozumiałem też, dlaczego jedynym kobiecym imieniem, które pojawia się w Koranie, jest Mariam – matka Jezusa. Koran nazywa Jezusa «Słowem Boga» i «Duchem Boga», mówi o tym, że uzdrawiał chorych, wskrzeszał zmarłych i wstąpił do Nieba, gdzie żyje do dziś” – opowiada w swoim świadectwie mężczyzna.

Poszukiwania doprowadziły imama do przyjęcia chrześcijaństwa, co spowodowało całkowite odrzucenie go przez muzułmańską rodzinę. Jego ojciec bił go i głodził przez 20 dni, mężczyzna znajdował się w stanie skrajnego wyczerpania, jednak fakt, że nie tylko przeżył, ale był w stanie odeprzeć mimo wycieńczenia atak ojca chcącego zabić go nożem, uważa za cud. „Nie boję się śmierci, obawa przed śmiercią to najgłupsza rzecz, jaka może istnieć, bo przecież śmierć jest jedyną pewną rzeczą w naszym życiu”. Pytany o to, czy nie boi się zginąć z rąk muzułmanów, odpowiada: „mam już swój grób, który postawiła mi rodzina. Jest na nim data moich urodzin, a jako datę śmierci podano dzień, w którym przyjąłem Chrystusa. Jeśli mimo wielu gróźb śmierci do tej pory jednak żyję, to dlatego, że On tego chce. Żartuję sobie, że wezwie mnie do siebie, kiedy już skończy w Niebie budować mi nowe mieszkanie. Widocznie postanowił postawić mi duży i piękny dom i potrzebuje sporo czasu na jego wykończenie, skoro do tej pory żyję” – żartuje Mario Joseph.

Fakt, że były imam ewangelizuje dziś Europejczyków, przywodzi na myśl słowa z Pisma Świętego: „Ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi”. Pytany przez hiszpańską dziennikarkę o to, jakie przesłanie chciałby skierować do Europejczyków, odpowiada: „Przed rekolekcjami, które miałem wygłosić w Hiszpanii, pomodliłem się, aby Bóg powiedział mi, co mam przekazać mieszkającym tu ludziom. Pismo Święte otworzyłem w miejscu, w którym Bóg mówi: «Ty masz wytrwałość: i zniosłeś cierpienie dla imienia mego – niezmordowany. Ale mam przeciw tobie to, że odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości. Pamiętaj więc, skąd spadłeś, i nawróć się, i pierwsze czyny podejmij!». Niech to właśnie będzie dla was przesłaniem: powróćcie do pierwotnej gorliwości”.

Tekst pochodzi z 14 (1784) numeru „Tygodnika Solidarność”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe