Pałac Buckingham. Król Karol III złamał w święta wieloletnią tradycję

Królowa zawsze w Wielki Piątek jadała wraz z rodziną bezmięsną kolację. Natomiast w Wielką Niedzielę uczestniczyła w nabożeństwie w kaplicy św. Jerzego. Za rządów monarchini małe dzieci jadły świąteczny obiad w jadalni dla nich przeznaczonej. Tymczasem król Karol postawił na inne rozwiązanie, decydując, że tym razem wszyscy członkowie rodziny będą jeść obiad razem.
Co jada się na święta na dworze królewskim?
O szczegółach opowiedział królewski kucharz Darren McGardy. Ujawnił, że na stole u rodziny królewskiej nigdy nie brakowało wykwintnych dań.
- Po powrocie z kościoła w niedzielę rodzina zasiadała do obiadu. Głównym daniem była pieczona jagnięcina z sezonowymi warzywami. Do niej sałatka serwowana w naczyniu nerkowym dołączonym do talerza - po prostu trochę sałaty i ogórka z odrobiną mięty lub trochę startej marchewki i kolendry. Nie mogło zabraknąć serów, przy czym królowa szczególnie lubiła świeży ser robiony specjalnie w mleczarni Windsor, oraz słodkich brzoskwiń, które zbierano w sadzie królewskim i które trzeba było ukrywać, bo każdy chciał ich skosztować - powiedział McGardy w rozmowie z magazynem OK!.