Gen. Polko: Ukraina ma w tej chwili ostatnią szansę

Podczas rozmowy generał Polko przyznał, że nie potrafi przewidzieć terminu zakończenia wojny na Ukrainie.
„Ukraina ma w tej chwili ostatnią szansę”
Tak naprawdę Ukraina ma w tej chwili ostatnią szansę na przeprowadzenie skutecznej kontrofensywy. Mam na myśli najbliższy rok, bo obawiam się, że niektóre kraje, przede wszystkim zachodnie, na przykład Francja czy Niemcy, po tym czasie będą dążyły już do pokoju za wszelką cenę, „zgniłego” pokoju. Stąd jeżeli Ukraina nie przeprowadzi latem albo może jesienią skutecznej kontrofensywy, nie wyprze Rosjan z okupowanych terytoriów, można będzie zauważyć zarówno umacnianie się Rosjan na tych pozycjach, jak i to, co mówi nawet Prigożyn, czyli dążenie do zawarcia pokoju, który w istocie będzie przegraną, ponieważ będzie oznaczał przygotowanie Rosji do kolejnych agresywnych działań, jeżeli Zachód w jakikolwiek sposób to zaakceptuje
– powiedział generał Polko. Jak podkreślił, to, jak zakończy się ta wojna, jest kluczowym pytaniem, ale najgorsza byłaby niekończąca się wojna na wyczerpanie Ukrainy.
Co jest kluczowe dla bezpieczeństwa Polski?
Myślę, że kluczowe dla bezpieczeństwa Polski będzie to, żeby jednak, kiedy nastanie „zgniły” rozejm czy cokolwiek, przyjąć Ukrainę do struktur NATO i Unii Europejskiej. Ukraina będzie, mam nadzieję, dobrze dozbrojona uzbrojeniem sojuszniczym, NATO-wskim, na pewno ma dzielnych, walecznych żołnierzy z wysokim morale, stąd gwarantem bezpieczeństwa i europejskiego pokoju byłoby włączenie jej do NATO i struktur Unii Europejskiej
– podkreślił generał.
Krytyka zachodniej Europy
Wojskowy bardzo krytycznie ocenił postawę państw zachodniej Europy.
Dostawy nie idą tak, jak iść powinny. Kiedy słyszę, choćby ze strony niemieckiej, afirmację tego, że wyczerpały się zasoby uzbrojenia, którymi Niemcy mogliby wspierać Ukrainę, i utyskiwania niektórych krajów na to, jakie to są ogromne koszty, to patrzę, jakie mają PKB, bo przecież PKB krajów europejskich zdecydowanie przewyższa rosyjskie, i to zdecydowanie. Turcja i Włochy równoważą to, co ma Rosja. Również zdolności ich przemysłu zbrojeniowego są znacznie większe
– wskazał były dowódca GROM. W jego opinii „to wszystko jest udawaniem strasznie biednego, którego na nic nie stać, myślenie kategoriami tylko własnego interesu i oczekiwanie od Ukrainy, że przeprowadzi skuteczną kontrofensywę, jeżeli nie dajemy jej tego, co dawać powinniśmy, bo to jest wciąż cedzenie czy zasilanie drogą kropelkową”.
Stąd pojawiają się rzeczywiste obawy, jak w istocie będzie wyglądać ta ofensywa, a przy okazji szczytu NATO, który ma mieć miejsce w Wilnie, obawy dotyczące tego, czy rzeczywiście mapa drogowa przyjęcia Ukrainy do sojuszu NATO zostanie zbudowana, czy znowu skończy się na mówieniu: „Tak, przyjmiemy was, ale jeszcze nie wiemy kiedy”, i trzymaniu Ukrainy w „poczekalni”. Myślę, że w ciągu ponad roku odebraliśmy lekcję i należałoby wyciągnąć z niej sensowne wnioski
– podsumował generał Roman Polko.