„Nie wiedziałam, że to na całe życie”. Ujawniono szokujące nagrania z lekarzami dokonującymi tranzycji i ich pacjentami [WIDEO]
![„Nie wiedziałam, że to na całe życie”. Ujawniono szokujące nagrania z lekarzami dokonującymi tranzycji i ich pacjentami [WIDEO]](/imgcache/750x530/c/uploads/news/103399/1682516519ea15f61902b042d48f51fa.jpg)
Jak alarmuje „Project Veritas”, zdaniem ekspertów z branży operacje osób transpłciowych to w Stanach Zjednoczonych lukratywny biznes, który skłania niektórych lekarzy do przeprowadzania ich dla zysku kosztem pacjentów – często nastolatków, a nawet dzieci.
„Czternaście lat to rozsądny wiek”
Publikacja prezentuje rozmowę m.in z dr. Johnem Steeverem, który pracuje na oddziale pediatrii Centrum Zdrowia Młodzieży Mount Sinai w Nowym Jorku. W rozmowie z dziennikarzem Veritas przekazał on, jak postrzega proces zmiany płci. Uważa, że większość nastolatków może samodzielnie dokonywać wyborów zmieniających życie.
Postępuję zgodnie z wytycznymi WPATH [World Professional Association of Transgender Health – Światowe Zrzeszenie Specjalistów ds. Zdrowia Transpłciowego – red.]
– powiedział dr Steever. Przekazał, że według ww. organizacji droga do zmiany płci w wieku 10 lat wiedzie przez stosowanie tzw. blokerów dojrzewania. Wskazał również, że stosowanie hormonów płciowych, głównie testosteronu, ma trwałe skutki i dlatego potrzebuje, aby pacjent był „wystarczająco dojrzały”, by podjąć „względnie świadomą decyzję”.
Czternaście [lat – red.] to rozsądny wiek [na tranzycję – red.]. Większość dzieci jest wystarczająco dojrzała, aby podjąć względnie świadomą decyzję
– stwierdził dr Steever.
Nora Scott, licencjonowany pracownik socjalny Dell Children’s Medical Center [Austin, Teksas], poszła w kwestii młodego wieku pacjentów jeszcze dalej.
Mamy pacjentów, którzy rozpoczynają [zmianę płci – red.] w wieku ośmiu, dziewięciu lat
– poinformowała.
Jak na razie ani w Nowym Jorku, ani w Teksasie nie obowiązują przepisy ograniczające wiek, w którym dzieci mogą przechodzić zmiany płci.
„Nie obchodzi nas, czy masz terapeutę”
Perry Farhat, dyrektor administracyjny Babs Siperstein PROUD Center, powiedział, że jego instytucja medyczna z siedzibą w New Jersey nie traktuje poważnie wymogu władz dot. uzyskania zgody certyfikowanego terapeuty na operację tranzycji dla nieletnich.
Nie obchodzi nas, czy masz licencjonowanego terapeutę, czy nie… W ogóle tego nie wymagamy. Sprowadziliśmy naszego własnego terapeutę, aby pisał nasze listy do gabinetów lekarskich (…) nie odrzucamy nikogo. Nie chcę odstraszyć żadnego z naszych pacjentów
– przekazał Farhat. Podane przez niego informacje potwierdził Daniel Fernandez, który również pracuje w Babs Siperstein PROUD Center jako „LGBTQIA+ Health Navigator”. Poinformował on, że do kliniki trafiła 14–15-latka, która była „nieudokumentowana” i „właśnie zaczęła brać hormony”.
„Wielu ludzi ze spektrum autyzmu”
W publikacji przewija się również kwestia osób ze spektrum autyzmu. Nowojorski pracownik medyczny dr Matthew Pabis uważa, że może istnieć związek między osobami ze spektrum a ich pragnieniem „zmiany płci” i podaje przykład jednego z pacjentów, 21-latka, który najpierw przyjeżdżał do kliniki w celu poprawy zdrowia psychicznego, a potem zażyczył sobie zmianę płci. Informacje te potwierdziła wspomniana wyżej Nora Scott z Dell Children’s Medical Center.
Mogę również stąd powiedzieć, że w naszej klinice jest wielu ludzi ze spektrum autyzmu… Jest duża liczba krzyżówek osób, które są właśnie gdzieś w spektrum, a także gdzieś w spektrum LGBTQIA
– przekazała Nora Scott.
„Nie wiedziałam, że to na całe życie”
W materiale wypowiada się również Prisha Mosley – 25-latka, która usiłuje odwrócić efekty operacji i „terapii” po tranzycji, dzięki którym miała „być mężczyzną”. Powiedziała, że przeszła proces „zmiany płci” po tym, jak została przekonana – przez aktywistów i terapeutów – że urodzenie się w niewłaściwym ciele leży u podstaw wszystkich jej problemów.
Powiedzieli [lekarze i terapeuci – red.], że przejście [zmiany płci – red.] albo samobójstwo. Nie dano mi wyboru. Powiedziano mi: „zabijesz się, jeśli nie przejdziesz przez te zabiegi”
– opowiada Prisha Mosley.
Byłam pod wrażeniem, że wezmę lekarstwo i zostanę uzdrowiona, i nie rozumiałam jako psychicznie chore dziecko, że podpisuję się pod dożywotnią medykalizacją. Nie rozumiałam, że będę wstrzykiwać sobie to [lekarstwo – hormony – red.] co dwa tygodnie, do końca życia
– podsumowała Mosley.
“I was under the impression that I was going to take a cure and be healed, and I didn’t understand as a mentally ill child that I was signing up for lifelong medicalization.”
— Project Veritas (@Project_Veritas) April 25, 2023
@detransaqua, De-Transition Advocatepic.twitter.com/DG6kQ2Sdg2
If you haven’t seen what these medical professionals are saying about what they do to children…you should
— Project Veritas (@Project_Veritas) April 26, 2023
#TooYoung pic.twitter.com/DG6kQ2Sdg2
What other “permanent” side effects are they not telling us about?
— Project Veritas (@Project_Veritas) April 26, 2023
#TooYoung pic.twitter.com/DG6kQ2Sdg2
“I think it’s appalling that children even younger than I was are being indoctrinated and being put on this ‘conveyer belt’ towards sterilizing themselves and destroying their health.”
— Project Veritas (@Project_Veritas) April 26, 2023
- @catcattinson, Detransition Advocatepic.twitter.com/DG6kQ2SL5A