Grzegorz Gołębiewski: No to mamy nasze własne "żeby było jak było"

Albo nas rozjadą przy użyciu zagranicy i miejscowej opozycji, albo się obronimy i wyjdziemy z tego europejskiego zamętu cali i zdrowi. Chodzi więc o Polskę, a nie o jeszcze jedną kanapę polityczną, na której zasiądą przyjaciele Andrzeja Dudy.
 Grzegorz Gołębiewski: No to mamy nasze własne "żeby było jak było"
/ screen YouTube
Nawałnice i Barcelona, pewnie tylko na moment odsunęły w cień liczne rozważania na temat tego, co też się stało po wetach Prezydenta i co będzie dalej. Dostrzega się w nich dość powszechnie,  że nie jest już na pewno tak jak było. Optymiści mówią o chwilowych zawirowaniach, realiści o pęknięciu na prawicy, a ostrożni pesymiści o nieodwracalnym już podziale obozu władzy. Należę pewnie do tej ostatniej grupy i nie przekonują mnie żadne uspokajające tony. Jedni się z tego cieszą (pomijam tu oczywiście totalną opozycję), mając nadzieję na to, że znajdą w końcu swoje wymarzone miejsce w polityce, bo PiS strasznie ich już uwierał, a drudzy po prostu mniej lub bardziej się martwią, widząc, w jakim momencie to wszystko się dzieje.


W każdym razie, mamy swoje własne „żeby było jak było” i jest to niestety życzenie mało realne. Pomagają w tym wydatnie niedopieszczone pieszczochy III RP, zawsze szukające dziury w całym, zawsze wystraszone w decydującym momencie politycznym, że III RP może jednak w końcu walnąć - bez ich historycznego udziału. Przy okazji snują swoje wizje na temat przegranych wojen i powstań, przyjmują narrację opozycji, że weta prezydenta zatrzymały upadek demokratycznego państwa, no a poza tym, Andrzej Duda wybił się na niepodległość, co wróży z kolei, że prawica pięknie się teraz poszerzy. Innymi słowy, pieszczochy znajdą dla siebie w tej zreformowanej III RP nowe miejsce, z którego będą się bacznie przyglądać Prawu i Sprawiedliwości, i wytykać mu teraz każdy najmniejszy błąd. Nie z perspektywy tego, co warto zmienić i poprawić, tylko z przekonania, że wizja Prezydenta Andrzeja Dudy jest lepsza od wizji PiS. To się już dzieje i nie mam tu na myśli krytycznych uwag pod adresem rządu w związku z nawałnicami, bo strategii komunikacyjnej PiS jak nie było tak nie ma. Można jednak z ulgą powiedzieć, że rząd się jakoś ogarnął z tej krytycznej dla niego sytuacji, a hejt opozycji prowadzony w sieci i przychylnych jej mediach, przybrał w końcu rozmiar słynnych już „butów Tomasza Lisa”.   



Minął miesiąc, i nie ma znaczenia fakt, że są wakacje, że ponoć Pani Premier i Pan Prezydent odpoczywali w jednym miejscu, ponieważ autor nowych ustaw sądowych nie wróży najlepiej porozumieniu, a „wyskok” prezydenta z „prywatną armią” był moim zdaniem jednoznacznie skierowany do Antoniego Macierewicza. Może Beata Szydło negocjuje z Andrzejem Dudą warunki powrotu do współpracy z rządem i Jarosławem Kaczyńskim. Oby tak było. Elektorat PiS jest wkurzony podziałami, choć tego wkurzenia jednoznacznie nie wyraża w sondażach, bo na kogo miałby głosować? Czeka. Część zwykłych obserwatorów, szczególnie w sieci, zrozumiało, że Andrzej Duda już nie jest taki nasz, ale liczy jednocześnie na to, że to tylko takie gry na górze, że wszystko się świetnie ułoży. Ustawy sądowe zostaną trochę przypudrowane na potrzeby totalnych i zagranicy, ale i tak będą kosić i wyrywać z korzeniami patologie w wymiarze sprawiedliwości, a czas rozliczeń poprzedniej ekipy ruszy wreszcie z kopyta. Mało realne, przynajmniej na razie. W relacjach rząd – prezydent nie będzie już tak jak było, co nie musi wcale oznaczać kresu „dobrej zmiany”. Rozejm, a może nawet jakieś porozumienie jest jednak możliwe. I to tylko dlatego, że znajdujemy się historycznym momencie naszej historii.


Albo nas rozjadą przy użyciu zagranicy i miejscowej opozycji, albo się obronimy i wyjdziemy z tego europejskiego zamętu cali i zdrowi. Chodzi więc o Polskę, a nie o jeszcze jedną kanapę polityczną, na której zasiądą przyjaciele Andrzeja Dudy. Liczyłbym więc na rozejm, bo czeka nas nie tylko gorąca jesień, ale kolejne gorące lata, które zdecydują o tym, czy, jako duży kraj w środku Europy, będziemy współdecydowali o porządku europejskim i o nas samych, czy też będą decydować za nas obcy. Co szykuje zagranica i ulica, tak naprawdę nie wiadomo, bo jak na razie wrzucono temat Fundacji Otwarty Dialog i Różę Thun, żebyśmy się nimi zajmowali, a to są tylko szeregowcy rzuceni na front, których straty nikt nie będzie żałował. Prawdziwe uderzenie będzie o wiele mocniejsze, a jego namiastkę mieliśmy już w lipcu podczas ulicznych protestów. Okazało się, że chore emocje wśród części Polaków można dość łatwo wywołać i skoro to się udało, to powtórka – i to na większą skalę – jest możliwa. Nie ma więc sensu użalać się, że już nie jest na prawicy tak jak było, tylko trzeba zmierzyć się z przeciwnikiem, który za cel postawił sobie pacyfikację PiS i przywrócenie stanu sprzed 2015 roku. To, w przypadku braku porozumienia (rozejmu) Krakowskie Przedmieście –Aleje Ujazdowskie – Nowogrodzka, jest całkiem realne. Niestety - ale i to  byłoby dobre, a nawet bardzo dobre - porozumienie Duda – Kaczyński, będzie być może jedynie wynikiem obawy, że jego brak skończy się katastrofą dla kraju.                  

 

POLECANE
Cimoszewicz jednak winien wypadku? Jest decyzja sądu z ostatniej chwili
Cimoszewicz jednak winien wypadku? Jest decyzja sądu

Konieczna jest uzupełniająca opinia biegłych badających wypadki drogowe – uznał w czwartek Sąd Okręgowy w Białymstoku, w procesie apelacyjnym Włodzimierza Cimoszewicza. Były premier w pierwszej instancji został nieprawomocnie uniewinniony od zarzutu potrącenia rowerzystki na przejściu dla pieszych.

Policja zatrzymała znanych gangsterów. Wśród nich słynnego Słowika z ostatniej chwili
Policja zatrzymała znanych gangsterów. Wśród nich słynnego "Słowika"

Policjanci zatrzymali trzech byłych gangsterów, którzy próbowali wymusić 100 tys. zł od warszawskiego przedsiębiorcy. Do zatrzymania doszło w hotelu podczas przekazania gotówki. Wśród zatrzymanych jest Andrzej Z. ps. "Słowik", jeden z najbardziej znanych przywódców w Polsce.

PZPN wydał pilny komunikat. Poważne zarzuty z ostatniej chwili
PZPN wydał pilny komunikat. Poważne zarzuty

PZPN zawiesił piłkarza Sokoła Kleczew za podejrzenie match-fixingu. Sprawa trafiła do organów ścigania – informuje w czwartek PZPN.

UEFA surowo ukarała… Raków. Co z Maccabi Hajfa? z ostatniej chwili
UEFA surowo ukarała… Raków. Co z Maccabi Hajfa?

Raków Częstochowa został ukarany przez UEFA grzywną w wysokości 40 tys. euro za incydenty z udziałem kibiców podczas meczu eliminacji Ligi Konferencji Europy z Maccabi Hajfa, rozegranego 14 sierpnia w węgierskim Debreczynie. Na razie federacja nie mówi o wymiarze kary dla izraelskiego klubu, którego kibice wywiesili podczas meczu z Rakowem skandaliczny transparent i prowokowali polskich kibiców.  

Wiadomości
Mateusz Morawiecki na Forum w Karpaczu odpowie na pytanie, czy Polska może być liderem regionu

XXXIV Forum Ekonomiczne w Karpaczu będzie areną jednej z najważniejszych debat o przyszłości Polski. Już we wtorek, 2 września, byli premierzy i ministrowie gospodarki, w tym Mateusz Morawiecki i Grzegorz W. Kołodko, zmierzą się z kluczowym pytaniem: Czy Polska, po dekadach dynamicznego wzrostu, wciąż ma potencjał, by zostać gospodarczą potęgą regionu? Dyskusja zapowiada się niezwykle interesująco, bo wnioski po niej mogą natchnąć do obrania kierunku rozwoju naszego kraju na najbliższe lata.

Holandia przekaże Polsce zestawy systemu Patriot z ostatniej chwili
Holandia przekaże Polsce zestawy systemu Patriot

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował w czwartek, że Holandia zadeklarowała wsparcie systemów zabezpieczających polską przestrzeń powietrzną. – Od grudnia dwa zestawy systemu Patriot będą rozmieszczone w Polsce, a wraz z nimi przybędzie 300 holenderskich żołnierzy – dodał.

Prezydent przeciw ustawie wiatrakowej. Podpisał projekt zamrażający ceny energii z ostatniej chwili
Prezydent przeciw ustawie wiatrakowej. Podpisał projekt zamrażający ceny energii

Karol Nawrocki ogłosił w czwartek, że nie podpisze ustawy wiatrakowej. ''To oczywiste, że ludzie nie chcą mieć obok swoich domów wiatraków. Jestem głosem Polaków i tak na to patrzę, że tam gdzie możemy Polskę wzmocnić, będziemy to robić'' – napisał prezydent. 

Ministerstwo zarządziło audyt finansowy TVP i rozgłośni radiowych z ostatniej chwili
Ministerstwo zarządziło audyt finansowy TVP i rozgłośni radiowych

Minister kultury i dziedzictwa narodowego Marta Cienkowska zapowiedziała w czwartek audyt państwowych spółek medialnych. – Wynik działań kontrolnych przedstawimy maksymalnie za dwa miesiące – powiedziała.

Eksplozja w Osinach. Nowe informacje Wiadomości
Eksplozja w Osinach. Nowe informacje

Po godz. 9 w czwartek prokuratorzy wznowili działania w Osinach (Lubelskie), gdzie poprzedniej nocy na pole kukurydzy spadł dron. W akcję zaangażowanych jest około 150 osób, w tym m.in. wojsko. Według wstępnych ustaleń śledczych dron nadleciał prawdopodobnie z terenu Białorusi.

IMGW wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
IMGW wydał pilny komunikat

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenia I i II stopnia przed silnym deszczem i burzami, obowiązujące w dniach czwartek i piątek (21–22 sierpnia 2025 r.).

REKLAMA

Grzegorz Gołębiewski: No to mamy nasze własne "żeby było jak było"

Albo nas rozjadą przy użyciu zagranicy i miejscowej opozycji, albo się obronimy i wyjdziemy z tego europejskiego zamętu cali i zdrowi. Chodzi więc o Polskę, a nie o jeszcze jedną kanapę polityczną, na której zasiądą przyjaciele Andrzeja Dudy.
 Grzegorz Gołębiewski: No to mamy nasze własne "żeby było jak było"
/ screen YouTube
Nawałnice i Barcelona, pewnie tylko na moment odsunęły w cień liczne rozważania na temat tego, co też się stało po wetach Prezydenta i co będzie dalej. Dostrzega się w nich dość powszechnie,  że nie jest już na pewno tak jak było. Optymiści mówią o chwilowych zawirowaniach, realiści o pęknięciu na prawicy, a ostrożni pesymiści o nieodwracalnym już podziale obozu władzy. Należę pewnie do tej ostatniej grupy i nie przekonują mnie żadne uspokajające tony. Jedni się z tego cieszą (pomijam tu oczywiście totalną opozycję), mając nadzieję na to, że znajdą w końcu swoje wymarzone miejsce w polityce, bo PiS strasznie ich już uwierał, a drudzy po prostu mniej lub bardziej się martwią, widząc, w jakim momencie to wszystko się dzieje.


W każdym razie, mamy swoje własne „żeby było jak było” i jest to niestety życzenie mało realne. Pomagają w tym wydatnie niedopieszczone pieszczochy III RP, zawsze szukające dziury w całym, zawsze wystraszone w decydującym momencie politycznym, że III RP może jednak w końcu walnąć - bez ich historycznego udziału. Przy okazji snują swoje wizje na temat przegranych wojen i powstań, przyjmują narrację opozycji, że weta prezydenta zatrzymały upadek demokratycznego państwa, no a poza tym, Andrzej Duda wybił się na niepodległość, co wróży z kolei, że prawica pięknie się teraz poszerzy. Innymi słowy, pieszczochy znajdą dla siebie w tej zreformowanej III RP nowe miejsce, z którego będą się bacznie przyglądać Prawu i Sprawiedliwości, i wytykać mu teraz każdy najmniejszy błąd. Nie z perspektywy tego, co warto zmienić i poprawić, tylko z przekonania, że wizja Prezydenta Andrzeja Dudy jest lepsza od wizji PiS. To się już dzieje i nie mam tu na myśli krytycznych uwag pod adresem rządu w związku z nawałnicami, bo strategii komunikacyjnej PiS jak nie było tak nie ma. Można jednak z ulgą powiedzieć, że rząd się jakoś ogarnął z tej krytycznej dla niego sytuacji, a hejt opozycji prowadzony w sieci i przychylnych jej mediach, przybrał w końcu rozmiar słynnych już „butów Tomasza Lisa”.   



Minął miesiąc, i nie ma znaczenia fakt, że są wakacje, że ponoć Pani Premier i Pan Prezydent odpoczywali w jednym miejscu, ponieważ autor nowych ustaw sądowych nie wróży najlepiej porozumieniu, a „wyskok” prezydenta z „prywatną armią” był moim zdaniem jednoznacznie skierowany do Antoniego Macierewicza. Może Beata Szydło negocjuje z Andrzejem Dudą warunki powrotu do współpracy z rządem i Jarosławem Kaczyńskim. Oby tak było. Elektorat PiS jest wkurzony podziałami, choć tego wkurzenia jednoznacznie nie wyraża w sondażach, bo na kogo miałby głosować? Czeka. Część zwykłych obserwatorów, szczególnie w sieci, zrozumiało, że Andrzej Duda już nie jest taki nasz, ale liczy jednocześnie na to, że to tylko takie gry na górze, że wszystko się świetnie ułoży. Ustawy sądowe zostaną trochę przypudrowane na potrzeby totalnych i zagranicy, ale i tak będą kosić i wyrywać z korzeniami patologie w wymiarze sprawiedliwości, a czas rozliczeń poprzedniej ekipy ruszy wreszcie z kopyta. Mało realne, przynajmniej na razie. W relacjach rząd – prezydent nie będzie już tak jak było, co nie musi wcale oznaczać kresu „dobrej zmiany”. Rozejm, a może nawet jakieś porozumienie jest jednak możliwe. I to tylko dlatego, że znajdujemy się historycznym momencie naszej historii.


Albo nas rozjadą przy użyciu zagranicy i miejscowej opozycji, albo się obronimy i wyjdziemy z tego europejskiego zamętu cali i zdrowi. Chodzi więc o Polskę, a nie o jeszcze jedną kanapę polityczną, na której zasiądą przyjaciele Andrzeja Dudy. Liczyłbym więc na rozejm, bo czeka nas nie tylko gorąca jesień, ale kolejne gorące lata, które zdecydują o tym, czy, jako duży kraj w środku Europy, będziemy współdecydowali o porządku europejskim i o nas samych, czy też będą decydować za nas obcy. Co szykuje zagranica i ulica, tak naprawdę nie wiadomo, bo jak na razie wrzucono temat Fundacji Otwarty Dialog i Różę Thun, żebyśmy się nimi zajmowali, a to są tylko szeregowcy rzuceni na front, których straty nikt nie będzie żałował. Prawdziwe uderzenie będzie o wiele mocniejsze, a jego namiastkę mieliśmy już w lipcu podczas ulicznych protestów. Okazało się, że chore emocje wśród części Polaków można dość łatwo wywołać i skoro to się udało, to powtórka – i to na większą skalę – jest możliwa. Nie ma więc sensu użalać się, że już nie jest na prawicy tak jak było, tylko trzeba zmierzyć się z przeciwnikiem, który za cel postawił sobie pacyfikację PiS i przywrócenie stanu sprzed 2015 roku. To, w przypadku braku porozumienia (rozejmu) Krakowskie Przedmieście –Aleje Ujazdowskie – Nowogrodzka, jest całkiem realne. Niestety - ale i to  byłoby dobre, a nawet bardzo dobre - porozumienie Duda – Kaczyński, będzie być może jedynie wynikiem obawy, że jego brak skończy się katastrofą dla kraju.                  


 

Polecane
Emerytury
Stażowe