TRÓJKA WSPANIAŁYCH

TRÓJKA WSPANIAŁYCH

Z dużym odzewem spotkał się mój artykuł, w którym przypomniałem sylwetki znakomitych polskich sportowców, którzy stroje sportowe zamienili na mundury (poza tymi, którzy byli w konspiracji) i walczyli o Polskę z bronią w ręku. Napisałem wówczas o. Zdzisławie Dziadulskim, Bronisławie Czechu, Józefie Noji oraz Jerzym Iwanowie-Szajnowiczu.

 

Dziś zatem kolejne sylwetki naszych rodaków, których podziwiać należy za wielkie osiągniecia na sportowych arenach, ale też za służbę Ojczyźnie na polu walki.

 

Przed miesiącem minęła 106 rocznica urodzin Tadeusza Pietrzykowskiego , pseudonim: Teddy, pięściarza (tu uwaga: mistrzowie ringu bardzo nie lubią jak mówi się o nich „bokserzy” – prawidłowe określenie to pięściarze…) i harcerza. Przed napaścią Niemiec na Polskę zdążył być, mimo młodego wieku, wicemistrzem Polski. Dalszej jego karierze stanęły na przeszkodzie imperialne plany Berlina. We wrześniu 1939 uczestniczył w obronie Warszawy. Po dziewięciu miesiącach znalazł się w pierwszym transporcie - wraz z innymi Polakami – do niemieckiego obozu śmierci w Auschwitz (czerwiec 1940). Warto przypomnieć, że pierwszymi więźniami Auschwitz, przez pierwsze tygodnie i miesiące byli właśnie Polacy, o czym dziś nie mówi się wcale lub prawie wcale.

 

Do historii polskiego sportu, ale też światowego boksu oraz dziejów II wojny światowej przeszedł jako pierwszy więzień, który stoczył pięściarski pojedynek na terenie niemieckiego obozu koncentracyjnego. Jego przeciwnikiem był Walter Düning, Niemiec, obozowy kapo. Wygrał Polak. Pietrzykowski przeżył Auschwitz, a po wojnie został skromnym nauczycielem WF-u. 17 kwietnia upłynęła 32 rocznica jego śmierci – zmarł w Bielsku-Białej, gdzie przecież mieszkał inny Pietrzykowski – słynny Zbigniew, czterokrotny mistrz Europy, trzykrotny medalista olimpijski (srebro i dwa brązy), później poseł na Sejm w III RP.

 

Skoro już mowa o polskich sportowcach – więźniach niemieckich obozów śmierci, to warto i trzeba wspomnieć o Henryku Niezabitowskim. Urodzony w 1896 roku w Warszawie był sportowcem niebywale wszechstronnym. Dziś, we współczesnym sporcie to niemożliwe w tym samym czasie być na letnich igrzyskach olimpijskich i reprezentować kraj na mistrzostwach Europy, ale w dyscyplinie, która znajduje się we repertuarze zimowych igrzysk. A to był właśnie przypadek pana Henryka. Ten wioślarz, akademicki mistrz świata w czwórce ze sternikiem, olimpijczyk z Amsterdamu z 1928 roku, trzykrotny uczestnik Mistrzostw Europy i ośmiokrotny mistrz Polski łączył ten sport wodny z dyscypliną absolutnie zimową czyli… hokejem na lodzie. Reprezentował Polskę na hokejowych mistrzostwach Europy w Szwajcarii w roku 1926. A hokej w II Rzeczypospolitej nie był „od macochy”, bo w latach 1930-tych Polacy byli w pierwszej „czwórce” na igrzyskach olimpijskich i na mistrzostwach świata.

 

Jednak przed karierą sportową i po niej walczył o Polskę jako żołnierz. Mając 19 lat zapisał się do POW (Polska Organizacja Wojskowa) i w tej konspiracyjnej, niepodległościowej strukturze działał do 1918 roku i odzyskania przez nasz kraj bytu państwowego. Następnie walczył w wojnie polsko-bolszewickiej, a więc z naszym wrogiem ze Wschodu. Po niespełna dwóch dekadach, mając 43 lata walczył z drugim naszym wrogiem, tym razem z Zachodu. Brał udział w bitwie pod Siedlcami, gdzie został przez Niemców wzięty do niewoli. Był w niemieckim „oflagu”, czyli obozie jenieckim II 2D w Gros Born. Zorganizował tam… jenieckie igrzyska olimpijskie. Zmarł w 1976 roku w Radomsku.

 

Władysław Dobrowolski był również sportowcem zdecydowanie wszechstronnym: reprezentował Polskę w lekkiej atletyce i szermierce. Az trzy razy startował na igrzyskach olimpijskich (Paryż 1924, Los Angeles 1932 i Berlin 1936). Na tych ostatnich igrzyskach miał już 40 lat! Zdobył dla Polski olimpijski medal w szermierce w drużynie na amerykańskich igrzyskach Anno Domini 1932. I on, podobnie jak Henryk Niezabitowski, walczył z dwoma wrogami Polski: najpierw jako oficer Wojska Polskiego bronił kraju przed Armią Czerwoną i barbarią ze Wschodu, a następnie walczył przeciwko Niemcom w wojnie rozpętanej przez ten kraj w 1939 roku. Był równolatkiem Niezabitowskiego i jak on mając 43 lata bił się z karabinem z karabinem w ręku i został wzięty do niemieckiej niewoli. Był jeńcem „oflagu” od października 1939 roku.

 

Warto podkreślić, że jego patriotyczne zaangażowanie rozpoczęło się w polskich Legionach – pod komendą Józefa Piłsudskiego.

 

Jego wyczyny sportowe znane były kibicom w całym kraju, ale jego głos… znała cała Polska! To on codziennie budził rodaków prowadząc w Polskim Radiu poranną gimnastykę.

 

Po uwolnieniu z niemieckiej niewoli wrócił do ojczyzny i działał w Polskim Związku Szermierczym. Zmarł w wieku 73 lat w Warszawie w roku 1969.

 

Walczyli w polskich barwach na arenach sportowych. Kiedy trzeba było – walczyli na polu walki. Pisząc o nich jednocześnie składam im hołd. Nie wolno nam zapomnieć o ludziach z takimi życiorysami.

 

*tekst ukazał się w tygodniku „Słowo Sportowe” (15.05.2023)


 

POLECANE
Pogoda na Święta: zdecydowane ochłodzenie z ostatniej chwili
Pogoda na Święta: zdecydowane ochłodzenie

W Wigilię Bożego Narodzenia pogoda w Polsce wyraźnie się ochłodzi. Na termometrach zobaczymy od -2°C na Suwalszczyźnie, przez około 1°C w centrum i na południowym wschodzie, do 2°C na zachodzie. Niebo będzie głównie pochmurne, ale na północy mogą pojawić się przejaśnienia.

Kryzys w ABW. „Partyjna propaganda i... 'bohater' komunistycznej bezpieki, jako gość specjalny” gorące
Kryzys w ABW. „Partyjna propaganda i... 'bohater' komunistycznej bezpieki, jako gość specjalny”

W ostatnich tygodniach kierownictwo ABW zorganizowało znamienne spotkanie. Jego kulisy odsłania na platformie X Stanisław Żaryn były rzecznik ministra koordynatora ds. służb specjalnych.

Nie żyje medalista olimpijski Wiadomości
Nie żyje medalista olimpijski

W piątek w wieku 60 lat zmarł Maciej Łasicki, brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Barcelonie (1992) w wioślarstwie w czwórce ze sternikiem. Informację o śmierci byłego zawodnika gdańskich klubów Stoczniowca i AZS AWFiS oraz trenera przekazał Polski Związek Towarzystw Wioślarskich.

Afront wobec Waldemara Żurka? Na choince sędziów z Iustitii ktoś powiesił krokodyla gorące
Afront wobec Waldemara Żurka? Na choince sędziów z Iustitii ktoś powiesił krokodyla

Prześladowania sędziów dokonywane przez Koalicję 13 grudnia zaostrzają konflikt pomiędzy sędziami należącymi do stowarzyszeń sędziowskich takich jak Iustitia czy Themis, a sędziami powołanymi po reformie sądownictwa w 2018 roku. Niektóre aspekty tego konfliktu są dosyć zaskakujące.

Zaginął 17-letni Kamil. Pilny komunikat policji pilne
Zaginął 17-letni Kamil. Pilny komunikat policji

Komenda Miejska Policji w Legnicy poszukuje zaginionego Kamil Czeszejko-Sochackiego.

Ekspert: Nie będzie resetu z Rosją, jeśli USA nie będą skłonne całkowicie opuścić Europy gorące
Ekspert: Nie będzie resetu z Rosją, jeśli USA nie będą skłonne całkowicie opuścić Europy

„Nie będzie resetu z Rosją, jeśli Stany Zjednoczone nie będą skłonne całkowicie opuścić Europy i powrócić do statusu regionalnej potęgi półkuli, oddając globalny ocean Rosji i Chinom” - napisał prof. Andrew A. Michta, wykładowca studiów strategicznych w Hamilton School na Uniwersytecie Florydy, w artykule na łamach portalu realcleardefense.com.

Nowa inicjatywa Karola Nawrockiego. Prezydent niebawem powoła Radę ds. Naprawy Ustroju Państwa z ostatniej chwili
Nowa inicjatywa Karola Nawrockiego. Prezydent niebawem powoła Radę ds. Naprawy Ustroju Państwa

Minister w Kancelarii Prezydenta RP Karol Rabenda poinformował w sobotę, że w styczniu prezydent Karol Nawrocki powoła Radę ds. Naprawy Ustroju Państwa.

Pożar hali paliwowej w Stalowej Woli. Nowe informacje Wiadomości
Pożar hali paliwowej w Stalowej Woli. Nowe informacje

Z badań prowadzonych na miejscu pożaru, który wybuchł w piątek w Stalowej Woli w hali paliw alternatywnych wynika, że nie ma niebezpiecznego dla ludzi skażenia powietrza. „Informuję, że wyniki badań jakości powietrza nie wskazują na jakiekolwiek zagrożenie dla mieszkańców” – napisał w na FB prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereźny.

Prezydent Karol Nawrocki liderem prawicy. Nowy sondaż nie pozostawia wątpliwości z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki liderem prawicy. Nowy sondaż nie pozostawia wątpliwości

Prezydent Karol Nawrocki coraz bardziej umacnia swoją pozycję na polskiej scenie politycznej. Najnowszy sondaż SW Research dla dziennika „Rzeczpospolita” pokazuje, że to właśnie on jest dziś wg Polaków liderem polskiej prawicy. Inne badania pokazują bardzo wysoki poziom zaufania społecznego do głowy państwa.

W Europie narasta nienawiść do chrześcijan. „To początek systematycznych prześladowań” gorące
W Europie narasta nienawiść do chrześcijan. „To początek systematycznych prześladowań”

Jak wynika z raportu opublikowanego przez Europejskie Centrum Prawa i Sprawiedliwości (ECLJ), w Europie narasta zjawisko chrystianofobii rozumianej jako wrogość, dyskryminacja lub przemoc skierowana przeciwko wyznawcom Chrystusa oraz ich symbolom.

REKLAMA

TRÓJKA WSPANIAŁYCH

TRÓJKA WSPANIAŁYCH

Z dużym odzewem spotkał się mój artykuł, w którym przypomniałem sylwetki znakomitych polskich sportowców, którzy stroje sportowe zamienili na mundury (poza tymi, którzy byli w konspiracji) i walczyli o Polskę z bronią w ręku. Napisałem wówczas o. Zdzisławie Dziadulskim, Bronisławie Czechu, Józefie Noji oraz Jerzym Iwanowie-Szajnowiczu.

 

Dziś zatem kolejne sylwetki naszych rodaków, których podziwiać należy za wielkie osiągniecia na sportowych arenach, ale też za służbę Ojczyźnie na polu walki.

 

Przed miesiącem minęła 106 rocznica urodzin Tadeusza Pietrzykowskiego , pseudonim: Teddy, pięściarza (tu uwaga: mistrzowie ringu bardzo nie lubią jak mówi się o nich „bokserzy” – prawidłowe określenie to pięściarze…) i harcerza. Przed napaścią Niemiec na Polskę zdążył być, mimo młodego wieku, wicemistrzem Polski. Dalszej jego karierze stanęły na przeszkodzie imperialne plany Berlina. We wrześniu 1939 uczestniczył w obronie Warszawy. Po dziewięciu miesiącach znalazł się w pierwszym transporcie - wraz z innymi Polakami – do niemieckiego obozu śmierci w Auschwitz (czerwiec 1940). Warto przypomnieć, że pierwszymi więźniami Auschwitz, przez pierwsze tygodnie i miesiące byli właśnie Polacy, o czym dziś nie mówi się wcale lub prawie wcale.

 

Do historii polskiego sportu, ale też światowego boksu oraz dziejów II wojny światowej przeszedł jako pierwszy więzień, który stoczył pięściarski pojedynek na terenie niemieckiego obozu koncentracyjnego. Jego przeciwnikiem był Walter Düning, Niemiec, obozowy kapo. Wygrał Polak. Pietrzykowski przeżył Auschwitz, a po wojnie został skromnym nauczycielem WF-u. 17 kwietnia upłynęła 32 rocznica jego śmierci – zmarł w Bielsku-Białej, gdzie przecież mieszkał inny Pietrzykowski – słynny Zbigniew, czterokrotny mistrz Europy, trzykrotny medalista olimpijski (srebro i dwa brązy), później poseł na Sejm w III RP.

 

Skoro już mowa o polskich sportowcach – więźniach niemieckich obozów śmierci, to warto i trzeba wspomnieć o Henryku Niezabitowskim. Urodzony w 1896 roku w Warszawie był sportowcem niebywale wszechstronnym. Dziś, we współczesnym sporcie to niemożliwe w tym samym czasie być na letnich igrzyskach olimpijskich i reprezentować kraj na mistrzostwach Europy, ale w dyscyplinie, która znajduje się we repertuarze zimowych igrzysk. A to był właśnie przypadek pana Henryka. Ten wioślarz, akademicki mistrz świata w czwórce ze sternikiem, olimpijczyk z Amsterdamu z 1928 roku, trzykrotny uczestnik Mistrzostw Europy i ośmiokrotny mistrz Polski łączył ten sport wodny z dyscypliną absolutnie zimową czyli… hokejem na lodzie. Reprezentował Polskę na hokejowych mistrzostwach Europy w Szwajcarii w roku 1926. A hokej w II Rzeczypospolitej nie był „od macochy”, bo w latach 1930-tych Polacy byli w pierwszej „czwórce” na igrzyskach olimpijskich i na mistrzostwach świata.

 

Jednak przed karierą sportową i po niej walczył o Polskę jako żołnierz. Mając 19 lat zapisał się do POW (Polska Organizacja Wojskowa) i w tej konspiracyjnej, niepodległościowej strukturze działał do 1918 roku i odzyskania przez nasz kraj bytu państwowego. Następnie walczył w wojnie polsko-bolszewickiej, a więc z naszym wrogiem ze Wschodu. Po niespełna dwóch dekadach, mając 43 lata walczył z drugim naszym wrogiem, tym razem z Zachodu. Brał udział w bitwie pod Siedlcami, gdzie został przez Niemców wzięty do niewoli. Był w niemieckim „oflagu”, czyli obozie jenieckim II 2D w Gros Born. Zorganizował tam… jenieckie igrzyska olimpijskie. Zmarł w 1976 roku w Radomsku.

 

Władysław Dobrowolski był również sportowcem zdecydowanie wszechstronnym: reprezentował Polskę w lekkiej atletyce i szermierce. Az trzy razy startował na igrzyskach olimpijskich (Paryż 1924, Los Angeles 1932 i Berlin 1936). Na tych ostatnich igrzyskach miał już 40 lat! Zdobył dla Polski olimpijski medal w szermierce w drużynie na amerykańskich igrzyskach Anno Domini 1932. I on, podobnie jak Henryk Niezabitowski, walczył z dwoma wrogami Polski: najpierw jako oficer Wojska Polskiego bronił kraju przed Armią Czerwoną i barbarią ze Wschodu, a następnie walczył przeciwko Niemcom w wojnie rozpętanej przez ten kraj w 1939 roku. Był równolatkiem Niezabitowskiego i jak on mając 43 lata bił się z karabinem z karabinem w ręku i został wzięty do niemieckiej niewoli. Był jeńcem „oflagu” od października 1939 roku.

 

Warto podkreślić, że jego patriotyczne zaangażowanie rozpoczęło się w polskich Legionach – pod komendą Józefa Piłsudskiego.

 

Jego wyczyny sportowe znane były kibicom w całym kraju, ale jego głos… znała cała Polska! To on codziennie budził rodaków prowadząc w Polskim Radiu poranną gimnastykę.

 

Po uwolnieniu z niemieckiej niewoli wrócił do ojczyzny i działał w Polskim Związku Szermierczym. Zmarł w wieku 73 lat w Warszawie w roku 1969.

 

Walczyli w polskich barwach na arenach sportowych. Kiedy trzeba było – walczyli na polu walki. Pisząc o nich jednocześnie składam im hołd. Nie wolno nam zapomnieć o ludziach z takimi życiorysami.

 

*tekst ukazał się w tygodniku „Słowo Sportowe” (15.05.2023)



 

Polecane