Oddziały Rosjan wiernych Kijowowi weszły na terytorium Rosji. Porażka Kremla ma co najmniej dwa aspekty

Parę wieków temu Kozacy zaporoscy potrafili zaświecić w oczy sułtanowi pożogą pod murami Stambułu. Czajki i odwaga wystarczały, by zaleźć za skórę nieporównanie potężniejszym Turkom. Taka refleksja pojawiła się u mnie na wieść o „inwazji” na przygraniczny rosyjski obwód biełgorodzkim. Wiadomo, że biegów wojny to nie zmieni, ale ma duże znaczenie propagandowe i dla Putina jest tym, czym dla sułtanów były kozackie czajki pod murami Carogrodu.
Flaga Legionu
Flaga Legionu "Wolność Rosji" / Telegram Legion "Wolność Rosji"

Jeszcze po południu 23 maja we wtorek trwała operacja rosyjskiej armii przeciwko oddziałom, które wkroczyły na teren obwodu biełgorodzkiego. Toczyły się walki w rejonie miejscowości Grajworon, leżącej między przejściem granicznym, które sforsowali żołnierze Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego i Legionu „Wolność Rosji” a Biełgorodem. Sytuację skomentował rzecznik Kremla. Dmitrij Pieskow powiedział, że wojna z Ukrainą trwa, „aby zapobiec takim rzeczom w przyszłości”. Kreml robi dobrą minę do złej gry. Wkroczenie oddziałów rosyjskich formacji walczących po stronie Kijowa na teren Rosji to porażka Moskwy w dwóch co najmniej aspektach.

 

1. Bezbronna granica Rosji

Po pierwsze, strona ukraińska (nawet jeśli mówi, że nie ma z tą operacją nic wspólnego, to nie należy w to wierzyć) udowodniła, jak słaba jest obrona rosyjskiej granicy poza odcinkami frontu, gdzie toczą się walki. To szokujące, że państwo prowadzące wojnę z sąsiadem może być tak bezbronne na jednym z odcinków granicy. Niezależnie od liczebności sił rosyjskich w tym regionie i sił atakujących z terytorium ukraińskiego (a to raczej kilkuset żołnierzy, nie więcej), łatwość, z jaką napastnicy wkroczyli i nawet zbliżyli się do centrum obwodu, czyli Biełgorodu, powinna dawać do myślenia. Zwłaszcza, że nawet po dobie Rosjanie nie byli w stanie opanować sytuacji i wyprzeć agresorów poza granice Rosji.

 

2. Sygnał dla Kremla

Po drugie, ta operacja Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego i Legionu „Wolność Rosji” pokazać miała, że są Rosjanie gotowi stawić nawet zbrojny opór reżimowi Putina. Już wcześniej było wiadomo, że obie formacje stawiają sobie za cel obalenie obecnych władz. Jednak dotąd nie współpracowały ze sobą. Legion „Wolność Rosji”, założony na wiosnę 2022 na bazie jeńców rosyjskich, gotowych walczyć z Putinem, z polityczną oprawą w postaci choćby liberała Iliji Ponomariowa, miał nie po drodze z ideowymi rosyjskimi nacjonalistami, którzy w sierpniu 2022 sformowali Rosyjski Korpus Ochotniczy. Fakt, że obie formacje współdziałają na terenie Rosji teraz to kolejny niepokojący sygnał dla Kremla.

 

Największy sabotaż od początku wojny

Atak nastąpił rano w poniedziałek 22 maja. Najpierw obwód biełgorodzkim znalazł się pod ostrzałem ze strony Ukrainy. Kilka godzin później, po południu, lokalne władze potwierdziły wejście „dywersantów”. Był to największy atak sabotażowy na terytorium Rosji od początku wojny i zaskoczył nie tylko władze i wojsko, ale także rosyjską propagandę, która najwyraźniej nie wiedziała, jak ukryć to, co się stało.  Cele rosyjskie atakowane są przy użyciu dronów. Na przykład w ten sposób zrzucono ładunek wybuchowy na jeden z budynków administracji we wsi Borysowka, ale też obiekty FSB i MSW w samym Biełgorodzie. Niektórzy mieszkańcy opuścili swoje domy, ale nie ma masowej ewakuacji ludności.

Andrij Jusow, rzecznik ukraińskiego wywiadu wojskowego HUR, powiedział, że trwa operacja tworzenia „strefy bezpieczeństwa” w obwodzie białogrodzkim. Jest to pierwsze takie oświadczenie. Z reguły ukraińskie wojsko nie komentuje zarzutów o ostrzał lub sabotaż na terytorium Rosji. Ze swojej strony doradca ukraińskiego urzędu prezydenckiego Mychajło Podoljak napisał, że Kijów „z zainteresowaniem śledzi wydarzenia”, ale nie jest w nie „bezpośrednio zaangażowany”. Nadal trudno jest ocenić konsekwencje ataku z powodu ogromnej ilości sprzecznych informacji i niemal całkowitego braku oficjalnych raportów. Według Pieskowa celem operacji było odwrócenie uwagi od Bachmutu i zminimalizowanie politycznego efektu zdobycia tego miasta przez wojska rosyjskie.

 

Szkody wizerunkowe Kremla

W rzeczywistości może jednak chodzić nie tyle o odwrócenie uwagi od utraty przez Ukraińców Bachmutu, co o ciąg dalszy operacji dezinformacji odnośnie ofensywy ukraińskiej, jej terminu i kierunku. Wejście oddziałów lojalnych wobec Kijowa do obwodu biełgorodzkiego oznacza automatycznie, że Rosja musi ściągnąć tam część wojsk. A przede wszystkim odwraca to uwagę od Zaporoża czy Donbasu. Nawet jeśli nie w pełni w sensie militarnym, to na pewno w sensie informacyjnym.

Rosyjscy ochotnicy wojujący z Putinem zapewne w ciągu kilkudziesięciu godzin zostaną zmuszeni do odwrotu, ale szkody Kremla, głównie w sensie wizerunkowym, już pozostaną. W tym sensie, to kolejna porażka Moskwy w wojnie z Ukrainą.


 

POLECANE
Amerykańskie bombowce B-2 opuściły USA z ostatniej chwili
Amerykańskie bombowce B-2 opuściły USA

Amerykańskie bombowce strategiczne B-2, samoloty zdolne zniszczyć podziemny obiekt nuklearny Fordo w Iranie, opuściły USA - przekazał w sobotę izraelski dziennik "Harec".

Władza Putina kończy się tam, gdzie kończą się możliwości rosyjskich zabójców Wiadomości
"Władza Putina kończy się tam, gdzie kończą się możliwości rosyjskich zabójców"

Przywódca Rosji Władimir Putin ma apetyt nie tylko na Ukrainę, ale „na wszystkie miejsca na ziemi, gdzie mogą dotrzeć jego zabójcy” - powiedział w sobotę ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.

Radość w Pałacu Kensington. Nowe doniesienia z rodziny królewskiej Wiadomości
Radość w Pałacu Kensington. Nowe doniesienia z rodziny królewskiej

Z okazji 43. urodzin księcia Williama Pałac Kensington podzielił się wyjątkową fotografią. Internauci nie kryli radości.

Cyberprzestępcy nie próżnują. Jest komunikat ws. nowej formy oszustwa Wiadomości
Cyberprzestępcy nie próżnują. Jest komunikat ws. nowej formy oszustwa

CERT Polska alarmuje, że w sieci pojawiła się nowa metoda wyłudzania danych. Oszuści podszywają się pod popularną aplikację Zoom, aby zainfekować komputery z systemem Windows.

Nie żyje aktor znany ze Spider-Mana Wiadomości
Nie żyje aktor znany ze "Spider-Mana"

W Kalifornii w wieku 96 lat zmarł amerykański aktor Jack Betts. Absolwent słynnego Actors Studio był szeroko rozpoznawany dzięki rolom w „Spider-Manie”, włoskich spaghetti westernach, a także występom na Broadwayu w sztukach takich jak „Ryszard III” i „Dracula”.

Seria ataków w Wilnie: 29-latek ranił trzy osoby z ostatniej chwili
Seria ataków w Wilnie: 29-latek ranił trzy osoby

W piątkowe popołudnie mieszkańcy Wilna byli świadkami niebezpiecznej serii ataków. Uzbrojony w nóż i gaz łzawiący 29-latek ranił trzy osoby w różnych miejscach miasta.

Białoruskie władze uwolniły polskich więźniów. Jest komunikat MSZ pilne
Białoruskie władze uwolniły polskich więźniów. Jest komunikat MSZ

Jak przekazało ministerstwo spraw zagranicznych, w sobotę białoruskie władze zwolniły z więzienia trzech Polaków.

Dawid Kwiatkowski zaskoczył fanów po odwołanym koncercie Wiadomości
Dawid Kwiatkowski zaskoczył fanów po odwołanym koncercie

Mieszkańcy Kętrzyna i fani Dawida Kwiatkowskiego z niecierpliwością czekali na koncert zaplanowany na piątek, 20 czerwca. Niestety, wydarzenie nie doszło do skutku z przyczyn niezależnych od organizatorów.

Brazylia: Katastrofa balonu na ogrzewane powietrze. Jest nagranie Wiadomości
Brazylia: Katastrofa balonu na ogrzewane powietrze. Jest nagranie

W Brazylii doszło do katastrofy balonu na ogrzewane powietrze. Na pokładzie znajdowały się 22 osoby. Lokalne władze informują o 8 ofiarach śmiertelnych.

Mąż Swiatłany Cichanouskiej wyszedł na wolność pilne
Mąż Swiatłany Cichanouskiej wyszedł na wolność

- Mój mąż Siarhiej jest wolny! Naprawdę trudno jest opisać radość, którą czuję w sercu - poinformowała Swiatłana Cichanouska. Liderka białoruskiej opozycji podziękowała także prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi.

REKLAMA

Oddziały Rosjan wiernych Kijowowi weszły na terytorium Rosji. Porażka Kremla ma co najmniej dwa aspekty

Parę wieków temu Kozacy zaporoscy potrafili zaświecić w oczy sułtanowi pożogą pod murami Stambułu. Czajki i odwaga wystarczały, by zaleźć za skórę nieporównanie potężniejszym Turkom. Taka refleksja pojawiła się u mnie na wieść o „inwazji” na przygraniczny rosyjski obwód biełgorodzkim. Wiadomo, że biegów wojny to nie zmieni, ale ma duże znaczenie propagandowe i dla Putina jest tym, czym dla sułtanów były kozackie czajki pod murami Carogrodu.
Flaga Legionu
Flaga Legionu "Wolność Rosji" / Telegram Legion "Wolność Rosji"

Jeszcze po południu 23 maja we wtorek trwała operacja rosyjskiej armii przeciwko oddziałom, które wkroczyły na teren obwodu biełgorodzkiego. Toczyły się walki w rejonie miejscowości Grajworon, leżącej między przejściem granicznym, które sforsowali żołnierze Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego i Legionu „Wolność Rosji” a Biełgorodem. Sytuację skomentował rzecznik Kremla. Dmitrij Pieskow powiedział, że wojna z Ukrainą trwa, „aby zapobiec takim rzeczom w przyszłości”. Kreml robi dobrą minę do złej gry. Wkroczenie oddziałów rosyjskich formacji walczących po stronie Kijowa na teren Rosji to porażka Moskwy w dwóch co najmniej aspektach.

 

1. Bezbronna granica Rosji

Po pierwsze, strona ukraińska (nawet jeśli mówi, że nie ma z tą operacją nic wspólnego, to nie należy w to wierzyć) udowodniła, jak słaba jest obrona rosyjskiej granicy poza odcinkami frontu, gdzie toczą się walki. To szokujące, że państwo prowadzące wojnę z sąsiadem może być tak bezbronne na jednym z odcinków granicy. Niezależnie od liczebności sił rosyjskich w tym regionie i sił atakujących z terytorium ukraińskiego (a to raczej kilkuset żołnierzy, nie więcej), łatwość, z jaką napastnicy wkroczyli i nawet zbliżyli się do centrum obwodu, czyli Biełgorodu, powinna dawać do myślenia. Zwłaszcza, że nawet po dobie Rosjanie nie byli w stanie opanować sytuacji i wyprzeć agresorów poza granice Rosji.

 

2. Sygnał dla Kremla

Po drugie, ta operacja Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego i Legionu „Wolność Rosji” pokazać miała, że są Rosjanie gotowi stawić nawet zbrojny opór reżimowi Putina. Już wcześniej było wiadomo, że obie formacje stawiają sobie za cel obalenie obecnych władz. Jednak dotąd nie współpracowały ze sobą. Legion „Wolność Rosji”, założony na wiosnę 2022 na bazie jeńców rosyjskich, gotowych walczyć z Putinem, z polityczną oprawą w postaci choćby liberała Iliji Ponomariowa, miał nie po drodze z ideowymi rosyjskimi nacjonalistami, którzy w sierpniu 2022 sformowali Rosyjski Korpus Ochotniczy. Fakt, że obie formacje współdziałają na terenie Rosji teraz to kolejny niepokojący sygnał dla Kremla.

 

Największy sabotaż od początku wojny

Atak nastąpił rano w poniedziałek 22 maja. Najpierw obwód biełgorodzkim znalazł się pod ostrzałem ze strony Ukrainy. Kilka godzin później, po południu, lokalne władze potwierdziły wejście „dywersantów”. Był to największy atak sabotażowy na terytorium Rosji od początku wojny i zaskoczył nie tylko władze i wojsko, ale także rosyjską propagandę, która najwyraźniej nie wiedziała, jak ukryć to, co się stało.  Cele rosyjskie atakowane są przy użyciu dronów. Na przykład w ten sposób zrzucono ładunek wybuchowy na jeden z budynków administracji we wsi Borysowka, ale też obiekty FSB i MSW w samym Biełgorodzie. Niektórzy mieszkańcy opuścili swoje domy, ale nie ma masowej ewakuacji ludności.

Andrij Jusow, rzecznik ukraińskiego wywiadu wojskowego HUR, powiedział, że trwa operacja tworzenia „strefy bezpieczeństwa” w obwodzie białogrodzkim. Jest to pierwsze takie oświadczenie. Z reguły ukraińskie wojsko nie komentuje zarzutów o ostrzał lub sabotaż na terytorium Rosji. Ze swojej strony doradca ukraińskiego urzędu prezydenckiego Mychajło Podoljak napisał, że Kijów „z zainteresowaniem śledzi wydarzenia”, ale nie jest w nie „bezpośrednio zaangażowany”. Nadal trudno jest ocenić konsekwencje ataku z powodu ogromnej ilości sprzecznych informacji i niemal całkowitego braku oficjalnych raportów. Według Pieskowa celem operacji było odwrócenie uwagi od Bachmutu i zminimalizowanie politycznego efektu zdobycia tego miasta przez wojska rosyjskie.

 

Szkody wizerunkowe Kremla

W rzeczywistości może jednak chodzić nie tyle o odwrócenie uwagi od utraty przez Ukraińców Bachmutu, co o ciąg dalszy operacji dezinformacji odnośnie ofensywy ukraińskiej, jej terminu i kierunku. Wejście oddziałów lojalnych wobec Kijowa do obwodu biełgorodzkiego oznacza automatycznie, że Rosja musi ściągnąć tam część wojsk. A przede wszystkim odwraca to uwagę od Zaporoża czy Donbasu. Nawet jeśli nie w pełni w sensie militarnym, to na pewno w sensie informacyjnym.

Rosyjscy ochotnicy wojujący z Putinem zapewne w ciągu kilkudziesięciu godzin zostaną zmuszeni do odwrotu, ale szkody Kremla, głównie w sensie wizerunkowym, już pozostaną. W tym sensie, to kolejna porażka Moskwy w wojnie z Ukrainą.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe