Paweł Jędrzejewski: O brutalnej wypowiedzi Andrzeja Seweryna, czyli radykalizm zmienia świat na gorszy

Brutalny, wulgarny język jest narzędziem ludzi prymitywnych. Jest to język dehumanizujący, nawołujący do przemocy. Oto prawdziwa mowa nienawiści. I nikt mi nie wmówi żadnymi karkołomnymi sofizmatami, że aktor Andrzej Seweryn nie posłużył się właśnie takim skrajnym, radykalnym językiem w swojej tyradzie sprzed mniej więcej tygodnia, albo że się co prawda posłużył, ale "miał powody". Nie miał powodów. Przede wszystkim dlatego, że - uzasadniając swoje słowa sprzeciwem wobec faszyzmu - nazywa faszyzmem to, co faszyzmem nie jest.
Andrzej Seweryn
Andrzej Seweryn / Screen TT Andrzej Hrechorowicz

Wydarzenie samo w sobie nie zasługuje na analizowanie. Jest przede wszystkim smutne. Jako sensacja medialna miało żywot jętki jednodniówki, a kompromitujące nagranie nie zostało - według oświadczenia aktora - udostępnione publicznie za jego zgodą.

Jednak poprzez swoją skrajną wulgarność, zwraca uwagę na szerszy problem. Jest nim radykalizm jako antyteza umiaru, wyważenia, powściągliwości. Współcześnie, w erze Internetu i głębokiego upolitycznienia mediów, umiar jest zjawiskiem rzadkim i z umiarem trudno się przebić i być słyszanym. Dominuje jego przeciwieństwo - przejawy ekstremizmu dotykają nas bardziej, niż niegdyś. Któż z nas nie napotyka co dzień na radykalne wypowiedzi, idee, żądania, oskarżenia i akcje?

Walka politycznych "plemion" będzie się nasilała przed jesiennymi wyborami i radykalizm, przejawiający się między innymi właśnie wypowiedziami takimi, jak ta Seweryna, będzie nas zatruwał przede wszystkim w mediach społecznościowych.

Skąd ten radykalizm? Jaka jest jego natura? Jak można mu się przeciwstawić?

Zacznijmy od pytania podstawowego: dlaczego tak wielu ludzi jest ekstremistami w swoim myśleniu, w swoich poglądach i postawach?

 

Gwarantowany poklask dla nienawiści

Po pierwsze dlatego, że skrajny radykalizm zapewnia gwarantowany poklask wśród ludzi o identycznych lub podobnych poglądach. Jednocześnie, decydujący jest tu fakt, że najważniejszym uczuciem łączącym wszystkich radykałów jest nienawiść. Taka jest, niestety, ludzka natura. Nawet jeżeli ich głoszonym celem jest jakieś dobro, to najsilniej jednoczy ich - wbrew pozorom - nie umiłowanie tego dobra, tylko nienawiść do tych, których radykałowie oskarżą o przeszkadzanie w jego osiągnięciu, których ogłoszą jego wrogami.

Ta zasada obowiązuje niezależnie od celu: nawet jeżeli walczymy o prawa zwierząt, to za chwilę mniej będziemy kochać zwierzęta, niż nienawidzić tych, którzy je źle traktują. Nawet jeśli cenimy i kochamy tolerancję, to silniejsza od tej miłości będzie nienawiść do tych, których oskarżymy (często niesłusznie) o nietolerancję. I będziemy dla nich skrajnie nietolerancyjni. Jeżeli dążymy do demokracji, to miłość do niej nie przeszkodzi nam w przemocowym "przyp...doleniu" - jakby powiedział Seweryn - naszym przeciwnikom, nawet gdy są demokratycznie wybrani.

Radykalizm w połączeniu z nienawiścią to potężna trucizna. Działa niszcząco na ludzi, którzy są celem jego ataku, ale najpierw niszczy tych, którzy stają się radykałami. Niszczy ich zarówno intelektualnie jak i emocjonalnie. Stają się jak zombie nie tylko w przenośni, ale dosłownie - w wymiarze fizycznym. Zresztą w nagraniu Andrzeja Seweryna to doskonale widać. Czy dostrzegliście, jak nienawiść przeobraża jego twarz, jakby aktor wcielał się w rolę fanatycznego mnicha Savanaroli?   

 

Pójście na intelektualną łatwiznę

"Żadnych dialogów chrześcijańskich. Żadnego tam, wiesz, rozumienia, debaty, prawda, porozumienia. Nie, k..wa, przyp...dolić!" - krzyczy Seweryn i jest to jakby doskonała ilustracja nie tylko etycznej, ale także intelektualnej kapitulacji i degrengolady radykalizmu. I to jest drugi powód jego popularności: bycie radykalnym jest bardzo łatwe. Taka postawa wynika ze skrajnego intelektualnego lenistwa i pogardy dla rozumu. Ludzie umiarkowani są zmuszeni do wysiłku - do poddawania swoich działań i swoich słów samokrytyce. Podświadomie brzydzą się całkowitą pewnością swoich racji, bo wiedzą, że brak jakichkolwiek wątpliwości jest cechą fanatyzmu. Radykałowie nie mają takich problemów. Jest im znacznie łatwiej - wybierają jedną wartość, w tym konkretnym przypadku jest to po prostu nienawiść do politycznego wroga, przyjmują wobec niej postawę całkowicie bezkrytyczną i uznają, że teraz wszystko im wolno. Jeżeli to nie jest skrajnym prymitywizmem i skrajną intelektualną łatwizną, to nic nimi nie jest.

Dlatego Andrzej Seweryn krzyczy "Nie zważać na nic!". Czy może coś lepiej wyrażać ducha totalitaryzmu od okrzyku "Nie zważać na nic!"?

 

Nie istnieje dla nich przesada, nie mają wątpliwości

Ten okrzyk to ostateczne wezwanie do skrajności. I za tym kryje się trzeci powód popularności postaw radykalnych: tym, co odróżnia ekstremistów od ludzi umiarkowanych, to wiara ekstremisty, że nie istnieje przesada. Założenie, że istnieje moment, gdy czegoś, co głosimy i do czego dążymy, może być za dużo, albo że poszliśmy o krok za daleko, jest z góry odrzucane. Nie ma miejsca na żadne, najmniejsze nawet wątpliwości. Ktokolwiek by je miał, zostanie oskarżony o ugodowość, o kompromis, a wreszcie - o zdradę. Weźmy pierwszy z brzegu i bardzo prawdopodobny przykład: gdy np. podzielamy z "obrońcami praw zwierząt" przeświadczenie, że zwierzęta zasługują na dobre, humanitarne traktowanie, to gdy natrafimy na radykała, ten i tak nazwie nas barbarzyńcami, jeżeli nie jesteśmy wegetarianami, a jeszcze lepiej - weganami. W podobnej sytuacji znaleźli się w ostatnich dniach - zaatakowani przez oszalałych fanatyków - Sebastian Karpiel Bułecka i Paulina Krupińska w związku z fotografią cudzego psa. 

"Przyp...dolić. Nie zważać na nic!" - woła Andrzej Seweryn. Taka postawa to absolutne ucieleśnienie antydemokratyzmu. Skądinąd zasmucające jest patrzenie na tego znakomitego aktora, który zapytany, o co mu chodzi, zapewne na pierwszym miejscu wymieniłby obronę demokracji, a swoimi słowami daje dowód, że tak naprawdę marzy mu się krańcowy, brutalny totalitaryzm, a nie żadna demokracja. Wizerunek Seweryna jako subtelnego intelektualisty rozsypuje się bezpowrotnie. Ta niekonsekwencja byłaby wręcz komiczna, ale jak się z niej śmiać, jeśli podobnie myślą tysiące, setki tysięcy - niezależnie po której stronie politycznej barykady się znajdują, bo zjawisko nienawiści jest obecne w każdym politycznym ugrupowaniu i każdej ideowej formacji? Co prawda lewicowy specjalista od badań nienawiści, prof. Bilewicz, twierdził już w 2019 roku, że "nienawidzimy zwolenników PiS bardziej niż oni nas", ale to nie zmienia faktu, że nienawiść jest uniwersalna.

 

Radykałowie czują się lepsi od innych

Radykalizm oparty na nienawiści pozwala - i to już czwarta przyczyna triumfów radykalizmu - na luksus poczucia wyższości nad całą resztą ludzi, którzy nie osiągnęli (jeszcze) takiego poziomu ekstremizmu. Gdy miarą zaangażowania jest nienawiść, wtedy najbardziej godni uznania są idący na całość - nienawidzący całkowicie, ślepo i bezlitośnie. Radykał nigdy nie przyzna się do tego, że jego działania mogą przynosić szkody, bo oznaczałoby to kompromis, a ekstremiści są z zasady bezkompromisowi. Radykał postrzega siebie samego (i innych ludzi wyznających te same idee) jako z natury "lepszych". Nawet jeżeli inni ludzie mają podobne zdanie, ale wyrażają je w sposób wyważony, bez zaciekłości  - uznawani są za "miękkich" i wypada im tłumaczyć się ze swojego umiarkowania, które jest interpretowane jako postawa kapitulancka. 

Niestety, radykałowie - niezależnie za jaką nawet szlachetną ideologią i za jakim pięknym celem ukrywają swoją nienawiść - nie szkodzą jedynie swoim wrogom i sobie samym, ale zmieniają nasz wspólny świat na gorszy. Tak jak na gorsze zmienił świat swoimi słowami Seweryn, choć zapewne nigdy się do tego nie przyzna.

 

Wrogiem radykalizmu nie jest przeciwny radykalizm, lecz umiar

Bowiem jest żelazną regułą, że każdy radykalizm staje się siłę sprawczą przeciwnego ideowo radykalizmu. Np. radykalizm religijny, który prowadzi do fanatyzmu, wywołuje ekstremizm antyreligijny, który również przybiera formy fanatyczne. Tak więc podobnie, jak skrajna lewica kreuje skrajną prawicę (i na odwrót), tak samo każdy ekstremista ruchu homoseksualnego pomaga w ukształtowaniu ekstremisty antygejowskiego, a ten, kto do nieracjonalnej skrajności doprowadza walkę z np. antysemityzmem, stwarza kolejnego antysemitę. Skrajność rodzi skrajność. Skrajne przeciwieństwa wzajemnie się napędzają. Od tej reguły trudno znaleźć wyjątki. Dlatego takie wystąpienia, jak to Seweryna, są szczególnie szkodliwe i świadczą o drastycznym braku jakiejkolwiek refleksji u tego aktora i ludzi, którzy je upublicznili. Naszą arenę polityczną czyni jeszcze bardziej dziką, prostacką i obrzydliwą.

 

Co więc da się z tym zrobić?

Ponieważ radykalna walka z radykalizmem jedynie intensyfikuje radykalizm, trzeba z nim walczyć mądrze, czyli stosując umiar. Zaskakujące, ale prawdziwe. Trzeba zdać sobie przecież sprawę, że jedynie skutecznym przeciwnikiem ekstremizmu nie jest ekstremizm po przeciwnej stronie ideowej, ale właśnie powściągliwość i umiar. Tylko one nie podsycają, ale ostudzają nastroje ekstremalne i tylko one mogą wygasić fanatyzm. Tylko one są w stanie naprawiać to, co jest stale niszczone przez nienawistny radykalizm.

Jednak stosowanie umiaru jest ze swej natury trudniejsze i bardziej od postaw skrajnych naraża na agresję. Umiar ma bowiem nie jednego, ale aż dwóch wrogów - atakują go oba radykalizmy nawzajem się zwalczające i zarazem nawzajem gwarantujące sobie istnienie. Dlatego obie skrajne strony zwalczają tzw. "symetrystów". A przecież bycie "symetrystą" jest trudnym intelektualnie, ale jedynym uczciwym wyzwaniem: nie idzie się na skróty i nie odnosi łatwych satysfakcji emocjonalnych, których dostarcza bezkrytyczne stanięcie po jednej stronie - wśród radykałów. Umiar nie zapewnia oklasków.

Jednak tylko umiar może pokonać fanatyczny radykalizm, ślepą nienawiść i groźną dzikość, której wyjątkowo mocno zapadającym w pamięć przykładem jest nagranie słów Andrzeja Seweryna.

Dlatego warto wybierać umiar. Na radykalizm nie ma innego sposobu.


 

POLECANE
Sukces Barcelony w meczu z Osasuną. Drużyna z Katalonii kontynuuje dobrą passę Wiadomości
Sukces Barcelony w meczu z Osasuną. Drużyna z Katalonii kontynuuje dobrą passę

Piłkarze Barcelony, bez Polaków na boisku, w meczu 16. kolejki ekstraklasy Hiszpanii po bramkach Brazylijczyka Raphinhi wygrali z Osasuną Pampeluna 2:0. Katalończycy umocnili się na prowadzeniu w tabeli i do siedmiu punktów powiększyli przewagę nad drugim Realem Madryt.

Wiecie, że na liście 100 najbardziej wpływowych osób AI Magazynu TIME jest dwóch Polaków? gorące
Wiecie, że na liście 100 najbardziej wpływowych osób AI Magazynu TIME jest dwóch Polaków?

Dwóch 30-letnich Polaków znalazło się na liście 100 najbardziej wpływowych osób AI magazynu TIME – obok Elona Muska, Sama Altmana i Marka Zuckerberga. Mati Staniszewski wraz z Piotrem Dąbkowskim stworzyli globalną firmę wartą miliardy dolarów, która dziś wyznacza światowe standardy w sztucznej inteligencji. Na liście magazynu TIME znalazł się również wybitny polski informatyk JakubPachocki.

Legendarny aktor walczy z chorobą. Są nowe doniesienia z ostatniej chwili
Legendarny aktor walczy z chorobą. Są nowe doniesienia

Bruce Willis od kilku lat walczy z poważnymi problemami zdrowotnymi. W 2022 roku zdiagnozowano u niego afazję, a rok później demencję czołowo-skroniową. Choroba postępuje, dlatego aktor przebywa obecnie w specjalistycznym ośrodku pod stałą opieką.

Pośród więźniów politycznych uwolnionych przez białoruski reżim brak Andrzeja Poczobuta. Jest komentarz Andżeliki Borys Wiadomości
Pośród więźniów politycznych uwolnionych przez białoruski reżim brak Andrzeja Poczobuta. Jest komentarz Andżeliki Borys

W sobotę 13 grudnia 2025 r. reżim Alaksandra Łukaszenki uwolnił 123 więźniów politycznych. Decyzja jest efektem negocjacji z administracją prezydenta USA Donalda Trumpa - w zamian Stany Zjednoczone zniosły sankcje na kluczowy dla Białorusi koncern nawozowy Bielaruskali.

Komunikat dla mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego

W nowym rozkładzie jazdy, który zacznie obowiązywać 14 grudnia, będzie więcej regionalnych połączeń kolejowych, m.in. z Olsztyna do Działdowa i Elbląga - przekazał w sobotę Urząd Marszałkowski w Olsztynie. Na finansowanie transportu kolejowego samorząd województwa przeznacza ponad 100 mln zł rocznie.

Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków zamierza umieścić najpoważniejsze ostrzeżenie na szczepionkach przeciwko COVID-19 Wiadomości
Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków zamierza umieścić najpoważniejsze ostrzeżenie na szczepionkach przeciwko COVID-19

Amerykańska FDA planuje dodać ostrzeżenie w czarnej ramce (black box warning) do szczepionek przeciwko COVID-19. To najpoważniejsze ostrzeżenie agencji, stosowane przy ryzyku śmierci, poważnych reakcji czy niepełnosprawności.

„Prowadzi nas z uśmiechem w przepaść”. Ostre podsumowanie dwóch lat rządów Tuska Wiadomości
„Prowadzi nas z uśmiechem w przepaść”. Ostre podsumowanie dwóch lat rządów Tuska

W sobotę, 13 grudnia 2025 roku, mijają dokładnie dwa lata od zaprzysiężenia koalicyjnego rządu Donalda Tuska - złożonego z KO, PSL, Polski 2050 i Nowej Lewicy. Z tej okazji Sławomir Mentzen, lider Konfederacji, opublikował na X ostrą krytykę premiera i jego ekipy. „Ten rząd jest dokładnie taki, jakiego można było się spodziewać po Tusku - leniwy i pozbawiony ambicji” - napisał.

Działaczka białoruskiej opozycji: Andrzej Poczobut odmówił ułaskawienia z ostatniej chwili
Działaczka białoruskiej opozycji: Andrzej Poczobut odmówił ułaskawienia

Mieszkająca we Włoszech białoruska działaczka opozycyjna Julia Juchno poinformowała w sobotę PAP, że dziennikarz przebywający w białoruskim więzieniu Andrzej Poczobut odmówił ułaskawienia i dlatego nie znalazł się na liście osób uwolnionych przez reżim Łukaszenki.

IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka

Jak informuje IMGW, północna Europa oraz Wyspy Brytyjskie pozostaną pod wpływem głębokiego niżu islandzkiego. Również północno-zachodnia Rosja będzie w obszarze niżu. Natomiast południowa, centralna części kontynentu oraz większość zachodniej Europy będą pod wpływem rozległego wyżu z centrami nad Alpami oraz Bałkanami. Polska pozostanie w obszarze przejściowym pomiędzy wyżej wspomnianym wyżem a niżem islandzkim. Będziemy w dość ciepłym powietrzu polarnym morskim.

Bundeswehra na wschodniej granicy Polski. Niemieckie media ujawniają plany z ostatniej chwili
Bundeswehra na wschodniej granicy Polski. Niemieckie media ujawniają plany

Niemieckie media informują o planowanym zaangażowaniu Bundeswehry we wzmocnienie wschodniej granicy Polski. Żołnierze mają uczestniczyć w działaniach inżynieryjnych w ramach polskiej operacji ochronnej, której celem jest zabezpieczenie granicy z Białorusią i Rosją. Misja ma rozpocząć się w kwietniu 2026 roku i potrwać kilkanaście miesięcy.

REKLAMA

Paweł Jędrzejewski: O brutalnej wypowiedzi Andrzeja Seweryna, czyli radykalizm zmienia świat na gorszy

Brutalny, wulgarny język jest narzędziem ludzi prymitywnych. Jest to język dehumanizujący, nawołujący do przemocy. Oto prawdziwa mowa nienawiści. I nikt mi nie wmówi żadnymi karkołomnymi sofizmatami, że aktor Andrzej Seweryn nie posłużył się właśnie takim skrajnym, radykalnym językiem w swojej tyradzie sprzed mniej więcej tygodnia, albo że się co prawda posłużył, ale "miał powody". Nie miał powodów. Przede wszystkim dlatego, że - uzasadniając swoje słowa sprzeciwem wobec faszyzmu - nazywa faszyzmem to, co faszyzmem nie jest.
Andrzej Seweryn
Andrzej Seweryn / Screen TT Andrzej Hrechorowicz

Wydarzenie samo w sobie nie zasługuje na analizowanie. Jest przede wszystkim smutne. Jako sensacja medialna miało żywot jętki jednodniówki, a kompromitujące nagranie nie zostało - według oświadczenia aktora - udostępnione publicznie za jego zgodą.

Jednak poprzez swoją skrajną wulgarność, zwraca uwagę na szerszy problem. Jest nim radykalizm jako antyteza umiaru, wyważenia, powściągliwości. Współcześnie, w erze Internetu i głębokiego upolitycznienia mediów, umiar jest zjawiskiem rzadkim i z umiarem trudno się przebić i być słyszanym. Dominuje jego przeciwieństwo - przejawy ekstremizmu dotykają nas bardziej, niż niegdyś. Któż z nas nie napotyka co dzień na radykalne wypowiedzi, idee, żądania, oskarżenia i akcje?

Walka politycznych "plemion" będzie się nasilała przed jesiennymi wyborami i radykalizm, przejawiający się między innymi właśnie wypowiedziami takimi, jak ta Seweryna, będzie nas zatruwał przede wszystkim w mediach społecznościowych.

Skąd ten radykalizm? Jaka jest jego natura? Jak można mu się przeciwstawić?

Zacznijmy od pytania podstawowego: dlaczego tak wielu ludzi jest ekstremistami w swoim myśleniu, w swoich poglądach i postawach?

 

Gwarantowany poklask dla nienawiści

Po pierwsze dlatego, że skrajny radykalizm zapewnia gwarantowany poklask wśród ludzi o identycznych lub podobnych poglądach. Jednocześnie, decydujący jest tu fakt, że najważniejszym uczuciem łączącym wszystkich radykałów jest nienawiść. Taka jest, niestety, ludzka natura. Nawet jeżeli ich głoszonym celem jest jakieś dobro, to najsilniej jednoczy ich - wbrew pozorom - nie umiłowanie tego dobra, tylko nienawiść do tych, których radykałowie oskarżą o przeszkadzanie w jego osiągnięciu, których ogłoszą jego wrogami.

Ta zasada obowiązuje niezależnie od celu: nawet jeżeli walczymy o prawa zwierząt, to za chwilę mniej będziemy kochać zwierzęta, niż nienawidzić tych, którzy je źle traktują. Nawet jeśli cenimy i kochamy tolerancję, to silniejsza od tej miłości będzie nienawiść do tych, których oskarżymy (często niesłusznie) o nietolerancję. I będziemy dla nich skrajnie nietolerancyjni. Jeżeli dążymy do demokracji, to miłość do niej nie przeszkodzi nam w przemocowym "przyp...doleniu" - jakby powiedział Seweryn - naszym przeciwnikom, nawet gdy są demokratycznie wybrani.

Radykalizm w połączeniu z nienawiścią to potężna trucizna. Działa niszcząco na ludzi, którzy są celem jego ataku, ale najpierw niszczy tych, którzy stają się radykałami. Niszczy ich zarówno intelektualnie jak i emocjonalnie. Stają się jak zombie nie tylko w przenośni, ale dosłownie - w wymiarze fizycznym. Zresztą w nagraniu Andrzeja Seweryna to doskonale widać. Czy dostrzegliście, jak nienawiść przeobraża jego twarz, jakby aktor wcielał się w rolę fanatycznego mnicha Savanaroli?   

 

Pójście na intelektualną łatwiznę

"Żadnych dialogów chrześcijańskich. Żadnego tam, wiesz, rozumienia, debaty, prawda, porozumienia. Nie, k..wa, przyp...dolić!" - krzyczy Seweryn i jest to jakby doskonała ilustracja nie tylko etycznej, ale także intelektualnej kapitulacji i degrengolady radykalizmu. I to jest drugi powód jego popularności: bycie radykalnym jest bardzo łatwe. Taka postawa wynika ze skrajnego intelektualnego lenistwa i pogardy dla rozumu. Ludzie umiarkowani są zmuszeni do wysiłku - do poddawania swoich działań i swoich słów samokrytyce. Podświadomie brzydzą się całkowitą pewnością swoich racji, bo wiedzą, że brak jakichkolwiek wątpliwości jest cechą fanatyzmu. Radykałowie nie mają takich problemów. Jest im znacznie łatwiej - wybierają jedną wartość, w tym konkretnym przypadku jest to po prostu nienawiść do politycznego wroga, przyjmują wobec niej postawę całkowicie bezkrytyczną i uznają, że teraz wszystko im wolno. Jeżeli to nie jest skrajnym prymitywizmem i skrajną intelektualną łatwizną, to nic nimi nie jest.

Dlatego Andrzej Seweryn krzyczy "Nie zważać na nic!". Czy może coś lepiej wyrażać ducha totalitaryzmu od okrzyku "Nie zważać na nic!"?

 

Nie istnieje dla nich przesada, nie mają wątpliwości

Ten okrzyk to ostateczne wezwanie do skrajności. I za tym kryje się trzeci powód popularności postaw radykalnych: tym, co odróżnia ekstremistów od ludzi umiarkowanych, to wiara ekstremisty, że nie istnieje przesada. Założenie, że istnieje moment, gdy czegoś, co głosimy i do czego dążymy, może być za dużo, albo że poszliśmy o krok za daleko, jest z góry odrzucane. Nie ma miejsca na żadne, najmniejsze nawet wątpliwości. Ktokolwiek by je miał, zostanie oskarżony o ugodowość, o kompromis, a wreszcie - o zdradę. Weźmy pierwszy z brzegu i bardzo prawdopodobny przykład: gdy np. podzielamy z "obrońcami praw zwierząt" przeświadczenie, że zwierzęta zasługują na dobre, humanitarne traktowanie, to gdy natrafimy na radykała, ten i tak nazwie nas barbarzyńcami, jeżeli nie jesteśmy wegetarianami, a jeszcze lepiej - weganami. W podobnej sytuacji znaleźli się w ostatnich dniach - zaatakowani przez oszalałych fanatyków - Sebastian Karpiel Bułecka i Paulina Krupińska w związku z fotografią cudzego psa. 

"Przyp...dolić. Nie zważać na nic!" - woła Andrzej Seweryn. Taka postawa to absolutne ucieleśnienie antydemokratyzmu. Skądinąd zasmucające jest patrzenie na tego znakomitego aktora, który zapytany, o co mu chodzi, zapewne na pierwszym miejscu wymieniłby obronę demokracji, a swoimi słowami daje dowód, że tak naprawdę marzy mu się krańcowy, brutalny totalitaryzm, a nie żadna demokracja. Wizerunek Seweryna jako subtelnego intelektualisty rozsypuje się bezpowrotnie. Ta niekonsekwencja byłaby wręcz komiczna, ale jak się z niej śmiać, jeśli podobnie myślą tysiące, setki tysięcy - niezależnie po której stronie politycznej barykady się znajdują, bo zjawisko nienawiści jest obecne w każdym politycznym ugrupowaniu i każdej ideowej formacji? Co prawda lewicowy specjalista od badań nienawiści, prof. Bilewicz, twierdził już w 2019 roku, że "nienawidzimy zwolenników PiS bardziej niż oni nas", ale to nie zmienia faktu, że nienawiść jest uniwersalna.

 

Radykałowie czują się lepsi od innych

Radykalizm oparty na nienawiści pozwala - i to już czwarta przyczyna triumfów radykalizmu - na luksus poczucia wyższości nad całą resztą ludzi, którzy nie osiągnęli (jeszcze) takiego poziomu ekstremizmu. Gdy miarą zaangażowania jest nienawiść, wtedy najbardziej godni uznania są idący na całość - nienawidzący całkowicie, ślepo i bezlitośnie. Radykał nigdy nie przyzna się do tego, że jego działania mogą przynosić szkody, bo oznaczałoby to kompromis, a ekstremiści są z zasady bezkompromisowi. Radykał postrzega siebie samego (i innych ludzi wyznających te same idee) jako z natury "lepszych". Nawet jeżeli inni ludzie mają podobne zdanie, ale wyrażają je w sposób wyważony, bez zaciekłości  - uznawani są za "miękkich" i wypada im tłumaczyć się ze swojego umiarkowania, które jest interpretowane jako postawa kapitulancka. 

Niestety, radykałowie - niezależnie za jaką nawet szlachetną ideologią i za jakim pięknym celem ukrywają swoją nienawiść - nie szkodzą jedynie swoim wrogom i sobie samym, ale zmieniają nasz wspólny świat na gorszy. Tak jak na gorsze zmienił świat swoimi słowami Seweryn, choć zapewne nigdy się do tego nie przyzna.

 

Wrogiem radykalizmu nie jest przeciwny radykalizm, lecz umiar

Bowiem jest żelazną regułą, że każdy radykalizm staje się siłę sprawczą przeciwnego ideowo radykalizmu. Np. radykalizm religijny, który prowadzi do fanatyzmu, wywołuje ekstremizm antyreligijny, który również przybiera formy fanatyczne. Tak więc podobnie, jak skrajna lewica kreuje skrajną prawicę (i na odwrót), tak samo każdy ekstremista ruchu homoseksualnego pomaga w ukształtowaniu ekstremisty antygejowskiego, a ten, kto do nieracjonalnej skrajności doprowadza walkę z np. antysemityzmem, stwarza kolejnego antysemitę. Skrajność rodzi skrajność. Skrajne przeciwieństwa wzajemnie się napędzają. Od tej reguły trudno znaleźć wyjątki. Dlatego takie wystąpienia, jak to Seweryna, są szczególnie szkodliwe i świadczą o drastycznym braku jakiejkolwiek refleksji u tego aktora i ludzi, którzy je upublicznili. Naszą arenę polityczną czyni jeszcze bardziej dziką, prostacką i obrzydliwą.

 

Co więc da się z tym zrobić?

Ponieważ radykalna walka z radykalizmem jedynie intensyfikuje radykalizm, trzeba z nim walczyć mądrze, czyli stosując umiar. Zaskakujące, ale prawdziwe. Trzeba zdać sobie przecież sprawę, że jedynie skutecznym przeciwnikiem ekstremizmu nie jest ekstremizm po przeciwnej stronie ideowej, ale właśnie powściągliwość i umiar. Tylko one nie podsycają, ale ostudzają nastroje ekstremalne i tylko one mogą wygasić fanatyzm. Tylko one są w stanie naprawiać to, co jest stale niszczone przez nienawistny radykalizm.

Jednak stosowanie umiaru jest ze swej natury trudniejsze i bardziej od postaw skrajnych naraża na agresję. Umiar ma bowiem nie jednego, ale aż dwóch wrogów - atakują go oba radykalizmy nawzajem się zwalczające i zarazem nawzajem gwarantujące sobie istnienie. Dlatego obie skrajne strony zwalczają tzw. "symetrystów". A przecież bycie "symetrystą" jest trudnym intelektualnie, ale jedynym uczciwym wyzwaniem: nie idzie się na skróty i nie odnosi łatwych satysfakcji emocjonalnych, których dostarcza bezkrytyczne stanięcie po jednej stronie - wśród radykałów. Umiar nie zapewnia oklasków.

Jednak tylko umiar może pokonać fanatyczny radykalizm, ślepą nienawiść i groźną dzikość, której wyjątkowo mocno zapadającym w pamięć przykładem jest nagranie słów Andrzeja Seweryna.

Dlatego warto wybierać umiar. Na radykalizm nie ma innego sposobu.



 

Polecane