Zbigniew Kuźmiuk: Gdyby Macron przyjechał do Polski, to dowiedziałby się jak doprowadzić do wzrostu PKB

Totalna opozycja i wspierające ją media od wczoraj ubolewają, jak to nowy prezydent Francji Emmanuel Macron, spotykając się w Salzburgu z kanclerzem Austrii Christianem Kernem, a także premierami Czech i Słowacji Bohuslavem Sobotką i Robertem Fico, doprowadził do izolacji Polski i Węgier na arenie europejskiej.
 Zbigniew Kuźmiuk: Gdyby Macron przyjechał do Polski, to dowiedziałby się jak doprowadzić do wzrostu PKB
/ Pixabay.com/CC0

Tyle tylko, że wspomniani premierzy Czech i Słowacji na tym spotkaniu z upoważnienia przewodniczącego Grupie Wyszehradzkiej Wiktora Orbana, reprezentowali ją w dyskusji na temat dyrektywy o pracownikach delegowanych.

Jak powiedział wczoraj Polskiej Agencji Prasowej minister ds. europejskich Konrad Szymański Grupa Wyszehradzka ma wspólne stanowisko w sprawie pracowników delegowanych i usług transportowych.

Co więcej od blisko 2 miesięcy toczą się pomiędzy Grupą Wyszehradzką i stroną francuską negocjacje dotyczące tej sprawy i być może do końca października, kiedy to ministrowie pracy na Radzie Europejskiej będą podejmowali ostateczne decyzje, uda się wypracować wspólne porozumienie.

2. Opozycja, więc z braku pomysłów programowych urządza kolejną burzę w szklance wody, próbując tym razem wykazywać, że za jej rządów była skuteczna polityka zagraniczna, a teraz tak nie jest.

Tylko tak się składa, że to właśnie w końcówce rządów PO-PSL, Komisja Europejska na skutek nacisków Niemiec, Francji, Belgii i Holandii, zaproponowała nowelizację dyrektywy z 1996 roku o pracownikach delegowanych, tak, aby pogorszyć konkurencyjność firm usługowych z Europy Środkowo-Wschodniej, które zaczęły osiągać sukcesy rynkowe w krajach Europy Zachodniej.

Już rządowi premier Beaty Szydło udało się doprowadzić do zgodnych uchwał 11 parlamentów wszystkich krajów Europy Środkowo-Wschodniej i Danii i w ten sposób uruchomić tzw. procedurę żółtej kartki wobec propozycji KE.

Było to także swoiste „podanie piłki” komisarz Elżbiecie Bieńkowskiej zajmującej się między innymi rynkiem wewnętrznym, aby pokazując ile krajów sprzeciwia się dyrektywie w tym kształcie, doprowadziła do zapisów kompromisowych.

Nic takiego się niestety nie stało, KE jeszcze raz przyjęła dyrektywę w dotychczasowym kształcie, komisarz Bieńkowska nie podjęła żadnych starań w tym względzie, choć w oczywisty sposób uderza ona w jedną z głównych zasad wspólnego rynku – swobodny przepływ usług.

Teraz dyrektywa trafiła znowu do Parlamentu i Rady i decyzje w tej sprawie będą podejmowane najpierw we wrześniu w Parlamencie, a ostatecznie na Radzie ministrów pracy pod koniec października tego roku.

3. Abstrahując jednak od ostatecznych losów dyrektywy dotyczącej pracowników delegowanych i roli nowego prezydenta Francji Emmanuela Macrona w jej ostatecznym kształcie, doradcy powinni go namówić do jak najszybszego przyjazdu do Polski i to głównie w celach edukacyjnych.

Prezydentowi Francji trzeba, bowiem uzmysłowić, że to jego kraj jest „chorym człowiekiem” Unii Europejskiej i najwyższy czas, aby zabrał się on za gruntowne reformy gospodarcze i społeczne.

Przypomnijmy tylko, że francuska gospodarka od przynajmniej kilku lat jest w stadium stagnacji (wzrost PKB od zera do zaledwie 1%) i wysokiego bezrobocia, które przekracza 10%, a wśród ludzi młodych wynosi zdecydowanie ponad 20% (co 4 młody człowiek we Francji jest bezrobotny).

Ten słaby wzrost PKB z kolei rzutuje negatywnie na sytuację francuskich finansów publicznych, wysokie deficyty budżetowe przekładają się na permanentne deficyty sektora finansów publicznych i wzrost długu publicznego, który w relacji do PKB zbliżył się do 100 % (kryterium długu z Maastricht to 60%), a w wartościach bezwzględnych przekroczył 2 biliony euro.

W poprzednim roku deficyt sektora finansów publicznych przekroczył już kolejny rok z rzędu 3% PKB (wyniósł 3,4%), co oznacza, że Francja łamie kryteria wynikające z Paktu Stabilności i Wzrostu, a to powinno oznaczać kary idące w miliardy euro, nakładane na ten kraj przez Komisję Europejską.

Nic takiego niestety nie następuje, bo Niemcy i Francja funkcjonują w UE na „specjalnych warunkach”, ale najwyższy już czas, aby się one skończyły i kraje Europy Środkowo-Wschodniej, powinny na to nalegać.

5. Polska ma zarówno jeden z najwyższych wzrostów PKB w UE, jeden z najniższych poziomów długu publicznego w relacji do PKB i bardzo niskie bezrobocie, ministrowie rządu premier Szydło, mogliby z życzliwości podpowiedzieć Francuzom jak można dojść do takich rezultatów.

Prezydent Macron i ministrowie francuskiego rządu, powinni jak najczęściej odwiedzać Polskę i radzić się kolegów z polskiego rządu, bo rzeczywiście czekają ich głębokie reformy, jeżeli Francja chce przestać być „chorym człowiekiem” Europy.

Zbigniew Kuźmiuk

#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Ministerstwo zarządziło audyt finansowy TVP i rozgłośni radiowych z ostatniej chwili
Ministerstwo zarządziło audyt finansowy TVP i rozgłośni radiowych
Eksplozja w Osinach. Nowe informacje Wiadomości
Eksplozja w Osinach. Nowe informacje

Po godz. 9 w czwartek prokuratorzy wznowili działania w Osinach (Lubelskie), gdzie poprzedniej nocy na pole kukurydzy spadł dron. W akcję zaangażowanych jest około 150 osób, w tym m.in. wojsko. Według wstępnych ustaleń śledczych dron nadleciał prawdopodobnie z terenu Białorusi.

IMGW wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
IMGW wydał pilny komunikat

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenia I i II stopnia przed silnym deszczem i burzami, obowiązujące w dniach czwartek i piątek (21–22 sierpnia 2025 r.).

Ursulę von der Leyen wyproszono podczas rozmów Trumpa z europejskimi liderami Wiadomości
Ursulę von der Leyen wyproszono podczas rozmów Trumpa z europejskimi liderami

Wiceprzewodniczący Bundestagu Omid Nouripour powiedział we wtorek w programie „Frühstart” stacji n-tv, że podczas spotkania w Waszyngtonie między Donaldem Trumpem a europejskimi przywódcami Ursula von der Leyen została poproszona o opuszczenie sali. Amerykanie chcieli rozmawiać wyłącznie z wybranymi głowami państw, nie uznając przewodniczącej Komisji Europejskiej za równorzędnego partnera.

Niepokojące dane policji. Tysiące pijanych kierowców na drogach z ostatniej chwili
Niepokojące dane policji. Tysiące pijanych kierowców na drogach

W tym roku, do 19 sierpnia, zatrzymaliśmy 61 tys. 920 nietrzeźwych kierowców - przekazał podinsp. Robert Opas z KGP. Wskazał, że dane są niepokojące, bo liczba osób wsiadających za kierownicę pod wpływem alkoholu jest duża, a miesiące wakacyjne są tymi, kiedy spożywa się go najwięcej.

Znany polski aktor rezygnuje z Tańca z gwiazdami Wiadomości
Znany polski aktor rezygnuje z "Tańca z gwiazdami"

Produkcja Polsatu oficjalnie potwierdziła, że Michał Czernecki nie pojawi się w najnowszej edycji ''Tańca z gwiazdami''. Powodem rezygnacji aktora są problemy zdrowotne, które uniemożliwiają mu udział w wymagających treningach.

Nie żyje abp Józef Kowalczyk. Były prymas miał 86 lat z ostatniej chwili
Nie żyje abp Józef Kowalczyk. Były prymas miał 86 lat

W wieku 86 lat zmarł abp Józef Kowalczyk, nuncjusz apostolski w Polsce w latach 1989–2010, arcybiskup gnieźnieński i prymas Polski w latach 2010–2014 – przekazała w czwartek archidiecezja gnieźnieńska.

Komunikat IMGW i RCB. Wydano ostrzeżenia dla mieszkańców Wiadomości
Komunikat IMGW i RCB. Wydano ostrzeżenia dla mieszkańców

Ostrzeżenia przed silnym deszczem z burzami I i II stopnia w czwartek i piątek wydał Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Alertami objęto woj. podkarpackie oraz część woj. lubelskiego, małopolskiego i śląskiego. Do mieszkańców tych czterech województw RCB wysłało alert.

Tragiczny pożar w Lublinie. Zginęły dwie osoby z ostatniej chwili
Tragiczny pożar w Lublinie. Zginęły dwie osoby

W czwartek, 21 sierpnia, nad ranem w jednej z kamienic przy ul. Słowikowskiego w Lublinie wybuchł pożar. Ogień pojawił się około godziny 4 rano w mieszkaniu na pierwszym piętrze.

Polska poderwała myśliwce. Jest komunikat wojska Wiadomości
Polska poderwała myśliwce. Jest komunikat wojska

Ataki powietrzne Rosji na Ukrainę nie pozostają bez odpowiedzi w Polsce. W czwartek rano poderwano myśliwce, a systemy obrony powietrznej osiągnęły pełną gotowość.

REKLAMA

Zbigniew Kuźmiuk: Gdyby Macron przyjechał do Polski, to dowiedziałby się jak doprowadzić do wzrostu PKB

Totalna opozycja i wspierające ją media od wczoraj ubolewają, jak to nowy prezydent Francji Emmanuel Macron, spotykając się w Salzburgu z kanclerzem Austrii Christianem Kernem, a także premierami Czech i Słowacji Bohuslavem Sobotką i Robertem Fico, doprowadził do izolacji Polski i Węgier na arenie europejskiej.
 Zbigniew Kuźmiuk: Gdyby Macron przyjechał do Polski, to dowiedziałby się jak doprowadzić do wzrostu PKB
/ Pixabay.com/CC0

Tyle tylko, że wspomniani premierzy Czech i Słowacji na tym spotkaniu z upoważnienia przewodniczącego Grupie Wyszehradzkiej Wiktora Orbana, reprezentowali ją w dyskusji na temat dyrektywy o pracownikach delegowanych.

Jak powiedział wczoraj Polskiej Agencji Prasowej minister ds. europejskich Konrad Szymański Grupa Wyszehradzka ma wspólne stanowisko w sprawie pracowników delegowanych i usług transportowych.

Co więcej od blisko 2 miesięcy toczą się pomiędzy Grupą Wyszehradzką i stroną francuską negocjacje dotyczące tej sprawy i być może do końca października, kiedy to ministrowie pracy na Radzie Europejskiej będą podejmowali ostateczne decyzje, uda się wypracować wspólne porozumienie.

2. Opozycja, więc z braku pomysłów programowych urządza kolejną burzę w szklance wody, próbując tym razem wykazywać, że za jej rządów była skuteczna polityka zagraniczna, a teraz tak nie jest.

Tylko tak się składa, że to właśnie w końcówce rządów PO-PSL, Komisja Europejska na skutek nacisków Niemiec, Francji, Belgii i Holandii, zaproponowała nowelizację dyrektywy z 1996 roku o pracownikach delegowanych, tak, aby pogorszyć konkurencyjność firm usługowych z Europy Środkowo-Wschodniej, które zaczęły osiągać sukcesy rynkowe w krajach Europy Zachodniej.

Już rządowi premier Beaty Szydło udało się doprowadzić do zgodnych uchwał 11 parlamentów wszystkich krajów Europy Środkowo-Wschodniej i Danii i w ten sposób uruchomić tzw. procedurę żółtej kartki wobec propozycji KE.

Było to także swoiste „podanie piłki” komisarz Elżbiecie Bieńkowskiej zajmującej się między innymi rynkiem wewnętrznym, aby pokazując ile krajów sprzeciwia się dyrektywie w tym kształcie, doprowadziła do zapisów kompromisowych.

Nic takiego się niestety nie stało, KE jeszcze raz przyjęła dyrektywę w dotychczasowym kształcie, komisarz Bieńkowska nie podjęła żadnych starań w tym względzie, choć w oczywisty sposób uderza ona w jedną z głównych zasad wspólnego rynku – swobodny przepływ usług.

Teraz dyrektywa trafiła znowu do Parlamentu i Rady i decyzje w tej sprawie będą podejmowane najpierw we wrześniu w Parlamencie, a ostatecznie na Radzie ministrów pracy pod koniec października tego roku.

3. Abstrahując jednak od ostatecznych losów dyrektywy dotyczącej pracowników delegowanych i roli nowego prezydenta Francji Emmanuela Macrona w jej ostatecznym kształcie, doradcy powinni go namówić do jak najszybszego przyjazdu do Polski i to głównie w celach edukacyjnych.

Prezydentowi Francji trzeba, bowiem uzmysłowić, że to jego kraj jest „chorym człowiekiem” Unii Europejskiej i najwyższy czas, aby zabrał się on za gruntowne reformy gospodarcze i społeczne.

Przypomnijmy tylko, że francuska gospodarka od przynajmniej kilku lat jest w stadium stagnacji (wzrost PKB od zera do zaledwie 1%) i wysokiego bezrobocia, które przekracza 10%, a wśród ludzi młodych wynosi zdecydowanie ponad 20% (co 4 młody człowiek we Francji jest bezrobotny).

Ten słaby wzrost PKB z kolei rzutuje negatywnie na sytuację francuskich finansów publicznych, wysokie deficyty budżetowe przekładają się na permanentne deficyty sektora finansów publicznych i wzrost długu publicznego, który w relacji do PKB zbliżył się do 100 % (kryterium długu z Maastricht to 60%), a w wartościach bezwzględnych przekroczył 2 biliony euro.

W poprzednim roku deficyt sektora finansów publicznych przekroczył już kolejny rok z rzędu 3% PKB (wyniósł 3,4%), co oznacza, że Francja łamie kryteria wynikające z Paktu Stabilności i Wzrostu, a to powinno oznaczać kary idące w miliardy euro, nakładane na ten kraj przez Komisję Europejską.

Nic takiego niestety nie następuje, bo Niemcy i Francja funkcjonują w UE na „specjalnych warunkach”, ale najwyższy już czas, aby się one skończyły i kraje Europy Środkowo-Wschodniej, powinny na to nalegać.

5. Polska ma zarówno jeden z najwyższych wzrostów PKB w UE, jeden z najniższych poziomów długu publicznego w relacji do PKB i bardzo niskie bezrobocie, ministrowie rządu premier Szydło, mogliby z życzliwości podpowiedzieć Francuzom jak można dojść do takich rezultatów.

Prezydent Macron i ministrowie francuskiego rządu, powinni jak najczęściej odwiedzać Polskę i radzić się kolegów z polskiego rządu, bo rzeczywiście czekają ich głębokie reformy, jeżeli Francja chce przestać być „chorym człowiekiem” Europy.

Zbigniew Kuźmiuk

#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe