Macron pominął Polskę. Wielowieyska: "Jeden z bolesnych przykładów do czego prowadzi wojna z UE"

"Austria, Czechy i Słowacja "zgadzają się co do głównych aspektów" z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Będą usiłowały przekonać Polskę i Węgry do zaakceptowania ograniczeń w delegowaniu pracowników." - czytamy na gazeta.pl. "Jeden z bolesnych przykładów do czego prowadzi wojna z UE i jak krucha jest Grupa Wyszehradzka i Trójmorze" - zareklamowała artykuł na swoim Twitterze Dominika Wielowieyska. Przypomnijmy - prezydent Francji Emmanuel Macron od 23 do 25 sierpnia odwiedza Austrię, Rumunię i Bułgarię oraz Czechy i Słowację, gdzie rozmawia z przywódcami tych państw o nowelizacji unijnej dyrektywy o pracownikach delegowanych. W planie podróży nie ma Warszawy.
/ Pixabay.com/CC0

Polskie firmy delegują co roku około 450 tys. pracowników. Przed rokiem Komisja Europejska przedstawiła propozycję nowelizacji dyrektywy z 1996 r. w sprawie delegowania pracowników w UE, w tym wprowadzenie zasady równej płacy za tę samą pracę w tym samym miejscu. Oznacza to, że pracownik wysłany przez pracodawcę tymczasowo do pracy w innym kraju UE miałby zarabiać tyle, co pracownik lokalny za tę samą pracę. Ma mu przysługiwać nie tylko płaca minimalna, lecz także obowiązkowe składniki wynagrodzenia,  premie czy dodatki urlopowe. Gdy okres delegowania przekroczy dwa lata, pracownik delegowany – zgodnie z propozycją KE – byłby objęty prawem pracy państwa goszczącego.

Dziś firmy, wysyłające pracowników do pracy do państw Unii Europejskiej składki np. emerytalne odprowadzają w Polsce, według stawek kraju pochodzenia, a nie do funduszu emerytalnego w Berlinie czy Paryżu (dyrektywy 96/71/WE i 2014/67/UE).

Takie rozwiązanie, zgodnie Macron i inni politycy na Zachodzie nazywają „dumpingiem socjalnym”.

/ Źródło: Twitter.com

#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Wrocław zapowiada jedną z najważniejszych inwestycji komunikacyjnych na zachodzie miasta. Węzeł „Kwiska” – dziś mocno obciążony ruchem i mało intuicyjny dla pasażerów – ma przejść metamorfozę porównywaną do tej na Placu Grunwaldzkim. Zmiany obejmą tramwaje, autobusy, rowerzystów i pieszych, a nowy układ przesiadkowy ma stać się jednym z najwygodniejszych w mieście.

Groźny wypadek z udziałem ambulansu. Cztery osoby w szpitalu Wiadomości
Groźny wypadek z udziałem ambulansu. Cztery osoby w szpitalu

Cztery osoby zostały poszkodowane po zderzeniu karetki pogotowia z samochodem osobowym w Ostrowcu Świętokrzyskim. Do wypadku doszło w poniedziałek około godziny 16:00 na skrzyżowaniu ulic Żeromskiego i Zagłoby. Ambulans przewrócił się na bok, a ratownicy oraz pasażerka drugiego pojazdu trafili do szpitala.

Gwiazda Barcelony wraca na boisko Wiadomości
Gwiazda Barcelony wraca na boisko

Niemiecki bramkarz Marc-Andre ter Stegen wrócił do treningów z piłkarską drużyną Barcelony cztery miesiące po operacji kręgosłupa. Według hiszpańskich mediów nie oznacza to jeszcze, że może być brany pod uwagę przez trenera Hansiego Flicka.

Polska była dla Żydów bezpieczną przystanią. Sprawcą Zagłady byli Niemcy tylko u nas
Polska była dla Żydów bezpieczną przystanią. Sprawcą Zagłady byli Niemcy

Oczywiste jest, że Instytut Jad Waszem (i nie tylko on) powinien wyraźnie podkreślać - zawsze i wszędzie - że to Niemcy na terenie okupowanej Polski wprowadzali rasistowskie, niemieckie prawo, jednocześnie dokonując ludobójstwa w imieniu państwa niemieckiego.

Fiasko spotkania Nawrocki-Orban. Zbigniew Bogucki tłumaczy z ostatniej chwili
Fiasko spotkania Nawrocki-Orban. Zbigniew Bogucki tłumaczy

W rozmowie z Polsat News szef Kancelarii Prezydenta RP Zbigniew Bogucki wytłumaczył powody odwołania spotkania Karola Nawrockiego z premierem Węgier Viktorem Orbanem.

Kryzys w niemieckich szkołach. Nauczyciele biją na alarm z ostatniej chwili
Kryzys w niemieckich szkołach. Nauczyciele biją na alarm

W Hesji narasta niepokój wśród nauczycieli szkół podstawowych. Prawie 1100 z nich podpisało obszerną rezolucję, w której opisują pogarszające się umiejętności uczniów oraz trudne warunki pracy. Dokument trafił już do heskiego ministerstwa edukacji.

Piłkarz Ekstraklasy aresztowany w związku z zarzutem gwałtu z ostatniej chwili
Piłkarz Ekstraklasy aresztowany w związku z zarzutem gwałtu

Piłkarz Radomiaka Ibrahima C. został w poniedziałek aresztowany na trzy miesiące w związku z przedstawionym mu zarzutem zgwałcenia mieszkanki Radomia – potwierdziła PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Aneta Góźdź.

Warszawiacy zaniepokojeni kolorem potoku. Służby wyjaśniają Wiadomości
Warszawiacy zaniepokojeni kolorem potoku. Służby wyjaśniają

Jaskrawozielona woda, którą od wczoraj można było zauważyć w Potoku Służewieckim, ponownie zaniepokoiła mieszkańców Służewa. Nietypowe zabarwienie było widoczne najpierw wzdłuż Doliny Służewieckiej, przy ulicy Puławskiej, a dziś najbardziej rzucało się w oczy dopiero poniżej bobrzej tamy przy ulicy Anody.

Ta ustawa tworzy realne zagrożenia. Nowe weto prezydenta Nawrockiego z ostatniej chwili
"Ta ustawa tworzy realne zagrożenia". Nowe weto prezydenta Nawrockiego

Rzecznik prezydenta RP Rafał Leśkiewicz poinformował na platformie X, że Karol Nawrocki podjął decyzję o zawetowaniu ustawy o rynku kryptoaktywów. "Prezydent Karol Nawrocki korzysta z konstytucyjnej prerogatywy weta tylko wtedy, kiedy przepisy zagrażają wolnościom Polaków, ich majątkowi i stabilności państwa. A ta ustawa takie realne zagrożenia tworzy" – podkreślił Leśkiewicz.

Burza po występie Kultu. Kazik wyjaśnia i ogłasza trudną decyzję z ostatniej chwili
Burza po występie Kultu. Kazik wyjaśnia i ogłasza trudną decyzję

Podczas koncertu Kultu w Zielonej Górze widzowie zwrócili uwagę, że lider grupy wygląda na bardzo zmęczonego i ich zdaniem występ powinien zostać przerwany. Nagrania i relacje szybko trafiły do sieci i wywołały dyskusję.

REKLAMA

Macron pominął Polskę. Wielowieyska: "Jeden z bolesnych przykładów do czego prowadzi wojna z UE"

"Austria, Czechy i Słowacja "zgadzają się co do głównych aspektów" z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Będą usiłowały przekonać Polskę i Węgry do zaakceptowania ograniczeń w delegowaniu pracowników." - czytamy na gazeta.pl. "Jeden z bolesnych przykładów do czego prowadzi wojna z UE i jak krucha jest Grupa Wyszehradzka i Trójmorze" - zareklamowała artykuł na swoim Twitterze Dominika Wielowieyska. Przypomnijmy - prezydent Francji Emmanuel Macron od 23 do 25 sierpnia odwiedza Austrię, Rumunię i Bułgarię oraz Czechy i Słowację, gdzie rozmawia z przywódcami tych państw o nowelizacji unijnej dyrektywy o pracownikach delegowanych. W planie podróży nie ma Warszawy.
/ Pixabay.com/CC0

Polskie firmy delegują co roku około 450 tys. pracowników. Przed rokiem Komisja Europejska przedstawiła propozycję nowelizacji dyrektywy z 1996 r. w sprawie delegowania pracowników w UE, w tym wprowadzenie zasady równej płacy za tę samą pracę w tym samym miejscu. Oznacza to, że pracownik wysłany przez pracodawcę tymczasowo do pracy w innym kraju UE miałby zarabiać tyle, co pracownik lokalny za tę samą pracę. Ma mu przysługiwać nie tylko płaca minimalna, lecz także obowiązkowe składniki wynagrodzenia,  premie czy dodatki urlopowe. Gdy okres delegowania przekroczy dwa lata, pracownik delegowany – zgodnie z propozycją KE – byłby objęty prawem pracy państwa goszczącego.

Dziś firmy, wysyłające pracowników do pracy do państw Unii Europejskiej składki np. emerytalne odprowadzają w Polsce, według stawek kraju pochodzenia, a nie do funduszu emerytalnego w Berlinie czy Paryżu (dyrektywy 96/71/WE i 2014/67/UE).

Takie rozwiązanie, zgodnie Macron i inni politycy na Zachodzie nazywają „dumpingiem socjalnym”.

/ Źródło: Twitter.com

#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane