Sąd uznał, że „lobby LGBT chce uczyć 4-latki masturbacji”. Histeria aktywistów

Kierowca ciężarówki z hasłami kampanii „Stop pedofilii” został prawomocnie uniewinniony. Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim zmienił wyrok Sądu Rejonowego i uniewinnił kierowcę ciężarówki, na której umieszczone były materiały wykorzystywane w kampanii „Stop pedofilii”, prowadzonej przez Fundację Pro – Prawo do życia. 
zdjęcie poglądowe
zdjęcie poglądowe / pixabay.com

Sąd Okręgowy uznał za udowodnioną prawdziwość haseł: „homoseksualiści wielokrotnie częściej molestują dzieci”, „czego lobby LGBT chce uczyć dzieci? 4-latki – masturbacji, 6-latki – wyrażania zgody na seks, 9-latki – pierwszych doświadczeń seksualnych i orgazmu”. Z kolei podnoszenie hasła „stop tęczowej zarazie” sąd uznał za działanie w ramach wolności słowa. Podkreślił również, iż zakazanie głoszenia tych haseł byłoby równoznaczne z wprowadzaniem cenzury.

Aktywiści w szoku

Decyzję sądu skomentował mec. Jerzy Werchowicz, pełnomocnik Moniki Drubkowskiej, aktywistki LGBT z Gorzowa Wielkopolskiego.

W ustnym uzasadnieniu wyroku padły słowa, że te hasła, które były zamieszczone na furgonetce i były głoszone publicznie, polegają na prawdzie, gdyż tak rzeczywiście jest. Sąd wskazał, że głoszenie tych haseł leży w interesie społecznym, a więc nic złego w postępowaniu kierującego tym pojazdem nie widzi

– oznajmił prawnik. W jego opinii jest to „haniebny wyrok, szokujący”. 

Czekam na uzasadnienie pisemne, prawdopodobnie będziemy składać kasację (…) mówienie, że te skandaliczne hasła polegają na prawdzie, jest bulwersujące, skandaliczne i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Nie ma żadnych danych, które pozwoliłyby na głoszenie takich haseł. To typowa mowa nienawiści, którą uprawiał sprawca tego zdarzenia. Mowa, która polaryzuje społeczeństwo, wzbudza nienawiść do grupy LGBT, która jest przecież taką samą grupą społeczną jak każda inna. To, że oni są w mniejszości, nie oznacza, że można ich dyskryminować

– powiedział Werchowicz.

„Sąd stanął na straży wolności słowa”

Głos w sprawie zabrał również adw. Paweł Szafraniec z Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris. To właśnie Instytut Ordo Iuris reprezentował oskarżonego mężczyznę.

Mamy tutaj do czynienia z pierwszym prawomocnym wyrokiem w sprawie, jak to określają propagatorzy tęczowej agendy, „homofobusa”. Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim stanął na straży wolności słowa i – w przeciwieństwie do sądu I instancji – skupił się na faktach, bez oglądania się na polityczną poprawność. Zaakcentował przy tym szczególną doniosłość kwestii związanych z przekazywanymi dzieciom treściami w ramach edukacji seksualnej. Przedmiotowe rozstrzygnięcie rodzi perspektywę pozytywnych dla współpracowników Fundacji Pro – Prawo do Życia rozstrzygnięć również w innych tego typu, toczących się równolegle sprawach

– wskazał adw. Paweł Szafraniec z Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris.   

Decyzja sądu i uzasadnienie wyroku

W I instancji Sąd Rejonowy w Gorzowie Wielkopolskim uznał współpracownika Fundacji Pro – Prawo do Życia za winnego tego, że zniesławił i pomówił oskarżycielkę prywatną, „która jest osobą homoseksualną, należy tym samym do grupy LGBT”. Hasła będące przedmiotem postępowania miały być głoszone z samochodu jeżdżącego ulicami miasta i na nim umieszczone, a którym to pojazdem miał kierować oskarżony, zaś na tylnej części ładunkowej tego pojazdu miał znajdować się wizerunek półnagich mężczyzn trzymających wspólnie tęczową flagę, opatrzony napisem: „Tacy idą po twoje dzieci, powstrzymaj ich!”. Sąd Rejonowy uznał to za przestępstwa z art. 212 § 1 Kodeksu karnego, za co wymierzono mu karę 300 stawek dziennych grzywny po 20 zł każda, zasądzono nawiązkę w kwocie 3000 zł oraz koszty procesu w kwocie 1416 zł.

Sąd II instancji zmienił wyrok Sądu Rejonowego i uniewinnił oskarżonego od zarzuconego mu czynu oraz zasądził na jego rzecz koszty procesu od oskarżycielki prywatnej. Podając ustne motywy rozstrzygnięcia, Sąd Okręgowy właściwie w całości podzielił argumenty apelacji. Uznał, że oskarżony działał w ramach określonego w art. 213 § 2 pkt 2 Kodeksu karnego kontratypu dozwolonej krytyki oraz w zakresie wolności słowa.

W kwestii hasła „homoseksualiści wielokrotnie częściej molestują dzieci”, Sąd Okręgowy uznał tę okoliczność za prawdziwą w świetle przedstawionego przez obronę materiału dowodowego. Ten zaś oparty był w szczególności o artykuł opublikowany w „Mayo Clinic Proceedings” – jednym z najbardziej rozpowszechnianych, poczytnych i cytowanych czasopism medycznych oraz na opracowaniu naukowym „Essential Psychopathology & Its Treatment”, Sąd zauważył, że skoro nie są dostępne charakterystyki polskich pedofilów, można sięgnąć po dane międzynarodowe, w tym z USA. Wskazał przy tym, że fakt ich opublikowania w prestiżowych pismach medycznych sugeruje, iż spełniają wysokie standardy prowadzenia badań naukowych. Oskarżenie nie przedstawiło zaś materiałów falsyfikujących wyniki tych badań.

Sąd uznał również za prawdziwe wskazanie, że „lobby LGBT chce uczyć dzieci: 4-latki – masturbacji, 6-latki – wyrażania zgody na seks, 9-latki – pierwszych doświadczeń seksualnych i orgazmu”. O treściach tych mowa odpowiednio na stronach 38, 42 i 44 Standardów edukacji seksualnej w Europie Biura Regionalnego WHO dla Europy i BZgA. Co do zaś ich promowania przez organizacje ruchu LGBT, w tzw. Deklaracji LGBT+ prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego napisano: „założenia deklaracji zostały stworzone przed wyborami samorządowymi w konsultacji z warszawskimi organizacjami LGBT+, na bazie programu samorządowego dla społeczności LGBT+ Stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza. (…) II. EDUKACJA Wprowadzenie edukacji antydyskryminacyjnej i seksualnej w każdej szkole, uwzględniającej kwestie tożsamości psychoseksualnej i identyfikacji płciowej, zgodnej ze standardami i wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia (WHO)”. Co więcej, sama oskarżycielka prywatna, startując w kolejnych wyborach parlamentarnych, udzieliła wywiadu, w którym wskazała jako punkt swojego programu wyborczego właśnie wprowadzenie modelu edukacji opartej o wspomniany dokument WHO.

Nawiązując do przesłanki działania w obronie społecznie uzasadnionego interesu, Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na kwestię edukacji dzieci w tak wrażliwej kwestii, jaką jest seksualność człowieka. Obrona wskazywała, że głównym powodem podjęcia kampanii „Stop pedofilii” był powszechnie znany fakt forsowania przez organizacje ruchu LGBT takiego modelu edukacji. Dzieje się to poprzez wchodzenie do szkół, często bez wiedzy rodziców, z naruszeniem procedur ustawy Prawo oświatowe i konstytucyjnie zagwarantowanego prawa rodziców do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami. Zwrócono również uwagę, że Standardy WHO zostały opracowane w oparciu o raport przygotowany przez Międzynarodową Federację Planowanego Rodzicielstwa (International Planned Parenthood Federation) – organizacji, która podejmuje działania w kierunku dekryminalizacji i normalizacji pedofilii. W bibliografii Standardów zostały wskazane również inne organizacje i specjaliści argumentujący w tym kierunku. Tezy te poparto odpowiednim materiałem dowodowym. Obrona akcentowała również, że mimo szczegółowego, obejmującego ponad 60 stron, opisu przedmiotu zajęć z edukacji seksualnej Standardy WHO słowem nie wspominają o pedofilii, nie piętnują wykorzystania seksualnego dzieci przez dorosłych, program zajęć nie zawiera wskazówek dla dziecka, jak powinno się zachować wobec prób wykorzystania jego osoby przez dorosłego. Zwrócono także uwagę na treść „Matrycy edukacji seksualnej” określonej w części II przedmiotowego dokumentu. W grupie wiekowej 6–9, w kolumnie „Podstawy. Pomóż dziecku rozwijać” wskazano mianowicie: „zrozumienie pojęcia «akceptowalne współżycie/seks» (odbywany za zgodą obu osób, dobrowolny, równy, stosowny do wieku i kontekstu, zapewniający szacunek dla samego siebie)” (s. 42 Standardów). Nie ma tam mowy, iż pojęcie to nie obejmuje akceptowanego przez dziecko współżycia z dorosłym. Treść tego pojęcia w zestawieniu z całokształtem Matrycy sugeruje zaś, że to zgoda dziecka na współżycie fizyczne stanowi czynnik decydujący o akceptowalnym (również społecznie) jego charakterze, niezależnie od wieku „partnera” dziecka. 

W kwestii hasła „Stop tęczowej zarazie” Sąd Okręgowy uznał, że oskarżony działał w ramach wolności słowa, wskazując, że wolność słowa jest podstawą państwa demokratycznego i obejmuje również informacje i poglądy, które obrażają, oburzają lub wprowadzają niepokój w państwie lub w jakiejś grupie społeczeństwa. Obrona przy tym haśle argumentowała, że nie odnosi się ono do osób, a symbolu określonego ruchu społecznego, który na tęczowych sztandarach niesie określone postulaty polityczne w kierunku głębokiej zmiany społecznej. Podbudowę teoretyczną tych postulatów stanowi teoria queer. W opracowaniu pt. „Queer studies – podręcznik kursu”, pod redakcją prezesa partii Wiosna – Roberta Biedronia, (do której to partii przynależy oskarżycielka prywatna), wskazano cel strategiczny polityki bazującej na wiedzy wypracowanej w ramach queer studies, jakim jest „dekonstrukcja i destabilizacja kategorii płci i seksualności, a co za tym idzie, destrukcja opartego na tych kategoriach systemu stratyfikacji społecznej”, który ma prowadzić do „uwolnienia naszych ciał i pragnień z opresji normatywnej, co jest zasadniczym przedmiotem zabiegów polityki queer”. Wspomniane hasło odnosiło się więc do kwestii stanowiącej przedmiot ostrego sporu ideologicznego i społecznego. Zwracanie uwagi społeczeństwu (nawet w sposób mogący budzić kontrowersje) na próby całkowitego przemodelowania dotychczasowego porządku rzeczy w tak newralgicznych kwestiach jak płciowość i seksualność człowieka mieści się w ramach wolności słowa, wolności wyrażania swoich poglądów oraz rozpowszechniania informacji.

Sąd wprost wskazał, że nie może wprowadzać cenzury

Co do ostatniego elementu przypisanego oskarżonemu wyrokiem Sądu Rejonowego czynu – eksponowania wizerunku półnagich mężczyzn trzymających wspólnie tęczową flagę i opatrzonego napisem: „Tacy idą po twoje dzieci, powstrzymaj ich!”, Sąd Okręgowy również podzielił argumentację obrony, iż sąd I instancji naruszył regulację art. 14 § 1 Kodeksu postępowania karnego, wychodząc poza granice aktu oskarżenia, który tego elementu nie zawierał. Sąd II instancji zwrócił również uwagę, iż Sąd Rejonowy ograniczył prawo oskarżonego do obrony, oddalając właściwie wszystkie wnioski dowodowe obrońcy oskarżonego, uchylając również konsekwentnie pytania zadawane świadkom, mimo że jedne i drugie zmierzały do wykazania prawdziwości haseł na burtach samochodu prowadzonego przez oskarżonego oraz jego działanie w obronie społecznie uzasadnionego interesu.  


 

POLECANE
Groźny incydent na komisariacie w Pionkach Wiadomości
Groźny incydent na komisariacie w Pionkach

Na komisariacie policji w Pionkach (woj. mazowieckie) doszło do groźnego zdarzenia, które, choć nikomu nie zrobiło krzywdy, wywołało poważne konsekwencje służbowe. Podczas rutynowych czynności z zatrzymanym jedna z funkcjonariuszek przypadkowo doprowadziła do wystrzału ze swojej broni służbowej.

Nie żyje znany krytyk i popularyzator jazzu Wiadomości
Nie żyje znany krytyk i popularyzator jazzu

Jeden z najwybitniejszych polskich krytyków jazzowych, pianista, pisarz, historyk, menedżer kultury, wydawca, fotograf i podróżnik zmarł w nocy 12 grudnia 2025 roku, w szpitalu w Wyszkowie. Miał 88 lat.

Coraz więcej pytań o Lewandowskiego. Pojawiły się nowe informacje Wiadomości
Coraz więcej pytań o Lewandowskiego. Pojawiły się nowe informacje

Przyszłość Roberta Lewandowskiego w FC Barcelonie od miesięcy wywołuje liczne spekulacje. Każdego dnia pojawiają się nowe doniesienia . Mimo tego jedno wydaje się jasne: Polak nadal widzi siebie w Barcelonie i jest gotowy zrobić wiele, aby pozostać w klubie.

Niemiecki rząd potwierdza: Zełenski przyjedzie do Berlina z ostatniej chwili
Niemiecki rząd potwierdza: Zełenski przyjedzie do Berlina

Kanclerz Friedrich Merz podejmie w poniedziałek w Berlinie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, a tematem rozmów będzie aktualny stan negocjacji pokojowych dotyczących Ukrainy - poinformował w piątek rzecznik niemieckiego rządu Stefan Kornelius.

Zepchnął studenta pod pociąg. Sąd ogłosił wyrok w głośnej sprawie z Sopotu Wiadomości
Zepchnął studenta pod pociąg. Sąd ogłosił wyrok w głośnej sprawie z Sopotu

Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał 21-letniego Maksymiliana S. na 20 lat i trzy miesiące pozbawienia wolności za zabójstwo 23-letniego studenta Uniwersytetu Gdańskiego Jakuba Siemiątkowskiego w Sopocie i posiadanie narkotyków. Mężczyzna zepchnął pokrzywdzonego pod pociąg w sierpniu 2024 r.

Aleksandra Fedorska: Merkel ogłasza wojnę o algorytmy i media cyfrowe z USA z ostatniej chwili
Aleksandra Fedorska: Merkel ogłasza wojnę o algorytmy i media cyfrowe z USA

„Merkel ogłasza wojnę o algorytmy i media cyfrowe z USA!!!!” - skomentowała ekspert ds. Niemiec odnosząc się do opublikowanego artykułu w Welt.de. cytującego Angelę Merkel, byłą kanclerz Niemiec.

Nie żyje znana brytyjska pisarka Wiadomości
Nie żyje znana brytyjska pisarka

Sophie Kinsella nie żyje. Brytyjska pisarka, która zdobyła międzynarodową sławę dzięki serii książek o zakupoholiczce, odeszła po długich zmaganiach z glejakiem wielopostaciowym. O jej śmierci poinformowała rodzina.

Prawnik: Żadnej zmiany nazwy CPK nie będzie z ostatniej chwili
Prawnik: Żadnej zmiany nazwy CPK nie będzie

Michał Czarnik, radca prawny i prezes Stowarzyszenia TAKdlaCPK opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym dowodzi, że nie jest możliwa zmiana nazwy „CPK” na „Port Polska”.

Rosyjski polityk grozi: „Polska może zniknąć z powierzchni ziemi” gorące
Rosyjski polityk grozi: „Polska może zniknąć z powierzchni ziemi”

„Jeśli zagrożą Kaliningradowi lub innym rosyjskim miastom, sama Polska może zniknąć" - powiedział portalowi NEWS.ru członek Komisji Obrony Dumy Państwowej Andriej Koleśnik, cytowany przez portal polsatnews.pl.

IMGW wydał nowy komunikat. Prognoza pogody na najbliższe dni Wiadomości
IMGW wydał nowy komunikat. Prognoza pogody na najbliższe dni

Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, Europa Północna oraz krańce wschodnie kontynentu będą w zasięgu wieloośrodkowych niżów z głównymi ośrodkami nad Atlantykiem i zachodnią Rosją. Pozostały obszar Europy, w tym południowa część Polski będzie w obszarze podwyższonego ciśnienia związanym z wyżem znad Węgier. Pozostały obszar Polski będzie w zasięgu płytkiego niżu znad Skandynawii. Pozostaniemy w ciepłym powietrzu polarnym morskim, tylko nad północny wschód kraju przejściowo napłynie chłodniejsze powietrze pochodzenia arktycznego.

REKLAMA

Sąd uznał, że „lobby LGBT chce uczyć 4-latki masturbacji”. Histeria aktywistów

Kierowca ciężarówki z hasłami kampanii „Stop pedofilii” został prawomocnie uniewinniony. Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim zmienił wyrok Sądu Rejonowego i uniewinnił kierowcę ciężarówki, na której umieszczone były materiały wykorzystywane w kampanii „Stop pedofilii”, prowadzonej przez Fundację Pro – Prawo do życia. 
zdjęcie poglądowe
zdjęcie poglądowe / pixabay.com

Sąd Okręgowy uznał za udowodnioną prawdziwość haseł: „homoseksualiści wielokrotnie częściej molestują dzieci”, „czego lobby LGBT chce uczyć dzieci? 4-latki – masturbacji, 6-latki – wyrażania zgody na seks, 9-latki – pierwszych doświadczeń seksualnych i orgazmu”. Z kolei podnoszenie hasła „stop tęczowej zarazie” sąd uznał za działanie w ramach wolności słowa. Podkreślił również, iż zakazanie głoszenia tych haseł byłoby równoznaczne z wprowadzaniem cenzury.

Aktywiści w szoku

Decyzję sądu skomentował mec. Jerzy Werchowicz, pełnomocnik Moniki Drubkowskiej, aktywistki LGBT z Gorzowa Wielkopolskiego.

W ustnym uzasadnieniu wyroku padły słowa, że te hasła, które były zamieszczone na furgonetce i były głoszone publicznie, polegają na prawdzie, gdyż tak rzeczywiście jest. Sąd wskazał, że głoszenie tych haseł leży w interesie społecznym, a więc nic złego w postępowaniu kierującego tym pojazdem nie widzi

– oznajmił prawnik. W jego opinii jest to „haniebny wyrok, szokujący”. 

Czekam na uzasadnienie pisemne, prawdopodobnie będziemy składać kasację (…) mówienie, że te skandaliczne hasła polegają na prawdzie, jest bulwersujące, skandaliczne i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Nie ma żadnych danych, które pozwoliłyby na głoszenie takich haseł. To typowa mowa nienawiści, którą uprawiał sprawca tego zdarzenia. Mowa, która polaryzuje społeczeństwo, wzbudza nienawiść do grupy LGBT, która jest przecież taką samą grupą społeczną jak każda inna. To, że oni są w mniejszości, nie oznacza, że można ich dyskryminować

– powiedział Werchowicz.

„Sąd stanął na straży wolności słowa”

Głos w sprawie zabrał również adw. Paweł Szafraniec z Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris. To właśnie Instytut Ordo Iuris reprezentował oskarżonego mężczyznę.

Mamy tutaj do czynienia z pierwszym prawomocnym wyrokiem w sprawie, jak to określają propagatorzy tęczowej agendy, „homofobusa”. Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim stanął na straży wolności słowa i – w przeciwieństwie do sądu I instancji – skupił się na faktach, bez oglądania się na polityczną poprawność. Zaakcentował przy tym szczególną doniosłość kwestii związanych z przekazywanymi dzieciom treściami w ramach edukacji seksualnej. Przedmiotowe rozstrzygnięcie rodzi perspektywę pozytywnych dla współpracowników Fundacji Pro – Prawo do Życia rozstrzygnięć również w innych tego typu, toczących się równolegle sprawach

– wskazał adw. Paweł Szafraniec z Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris.   

Decyzja sądu i uzasadnienie wyroku

W I instancji Sąd Rejonowy w Gorzowie Wielkopolskim uznał współpracownika Fundacji Pro – Prawo do Życia za winnego tego, że zniesławił i pomówił oskarżycielkę prywatną, „która jest osobą homoseksualną, należy tym samym do grupy LGBT”. Hasła będące przedmiotem postępowania miały być głoszone z samochodu jeżdżącego ulicami miasta i na nim umieszczone, a którym to pojazdem miał kierować oskarżony, zaś na tylnej części ładunkowej tego pojazdu miał znajdować się wizerunek półnagich mężczyzn trzymających wspólnie tęczową flagę, opatrzony napisem: „Tacy idą po twoje dzieci, powstrzymaj ich!”. Sąd Rejonowy uznał to za przestępstwa z art. 212 § 1 Kodeksu karnego, za co wymierzono mu karę 300 stawek dziennych grzywny po 20 zł każda, zasądzono nawiązkę w kwocie 3000 zł oraz koszty procesu w kwocie 1416 zł.

Sąd II instancji zmienił wyrok Sądu Rejonowego i uniewinnił oskarżonego od zarzuconego mu czynu oraz zasądził na jego rzecz koszty procesu od oskarżycielki prywatnej. Podając ustne motywy rozstrzygnięcia, Sąd Okręgowy właściwie w całości podzielił argumenty apelacji. Uznał, że oskarżony działał w ramach określonego w art. 213 § 2 pkt 2 Kodeksu karnego kontratypu dozwolonej krytyki oraz w zakresie wolności słowa.

W kwestii hasła „homoseksualiści wielokrotnie częściej molestują dzieci”, Sąd Okręgowy uznał tę okoliczność za prawdziwą w świetle przedstawionego przez obronę materiału dowodowego. Ten zaś oparty był w szczególności o artykuł opublikowany w „Mayo Clinic Proceedings” – jednym z najbardziej rozpowszechnianych, poczytnych i cytowanych czasopism medycznych oraz na opracowaniu naukowym „Essential Psychopathology & Its Treatment”, Sąd zauważył, że skoro nie są dostępne charakterystyki polskich pedofilów, można sięgnąć po dane międzynarodowe, w tym z USA. Wskazał przy tym, że fakt ich opublikowania w prestiżowych pismach medycznych sugeruje, iż spełniają wysokie standardy prowadzenia badań naukowych. Oskarżenie nie przedstawiło zaś materiałów falsyfikujących wyniki tych badań.

Sąd uznał również za prawdziwe wskazanie, że „lobby LGBT chce uczyć dzieci: 4-latki – masturbacji, 6-latki – wyrażania zgody na seks, 9-latki – pierwszych doświadczeń seksualnych i orgazmu”. O treściach tych mowa odpowiednio na stronach 38, 42 i 44 Standardów edukacji seksualnej w Europie Biura Regionalnego WHO dla Europy i BZgA. Co do zaś ich promowania przez organizacje ruchu LGBT, w tzw. Deklaracji LGBT+ prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego napisano: „założenia deklaracji zostały stworzone przed wyborami samorządowymi w konsultacji z warszawskimi organizacjami LGBT+, na bazie programu samorządowego dla społeczności LGBT+ Stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza. (…) II. EDUKACJA Wprowadzenie edukacji antydyskryminacyjnej i seksualnej w każdej szkole, uwzględniającej kwestie tożsamości psychoseksualnej i identyfikacji płciowej, zgodnej ze standardami i wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia (WHO)”. Co więcej, sama oskarżycielka prywatna, startując w kolejnych wyborach parlamentarnych, udzieliła wywiadu, w którym wskazała jako punkt swojego programu wyborczego właśnie wprowadzenie modelu edukacji opartej o wspomniany dokument WHO.

Nawiązując do przesłanki działania w obronie społecznie uzasadnionego interesu, Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na kwestię edukacji dzieci w tak wrażliwej kwestii, jaką jest seksualność człowieka. Obrona wskazywała, że głównym powodem podjęcia kampanii „Stop pedofilii” był powszechnie znany fakt forsowania przez organizacje ruchu LGBT takiego modelu edukacji. Dzieje się to poprzez wchodzenie do szkół, często bez wiedzy rodziców, z naruszeniem procedur ustawy Prawo oświatowe i konstytucyjnie zagwarantowanego prawa rodziców do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami. Zwrócono również uwagę, że Standardy WHO zostały opracowane w oparciu o raport przygotowany przez Międzynarodową Federację Planowanego Rodzicielstwa (International Planned Parenthood Federation) – organizacji, która podejmuje działania w kierunku dekryminalizacji i normalizacji pedofilii. W bibliografii Standardów zostały wskazane również inne organizacje i specjaliści argumentujący w tym kierunku. Tezy te poparto odpowiednim materiałem dowodowym. Obrona akcentowała również, że mimo szczegółowego, obejmującego ponad 60 stron, opisu przedmiotu zajęć z edukacji seksualnej Standardy WHO słowem nie wspominają o pedofilii, nie piętnują wykorzystania seksualnego dzieci przez dorosłych, program zajęć nie zawiera wskazówek dla dziecka, jak powinno się zachować wobec prób wykorzystania jego osoby przez dorosłego. Zwrócono także uwagę na treść „Matrycy edukacji seksualnej” określonej w części II przedmiotowego dokumentu. W grupie wiekowej 6–9, w kolumnie „Podstawy. Pomóż dziecku rozwijać” wskazano mianowicie: „zrozumienie pojęcia «akceptowalne współżycie/seks» (odbywany za zgodą obu osób, dobrowolny, równy, stosowny do wieku i kontekstu, zapewniający szacunek dla samego siebie)” (s. 42 Standardów). Nie ma tam mowy, iż pojęcie to nie obejmuje akceptowanego przez dziecko współżycia z dorosłym. Treść tego pojęcia w zestawieniu z całokształtem Matrycy sugeruje zaś, że to zgoda dziecka na współżycie fizyczne stanowi czynnik decydujący o akceptowalnym (również społecznie) jego charakterze, niezależnie od wieku „partnera” dziecka. 

W kwestii hasła „Stop tęczowej zarazie” Sąd Okręgowy uznał, że oskarżony działał w ramach wolności słowa, wskazując, że wolność słowa jest podstawą państwa demokratycznego i obejmuje również informacje i poglądy, które obrażają, oburzają lub wprowadzają niepokój w państwie lub w jakiejś grupie społeczeństwa. Obrona przy tym haśle argumentowała, że nie odnosi się ono do osób, a symbolu określonego ruchu społecznego, który na tęczowych sztandarach niesie określone postulaty polityczne w kierunku głębokiej zmiany społecznej. Podbudowę teoretyczną tych postulatów stanowi teoria queer. W opracowaniu pt. „Queer studies – podręcznik kursu”, pod redakcją prezesa partii Wiosna – Roberta Biedronia, (do której to partii przynależy oskarżycielka prywatna), wskazano cel strategiczny polityki bazującej na wiedzy wypracowanej w ramach queer studies, jakim jest „dekonstrukcja i destabilizacja kategorii płci i seksualności, a co za tym idzie, destrukcja opartego na tych kategoriach systemu stratyfikacji społecznej”, który ma prowadzić do „uwolnienia naszych ciał i pragnień z opresji normatywnej, co jest zasadniczym przedmiotem zabiegów polityki queer”. Wspomniane hasło odnosiło się więc do kwestii stanowiącej przedmiot ostrego sporu ideologicznego i społecznego. Zwracanie uwagi społeczeństwu (nawet w sposób mogący budzić kontrowersje) na próby całkowitego przemodelowania dotychczasowego porządku rzeczy w tak newralgicznych kwestiach jak płciowość i seksualność człowieka mieści się w ramach wolności słowa, wolności wyrażania swoich poglądów oraz rozpowszechniania informacji.

Sąd wprost wskazał, że nie może wprowadzać cenzury

Co do ostatniego elementu przypisanego oskarżonemu wyrokiem Sądu Rejonowego czynu – eksponowania wizerunku półnagich mężczyzn trzymających wspólnie tęczową flagę i opatrzonego napisem: „Tacy idą po twoje dzieci, powstrzymaj ich!”, Sąd Okręgowy również podzielił argumentację obrony, iż sąd I instancji naruszył regulację art. 14 § 1 Kodeksu postępowania karnego, wychodząc poza granice aktu oskarżenia, który tego elementu nie zawierał. Sąd II instancji zwrócił również uwagę, iż Sąd Rejonowy ograniczył prawo oskarżonego do obrony, oddalając właściwie wszystkie wnioski dowodowe obrońcy oskarżonego, uchylając również konsekwentnie pytania zadawane świadkom, mimo że jedne i drugie zmierzały do wykazania prawdziwości haseł na burtach samochodu prowadzonego przez oskarżonego oraz jego działanie w obronie społecznie uzasadnionego interesu.  



 

Polecane