Co dalej z Fernando Santosem? Pojawiły się nowe informacje
Fernando Santos na początku bieżącego roku przejął stery nad reprezentacją Polski po Czesławie Michniewiczu, z którym PZPN postanowił nie przedłużać współpracy. Santos wcześniej prowadził między innymi kadry Portugalii i Grecji – odpowiednio przez osiem i cztery lata.
Podanie czasu pracy w poprzednich reprezentacjach nie jest przypadkiem. Przypomnijmy, że pod koniec lipca media obiegła informacja o rzekomym odejściu Portugalczyka do ligi Arabii Saudyjskiej. Ostatecznie plotka została zdemontowana przez PZPN i Santosa, choć na ustabilizowanie sytuacji trzeba było trochę poczekać. Aktualny selekcjoner miał nie odbierać telefonów z PZPN ze względu na pobyt na urlopie.
Fernando Santos na urlopie
Na długość wypoczynku Fernando Santosa zwracają coraz częściej uwagę dziennikarze. W czasie kiedy Portugalczyk jest na urlopie, polskie kluby rozpoczęły walkę o europejskie puchary. Na żadnym z tych spotkań nie pojawił się portugalski trener.
Poprosiłem Bogdana Cisaka z teamu „Prawda Futbolu”, aby sprawdził, gdzie funkcjonuje Fernando Santos od początku kadencji selekcjonera Biało-Czerwonych. 24 stycznia 2023, 7 lutego do 28 marca 2023, 17 kwietnia do 21 czerwca 2023 i 15 lipca – w tych dniach Santos przebywał w Polsce lub na zgrupowaniach kadry. To daje 118 dni pracy na rzecz PZPN-u. Poza Polską, jeśli wróci do Warszawy 10 sierpnia 2023 roku, będzie 80 dni, w okresie kontraktu, który płaci mu związek. 80 dni dookoła Portugalii! I piszę to bez wyjątkowej złośliwości. Raczej ze smutkiem
– napisał Roman Kołtoń na temat selekcjonera reprezentacji Polski.
Kołtoń zwraca uwagę na brak Santosa w meczach eliminacyjnych polskich klubów do Ligi Konferencji i Ligi Mistrzów.
Nie towarzyszył Rakowowi Częstochowa w spotkaniach z Florą Tallin, czy Karabachem Agdam. Zabrakło Santosa na trybunach przy Bułgarskiej, gdy Lech Poznań mierzył się z Żalgirisem Kowno. Teraz nie będzie w czwartek na Legii, która zagra rewanż z Ordabasy Szymkent. Ktoś powie – nie ma takiej potrzeby. Uważam, że to nie tylko potrzeba – to konieczność
– napisał ekspert Polsatu.