Prof. David Engels: Kontekstualizacja prowincjonalnego mędrka Scholza

Tekst miał właściwie dotyczyć żałosnej „kontekstualizacji” dopiero co odrestaurowanego gruntownie pomnika Bismarcka w Hamburgu, którego szerokie wyzywające spojrzenie miało ongiś przypominać Niemcom o ich kolonialnej misji, a dzisiaj spogląda przede wszystkim na chińskie kontenerowce towarowe w porcie.
Olaf Scholz Prof. David Engels: Kontekstualizacja prowincjonalnego mędrka Scholza
Olaf Scholz / Pixabay.com

W najlepszych Niemczech wszechczasów jest rzeczą nie do pomyślenia, aby chociaż jeden pomnik upamiętniał tamten trwający niecałe dwa pokolenia epizod niemieckiego „miejsca pod słońcem”, nawet jeśli kamienna zbroja żelaznego kanclerza wydaje się nie specjalnie przystosowana do pustynnego klimatu niemieckiej Afryki Zachodniej i prawdopodobnie o wiele bardziej komfortowo czułaby się w piwiarni browaru Tsingtao. Należało więc ogłosić jeden z owych niezliczonych konkursów, aby hamburskiego kolosa należycie „wyobcować” i przedstawić w nowej odsłonie pośmiertnego potępienia, jak to uczyniono z Echnatonem, Neronem, Qin Shi Huangdim i wielu innymi: wszak nie można dopuścić do tego, by jakiś szukający schronienia Afrykańczyk, gdy już dotrze tutaj przez morze, poczuł się dotknięty niemiecką przeszłością sprzed ponad 100 lat i nie zarezerwował sobie natychmiast rejsu powrotnego do Namibii. Ironią tej rzeczonej  „kontekstualizacji” jest to, że żaden projekt artystyczny nie był w stanie sprostać temu szlachetnemu zadaniu, widocznie w republice berlińskiej dla włodarzy miasta Hamburg owo damnatio memoriae wilhelminizmu nie jest aż tak bardzo priorytetowe – w końcu o wiele pilniejsze jest ratowanie klimatu na planecie; tak więc koniec końców ów wyklęty założyciel imperium będzie nadal oferował jedynie kupę kamieni oraz zgorszenie.

Czytaj również: Niemiecka gmina usiłuje zablokować budowę terminala w Świnoujściu. „Złożymy skargę”

Apel do Premiera ws. nowej przesłanki do aborcji

 

Kanclerzyna

Dla mnie, Belga, szczerze mówiąc nie ma większego znaczenia, czy hamburski Bismarck zostanie pomalowany w kolorach tęczy, przekształcony w gigantyczny wiatrak, tudzież przekuty w postać drag queen a choćby nawet w Claudię Roth: Historia dostarcza nam już wystarczająco wiele absurdalnych przykładów nowoniemieckiej hybris, którą da się jedynie skwitować francuskim przysłowiem: "Heureusement, le ridicule ne tue pas". Jednak to, co drażni moją raczej słabo rozwiniętą dumę narodową, to fakt, że nowy kanclerz świata, Olaf Scholz, który swego czasu apelował do swej partii o „nadzór  państwa nad łóżeczkami dziecięcymi”, teraz, w swoim najnowszym wywiadzie, postanowił z całą powagą zaingerować w belgijskie komiksy, twierdząc ni mniej ni więcej, iż tego rodzaju „kontekstualizacji”, podobnie jak Bismarck, powinna być poddana także legendarna seria komiksowa „Tintin & Struppi”, gdyż nie odpowiada to już „dzisiejszym wyobrażeniom”. Albowiem niektóre jej wydania, jak choćby „Tim in the Congo” czy „Tim in America”, które powstały prawie 100 lat temu, de facto służą cywilizacyjnym wizjom, które można dziś czytać jedynie cum grano salis. Tyle tylko, że po pierwsze, właśnie owa zdolność do granum salis stanowi o różnicy między społeczeństwem zinfantylizowanym a społeczeństwem dorosłym, a po drugie, dlaczegóż to antyafrykańskie czy antyindyjskie stereotypy w belgijskich historycznych komiksach miałyby w ogóle obchodzić kanclerza Niemiec? Czy premier Portugalii uskarżał się kiedykolwiek na antyfrancuskie stereotypy w Derricku? A jakiś Chorwat na anty-osmańskie u Karola Maya? Czym więc ten besserwisser, ten wiecznie afektowany, udający męża stanu, a zachowujący się niczym prowincjonalny mędrek kanclerzyna różni się od owych "Schulze & Schultze", którzy chcąc być światowej klasy detektywami  potrafili jedynie –  ośmieszać się. Na całe szczęście nie kierowali największą gospodarką Europy...

[z niemieckiego tłumaczył Marian Panic]


 

POLECANE
Nawrocki jasno na Słowacji o Ukrainie: „Pomoc nie zwalnia mnie z obrony polskich interesów” pilne
Nawrocki jasno na Słowacji o Ukrainie: „Pomoc nie zwalnia mnie z obrony polskich interesów”

Prezydent Karol Nawrocki w Bratysławie mówił nie tylko o współpracy ze Słowacją, ale też o relacjach z Ukrainą. Podkreślił, że Polska może wspierać Kijów, ale nie kosztem własnych interesów.

Szalony pościg niemieckiej policji za Polakiem Wiadomości
Szalony pościg niemieckiej policji za Polakiem

Bawarska policja ścigała 31-letniego Polaka, który – będąc pod wpływem środków odurzających – uciekał przed kontrolą drogową. Pościg zakończył się dopiero po przejechaniu ponad 50 kilometrów i postawieniu policyjnych blokad.

Niemiecki pielęgniarz dostał dożywocie. Śledczy: „Zabijał, żeby był spokój” Wiadomości
Niemiecki pielęgniarz dostał dożywocie. Śledczy: „Zabijał, żeby był spokój”

Sąd w Akwizgranie skazał pielęgniarza na dożywocie za zabicie 10 pacjentów i 27 prób morderstwa. Śledczy nie mają wątpliwości – podawał leki uspokajające i przeciwbólowe, by „mieć ciszę” na oddziale.

Wiadomości
Branża piwowarska alarmuje: Rządowy projekt uderza w piwo bezalkoholowe, ignorując problem „małpek”

Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie ostro krytykuje projekt nowelizacji Ustawy o wychowaniu w trzeźwości, przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia. Zdaniem piwowarów proponowane zmiany, w tym całkowity zakaz reklamy, w nieproporcjonalny sposób uderzają w branżę piwną i hamują pozytywny trend spadku spożycia alkoholu w Polsce. Co więcej, projekt całkowicie pomija kluczowe problemy, takie jak sprzedaż mocnego alkoholu w małych butelkach, tzw. „małpek”, oraz nocną prohibicję.

Śmierć wschodzącej gwiazdy siatkówki. Wypadek na basenie  z ostatniej chwili
Śmierć wschodzącej gwiazdy siatkówki. Wypadek na basenie 

Świat siatkówki stracił jeden ze swoich największych talentów. W wieku zaledwie 26 lat zmarł Saber Kazemi — reprezentant Iranu, mistrz Azji i MVP kontynentalnego czempionatu. Jego śmierć nastąpiła po tajemniczym wypadku w Dosze, którego okoliczności do dziś budzą wątpliwości.

Lekarz bez badania wydał opinię o Ziobrze. Naczelna Izba Lekarska reaguje po interwencji europosła z ostatniej chwili
Lekarz bez badania wydał opinię o Ziobrze. Naczelna Izba Lekarska reaguje po interwencji europosła

Naczelna Izba Lekarska wszczyna kontrolę wobec lekarza, który wydał opinię o stanie zdrowia Zbigniewa Ziobry. Jak ustaliło Radio ESKA, decyzja zapadła po wniosku europosła PiS Jacka Ozdoby, który wskazał na możliwy brak rzetelności opinii.

Rz: Agenci FSB pobierali stypendium z polskiego MSZ pilne
"Rz": Agenci FSB pobierali stypendium z polskiego MSZ

Rosyjskie małżeństwo, które miało należeć do antyputinowskiej opozycji, przez lata otrzymywało stypendium finansowane przez polski rząd. Śledztwo ujawniło, że Igor R. był agentem FSB i szpiegował nawet rosyjskich opozycjonistów w Polsce.

Działka pod infrastrukturę CPK wróci do państwa. Nowe informacje pilne
Działka pod infrastrukturę CPK wróci do państwa. Nowe informacje

Umowa zwrotu 160 hektarów ziemi w Zabłotni ma zostać sfinalizowana w najbliższym czasie. Właściciel nieruchomości zgodził się oddać działkę za pierwotną cenę sprzedaży i zrzekł się roszczeń inwestycyjnych.

Putin zapowiedział odwet za testy atomowe Wiadomości
Putin zapowiedział odwet za testy atomowe

Przywódca Rosji Władimir Putin podczas spotkania z kadrą kierowniczą resortów i służb odpowiedzialnych za sektor bezpieczeństwa zapowiedział, że Rosja będzie musiała podjąć odpowiednie środki odwetowe w odpowiedzi na próby atomowe innych państw.

Niemieckie media wracają do odkrycia złóż ropy obok Świnoujścia. Przywołują czasy NRD   z ostatniej chwili
Niemieckie media wracają do odkrycia złóż ropy obok Świnoujścia. Przywołują czasy NRD  

Regionalny niemiecki nadawca MDR, przywoływany przez dw.com, wraca do obaw związanych z ewentualnym wydobyciem polskiej ropy i gazu na Bałtyku. Przypomina jednocześnie czasy NRD, która również eksploatowała złoża w regionie i nie pytała Polski o zgodę. 

REKLAMA

Prof. David Engels: Kontekstualizacja prowincjonalnego mędrka Scholza

Tekst miał właściwie dotyczyć żałosnej „kontekstualizacji” dopiero co odrestaurowanego gruntownie pomnika Bismarcka w Hamburgu, którego szerokie wyzywające spojrzenie miało ongiś przypominać Niemcom o ich kolonialnej misji, a dzisiaj spogląda przede wszystkim na chińskie kontenerowce towarowe w porcie.
Olaf Scholz Prof. David Engels: Kontekstualizacja prowincjonalnego mędrka Scholza
Olaf Scholz / Pixabay.com

W najlepszych Niemczech wszechczasów jest rzeczą nie do pomyślenia, aby chociaż jeden pomnik upamiętniał tamten trwający niecałe dwa pokolenia epizod niemieckiego „miejsca pod słońcem”, nawet jeśli kamienna zbroja żelaznego kanclerza wydaje się nie specjalnie przystosowana do pustynnego klimatu niemieckiej Afryki Zachodniej i prawdopodobnie o wiele bardziej komfortowo czułaby się w piwiarni browaru Tsingtao. Należało więc ogłosić jeden z owych niezliczonych konkursów, aby hamburskiego kolosa należycie „wyobcować” i przedstawić w nowej odsłonie pośmiertnego potępienia, jak to uczyniono z Echnatonem, Neronem, Qin Shi Huangdim i wielu innymi: wszak nie można dopuścić do tego, by jakiś szukający schronienia Afrykańczyk, gdy już dotrze tutaj przez morze, poczuł się dotknięty niemiecką przeszłością sprzed ponad 100 lat i nie zarezerwował sobie natychmiast rejsu powrotnego do Namibii. Ironią tej rzeczonej  „kontekstualizacji” jest to, że żaden projekt artystyczny nie był w stanie sprostać temu szlachetnemu zadaniu, widocznie w republice berlińskiej dla włodarzy miasta Hamburg owo damnatio memoriae wilhelminizmu nie jest aż tak bardzo priorytetowe – w końcu o wiele pilniejsze jest ratowanie klimatu na planecie; tak więc koniec końców ów wyklęty założyciel imperium będzie nadal oferował jedynie kupę kamieni oraz zgorszenie.

Czytaj również: Niemiecka gmina usiłuje zablokować budowę terminala w Świnoujściu. „Złożymy skargę”

Apel do Premiera ws. nowej przesłanki do aborcji

 

Kanclerzyna

Dla mnie, Belga, szczerze mówiąc nie ma większego znaczenia, czy hamburski Bismarck zostanie pomalowany w kolorach tęczy, przekształcony w gigantyczny wiatrak, tudzież przekuty w postać drag queen a choćby nawet w Claudię Roth: Historia dostarcza nam już wystarczająco wiele absurdalnych przykładów nowoniemieckiej hybris, którą da się jedynie skwitować francuskim przysłowiem: "Heureusement, le ridicule ne tue pas". Jednak to, co drażni moją raczej słabo rozwiniętą dumę narodową, to fakt, że nowy kanclerz świata, Olaf Scholz, który swego czasu apelował do swej partii o „nadzór  państwa nad łóżeczkami dziecięcymi”, teraz, w swoim najnowszym wywiadzie, postanowił z całą powagą zaingerować w belgijskie komiksy, twierdząc ni mniej ni więcej, iż tego rodzaju „kontekstualizacji”, podobnie jak Bismarck, powinna być poddana także legendarna seria komiksowa „Tintin & Struppi”, gdyż nie odpowiada to już „dzisiejszym wyobrażeniom”. Albowiem niektóre jej wydania, jak choćby „Tim in the Congo” czy „Tim in America”, które powstały prawie 100 lat temu, de facto służą cywilizacyjnym wizjom, które można dziś czytać jedynie cum grano salis. Tyle tylko, że po pierwsze, właśnie owa zdolność do granum salis stanowi o różnicy między społeczeństwem zinfantylizowanym a społeczeństwem dorosłym, a po drugie, dlaczegóż to antyafrykańskie czy antyindyjskie stereotypy w belgijskich historycznych komiksach miałyby w ogóle obchodzić kanclerza Niemiec? Czy premier Portugalii uskarżał się kiedykolwiek na antyfrancuskie stereotypy w Derricku? A jakiś Chorwat na anty-osmańskie u Karola Maya? Czym więc ten besserwisser, ten wiecznie afektowany, udający męża stanu, a zachowujący się niczym prowincjonalny mędrek kanclerzyna różni się od owych "Schulze & Schultze", którzy chcąc być światowej klasy detektywami  potrafili jedynie –  ośmieszać się. Na całe szczęście nie kierowali największą gospodarką Europy...

[z niemieckiego tłumaczył Marian Panic]



 

Polecane
Emerytury
Stażowe