„Byłem zszokowany”. Rosjanin pod wrazeniem polskiej defilady [WIDEO]
![Parada wojskowa w Warszawie, 15 sierpnia 2023 r. „Byłem zszokowany”. Rosjanin pod wrazeniem polskiej defilady [WIDEO]](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c/uploads/news/108797/169263511290905ecb0c040bd4e539a4.jpg)
15 sierpnia na pamiątkę Bitwy warszawskiej z 1920 roku obchodzimy w Polsce Święto Wojska Polskiego. Uroczystość upamiętnia, zwycięską dla wojsk polskich bitwę z bolszewikami, zwaną Cudem nad Wisłą. W opinii historyków wydarzenie to zdecydowało o zachowaniu niepodległości i uniemożliwiło rozprzestrzenianie się rewolucji. Z okazji żołnierskiego święta w wielu zakątkach kraju organizowane są uroczyste defilady z udziałem wojska. Nie inaczej było w Warszawie, gdzie przygotowano największy od wielu lat pokaz sprzętu wojskowego, jakim dysponuje polska armia.
„Prawie wszystko mnie szokowało”
Ciekawym komentarzem nt. defilady podzielił się na swoim wideoblogu Viacheslav Zarutskii, Rosjanin mieszkający w Polsce, który urodził się i mieszkał w Rosji przez ponad 23 lata, służył w rosyjskiej armii i jak sam twierdzi – zna ten kraj z każdej strony.
Prawie wszystko mnie szokowało. Nie spodziewałem się takiego poziomu przygotowań. Najważniejszą i pierwszą rzeczą był fakt, że na paradę wpuszczani są zwykli ludzie. Oznacza to, że każdy może przyjechać do Warszawy i pójść na paradę. Jestem tym zszokowany, jak to możliwe?
– zastanawia się Viacheslav. Poinformował, że w Moskwie 9 maja tylko weterani Wielkiej Wojny Ojczyźnianej i ich rodziny, a także przedstawiciele ministerstw, pracownicy frontów domowych, wdowy po weteranach, urzędnicy wojskowi, głównie innych krajów, mogą udać się na paradę 9 maja – w sumie około dwóch tysięcy osób.
Nie ma możliwości, by umieścić więcej osób na trybunach. Zwykli ludzie nie mają tam wstępu. Co więcej, ci którzy mieszkają w pobliżu Placu Czerwonego, mają zakaz zbliżania się do okna podczas parady. A na murach samego Kremla są snajperzy, którzy wszystkich obserwują
– opisuje Rosjanin i podkreśla, że w Warszawie było zupełnie inaczej, a ulica, po której poruszały się pojazdy wojskowe, była tak długa, jak to tylko możliwe.
I każdy mógł zająć miejsce wzdłuż całej trasy, a chętnych było wielu
– podkreślił bloger.
„Ludzie mogą tu swobodnie wypowiadać się przeciwko prezydentowi”
Zaskoczył go również fakt, że niektórzy gwizdali w stronę Andrzeja Dudy i bez żadnych reperkusji można było głośno krytykować władze państwowe.
Byłem zszokowany, że ludzie nie bali się zabierać głosu. Stałem w tłumie i słyszałem, jak wiele osób ma pretensje do jego [Andrzeja Dudy – red.] słów, podczas gdy inni z dumą go słuchali. Chyba jeszcze długo będę w szoku, że ludzie mogą tu swobodnie wypowiadać się przeciwko prezydentowi i nie są za to zamykani w więzieniu
– opowiada Viacheslav. Wypowiedział się również nt. zaprezentowanego sprzętu wojskowego.
Polski sprzęt wojskowy prezentował nie tylko potęgę, ale i perfekcję rozwiązań inżynieryjnych. Był to wyraźny znak, że kraj został wyposażony w środki do ochrony i obrony. Pomimo szoku, jaki wywołała we mnie ta demonstracja, poczułem również szacunek dla wojskowych, którzy są gotowi stanąć w obronie swojego kraju
– opowiada Rosjanin i podkreśla, że ta parada przypomniała mu, jak ważne jest utrzymanie pokoju i stabilności na świecie.
Aby takie pojazdy nie musiały być wykorzystywane w takich konfliktach, jak ten teraz w Ukrainie
– podsumował Viacheslav Zarutskii.