Sąd Najwyższy przyznał rację handlowej Solidarności

– To bardzo ważne orzeczenie. Mam nadzieję, że teraz pracodawcy dwa razy się zastanowią, zanim znów spróbują obchodzić przepisy – mówi Alfred Bujara, szef handlowej „S”. 13 września Sąd Najwyższy orzekł, że handlowanie w niedziele pod pozorem prowadzenia wypożyczalni sprzętu sportowego czy biblioteki jest niezgodne z prawem.
Supermarket - zdjęcie poglądowe
Supermarket - zdjęcie poglądowe / fort. pixabay.com

Jak poinformowała Państwowa Inspekcja Pracy, Sąd Najwyższy rozstrzygnął kasację wniesioną przez Prokuratora Generalnego na wniosek Głównego Inspektora Pracy. Chodzi o sprawę jednej z sieci handlowych zajmujących się głównie sprzedażą alkoholu. Sklepy tej sieci poza zwykłą działalnością handlową wystawiały regał ze sprzętem sportowym oferowanym klientom do wypożyczenia. Pod tym pretekstem placówki otwierały się w niedziele. Zgodnie z ustawą wypożyczalnie sprzętu sportowego należą do wyjątków, których nie dotyczą ograniczenia w handlu w niedziele.

Przypadki obchodzenia ograniczeń handlu w niedziele

W przeszłości głośne były również inne przypadki obchodzenia ograniczeń w niedzielnym handlu. Sklepy udawały np. że są wypożyczalniami książek, klubami czytelnika itp. Jeden z marketów w Cieszynie mieszczący się w pobliżu przystanku autobusowego ogłosił, że jest dworcem i prowadził handel w niedziele. Sąd Najwyższy orzekł, że takie praktyki są sprzeczne z prawem. – Mam nadzieję, że teraz te skandaliczne przykłady bezczelnego omijania przepisów się skończą. Każdy trzeźwo myślący człowiek wie, czym się różni sklep od dworca czy biblioteki. Szkoda, że niektórym pracodawcom musi tę oczywistą sprawę wyjaśniać Sąd Najwyższy – zaznaczył Alfred Bujara.

W ocenie handlowej Solidarności konsekwencją orzeczenia SN powinny być wzmożone kontrole Państwowej Inspekcji Pracy w każdą niehandlową niedzielę. – Mandaty karne, które może nałożyć PIP, są bardzo niskie. Dlatego część pracodawców uznała, że łamanie przepisów po prostu im się opłaca. Jednak inspektorzy mogą zamiast mandatu skierować sprawę do sądu, a sąd może nałożyć grzywnę nawet do 100 tys. zł. Liczę, że w świetle orzeczenia Sądu Najwyższego PIP będzie częściej decydować się na drogę sądową, co powinno skutecznie zniechęcić nieuczciwych pracodawców do prób omijania prawa – wskazuje Bujara.


 

POLECANE
Lewandowski nie pojawił się na boisku. Hiszpańskie media ujawniają powód Wiadomości
Lewandowski nie pojawił się na boisku. Hiszpańskie media ujawniają powód

Sobotni mecz FC Barcelony z Osasuną zakończył się zwycięstwem gospodarzy 2:0, ale dla polskich kibiców nie był to wieczór idealny. Robert Lewandowski całe spotkanie obejrzał z ławki rezerwowych, a po meczu pojawiły się niepokojące doniesienia dotyczące jego zdrowia.

Zignorowały zakaz i wpadły pod choinkę. Niebezpieczne zdarzenie w Gdańsku Wiadomości
Zignorowały zakaz i wpadły pod choinkę. Niebezpieczne zdarzenie w Gdańsku

Chwila nieuwagi i chęć zrobienia efektownego zdjęcia mogły skończyć się bardzo poważnie. Przy świątecznej choince na Długim Targu w Gdańsku doszło do zdarzenia, które postawiło na nogi służby miejskie i stało się ostrzeżeniem dla innych odwiedzających centrum miasta.

Prevc znów najlepszy. Polacy poza czołówką w Klingenthal z ostatniej chwili
Prevc znów najlepszy. Polacy poza czołówką w Klingenthal

Piotr Żyła zajął 20. miejsce, Paweł Wąsek był 21., a Dawid Kubacki - 28. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w niemieckim Klingenthal. Wygrał Słoweniec Domen Prevc. Na podium stanęli też Japończycy Ren Nikaido i Ryoyu Kobayashi.

Pałac Buckingham. Nowe doniesienia ws. księżnej Kate Wiadomości
Pałac Buckingham. Nowe doniesienia ws. księżnej Kate

13 grudnia księżna Kate odwiedziła wyjątkowe miejsce pamięci – Ever After Garden. Ogród ten powstał, aby upamiętnić osoby, które zmarły na raka, a jednocześnie zbiera środki na rzecz organizacji The Royal Marsden Cancer Charity.

GIS wydał ostrzeżenie. Chodzi o popularny produkt dla dzieci Wiadomości
GIS wydał ostrzeżenie. Chodzi o popularny produkt dla dzieci

Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie dotyczące dwóch partii mleka modyfikowanego dla niemowląt ze względu na wykrycie obecności mikroorganizmu na jednej z linii produkcyjnych w zakładzie. Zaznaczył, że nie należy spożywać produktów z dwóch wskazanych w komunikacie partii.

Niebezpieczna interwencja w Radomiu. 26-latka z nożem Wiadomości
Niebezpieczna interwencja w Radomiu. 26-latka z nożem

W sobotę wieczorem w Radomiu doszło do niebezpiecznej interwencji, podczas której policjanci próbowali obezwładnić kobietę chodzącą po mieście z nożem. Zgłoszenie wpłynęło około godz. 21.00. Po przyjeździe na miejsce funkcjonariusze zlokalizowali 26-letnią kobietę w okolicy ul. Słowackiego.

Nagły zwrot Ukrainy ws. NATO. Trwają rozmowy w Berlinie z ostatniej chwili
Nagły zwrot Ukrainy ws. NATO. Trwają rozmowy w Berlinie

Wołodymyr Zełenski poinformował, że Ukraina jest gotowa odstąpić od aspiracji członkostwa w NATO, jeśli otrzyma realne i prawnie wiążące gwarancje bezpieczeństwa od Zachodu. To element kompromisu mającego doprowadzić do zakończenia wojny z Rosją.

Świąteczne ceny w górach szokują Wiadomości
Świąteczne ceny w górach szokują

Z porównania przygotowanego przez Telewizję wPolsce24 wynika, że ceny ceny noclegów w polskich kurortach górskich poszły gwałtownie w górę. Procentowo koszt pobytu w okresie świąteczno-noworocznym w Zakopanem i Szczyrku zdrożał bardziej niż w Livigno.

Ryzykowny spacer po Morskim Oku. Wśród turystów były dzieci Wiadomości
Ryzykowny spacer po Morskim Oku. Wśród turystów były dzieci

W sieci znów zawrzało po opublikowaniu nagrania z Tatr. Na profilu „tatry_official” na Instagramie pokazano turystów spacerujących po zamarzniętym Morskim Oku. Największe poruszenie wywołał fakt, że na lodzie znajdowały się także małe dzieci.

Zrobiliśmy to co do nas należało. O Solidarności w Muzeum Pamięć i Tożsamość w Toruniu z ostatniej chwili
"Zrobiliśmy to co do nas należało". O Solidarności w Muzeum Pamięć i Tożsamość w Toruniu

„Od protestu do wolności – Toruń w historii Solidarności” – wernisaż wystawy o bohaterach opozycji antykomunistycznej na Pomorzu i Kujawach odbył się w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia w Muzeum Pamięć i Tożsamość im. św. Jana Pawła II w Toruniu. Fundację Promocji Solidarności podczas wydarzenia reprezentował dr Adam Chmielecki.

REKLAMA

Sąd Najwyższy przyznał rację handlowej Solidarności

– To bardzo ważne orzeczenie. Mam nadzieję, że teraz pracodawcy dwa razy się zastanowią, zanim znów spróbują obchodzić przepisy – mówi Alfred Bujara, szef handlowej „S”. 13 września Sąd Najwyższy orzekł, że handlowanie w niedziele pod pozorem prowadzenia wypożyczalni sprzętu sportowego czy biblioteki jest niezgodne z prawem.
Supermarket - zdjęcie poglądowe
Supermarket - zdjęcie poglądowe / fort. pixabay.com

Jak poinformowała Państwowa Inspekcja Pracy, Sąd Najwyższy rozstrzygnął kasację wniesioną przez Prokuratora Generalnego na wniosek Głównego Inspektora Pracy. Chodzi o sprawę jednej z sieci handlowych zajmujących się głównie sprzedażą alkoholu. Sklepy tej sieci poza zwykłą działalnością handlową wystawiały regał ze sprzętem sportowym oferowanym klientom do wypożyczenia. Pod tym pretekstem placówki otwierały się w niedziele. Zgodnie z ustawą wypożyczalnie sprzętu sportowego należą do wyjątków, których nie dotyczą ograniczenia w handlu w niedziele.

Przypadki obchodzenia ograniczeń handlu w niedziele

W przeszłości głośne były również inne przypadki obchodzenia ograniczeń w niedzielnym handlu. Sklepy udawały np. że są wypożyczalniami książek, klubami czytelnika itp. Jeden z marketów w Cieszynie mieszczący się w pobliżu przystanku autobusowego ogłosił, że jest dworcem i prowadził handel w niedziele. Sąd Najwyższy orzekł, że takie praktyki są sprzeczne z prawem. – Mam nadzieję, że teraz te skandaliczne przykłady bezczelnego omijania przepisów się skończą. Każdy trzeźwo myślący człowiek wie, czym się różni sklep od dworca czy biblioteki. Szkoda, że niektórym pracodawcom musi tę oczywistą sprawę wyjaśniać Sąd Najwyższy – zaznaczył Alfred Bujara.

W ocenie handlowej Solidarności konsekwencją orzeczenia SN powinny być wzmożone kontrole Państwowej Inspekcji Pracy w każdą niehandlową niedzielę. – Mandaty karne, które może nałożyć PIP, są bardzo niskie. Dlatego część pracodawców uznała, że łamanie przepisów po prostu im się opłaca. Jednak inspektorzy mogą zamiast mandatu skierować sprawę do sądu, a sąd może nałożyć grzywnę nawet do 100 tys. zł. Liczę, że w świetle orzeczenia Sądu Najwyższego PIP będzie częściej decydować się na drogę sądową, co powinno skutecznie zniechęcić nieuczciwych pracodawców do prób omijania prawa – wskazuje Bujara.



 

Polecane