Niemcy już nie chcą imigrantów

Coraz więcej zachodnioeuropejskich państw – również Niemcy – przyznają, że sytuacja z imigrantami z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej wymknęła się im spod kontroli, zaś europejskiej polityki imigracyjnej nie kontroluje już nikt. Również Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odrzucił w precedensowym postanowieniu skargę syryjskich uchodźców przeciwko Fronteksowi, unijnej agencji straży granicznej, nakazując uchodźcom… zwrócenie agencji kosztów postępowania.
Flaga Niemiec - zdjęcie poglądowe Niemcy już nie chcą imigrantów
Flaga Niemiec - zdjęcie poglądowe / fot. pixabay.com

We wtorek, 12 września, w Marsylii umiera 24-letnia dziewczyna postrzelona kilka dni wcześniej we własnym mieszkaniu – to kolejna francuska ofiara ulicznej wojny arabskich gangów, których członkowie po kilku tygodniach siedzenia na zasiłku dla imigrantów postanowili szybko i konkretnie się wzbogacić. Wiadomo już, że dwudziestoczterolatka zginęła od kuli z kałasznikowa, która przeszła przez ścianę. Ostrzelano również trzy inne mieszkania w okolicy, jednak tam szczęśliwie nie było domowników.

Afrykańskie kłopoty Republiki

Dzień wcześniej w tym samym mieście w związku z porachunkami ginie młody Francuz, a mieszkańcy większości miast V Republiki apelują do rządu, policji i prezydenta o rozwiązanie kwestii migrantów. Nie tylko tych, którzy chcą dostać się do Unii Europejskiej, ale również tych, którzy już we Francji zamieszkali. I wyliczają, że tylko w Marsylii od początku roku od kul zginęły już 44 osoby, a ponad sto trafiło do szpitali.

Szef francuskiego MSZ informuje, że w listopadzie w Marsylii pojawi się specjalna jednostka policji. W razie potrzeby podobne powstaną również w innych miejscach. I już dziś wiadomo, że będzie to konieczność – w dzień śmierci kolejnej ofiary marsylskiej strzelaniny generalni inspektorzy administracji i sprawiedliwości publikują raport o zamieszkach na przedmieściach francuskich miast, którymi tej wiosny żyły wszystkie europejskie media.

„Zdecydowana większość aresztowanych uczestników zamieszek to młode osoby narodowości francuskiej, ale pochodzące z imigracji (2. lub 3. pokolenie), głównie z Maghrebu lub Afryki Subsaharyjskiej” – informuje raport, a za nim wszystkie francuskie media. I dalej: „Uczestnicy zamieszek to przeważnie mężczyźni w wieku od 18 do 24 lat. 87 proc. skazanych za udział w zamieszkach deklaruje się jako samotni, bez dzieci na utrzymaniu. 36 proc. to osoby nieaktywnie zawodowo, a 29 proc. nie posiada żadnego dyplomu, zaś 38 proc. posiada dyplom poniżej matury. Zamieszki na przedmieściach francuskich miast trwały w dniach 27 czerwca – 7 lipca, po śmierci 17-letniego Nahela zastrzelonego przez policjanta w Nanterre po odmowie poddania się kontroli drogowej. W ciągu 10 dni trwania zamieszek władze odnotowały 58,2 tys. przestępstw w całym kraju.

Kule i bomby w Skandynawii

Podobny wizerunek przestępcy zagrażającego bezpieczeństwu państwa i obywateli kreślą szwedzkie i norweskie policja oraz media. Tu także za strzelaniny odpowiadają „głównie młodzi mężczyźni, często z Bliskiego Wschodu. Większość z nich nie ukończyła szkoły podstawowej, a wielu wywodzi się z rodzin z kryminalną przeszłością. Wśród osób, które dokonują przestępstw, posługując się bronią, dominują mężczyźni (97 proc.), przede wszystkim w wieku 18–24 lat, choć są też 15-latkowie. Osoby mające inne niż szwedzkie pochodzenie są wyraźnie nadreprezentowane. 85 proc. podejrzanych urodziło się w innym kraju lub miało przynajmniej jednego rodzica cudzoziemca. Większość sprawców strzelanin, 62 proc., pochodzi z Bliskiego Wschodu, Somalii, Erytrei lub Etiopii. Ale są wśród nich imigranci z Iraku, Syrii, byłej Jugosławii oraz Turcji”.

Szwedzi w ostatniej dekadzie musieli przyzwyczaić się nie tylko do strzelanin na ulicach. W grę wchodzą również eksplozje materiałów wybuchowych i bomb robionych metodami chałupniczymi według skrupulatnie opisanych w języku arabskim instrukcji. Tylko w Szwecji pod początku roku doszło do 109 detonacji, z czego 34 nastąpiły w Sztokholmie.

Poddani Gustawa Adolfa, szwedzkiego króla, ani mieszkańcy sąsiedniej Norwegii nie mają wątpliwości, że zaostrzenie poziomu zagrożenia zawdzięczają Niemcom i zdumiewającej decyzji Angeli Merkel z 2015 roku o zaproszeniu każdej liczby migrantów do Europy.
Z tą decyzją mają dzisiaj problemy również sami Niemcy. Szczególnie berlińczycy, którzy domagają się natychmiastowej poprawy poziomu bezpieczeństwa w stolicy Niemiec. Nie chcą – jak krzyczą ich transparenty – powtórki z morderstwa w berlińskim parku Görlitz, nie chcą gwałtów nie tylko na kobietach, ale również na młodych Niemcach.

TSUE surowy dla migrantów

Coraz częściej niemieckie media wskazują także, jakie jest najprostsze rozwiązanie problemu migracji. Ze wszystkich szlaków migracyjnych – trzech południowych: przez Morze Śródziemne, Grecję, Italię lub Hiszpanię, szlaków przez Turcję i Bałkany, oraz Europę Wschodnią – jeden został skutecznie zatrzymany. Chodzi o szlak białoruski otwarty, a właściwie nawet zbudowany przez Kreml i Mińsk – przywożeni masowo na Białoruś uchodźcy mieli doprowadzić do kryzysu w Polsce i krajach bałtyckich w tym samym czasie, w którym Władimir Putin – dzisiaj uznany przez cywilizowany świat za zbrodniarza wojennego – zaczął masowo wybijać Ukraińców i palić ich kraj.
„Bierzcie przykład z polskiej polityki” – coraz częściej można przeczytać na forach internetowych niemieckich gazet. Mijające lato dobitnie pokazało turystom z Niemiec i Skandynawii, że polskie ulice są bezpieczne, że gangi nie przejmują tu władzy w biedniejszych dzielnicach polskich miast. Uchodźcy, a może legalni imigranci są – w rozsądnej liczbie. Pracują, jak wszyscy, zwiększając dobrobyt kraju nad Wisłą i z czasem sami zaczynają dbać o to, żeby przez polskie granice nie przedostawali się przestępcy i kandydaci na terrorystów. Podobną strategię przyjęły, niedługo po Polsce, rządy Litwy, Łotwy i Estonii. Te kraje również stały się strażnikiem Europy, nie dopuszczając do europejskich stolic kolejnych tysięcy fanatyków i przestępców. Ostatnia konferencja bezpieczeństwa zorganizowana przez berliński samorząd pokazuje, że poparcie dla niekontrolowanej migracji spadło do zera również w Niemczech, a w całej w Europie na tyle mocno, że TSUE przestaje ślepo trzymać stronę przyjezdnych. Oto na początku września Trybunał odrzucił skargę syryjskich migrantów na Frontex, którego funkcjonariusze odesłali ich siłą z Grecji do Turcji. „Zadaniem Fronteksu jest wyłącznie udzielanie państwom członkowskim wsparcia technicznego i operacyjnego. I właśnie to zrobiła Agencja” – uzasadnił decyzję TSUE i kosztami procesu obciążył… nielegalnych imigrantów.

Tekst pochodzi z 38 (1808) numeru „Tygodnika Solidarność”.


 

POLECANE
Policja zakończyła obławę. Tadeusz Duda nie żyje z ostatniej chwili
Policja zakończyła obławę. Tadeusz Duda nie żyje

Policja potwierdziła odnalezienie ciała 57-letniego Tadeusza Dudy, który od piątku był poszukiwany w związku ze strzelaniną w Starej Wsi koło Limanowej. Mężczyzna zastrzelił swoją córkę i zięcia, po czym uciekł.

Tak UE z Niemcami na czele finansuje armię Putina tylko u nas
Tak UE z Niemcami na czele finansuje armię Putina

UE przedłużyła o kolejne sześć miesięcy obowiązywanie 17 pakietów sankcyjnych nałożonych do tej pory na Rosję w związku z jej agresją przeciwko Ukrainie. Za głosowały nawet Węgry i Słowacja, które blokują przyjęcie 18. pakietu. Ale to nie tylko Fico i Orban starają się, by Rosja zbyt boleśnie nie odczuła sankcji europejskich.

Szokujące informacje nt. trybu odbierania przez polskich funkcjonariuszy imigrantów z Niemiec Wiadomości
Szokujące informacje nt. trybu odbierania przez polskich funkcjonariuszy imigrantów z Niemiec

Polscy żandarmi wojskowi pomagają Straży Granicznej odbierać od niemieckich służb nielegalnych migrantów. Przekazane dane tożsamości mają często opierać się wyłącznie na słowach zatrzymanych – alarmuje informator cytowany przez Dariusza Mateckiego.

Pierwsza rozmowa Macrona i Putina od 2022 roku. Nie zabrakło oskarżeń polityka
Pierwsza rozmowa Macrona i Putina od 2022 roku. Nie zabrakło oskarżeń

Prezydent Francji Emmanuel Macron rozmawiał telefonicznie z przywódcą Rosji Władimirem Putinem o irańskim programie nuklearnym i Ukrainie - poinformował we wtorek Pałac Elizejski. Kreml podał, że była to pierwsza rozmowa polityków od 2022 roku. W lutym 2022 roku Rosja rozpoczęła agresję na Ukrainę.

Roman Giertych wściekły po orzeczeniu Sądu Najwyższego ws. wyborów prezydenckich z ostatniej chwili
Roman Giertych wściekły po orzeczeniu Sądu Najwyższego ws. wyborów prezydenckich

Roman Giertych nie uznaje wyroku Sądu Najwyższego. Co więcej poseł KO w swoim wpisie w mediach społecznościowych obraził sędziów SN.

To pierwszy taki przypadek w historii teleskopu Webba. NASA wydała komunikat Wiadomości
To pierwszy taki przypadek w historii teleskopu Webba. NASA wydała komunikat

NASA ogłosiła wyjątkową informację. Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba (JWST) wykonał pierwsze w historii bezpośrednie zdjęcie egzoplanety. Chodzi o planetę znajdującą się poza naszym Układem Słonecznym. To ogromny krok naprzód w badaniach nad odległymi światami krążącymi wokół innych gwiazd.

Pewna wygrana Świątek na otwarcie Wimbledonu Wiadomości
Pewna wygrana Świątek na otwarcie Wimbledonu

Iga Świątek awansowała do drugiej rundy wielkoszlemowego Wimbledonu. Rozstawiona z numerem ósmym polska tenisistka wygrała we wtorek w Londynie z Rosjanką Poliną Kudiermietową 7:5, 6:1.

Nowa opłata turystyczna w Grecji. Tu trzeba będzie zapłacić więcej Wiadomości
Nowa opłata turystyczna w Grecji. Tu trzeba będzie zapłacić więcej

Od początku lipca Grecja wprowadza sezonową opłatę, która ma ograniczyć nadmierny napływ turystów na najpopularniejsze wyspy archipelagu Cyklady. Dodatkowe koszty poniosą pasażerowie rejsów wycieczkowych zmierzających m.in. na Mykonos i Santorini - poinformowało greckie ministerstwo finansów.

Nowy Sondaż: Polacy ocenili wybory prezydenckie. Jaśniej się nie da z ostatniej chwili
Nowy Sondaż: Polacy ocenili wybory prezydenckie. Jaśniej się nie da

Blisko 90 proc. ankietowanych nie zauważyło żadnych nieprawidłowości w przeprowadzaniu ostatnich wyborów prezydenckich - wynika z sondażu CBOS. Przekonanie, że wystąpiły jakieś nieprawidłowości wyraziło 5 proc. badanych. Również 5 proc, nie potrafiło zająć stanowiska w tej kwestii.

Groźny wypadek pod Mrągowem. Wśród rannych dzieci Wiadomości
Groźny wypadek pod Mrągowem. Wśród rannych dzieci

Do groźnego wypadku doszło we wtorek rano, około godziny 9:15, na drodze krajowej nr 16 w miejscowości Probark w gminie Mrągowo (woj. warmińsko-mazurskie). W zderzeniu dwóch samochodów ucierpiało siedem osób, w tym troje dzieci.

REKLAMA

Niemcy już nie chcą imigrantów

Coraz więcej zachodnioeuropejskich państw – również Niemcy – przyznają, że sytuacja z imigrantami z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej wymknęła się im spod kontroli, zaś europejskiej polityki imigracyjnej nie kontroluje już nikt. Również Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odrzucił w precedensowym postanowieniu skargę syryjskich uchodźców przeciwko Fronteksowi, unijnej agencji straży granicznej, nakazując uchodźcom… zwrócenie agencji kosztów postępowania.
Flaga Niemiec - zdjęcie poglądowe Niemcy już nie chcą imigrantów
Flaga Niemiec - zdjęcie poglądowe / fot. pixabay.com

We wtorek, 12 września, w Marsylii umiera 24-letnia dziewczyna postrzelona kilka dni wcześniej we własnym mieszkaniu – to kolejna francuska ofiara ulicznej wojny arabskich gangów, których członkowie po kilku tygodniach siedzenia na zasiłku dla imigrantów postanowili szybko i konkretnie się wzbogacić. Wiadomo już, że dwudziestoczterolatka zginęła od kuli z kałasznikowa, która przeszła przez ścianę. Ostrzelano również trzy inne mieszkania w okolicy, jednak tam szczęśliwie nie było domowników.

Afrykańskie kłopoty Republiki

Dzień wcześniej w tym samym mieście w związku z porachunkami ginie młody Francuz, a mieszkańcy większości miast V Republiki apelują do rządu, policji i prezydenta o rozwiązanie kwestii migrantów. Nie tylko tych, którzy chcą dostać się do Unii Europejskiej, ale również tych, którzy już we Francji zamieszkali. I wyliczają, że tylko w Marsylii od początku roku od kul zginęły już 44 osoby, a ponad sto trafiło do szpitali.

Szef francuskiego MSZ informuje, że w listopadzie w Marsylii pojawi się specjalna jednostka policji. W razie potrzeby podobne powstaną również w innych miejscach. I już dziś wiadomo, że będzie to konieczność – w dzień śmierci kolejnej ofiary marsylskiej strzelaniny generalni inspektorzy administracji i sprawiedliwości publikują raport o zamieszkach na przedmieściach francuskich miast, którymi tej wiosny żyły wszystkie europejskie media.

„Zdecydowana większość aresztowanych uczestników zamieszek to młode osoby narodowości francuskiej, ale pochodzące z imigracji (2. lub 3. pokolenie), głównie z Maghrebu lub Afryki Subsaharyjskiej” – informuje raport, a za nim wszystkie francuskie media. I dalej: „Uczestnicy zamieszek to przeważnie mężczyźni w wieku od 18 do 24 lat. 87 proc. skazanych za udział w zamieszkach deklaruje się jako samotni, bez dzieci na utrzymaniu. 36 proc. to osoby nieaktywnie zawodowo, a 29 proc. nie posiada żadnego dyplomu, zaś 38 proc. posiada dyplom poniżej matury. Zamieszki na przedmieściach francuskich miast trwały w dniach 27 czerwca – 7 lipca, po śmierci 17-letniego Nahela zastrzelonego przez policjanta w Nanterre po odmowie poddania się kontroli drogowej. W ciągu 10 dni trwania zamieszek władze odnotowały 58,2 tys. przestępstw w całym kraju.

Kule i bomby w Skandynawii

Podobny wizerunek przestępcy zagrażającego bezpieczeństwu państwa i obywateli kreślą szwedzkie i norweskie policja oraz media. Tu także za strzelaniny odpowiadają „głównie młodzi mężczyźni, często z Bliskiego Wschodu. Większość z nich nie ukończyła szkoły podstawowej, a wielu wywodzi się z rodzin z kryminalną przeszłością. Wśród osób, które dokonują przestępstw, posługując się bronią, dominują mężczyźni (97 proc.), przede wszystkim w wieku 18–24 lat, choć są też 15-latkowie. Osoby mające inne niż szwedzkie pochodzenie są wyraźnie nadreprezentowane. 85 proc. podejrzanych urodziło się w innym kraju lub miało przynajmniej jednego rodzica cudzoziemca. Większość sprawców strzelanin, 62 proc., pochodzi z Bliskiego Wschodu, Somalii, Erytrei lub Etiopii. Ale są wśród nich imigranci z Iraku, Syrii, byłej Jugosławii oraz Turcji”.

Szwedzi w ostatniej dekadzie musieli przyzwyczaić się nie tylko do strzelanin na ulicach. W grę wchodzą również eksplozje materiałów wybuchowych i bomb robionych metodami chałupniczymi według skrupulatnie opisanych w języku arabskim instrukcji. Tylko w Szwecji pod początku roku doszło do 109 detonacji, z czego 34 nastąpiły w Sztokholmie.

Poddani Gustawa Adolfa, szwedzkiego króla, ani mieszkańcy sąsiedniej Norwegii nie mają wątpliwości, że zaostrzenie poziomu zagrożenia zawdzięczają Niemcom i zdumiewającej decyzji Angeli Merkel z 2015 roku o zaproszeniu każdej liczby migrantów do Europy.
Z tą decyzją mają dzisiaj problemy również sami Niemcy. Szczególnie berlińczycy, którzy domagają się natychmiastowej poprawy poziomu bezpieczeństwa w stolicy Niemiec. Nie chcą – jak krzyczą ich transparenty – powtórki z morderstwa w berlińskim parku Görlitz, nie chcą gwałtów nie tylko na kobietach, ale również na młodych Niemcach.

TSUE surowy dla migrantów

Coraz częściej niemieckie media wskazują także, jakie jest najprostsze rozwiązanie problemu migracji. Ze wszystkich szlaków migracyjnych – trzech południowych: przez Morze Śródziemne, Grecję, Italię lub Hiszpanię, szlaków przez Turcję i Bałkany, oraz Europę Wschodnią – jeden został skutecznie zatrzymany. Chodzi o szlak białoruski otwarty, a właściwie nawet zbudowany przez Kreml i Mińsk – przywożeni masowo na Białoruś uchodźcy mieli doprowadzić do kryzysu w Polsce i krajach bałtyckich w tym samym czasie, w którym Władimir Putin – dzisiaj uznany przez cywilizowany świat za zbrodniarza wojennego – zaczął masowo wybijać Ukraińców i palić ich kraj.
„Bierzcie przykład z polskiej polityki” – coraz częściej można przeczytać na forach internetowych niemieckich gazet. Mijające lato dobitnie pokazało turystom z Niemiec i Skandynawii, że polskie ulice są bezpieczne, że gangi nie przejmują tu władzy w biedniejszych dzielnicach polskich miast. Uchodźcy, a może legalni imigranci są – w rozsądnej liczbie. Pracują, jak wszyscy, zwiększając dobrobyt kraju nad Wisłą i z czasem sami zaczynają dbać o to, żeby przez polskie granice nie przedostawali się przestępcy i kandydaci na terrorystów. Podobną strategię przyjęły, niedługo po Polsce, rządy Litwy, Łotwy i Estonii. Te kraje również stały się strażnikiem Europy, nie dopuszczając do europejskich stolic kolejnych tysięcy fanatyków i przestępców. Ostatnia konferencja bezpieczeństwa zorganizowana przez berliński samorząd pokazuje, że poparcie dla niekontrolowanej migracji spadło do zera również w Niemczech, a w całej w Europie na tyle mocno, że TSUE przestaje ślepo trzymać stronę przyjezdnych. Oto na początku września Trybunał odrzucił skargę syryjskich migrantów na Frontex, którego funkcjonariusze odesłali ich siłą z Grecji do Turcji. „Zadaniem Fronteksu jest wyłącznie udzielanie państwom członkowskim wsparcia technicznego i operacyjnego. I właśnie to zrobiła Agencja” – uzasadnił decyzję TSUE i kosztami procesu obciążył… nielegalnych imigrantów.

Tekst pochodzi z 38 (1808) numeru „Tygodnika Solidarność”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe