Sprawę skomentował były prezydent Federacji Rosyjskiej, obecnie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej i internetowy "troll", Dmitrij Miedwiediew, którego wpisy budzą zdumienie komentatorów.

- 1. Pod przewodnictwem kochanego zdegenerowanego premiera Trudeau kanadyjskie zwierzęta bratają się z nazistami w swoim parlamencie.

2. Czołgi Abrams z arsenałów NATO trafiają na Ukrainę.

3. Władzom Kijowa obiecuje się rakiety ATACMS dalekiego zasięgu.

Wydaje się, że Rosja ma coraz mniejszy wybór, z wyjątkiem bezpośredniego konfliktu naziemnego z NATO, które przekształciło się w otwarcie faszystowski blok, taki jak Oś Hitlera, tylko większy. Jesteśmy gotowi, choć efekt końcowy zostanie osiągnięty znacznie większym kosztem dla ludzkości niż w 1945 roku…

- pisze Miedwiediew na platformie "X" (dawniej "Twitter").

Czytaj również: Giorgia Meloni wściekła na Niemcy: "Ze zdumieniem dowiedziałam się, że..."

Włoskie media: Wojna zbożowa, tym razem agresorem jest Ukraina

Zełenski wraz z kanadyjskim parlamentem oklaskiwał weterana Dywizji SS Galizien

– Rosyjska agresja musi się zakończyć zwycięstwem Ukrainy – mówił w parlamencie Kanady prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który w piątek składał wizytę w tym kraju. 

Podczas wizyty Zełenskiego cały parlament oklaskiwał Jarosława Hunkę, weterana SS Galizien, który wyemigrował do Kanady. Został nazwany „ukraińskim i kanadyjskim bohaterem”, który walczył z Rosją podczas II wojny światowej.

O sprawie pisze na Twitterze [X] m.in. Ivan Katchanovski z Uniwersytetu w Ottawie. 

„Weteran dywizji SS Galizien został nazwany przez przewodniczącego kanadyjskiego parlamentu «ukraińskim bohaterem» i «kanadyjskim bohaterem» oraz dostał podziękowania «za całą swoją służbę»” – czytamy.

„Agencja AP potwierdza, że ​​98-letni weteran, nagrodzony owacjami na stojąco przez kanadyjski parlament, to Jarosław Hunka, który walczył w 14. dywizji Waffen SS. Kanadyjski parlament nagrodził owacją na stojąco jawnego kolaboranta nazistowskiego” – wskazuje także profil The Canada Files.

Do Dywizji SS Galizien zgłosiły się tysiące ukraińskich ochotników. Jednostka uczestniczyła m.in. w masakrach polskiej ludności. 28 lutego 1944 roku złożony z ukraińskich ochotników tej dywizji 4. pułk policji SS dokonał pacyfikacji Huty Pieniackiej niedaleko Lwowa, mordując 850–900 osób.