Belgijski śledczy: Prawda o Qatargate pewnego dnia eksploduje
Michel Claise nawiązał do gróźb śmierci, które otrzymywał, wyjaśniając, że śledztwo w tej sprawie jest w toku. Sędzia postanowił wycofać się z prowadzenia dochodzenia w czerwcu br, nie podał jednak przyczyn swojej decyzji. Podkreślał, że nie może ujawnić szczegółów sprawy, nad którą pracował. Jest jednak przekonany, że ostatecznie znajdzie ona swój finał.
- Wszystko jest w aktach, prawda znajduje się tam, a nie gdzie indziej, nie w studiach telewizyjnych ani w niektórych czasopismach. A prawda pewnego dnia wybuchnie w obliczu tych manipulatorów, którzy próbują ją po prostu zniekształcić
- wyjaśnił Claise podczas rozmowy z radiem RTBF La Première.
Skandal zwany Qatargate
Przypomnijmy, że afera korupcyjna rozpętała się w związku z zakończonym Mundialem 2022. Jako pierwszą aresztowano wówczas byłą wiceprzewodniczącą PE Evę Kailę, którą podejrzewano o branie łapówek od Kataru. W sprawę zamieszana była także rodzina i bliscy unijnej polityk.
Podejrzenia skupiły się również na włoskim europośle. Pier Antonio Panzeri - założyciel Fight Impunity miał przekazywać europosłom pieniądze zyskując w ten sposób aprobatę pewnych krajów. Jemu również postawiono zarzuty, zdecydował się jednak współpracować ze służbami, w zamian za łagodniejszy wyrok. Ponadto na świeczniku służb znaleźli się europosłowie Andrea Cozzolino oraz Marc Tarabella.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Zwolenniczka Platformy dla TOK FM: Co Tuskowi odbiło?