Wspomnienie liturgiczne Kosmy i Damiana – świętych lekarzy

„Święci ekumeniczni”, ostatni święci dołączeni do kanonu rzymskiego – pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 26 września wspominamy św. Kosmę i św. Damiana, męczenników. Prawdopodobnie byli bliźniakami. Urodzili się w drugiej połowie III wieku, zmarli w 303 roku w Cyrze na terenie obecnej Turcji. Ich relikwie znajdują się w Rzymie w kościele im poświęconym. Są patronami lekarzy, pielęgniarek, farmaceutów oraz chorych.
Św. Kosma i Damian Wspomnienie liturgiczne Kosmy i Damiana – świętych lekarzy
Św. Kosma i Damian / wikimedia.commons/public domain

Lekarze

 

Według różnych tradycji, św. Kosma i św. Damian mieli być bliźniakami, urodzonymi na Bliskim Wschodzie. Jako lekarze doskonalili swoje umiejętności w różnych miastach Cesarstwa Rzymskiego. Po przyjęciu wiary chrześcijańskiej w radykalny sposób zaczęli wypełniać Chrystusową zachętę: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych i wypędzajcie złe duchy! Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie! Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów” (Mt 10,8-9). Za swoją pracę nie pobierali więc żadnego wynagrodzenia. Takich jak oni, nazywano wówczas „anargytami”, od greckiego słowa anárgyroi, czyli „wrogowie pieniądza”, albo „ci, którzy nie przyjmują srebra”. Dla biednych, pozbawionych w tamtym czasie jakiejkolwiek opieki medycznej, byli jak dar z nieba.

Męczennicy


 
Kosma i Damian, cieszyli się więc ogromnym poważaniem, tym bardziej, że nie czynili żadnej różnicy między chrześcijanami a poganami. Ich sława rosła tak ze względu na ich umiejętności i skuteczność leczenia, jak i ze względu na ich cnoty. Dzięki ich świadectwu wielu pogan uwierzyło w Chrystusa. Nie podobało się to rzecz jasna pogańskim kapłanom. Kiedy więc za czasów cesarza Dioklecjana wybuchło krwawe prześladowanie chrześcijan, ci natychmiast donieśli na Kosmę i Damiana. Pojmawszy obydwu braci, namiestnik prowincji – Lizjusz, starał się ich zmusić do zaparcia się wiary. Kiedy wszelkie, nawet najbardziej okrutne tortury, nie zdołały ich złamać, skazał ich na śmierć. 26 września 303 roku obydwaj zostali ścięci mieczem.
 
Z listu apostolskiego „O chrześcijańskim sensie ludzkiego cierpienia” (Salvifici doloris) papieża Jana Pawła II: „Miłosierny Samarytanin z Chrystusowej przypowieści nie poprzestaje na wzruszeniu i współczuciu. Staje się ono dla niego bodźcem do działań, które mają na celu przyniesienie pomocy poranionemu człowiekowi. Miłosiernym Samarytaninem jest więc zawsze ten, kto świadczy pomoc w cierpieniu, jakiejkolwiek byłoby ono natury, kto w tę pomoc wkłada swoje serce i nie żałuje środków materialnych. (…) Nie bez przyczyny działalnością samarytańską nazywa się więc wszelką działalność dla dobra ludzi cierpiących i potrzebujących pomocy. W ciągu wieków działalność ta przybrała zorganizowane formy. (…) Jakże bardzo samarytański jest zawód lekarza czy pielęgniarki! Ze względu na +ewangeliczną+ treść, jaka jest w nim zawarta, skłonni jesteśmy mówić bardziej o powołaniu, aniżeli o zawodzie. (…) Myśląc o tych wszystkich, którzy swoją wiedzą i umiejętnością oddają wielorakie przysługi cierpiącym, nie możemy powstrzymać się od wyrazów uznania i wdzięczności pod ich adresem” (nn. 28-29, fragm.).

Chrystus prawdziwym lekarzem


 
Kiedy Kosma i Damian stanęli pierwszy raz przed namiestnikiem, ten znając ich lekarską sławę rozkazał, aby nauczyli go swoich czarów. – Krzyż Chrystusa, oto nasze czary – odpowiedzieli z dumą. - Jesteśmy chrześcijanami. Nie uprawiamy czarów. Korzystamy jedynie z mocy Chrystusa, która wybawia od wszelkiego niebezpieczeństwa. My sami z siebie nic nie możemy, kładziemy tylko ręce na ludzi, a resztę czyni wszechmoc prawdziwego Boga - dodali. Mieli świadomość, że jedynym, prawdziwym lekarzem jest Chrystus, że tak naprawdę, tylko On uzdrawia człowieka. Siebie widzieli jako sługi, swój zawód jako powołanie, misję, która dotyczy całego człowieka, nie tylko jego ciała.
 
- W szpitalu spotyka pan na pewno chorych, którym nie można pomóc – zapytał dziennikarz jedną z medycznych sław w Polsce – „co pan wtedy robi?” – Nie ma takiej sytuacji, w której nie można choremu pomóc – odpowiedział lekarz. – Jak to? Czyżby w pana klinice ludzie nie umierali? – dociekał dziennikarz. – Niestety, umierają. Ale gdy nie potrafię już pomóc lekarstwami, operacją, zawsze mogę jeszcze rozmawiać i być z chorymi. Pomagać mogę do ostatniej chwili. Mogę nawet, w pewien sposób, przygotować chorego na spotkanie z Bogiem.

Kult

 

Święci Kosma i Damian należą do najpopularniejszych świętych, czczonych tak na Wschodzie jak i na Zachodzie. Jako ostatni święci zostali włączeni do kanonu rzymskiego, co oznacza, że przez całe wieki wspominano ich przy każdej mszy św. na całym świecie. Papież Jana Paweł II, nie wahał się więc nazwać ich „świętymi ekumenicznymi”. Ich ogromna popularność spowodowała, że w hagiografii kościelnej pojawiły się aż trzy pary świętych o tych samych imionach. Wszyscy byli lekarzami nie biorącymi pieniędzy („anargytami”) i wszyscy żyli mniej więcej w tym samym czasie: jedni urodzili się i działali w Azji, drudzy w Arabii, a trzeci w Rzymie. Niewykluczone, że takie pary naprawdę istniały, o wiele bardziej jednak ten geograficzny „rozrzut” wyraża powszechną tęsknotę ludzi za „lekarzami z powołania”, bezinteresownymi i wrażliwymi na ludzkie cierpienie.
 
Mówi się, że „aktor, który na scenie płacze prawdziwymi łzami, nie jest dobrym aktorem”: podobnie od lekarza, nie wymaga się, aby płakał z pacjentem i przeżywał jego chorobę. Oczekuje się od niego przede wszystkim kompetencji i skuteczności leczenia. Niemniej jednak, oczekują także taktu, dyskrecji i zwykłej kultury, bo pacjent, to coś więcej niż kolejny przypadek, jednostka chorobowa, to człowiek, przeżywający niejednokrotnie swój najbardziej dramatyczny moment w życiu: jakakolwiek obcesowość, opryskliwość czy drwina, mogą na nim pozostawić ranę, gojącą się trudniej, niż ta po skalpelu…
 
Ks. Arkadiusz Nocoń / www.vaticannews.va/pl


 

POLECANE
Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Katowic

We wtorek – 4 listopada 2025 r. – rozpocznie się remont ul. Hadyny – poinformował Miejski Zarząd Ulic i Mostów w Katowicach.

Niemcy zawracają migrantów. Podano liczbę z ostatniej chwili
Niemcy zawracają migrantów. Podano liczbę

Bundespolizei od 8 maja do 31 października 2025 r. odmówiła wjazdu lub zawróciła ponad 18 tys. osób. Łącznie odnotowano 25,3 tys. nielegalnych przekroczeń.

Nowa twarz w M jak miłość Wiadomości
Nowa twarz w "M jak miłość"

W „M jak miłość” już wkrótce pojawi się nowa postać, która może sporo namieszać. W 1887. odcinku widzowie poznają Klaudię, graną przez Magdalenę Dwurzyńską - młodą aktorkę, która w serialu zadebiutuje w wyjątkowo zaskakujących okolicznościach.

Dożynki. Dziś przypada rocznica drugiej, po Rzezi Woli, największej masakry ludności cywilnej przez Niemców podczas II WŚ tylko u nas
"Dożynki". Dziś przypada rocznica drugiej, po Rzezi Woli, największej masakry ludności cywilnej przez Niemców podczas II WŚ

Dziś, z 3 na 4 listopada przypada rocznica największej jednorazowej egzekucji dokonanej przez Niemców podczas II wojny światowej w ramach Holokaustu. Była to zarazem druga - po Rzezi Woli w sierpniu 1944 - jednostkowa masakra ludności cywilnej przez III Rzeszę.

Na Maderze zaginął 31-letni Polak. Trwają intensywne poszukiwania Wiadomości
Na Maderze zaginął 31-letni Polak. Trwają intensywne poszukiwania

Na portugalskiej Maderze trwają intensywne poszukiwania 31-letniego Igora Holewińskiego. Mężczyzna z Polski zaginął w niedzielę, 2 listopada. Według relacji jego rodziny, wybrał się samotnie w góry i od tego czasu nie nawiązał kontaktu z bliskimi.

Kolumbijscy żołnierze walczą na Ukrainie. Ujawniono, ile zarabiają z ostatniej chwili
Kolumbijscy żołnierze walczą na Ukrainie. Ujawniono, ile zarabiają

Od lutego 2022 roku około 2 tys. najemników z Kolumbii podpisało kontrakty z ukraińskim wojskiem – informuje w poniedziałek "Die Welt". W większości przypadków pełnią oni służbę jako piechota, co ma stanowić istotne wzmocnienie dla armii zmagającej się z niedoborem kadr.

GIS ostrzega: w popularnych chrupkach wykryto gluten Wiadomości
GIS ostrzega: w popularnych chrupkach wykryto gluten

Główny Inspektorat Sanitarny ostrzega przed obecnością glutenu w partii chrupek kukurydzianych oznakowanych jako bezglutenowe. Spożycie produktu przez osoby z alergią bądź nietolerancją na gluten może wywołać wystąpienie reakcji alergicznej.

Pilny komunikat NFZ z ostatniej chwili
Pilny komunikat NFZ

Oszuści znów podszywają się pod Narodowy Fundusz Zdrowia. Tym razem chodzi o zwrot kosztu zakupu leków – informuje w komunikacie NFZ.

Poseł KO zmaga się z chorobą. Opublikował poruszający wpis z ostatniej chwili
Poseł KO zmaga się z chorobą. Opublikował poruszający wpis

Paweł Bliźniuk, poseł Koalicji Obywatelskiej, podzielił się w mediach społecznościowych szczerym i emocjonalnym wpisem. W poruszających słowach ujawnił, że zmaga się z nowotworem. Jego wiadomość to nie tylko osobiste wyznanie, ale też ważny apel do wszystkich o regularne badania i troskę o zdrowie.

Sąd uchylił wyrok pedofilowi, bo orzekał neosędzia. Mocne słowa prezesa PiS z ostatniej chwili
Sąd uchylił wyrok pedofilowi, bo orzekał "neosędzia". Mocne słowa prezesa PiS

Sąd Apelacyjny w Poznaniu uchylił wyrok pedofilowi, bo orzekał "neosędzia". "To, co dzieje się w sądach, wygląda na spłacanie politycznych długów za poparcie Platformy w wyborach parlamentarnych" – oświadczył prezes PiS Jarosław Kaczyński.

REKLAMA

Wspomnienie liturgiczne Kosmy i Damiana – świętych lekarzy

„Święci ekumeniczni”, ostatni święci dołączeni do kanonu rzymskiego – pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 26 września wspominamy św. Kosmę i św. Damiana, męczenników. Prawdopodobnie byli bliźniakami. Urodzili się w drugiej połowie III wieku, zmarli w 303 roku w Cyrze na terenie obecnej Turcji. Ich relikwie znajdują się w Rzymie w kościele im poświęconym. Są patronami lekarzy, pielęgniarek, farmaceutów oraz chorych.
Św. Kosma i Damian Wspomnienie liturgiczne Kosmy i Damiana – świętych lekarzy
Św. Kosma i Damian / wikimedia.commons/public domain

Lekarze

 

Według różnych tradycji, św. Kosma i św. Damian mieli być bliźniakami, urodzonymi na Bliskim Wschodzie. Jako lekarze doskonalili swoje umiejętności w różnych miastach Cesarstwa Rzymskiego. Po przyjęciu wiary chrześcijańskiej w radykalny sposób zaczęli wypełniać Chrystusową zachętę: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych i wypędzajcie złe duchy! Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie! Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów” (Mt 10,8-9). Za swoją pracę nie pobierali więc żadnego wynagrodzenia. Takich jak oni, nazywano wówczas „anargytami”, od greckiego słowa anárgyroi, czyli „wrogowie pieniądza”, albo „ci, którzy nie przyjmują srebra”. Dla biednych, pozbawionych w tamtym czasie jakiejkolwiek opieki medycznej, byli jak dar z nieba.

Męczennicy


 
Kosma i Damian, cieszyli się więc ogromnym poważaniem, tym bardziej, że nie czynili żadnej różnicy między chrześcijanami a poganami. Ich sława rosła tak ze względu na ich umiejętności i skuteczność leczenia, jak i ze względu na ich cnoty. Dzięki ich świadectwu wielu pogan uwierzyło w Chrystusa. Nie podobało się to rzecz jasna pogańskim kapłanom. Kiedy więc za czasów cesarza Dioklecjana wybuchło krwawe prześladowanie chrześcijan, ci natychmiast donieśli na Kosmę i Damiana. Pojmawszy obydwu braci, namiestnik prowincji – Lizjusz, starał się ich zmusić do zaparcia się wiary. Kiedy wszelkie, nawet najbardziej okrutne tortury, nie zdołały ich złamać, skazał ich na śmierć. 26 września 303 roku obydwaj zostali ścięci mieczem.
 
Z listu apostolskiego „O chrześcijańskim sensie ludzkiego cierpienia” (Salvifici doloris) papieża Jana Pawła II: „Miłosierny Samarytanin z Chrystusowej przypowieści nie poprzestaje na wzruszeniu i współczuciu. Staje się ono dla niego bodźcem do działań, które mają na celu przyniesienie pomocy poranionemu człowiekowi. Miłosiernym Samarytaninem jest więc zawsze ten, kto świadczy pomoc w cierpieniu, jakiejkolwiek byłoby ono natury, kto w tę pomoc wkłada swoje serce i nie żałuje środków materialnych. (…) Nie bez przyczyny działalnością samarytańską nazywa się więc wszelką działalność dla dobra ludzi cierpiących i potrzebujących pomocy. W ciągu wieków działalność ta przybrała zorganizowane formy. (…) Jakże bardzo samarytański jest zawód lekarza czy pielęgniarki! Ze względu na +ewangeliczną+ treść, jaka jest w nim zawarta, skłonni jesteśmy mówić bardziej o powołaniu, aniżeli o zawodzie. (…) Myśląc o tych wszystkich, którzy swoją wiedzą i umiejętnością oddają wielorakie przysługi cierpiącym, nie możemy powstrzymać się od wyrazów uznania i wdzięczności pod ich adresem” (nn. 28-29, fragm.).

Chrystus prawdziwym lekarzem


 
Kiedy Kosma i Damian stanęli pierwszy raz przed namiestnikiem, ten znając ich lekarską sławę rozkazał, aby nauczyli go swoich czarów. – Krzyż Chrystusa, oto nasze czary – odpowiedzieli z dumą. - Jesteśmy chrześcijanami. Nie uprawiamy czarów. Korzystamy jedynie z mocy Chrystusa, która wybawia od wszelkiego niebezpieczeństwa. My sami z siebie nic nie możemy, kładziemy tylko ręce na ludzi, a resztę czyni wszechmoc prawdziwego Boga - dodali. Mieli świadomość, że jedynym, prawdziwym lekarzem jest Chrystus, że tak naprawdę, tylko On uzdrawia człowieka. Siebie widzieli jako sługi, swój zawód jako powołanie, misję, która dotyczy całego człowieka, nie tylko jego ciała.
 
- W szpitalu spotyka pan na pewno chorych, którym nie można pomóc – zapytał dziennikarz jedną z medycznych sław w Polsce – „co pan wtedy robi?” – Nie ma takiej sytuacji, w której nie można choremu pomóc – odpowiedział lekarz. – Jak to? Czyżby w pana klinice ludzie nie umierali? – dociekał dziennikarz. – Niestety, umierają. Ale gdy nie potrafię już pomóc lekarstwami, operacją, zawsze mogę jeszcze rozmawiać i być z chorymi. Pomagać mogę do ostatniej chwili. Mogę nawet, w pewien sposób, przygotować chorego na spotkanie z Bogiem.

Kult

 

Święci Kosma i Damian należą do najpopularniejszych świętych, czczonych tak na Wschodzie jak i na Zachodzie. Jako ostatni święci zostali włączeni do kanonu rzymskiego, co oznacza, że przez całe wieki wspominano ich przy każdej mszy św. na całym świecie. Papież Jana Paweł II, nie wahał się więc nazwać ich „świętymi ekumenicznymi”. Ich ogromna popularność spowodowała, że w hagiografii kościelnej pojawiły się aż trzy pary świętych o tych samych imionach. Wszyscy byli lekarzami nie biorącymi pieniędzy („anargytami”) i wszyscy żyli mniej więcej w tym samym czasie: jedni urodzili się i działali w Azji, drudzy w Arabii, a trzeci w Rzymie. Niewykluczone, że takie pary naprawdę istniały, o wiele bardziej jednak ten geograficzny „rozrzut” wyraża powszechną tęsknotę ludzi za „lekarzami z powołania”, bezinteresownymi i wrażliwymi na ludzkie cierpienie.
 
Mówi się, że „aktor, który na scenie płacze prawdziwymi łzami, nie jest dobrym aktorem”: podobnie od lekarza, nie wymaga się, aby płakał z pacjentem i przeżywał jego chorobę. Oczekuje się od niego przede wszystkim kompetencji i skuteczności leczenia. Niemniej jednak, oczekują także taktu, dyskrecji i zwykłej kultury, bo pacjent, to coś więcej niż kolejny przypadek, jednostka chorobowa, to człowiek, przeżywający niejednokrotnie swój najbardziej dramatyczny moment w życiu: jakakolwiek obcesowość, opryskliwość czy drwina, mogą na nim pozostawić ranę, gojącą się trudniej, niż ta po skalpelu…
 
Ks. Arkadiusz Nocoń / www.vaticannews.va/pl



 

Polecane
Emerytury
Stażowe