Oscar dla „Zielonej granicy”? Agnieszka Holland jest pewna

Animowana adaptacja „Chłopów” Władysława Reymonta w reż. Doroty Kobieli-Welchman i Hugh Welchmana została polskim kandydatem do Oscara w kategorii najlepszy pełnometrażowy film międzynarodowy – przekazała w poniedziałek Komisja Oscarowa pod przewodnictwem producentki Ewy Puszczyńskiej.
Agnieszka Holland jest pewna
O tę decyzję na łamach Onetu oraz w TVN24 została zapytana Agnieszka Holland, odpowiedzialna za „Zieloną granicę”.
Nie jestem zaskoczona, że nasz film nie został wybrany. Przypuszczałam, że to będą „Chłopi”, choć ten tytuł i tak może kandydować w kategorii animowanej. Wie pan, strach gryzie duszę. Niewątpliwie zagłosowanie za „Zieloną granicą” wymagałoby ogromnej indywidualnej odwagi członków i członkiń komisji, którzy zależą od dotującego ich projekty Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej. Nie pierwszy raz mamy w naszym kraju do czynienia z szantażem ekonomicznym
– powiedziała dla Onetu Agnieszka Holland.
Jestem ciekawa, jak głosowano. Żałuję, że nie mogłam obserwować obrad. Z ich kulis mogłoby na pewno powstać dobre kino moralnego niepokoju. Gdyby nas wybrano, władza by tego nie odpuściła, wyciągnięto by konsekwencje personalne. Mielibyśmy III wojnę światową. Skończyło się banalnie, ale też najbezpieczniej. Nie płaczę, nie mam żalu. Nie mogę wymagać od ludzi, żeby działali wbrew swoim interesom. Dość długo żyłam w PRL-u, żeby takie konformistyczne rozwiązania mnie dziwiły
– mówiła.
Niestety to koniec walki o Oscara. Bardzo trudno, żeby taki mały film obcojęzyczny, bez wsparcia wielkiej platformy streamingowej, zdobył środki na walkę o główne nagrody, inne niż międzynarodowa. Żadne inne państwo z koproducentów nie mogło nas zgłosić, ponieważ zmienił się regulamin oscarowy – film musi mieć przeważający wkład kraju, który go zgłasza, a „Zielona granica” powstała z większościowym udziałem polskich twórców
– tłumaczyła Agnieszka Holland.
Wydaje się, że Holland czuje rozgoryczenie. W rozmowie z TVN24 przyznała, że „Zielona granica” powinna powalczyć o Oscara w kategorii najlepszych filmów międzynarodowych.
W ocenie Agnieszki Holland oba filmy – „Zielona granica” oraz „Chłopi” – powinny zostać zgłoszone przez komisję.
Jeżeli Polska chciałaby mieć prawdziwe szanse na kilka nominacji oscarowych, to mogła zgłosić mój film w kategorii międzynarodowej, zgłosić „Chłopów” do kategorii animowanej i byłoby wtedy full
– wskazała.