Szef Rady Bezpieczeństwa Ukrainy: Kraje Zachodu boją się rozpadu Rosji

"Do tej pory nikt nie jest w stanie udzielić nam konkretnej odpowiedzi na pytanie, czym właściwie byłaby nasza wygrana. Mówią nam: +będziemy was wspierać do...+, lecz potem nie słyszy się słowa +zwycięstwo+. Musimy dokładnie wiedzieć, czy oni (kraje Zachodu - PAP) kroczą razem z nami do zwycięstwa, czy też (może) idą (z Ukrainą tylko) przez określony czas, a potem zobaczą i dojdą do takich lub innych wniosków" - oznajmił Daniłow w rozmowie z dziennikarką Natalią Mosejczuk. Wypowiedź polityka przytoczyły również agencje Interfax-Ukraina i UNIAN.
Rozpad Rosji?
W ocenie Daniłowa celem Ukrainy musi być całkowite wyzwolenie terytoriów kraju spod rosyjskiej okupacji. Dlatego Kijów nie może godzić się na żadne rozwiązania o kompromisowym charakterze, które grożą zamrożeniem konfliktu z Moskwą.
"Jeśli zatrzymamy się na (naszej) drodze, to miejmy świadomość, że wówczas wszyscy - nie tylko Putin - odegrają się na nas. Żyjemy w bardzo trudnym, skomplikowanym świecie. Dzisiaj widzimy, że czasami nawet w krajach partnerskich (doraźne) cele polityczne przeważają nad rzeczami, które my nazywamy wartościami" - dodał szef RBNiO. (PAP)