Tajemnicze słowa Wardęgi. "Dostałem bardzo niepokojącą informację"

3 października znany YouTuber Sylwester Wardęga opublikował film, który wstrząsnął polskim internetem. W materiale Wardęga przedstawił poważne oskarżenia dot. relacji seksualnych z nieletnimi m.in znanego youtubera "Stuu". Głos zabrał premier Mateusz Morawiecki, który rozkazał podległym służbom pilnie zająć się tą sprawą.
Opublikowany we wtorek film Sylwestra Wardęgi, niecałą dobę po publikacji ma już 3,5 mln wyświetleń i jest niewątpliwie obecnie najmocniej dyskutowaną produkcją w polskim internecie. Wardęga ujawnił szokujące fakty związane z czołowym polskim YouTuberem Stuartem Burtonem, znanym jako Stuu.
Sylwester Wardęga zdecydował się na szczere wyznanie
W czwartek na kanala Sylwestra prowadzona została transmisja na żywo. Po około godzinie Wardęga nagle zamilkł. Youtuber zaczął tylko wpatrywać się w ekran swojego telefonu i ciężko wzdychać. Po chwili przekazał, że musi zakończyć transmisje. — Dobra, ja zakończę live'a teraz, bo muszę się czymś zająć, coś sprawdzić — powiedział Wardęga, po czym znów zamilkł.
— Dobra, jakby już jest luz, ale przez chwilę... Dostał bardzo niepokojącą informację, ale już jest podobno luz. Ale i tak zakończę live'a. Przerosło mnie to, przerosło mnie to w c**j — powiedział po chwili. Następnie krótko wytłumaczył, o co chodziło. — Po prostu chodzi o to, że przed chwilą myślałem, że ktoś sobie coś tam zrobił, bo takie dostałem informacje, że było tak dziwnie. To jest po*********e — zakończył.