17 września 1939 roku. Druga niedziela wojny - ten dzień odmienił losy milionów ludzi

17 września 1939 roku Armia Czerwona bez wcześniejszego wypowiedzenia wojny wkroczyła na teren II Rzeczpospolitej. Napaść na Polskę była częścią tajnego paktu Ribbentrop-Mołotow, który przed wybuchem II wojny światowej zawarły Niemcy i Rosja.
 17 września 1939 roku. Druga niedziela wojny - ten dzień odmienił losy milionów ludzi
/ Wikimedia Commons
Leszek Masierak

17 września 1939 roku. Druga niedziela wojny, w większości Polski słoneczna i ciepła. Ale ten dzień odmienił losy milionów ludzi.


Sobota 16 września przyniosła w większości niepomyślne wiadomości. Wygasała bitwa nad Bzurą, rozbite oddziały armii „Poznań” i „Pomorze” odepchnięto w rejon Osiek Starych. Masakrowały je niemiecka artyleria i lotnictwo. Na froncie północnym grupa złożona z części armii „Modlin”, SGO „Narew” oraz grupy kawalerii generała Władysława Andersa reorganizowała swoje szyki, przygotowując się do marszu na południe. W lasach zamojskich oddziały armii „Lublin” i „Kraków” próbowały przebić się w kierunku Lwowa. W tę samą stronę maszerowała w lasach janowskich grupa generała Kazimierza Sosnkowskiego, która dzień wcześniej w twardym boju rozbiła zmotoryzowany pułk Waffen SS „Germania”. W polskim Sztabie Głównym liczono jednak na poprawę ogólnej sytuacji. Ówczesny pułkownik Stanisław Kopański wieczór 16 września spędził w towarzystwie kolegów z Oddziału III Operacyjnego nad butelką wina. Nastroje były optymistyczne – liczono na rozpoczęcie przez Francję ofensywy lądowej na zachodnią część Niemiec i możliwość utrzymania choć skrawka polskiego terytorium.

17 września, godzina 2.00, Moskwa

Z gabinetu Stalina na Kremlu wychodzi niemiecki ambasador Fridrich Werner von der Schulenburg. Radziecki dyktator przekazał mu właśnie bardzo oczekiwaną wiadomość – tego ranka Armia Czerwona wypełni zobowiązania wynikające z tajnej części paktu Ribbentrop – Mołotow i wkroczy na terytorium Polski. Niemcy domagali się tego od ponad 10 dni, lecz Stalin zwlekał. Czekał na rozbicie polskiej armii.
W kwadrans po opuszczeniu przez niemieckiego dyplomatę Kremla wiceminister spraw zagranicznych ZSRR Władimir Potiomkin wzywa do siedziby MSZ polskiego posła Wacława Grzybowskiego. „Byłem przegotowany na złe wiadomości” – po latach wspominał ambasador. „Myślałem, że Sowiety, pod jakimkolwiek pretekstem, wymówią pakt o nieagresji”. Czeka go jednak zaskoczenie o wiele większe.



#REKLAMA_POZIOMA#



 

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Jak Izrael zemści się na Iranie? z ostatniej chwili
Jak Izrael zemści się na Iranie?

Odwet Izraela wobec Iranu prawdopodobnie nie będzie polegał na bezpośrednim ataku na cele w tym kraju; należy spodziewać się raczej uderzenia w irańskie obiekty w Syrii, jednak nie wymierzonego w konkretne osoby, lecz np. w magazyny z bronią - oceniła we wtorek amerykańska stacja NBC.

Biskup zaatakowany przez nożownika. Są nowe informacje w sprawie z ostatniej chwili
Biskup zaatakowany przez nożownika. Są nowe informacje w sprawie

Poniedziałkowy atak nożownika w kościele w Sydney był aktem terroru, a sprawca przypuszczalnie kierował się ekstremizmem religijnym – ogłosiła we wtorek rano czasu miejscowego australijska policja.

Historyk: Podczas II wojny światowej Niemcy zamordowali ponad 1,5 tys. polskich sportowców z ostatniej chwili
Historyk: Podczas II wojny światowej Niemcy zamordowali ponad 1,5 tys. polskich sportowców

Niemcy zamordowali podczas II wojny światowej ponad 1,5 tys. polskich sportowców. Ginęli oni również z rąk sowietów. Wśród ofiar zbrodni katyńskiej było ponad 260 sportowców i działaczy sportowych – podkreślili uczestnicy dyskusji z cyklu „Tytani sportu” organizowanej przez stołeczny IPN.

Mazurek nie pozostawił suchej nitki na Protasiewiczu z ostatniej chwili
Mazurek nie pozostawił suchej nitki na Protasiewiczu

Robert Mazurek opublikował nagranie na Kanale Zero, w którym skomentował zachowanie byłego wicewojewody Jacka Protasiewicza.

Paweł Jędrzejewski: Przymusowa relokacja imigrantów. Polska przestanie być bezpiecznym krajem Wiadomości
Paweł Jędrzejewski: Przymusowa relokacja imigrantów. Polska przestanie być bezpiecznym krajem

39-letni Polak, zamieszkały w Szwecji, został - na oczach 12-letniego syna - zamordowany przez członków młodzieżowego gangu. Stało się to przed paroma dniami w Skarholmen - dzielnicy Sztokholmu.

Burza w Pałacu Buckingham. Sąd podjął decyzję ws. księcia Harry’ego z ostatniej chwili
Burza w Pałacu Buckingham. Sąd podjął decyzję ws. księcia Harry’ego

Brytyjski książę Harry przegrał w poniedziałek pierwszą próbę odwołania się od orzeczenia sądu w sprawie dotyczącej odebrania mu policyjnej ochrony podczas pobytów w Wielkiej Brytanii.

Olbrychski nie poszedł do kościoła ze święconką: „Żona wystawiła koszyczek do ogrodu” z ostatniej chwili
Olbrychski nie poszedł do kościoła ze święconką: „Żona wystawiła koszyczek do ogrodu”

– Ja nigdy nie odchodziłem z Kościoła. Chociaż w tym roku po raz pierwszy nie poszliśmy do kościoła ze święconką – stwierdził w rozmowie z serwisem Onet słynny aktor Daniel Olbrychski.

Marek Sawicki chce wyrzucenia minister ds. równości: „Działanie nawołujące do zabijania” z ostatniej chwili
Marek Sawicki chce wyrzucenia minister ds. równości: „Działanie nawołujące do zabijania”

– My dziś mamy sytuację, w której spóźnioną antykoncepcję próbuje się zastąpić wczesną aborcją i ministra reklamuje coś, co zgodnie z prawem, Konstytucją i ustawami jest zabronione – stwierdził poseł PSL Marek Sawicki.

„Trwało to dwie minuty, nikt o nic nie zapytał”. Kulisy odwołania dyrektora Instytutu Pileckiego z ostatniej chwili
„Trwało to dwie minuty, nikt o nic nie zapytał”. Kulisy odwołania dyrektora Instytutu Pileckiego

„Dymisji się spodziewałam, znam reguły gry, odeszłabym sama. Zwalniała mnie Joanna Scheuring-Wielgus, trwało to dwie minuty, nikt o nic nie zapytał” – pisze Magdalena Gawin, była dyrektor Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego.

Trener Polaka zamordowanego w Strefie Gazy: Zginął, wioząc chleb głodującym tylko u nas
Trener Polaka zamordowanego w Strefie Gazy: Zginął, wioząc chleb głodującym

– To był piękny człowiek. Może to zabrzmi górnolotnie, ale uważam, że być może w przyszłości zostanie nawet ogłoszony świętym. Został zamordowany, kiedy wiózł chleb głodującym. Czy można jeszcze pełniej wcielić Ewangelię w życie? – pyta w rozmowie z portalem Tysol.pl Henryk Łaskarzewski, trener śp. Damiana Sobola zamordowanego w Strefie Gazy przez armię izraelską.

REKLAMA

17 września 1939 roku. Druga niedziela wojny - ten dzień odmienił losy milionów ludzi

17 września 1939 roku Armia Czerwona bez wcześniejszego wypowiedzenia wojny wkroczyła na teren II Rzeczpospolitej. Napaść na Polskę była częścią tajnego paktu Ribbentrop-Mołotow, który przed wybuchem II wojny światowej zawarły Niemcy i Rosja.
 17 września 1939 roku. Druga niedziela wojny - ten dzień odmienił losy milionów ludzi
/ Wikimedia Commons
Leszek Masierak

17 września 1939 roku. Druga niedziela wojny, w większości Polski słoneczna i ciepła. Ale ten dzień odmienił losy milionów ludzi.


Sobota 16 września przyniosła w większości niepomyślne wiadomości. Wygasała bitwa nad Bzurą, rozbite oddziały armii „Poznań” i „Pomorze” odepchnięto w rejon Osiek Starych. Masakrowały je niemiecka artyleria i lotnictwo. Na froncie północnym grupa złożona z części armii „Modlin”, SGO „Narew” oraz grupy kawalerii generała Władysława Andersa reorganizowała swoje szyki, przygotowując się do marszu na południe. W lasach zamojskich oddziały armii „Lublin” i „Kraków” próbowały przebić się w kierunku Lwowa. W tę samą stronę maszerowała w lasach janowskich grupa generała Kazimierza Sosnkowskiego, która dzień wcześniej w twardym boju rozbiła zmotoryzowany pułk Waffen SS „Germania”. W polskim Sztabie Głównym liczono jednak na poprawę ogólnej sytuacji. Ówczesny pułkownik Stanisław Kopański wieczór 16 września spędził w towarzystwie kolegów z Oddziału III Operacyjnego nad butelką wina. Nastroje były optymistyczne – liczono na rozpoczęcie przez Francję ofensywy lądowej na zachodnią część Niemiec i możliwość utrzymania choć skrawka polskiego terytorium.

17 września, godzina 2.00, Moskwa

Z gabinetu Stalina na Kremlu wychodzi niemiecki ambasador Fridrich Werner von der Schulenburg. Radziecki dyktator przekazał mu właśnie bardzo oczekiwaną wiadomość – tego ranka Armia Czerwona wypełni zobowiązania wynikające z tajnej części paktu Ribbentrop – Mołotow i wkroczy na terytorium Polski. Niemcy domagali się tego od ponad 10 dni, lecz Stalin zwlekał. Czekał na rozbicie polskiej armii.
W kwadrans po opuszczeniu przez niemieckiego dyplomatę Kremla wiceminister spraw zagranicznych ZSRR Władimir Potiomkin wzywa do siedziby MSZ polskiego posła Wacława Grzybowskiego. „Byłem przegotowany na złe wiadomości” – po latach wspominał ambasador. „Myślałem, że Sowiety, pod jakimkolwiek pretekstem, wymówią pakt o nieagresji”. Czeka go jednak zaskoczenie o wiele większe.



#REKLAMA_POZIOMA#



 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe