Poseł PSL: „Jestem za dekryminalizacją aborcji”

– Cały czas staramy się przekonać naszych partnerów, zwłaszcza z Trzeciej Drogi, bo to z tej strony jest opór, do tego, żeby jakiś rodzaj zapisu dotyczącego zagwarantowania większego bezpieczeństwa jeśli chodzi o aborcję znalazł się w umowie koalicyjnej – stwierdziła w audycji „7. dzień tygodnia” senator-elekt Magdalena Biejat z partii Razem.
Jak podkreśliła, Lewica chce legalnej aborcji do 12. tygodnia, ale „zdaje sobie sprawę z tego, że nie ma możliwości, żeby wpisać taki zapis do umowy koalicyjnej, bo Trzecia Droga bardzo mocno w tej sprawie oporuje”.
– Ale my też jesteśmy gotowi się cofnąć i cofnęliśmy się i mamy poparcie ze strony Koalicji Obywatelskiej. Proponujemy, żeby zamiast tego zapisu, znalazł się zapis o dekryminalizacji, czyli o wykreśleniu pomocy przy aborcji z kodeksu karnego. Ten, kto pomaga przy aborcji nie byłby zagrożony kara więzienia do lat trzech – dodała Biejat.
Poseł partii Razem zaznaczyła, że istnieje „ustawa ratunkowa”, która została złożona tuż po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w 2020 roku. – Taka ustawa co prawda nie wprowadziłaby tego, czego chcemy, czyli legalnej, bezpiecznej, refundowanej aborcji dla każdej kobiety, która tego potrzebuje, ale przynajmniej spowodowałaby, że kobiety, lekarze poczuliby się bezpiecznie – stwierdziła.
CZYTAJ TAKŻE: MSZ: opuszczenie Strefy Gazy przez obywateli polskich - na chwilę obecną niemożliwe
Poseł PSL jest za
W związku ze słowami poseł Lewicy prowadzący audycję Andrzej Stankiewicz zapytał posła PSL Władysława Teofila Bartoszewskiego, czy „podniósłby rękę za takimi rozwiązaniami”.
– Akurat za dekryminalizacją aborcji tak. Uważam, że wsadzanie ludzi do więzienia za to, że pomogło się komuś przerwać ciąże czy to jest lekarz, czy to jest pielęgniarka, jest dla mnie niedopuszczalne. Moja mama była lekarzem, dla mnie wsadzanie lekarzy do więzienia to jest rzecz nieprawdopodobna. Absolutnie się z tym nie zgadzam – odparł polityk ludowców.