Tomasz Smokowski odpowiada na nagranie Krzysztofa Stanowskiego
Na pewno jest tu spora grupa osób, które oczekują, że będą dymy, odniesiemy się do filmiku Krzyśka. Otóż nie. Uznajemy, że to co było, to było. Rozstania jak widzicie bywają emocjonalne i trudne. Dochodzimy do wniosku, że tak jak tutaj siedzimy, warto w pewnym momencie zamilknąć niż mówić za dużo. Dlatego pamiętamy to, co jest dobre i szczerze mówiąc mamy nadzieje, że czas tylko złagodzi te emocje - zaczął Smokowski.
- Idziemy do przodu, chcemy cieszyć się przyszłością. Wszystkiego najlepszego Krzysiek. Pewnie za kilka miesięcy wystartujesz ze swoim Kanałem Zero. Jestem przekonany, że internet jest na tyle dużym morzem, że wszyscy tam się pomieścimy. I tyle. To całe nasze oświadczenie. Bardzo was proszę, nie napędzajcie nas na siebie. Nie będziemy tego komentować dla dobra wszystkich. Tak?
- dodał Smokowski.
Nagranie Stanowskiego
W piątek głos na temat odejścia z Kanału Sportowego postanowił zabrać Stanowski, który wystąpił w nagraniu opublikowanym na kanale "Weszło" na YouTube. Jeden z założycieli "KS" przyznał wprost, że decyzja o zakończeniu przygody z Kanałem Sportowym kiełkowała w nim już od ponad roku. W dodatku 41-letni dzisnnikarz przyznał, że atmosfera wewnątrz zdecydowanie mu nie pasowała.
Stanowski powiedział także, że w trakcie jego pobytu w Hiszpanii miało dojść do zwolnienia jego mamy, która w spółce świadczyła usługi z zakresu księgowości. Powód? Według Stanowskiego chodziło o polubienie w mediach społecznościowych jednego z postów, w którym w negatywnym świetle zostali postawieni jego wspólnicy. Całość nagrania trwa ponad godzinę.