Paweł Janowski: Juncker Flaszkobrody

Im ciemniej, tym jaśniej – powiedziała Zofia z Radości pod Warszawą. Im gorzej, tym lepiej – piszą na murach anarchiści z Owsiakowa. A szef Komisji Europejskiej Jan Klaudiusz Flaszkobrody z Luksemburga zaproponował 13 września 2017 r. nową sentencję - Im mniej, tym więcej. I słusznie. Po co Donald, skoro może być Jan? Po co jeden fotel, skoro może być tapczanik - suma foteli przewodniczącego Rady Europejskiej i szefa Komisji Europejskiej. Janek siądzie wygodnie i z Klaudiuszem wszystko sobie wyjaśni. Zaplanuje, narysuje i wybuduje. A Donalda popchnie w stan niebytu, czyli spoczynku. Lub oskarżenia. Ale to może Zbyszek załatwi.
zrzut ekranu Paweł Janowski: Juncker Flaszkobrody
zrzut ekranu / Youtube.com
Musimy odnotować, że pan Flaszkobrody zastrzegł, że sam nie będzie się starał o Fotel poszerzony. No jasne. On na pewno nie będzie się starał. W ogóle nie będzie się starał. Podobnie, jak tajny współpracownik Bolkosław. Nie będzie chciał, ale będzie musiał. Tak to już mają specjaliści od zakrętów dziejowych i przekrętów historycznych. Zawsze działają w imię wyższych przelewów i misji. Koledzy będą go błagać, a on łaskawie się zgodzi. W ostateczności jakiegoś Zderzaka wystawi.

Po tym, jak ten wybitny klepacz łysin podzielił się myślą o nowym Fotelu poszerzonym, podniósł się i odniósł się do kwestii migracji. Jest fachowcem dodajmy. On tam ciągle między pokojami śmiga i doskonale wie co znaczy niezamierzona migracja. Masowa i nieustanna. On przecież tak od świtu do zmroku migruje, od ściany do ściany, od drzwi do podłogi, od czoła do flaszki, z sypialni do łazienki. Ciężki jego los i dlatego proszę nie  śmiać się. Ten pan naprawdę jest wyczerpany i zdrożony bardzo. Kto by tyle pięter od świtu do gwinta wytrzymał. On jest pełen poświęcenia, a tak niewielu go docenia.

Wspomniany dzień jest historyczny jeszcze z jednego względu. Między jedną flaszką a drugim klepaniem po glacach Jan do Klaudiusz powiedział, a media odnotowały: „Więcej demokracji oznacza więcej efektywności, skuteczności na szczeblu europejskim”. Potem podszedł do ściany, oparł się serdecznie i efektywnie. Ściana nie miała nic przeciwko. Nawet  nie drgnęła. Jedynie Drzwi Główne z litością spojrzały na Donalda pieczołowicie składającego marynarkę. Łza się w oku zakręciła, wszak to już po raz ostatni.

Chwilę nostalgii popsuły Drzwi Boczne, które nagle się otworzyły i przeciąg rozczochrał grzywki najważniejszych urzędników na świecie. Tupeciki latały po sali. Wąsy się czochrały, oczy przecierały. Sekretarze i sekretarki rzuciły się na podłogę, pod nogi, na regały. Pełne poświęcenia i nadziei na pozostanie przy biurku próbowały uratować twarze swych mocodawców. Ale nadaremne były to próby. Grzywki odklejone wyleciały przez okno. Zostały świecące czoła i puste twarze, na podłodze leżały rozrzucone słowa Jana skierowane do Polaków: „Poprosiliśmy Polskę o wyjaśnienia, przedstawiono je nam, my uznaliśmy, że są niewystarczające, i obecnie zastanawiamy się nad innymi krokami, jakie moglibyśmy wobec Polski podjąć”. Polacy, jak usłyszeli, to ze śmiechu popłakali się gremialnie. I echo tego śmiechu szwenda się od Bałtyku do Tatr.

Na koniec Jan wziął Klaudiusza pod rękę, bo wyczerpany ledwie stał na nogach, pozbierał swoje potłuczone myśli i podszedł do ogołoconych urzędników by tradycyjnie klepnąć każdego w czoło. Odchodząc spojrzał w gwiazdy żółte, malowane i podzielił się na odchodne myślami swymi. Widział w uniesieniu swym ponadnarodowe listy kandydatów do parlamentu, drelichowe mundurki dla wszystkich, nieprzebrane szeregi flaszek pełnych złotego nektaru, kieszenie pełne kasy i tłumy wyznawców błagających o więcej Bolszewii w Brukseli rytmicznie bijących pokłony na europejskim asfalcie.

Jan uśmiechnął się do Klaudiusza i pocałował się serdecznie i efektywnie. Jan troszczy się o Klaudiusza. Jan nigdy Klaudiusza nie zostawi. Potem chwycił bezpański tupecik, wsunął w kieszeń i poszedł pokłonić się Spinellemu i Leninowi. Bolszewia po liftingu nadciąga. Ale, jak mówi Zosia z Radości - może im ciemniej w Brukseli, tym jaśniej w Polsce? Może.

Dr Paweł Janowski
Redaktor naczelny miesięcznika „Czas Solidarności”
Felieton ukazał się w najnowszym wydaniu „Tygodnika Solidarność”


#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Tȟašúŋke Witkó: Polacy przechodzą terapię bólowo-wstrząsową tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Polacy przechodzą terapię bólowo-wstrząsową

Liberalno-lewicowa strona polskiej sceny politycznej ma niewiele do zaproponowania przeciętnemu człowiekowi. Jej idee, programy i regulacje prawne oscylują głównie wokół jakichś wydumanych, sztucznych problemów, jak choćby całkowicie marginalne zagadnienia tyczące dyskryminacji osób o odmiennej orientacji seksualnej.

Media: Bodnarowcy przygotowywali plan zamachu na Sąd Najwyższy z ostatniej chwili
Media: "Bodnarowcy przygotowywali plan zamachu na Sąd Najwyższy"

– Bodnarowcy intensywnie przygotowywali plan zamachu na Sąd Najwyższy. Zakładał on powtórzenie mechanizmu z bezprawnego wejścia nielegalnej prokuratury do KRS – poinformował dziennikarz Telewizji wPolsce24 Michał Karnowski.

Ważny komunikat z Pałacu Buckingham. To się nie spodoba Harry'emu i Meghan Wiadomości
Ważny komunikat z Pałacu Buckingham. To się nie spodoba Harry'emu i Meghan

Dobre wiadomości nie opuszczają książęcej pary z Walii. Mimo trudnego czasu związanego z chorobą księżnej Kate ona i książę William zyskali uznanie na arenie międzynarodowej i krajowej. Najpierw zostali wyróżnieni przez magazyn Time, a teraz znów trafili na szczyt prestiżowego zestawienia w Wielkiej Brytanii.

Niemcy podrzucają Polakom imigrantów przez rzekę? Szokujące ustalenia z ostatniej chwili
Niemcy podrzucają Polakom imigrantów przez rzekę? Szokujące ustalenia

Lider Ruchu Obrony Granic przekazał w piątek wieczorem zaskakujące ustalenia ze Zgorzelca w woj. dolnośląskim.

Znana sieć zamyka restauracje w Danii. Ujawniono rażące praktyki Wiadomości
Znana sieć zamyka restauracje w Danii. Ujawniono rażące praktyki

W Danii wybuchł poważny skandal wokół sieci KFC. Jak ujawniło śledztwo duńskiej telewizji DR, w restauracjach tej marki dochodziło do nielegalnych praktyk związanych z mięsem drobiowym. W efekcie sieć fast food zdecydowała się zamknąć wszystkie swoje lokale w kraju.

Groźby pod adresem Karola Nawrockiego. Jest reakcja Adama Bodnara z ostatniej chwili
Groźby pod adresem Karola Nawrockiego. Jest reakcja Adama Bodnara

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar zadeklarował, że po programie skontaktuje się z szefem MSWiA Tomaszem Siemoniakiem, aby sprawdzić, jakie działania służby podjęły w obliczu gróźb wobec prezydenta elekta Karola Nawrockiego.

Niesamowite!. Niespotykane zjawisko na najsuchszej pustyni świata z ostatniej chwili
"Niesamowite!". Niespotykane zjawisko na najsuchszej pustyni świata

Położona w północnej części Chile najsuchsza pustynia na świecie, Atakama, została pokryta śniegiem – poinformowało na portalu X Obserwatorium ALMA, zlokalizowane na terenie pustyni.

PKP Intercity wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydał pilny komunikat

Oficjalny komunikat PKP Intercity z 25 czerwca 2025 r. Zaktualizowano dostępność biletów. Część pociągów ma wstrzymaną rezerwację w lipcu i sierpniu.

Zbombarduję ponownie. Trump zagroził Iranowi i postawił warunek z ostatniej chwili
"Zbombarduję ponownie". Trump zagroził Iranowi i postawił warunek

Prezydent USA Donald Trump powiedział w piątek, że bez wahania ponownie zbombarduje Iran, jeśli okaże się, że będzie miał nadal zdolność do wzbogacania uranu do poziomu pozwalającego na uzyskanie broni jądrowej. Dodał jednak, że Iran jest wyczerpany i "nie myśli o atomie".

Nie żyje dwóch komendantów. Smutek w śląskiej policji Wiadomości
Nie żyje dwóch komendantów. Smutek w śląskiej policji

Piątek, 27 czerwca 2025 roku, na długo pozostanie w pamięci śląskich funkcjonariuszy. Tego dnia zmarło dwóch wysoko postawionych policjantów - obaj pełnili funkcje komendantów i obaj byli związani z komendą w Mikołowie.

REKLAMA

Paweł Janowski: Juncker Flaszkobrody

Im ciemniej, tym jaśniej – powiedziała Zofia z Radości pod Warszawą. Im gorzej, tym lepiej – piszą na murach anarchiści z Owsiakowa. A szef Komisji Europejskiej Jan Klaudiusz Flaszkobrody z Luksemburga zaproponował 13 września 2017 r. nową sentencję - Im mniej, tym więcej. I słusznie. Po co Donald, skoro może być Jan? Po co jeden fotel, skoro może być tapczanik - suma foteli przewodniczącego Rady Europejskiej i szefa Komisji Europejskiej. Janek siądzie wygodnie i z Klaudiuszem wszystko sobie wyjaśni. Zaplanuje, narysuje i wybuduje. A Donalda popchnie w stan niebytu, czyli spoczynku. Lub oskarżenia. Ale to może Zbyszek załatwi.
zrzut ekranu Paweł Janowski: Juncker Flaszkobrody
zrzut ekranu / Youtube.com
Musimy odnotować, że pan Flaszkobrody zastrzegł, że sam nie będzie się starał o Fotel poszerzony. No jasne. On na pewno nie będzie się starał. W ogóle nie będzie się starał. Podobnie, jak tajny współpracownik Bolkosław. Nie będzie chciał, ale będzie musiał. Tak to już mają specjaliści od zakrętów dziejowych i przekrętów historycznych. Zawsze działają w imię wyższych przelewów i misji. Koledzy będą go błagać, a on łaskawie się zgodzi. W ostateczności jakiegoś Zderzaka wystawi.

Po tym, jak ten wybitny klepacz łysin podzielił się myślą o nowym Fotelu poszerzonym, podniósł się i odniósł się do kwestii migracji. Jest fachowcem dodajmy. On tam ciągle między pokojami śmiga i doskonale wie co znaczy niezamierzona migracja. Masowa i nieustanna. On przecież tak od świtu do zmroku migruje, od ściany do ściany, od drzwi do podłogi, od czoła do flaszki, z sypialni do łazienki. Ciężki jego los i dlatego proszę nie  śmiać się. Ten pan naprawdę jest wyczerpany i zdrożony bardzo. Kto by tyle pięter od świtu do gwinta wytrzymał. On jest pełen poświęcenia, a tak niewielu go docenia.

Wspomniany dzień jest historyczny jeszcze z jednego względu. Między jedną flaszką a drugim klepaniem po glacach Jan do Klaudiusz powiedział, a media odnotowały: „Więcej demokracji oznacza więcej efektywności, skuteczności na szczeblu europejskim”. Potem podszedł do ściany, oparł się serdecznie i efektywnie. Ściana nie miała nic przeciwko. Nawet  nie drgnęła. Jedynie Drzwi Główne z litością spojrzały na Donalda pieczołowicie składającego marynarkę. Łza się w oku zakręciła, wszak to już po raz ostatni.

Chwilę nostalgii popsuły Drzwi Boczne, które nagle się otworzyły i przeciąg rozczochrał grzywki najważniejszych urzędników na świecie. Tupeciki latały po sali. Wąsy się czochrały, oczy przecierały. Sekretarze i sekretarki rzuciły się na podłogę, pod nogi, na regały. Pełne poświęcenia i nadziei na pozostanie przy biurku próbowały uratować twarze swych mocodawców. Ale nadaremne były to próby. Grzywki odklejone wyleciały przez okno. Zostały świecące czoła i puste twarze, na podłodze leżały rozrzucone słowa Jana skierowane do Polaków: „Poprosiliśmy Polskę o wyjaśnienia, przedstawiono je nam, my uznaliśmy, że są niewystarczające, i obecnie zastanawiamy się nad innymi krokami, jakie moglibyśmy wobec Polski podjąć”. Polacy, jak usłyszeli, to ze śmiechu popłakali się gremialnie. I echo tego śmiechu szwenda się od Bałtyku do Tatr.

Na koniec Jan wziął Klaudiusza pod rękę, bo wyczerpany ledwie stał na nogach, pozbierał swoje potłuczone myśli i podszedł do ogołoconych urzędników by tradycyjnie klepnąć każdego w czoło. Odchodząc spojrzał w gwiazdy żółte, malowane i podzielił się na odchodne myślami swymi. Widział w uniesieniu swym ponadnarodowe listy kandydatów do parlamentu, drelichowe mundurki dla wszystkich, nieprzebrane szeregi flaszek pełnych złotego nektaru, kieszenie pełne kasy i tłumy wyznawców błagających o więcej Bolszewii w Brukseli rytmicznie bijących pokłony na europejskim asfalcie.

Jan uśmiechnął się do Klaudiusza i pocałował się serdecznie i efektywnie. Jan troszczy się o Klaudiusza. Jan nigdy Klaudiusza nie zostawi. Potem chwycił bezpański tupecik, wsunął w kieszeń i poszedł pokłonić się Spinellemu i Leninowi. Bolszewia po liftingu nadciąga. Ale, jak mówi Zosia z Radości - może im ciemniej w Brukseli, tym jaśniej w Polsce? Może.

Dr Paweł Janowski
Redaktor naczelny miesięcznika „Czas Solidarności”
Felieton ukazał się w najnowszym wydaniu „Tygodnika Solidarność”


#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe