Rzecznik Konfederacji: Nie mamy kontaktu z Grzegorzem Braunem
We wtorek poseł Konfederacji Grzegorz Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe. Potem pojawił się na mównicy sejmowej. Po tym wydarzeniu marszałek Sejmu wykluczył go z obrad i zapowiedział skierowanie przeciwko niemu wniosku do prokuratury o zakłócanie obrządku religijnego. Hołownia ogłosił także, że Prezydium Sejmu ukarało posła Brauna odebraniem połowy uposażenia na 3 miesiące i całości diety na pół roku. Prezydium upoważniło Kancelarię Sejmu do złożenia zawiadomień do prokuratury.
Grupa sędziów miała wtargnąć do gabinetu jednego z prezesów sądów apelacyjnych i mu grozić
„Nie mamy kontaktu z Grzegorzem Braunem”
Rzecznik Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik w rozmowie z Polsat News wskazała, że Braun otrzymał już „najwyższą możliwą karę”.
Jeżeli chodzi o parlament, jest wykluczony z obrad Sejmu (…). Jest zawieszony w prawach członka klubu parlamentarnego Konfederacji i ma zakaz wystąpień z mównicy sejmowej. O dalszych rozwiązaniach będziemy dyskutować na kolejnym posiedzeniu klubu. Wszystko zależy od tego, jak będzie postępować poseł Braun
– powiedziała.
Rzecznik Konfederacji zapytano także o to, jak zareagował na taką decyzję swojego klubu.
Nie skomentował, niestety nie mamy z nim kontaktu. Po tym całym zdarzeniu poseł Braun po prostu ulotnił się z Sejmu. Nie pojawił się na posiedzeniu klubu (…). Od tego momentu nie mamy z nim kontaktu. Mamy nadzieję, że pojawi się na kolejnym posiedzeniu klubu
– wyznała Zajączkowska-Hernik.